http://wyborcza.pl/7,75400,21564752,mie ... trzem.htmlTomasz Ulanowski napisał(a):
Międzynarodowy handel zabija morowym powietrzem
29 marca 2017 | 19:00
Międzynarodowa wymiana handlowa przyczynia się do śmierci przeszło miliona ludzi rocznie - piszą naukowcy w najnowszym "Nature". To koszt zanieczyszczenia powietrza powodowanego przez transport - w tym przez transport... powietrza.
Uczeni z Chin, Wielkiej Brytanii, USA i Kanady przyjrzeli się przedwczesnym zgonom na całym świecie spowodowanym przez najmniejsze drobinki pyłów unoszące się w powietrzu. Mają one średnicę nie większą niż 2,5 mikrona (milionowej części metra – to PM2,5) i z układu oddechowego przedostają się do krwionośnego, w którym są rozprowadzane po całym organizmie. Wywołują więc nie tylko choroby płuc, w tym raka, ale też uszkadzają serce, a także układy nerwowy i hormonalny.
Jak podliczają w „Nature” badacze, tylko w 2007 r. pyły PM2,5 przyczyniły się do śmierci blisko 3,45 mln ludzi na całym świecie. Za mniej więcej 1 mln 170 tys. zgonów w tamtym czasie odpowiada handel.
Zabójcze Chiny i Europa Wschodnia
Według wyliczeń uczonych ok. 12 proc. tych zgonów (przeszło 411 tys.) zostało wywołanych przez zanieczyszczenia ulatujące z kominów stojących w zupełnie innym rejonie świata. A 22 proc. (ponad 762 tys.) to skutek produkcji towarów i usług w jednym rejonie świata i ich eksportu do drugiego.
Handel zabija więc nie tylko wtedy, kiedy zanieczyszcza powietrze podczas transportu towarów samochodami, statkami, samolotami albo koleją. Jego ofiarą padamy także wtedy, kiedy prądy atmosferyczne roznoszą pyły po całej Ziemi.
Na przykład brudy ulatujące z kominów w Chinach przyczyniają się rocznie do blisko 65 tys. przedwczesnych zgonów w innych rejonach świata. A konsumpcja w Europie i USA zabija rocznie blisko 109 tys. Chińczyków. W Europie Wschodniej przeszło 47 tys. ludzi umiera rocznie z powodu zanieczyszczeń emitowanych w Europie Zachodniej.
Jak piszą uczeni, najbardziej zabójcze są Chiny. Zanieczyszczenia związane z towarami produkowanymi w tym kraju zabijają dwukrotnie więcej ludzi na całym świecie niż brudy pochodzące z następnych w tej śmiertelnej hierarchii Indii.
Jeśli jednak przeliczy się zanieczyszczenia na głowę mieszkańca, to w truciu innych rejonów świata pionierami są... Europejczycy ze Wschodu. Jak wyliczają badacze, w 2007 r. zanieczyszczenia wyemitowane przez milion mieszkańców naszego regionu spowodowały przedwczesną śmierć przeszło tysiąca ludzi w innych rejonach świata. Z kolei milion dymiących mieszkańców Chin (państwa mającego najwięcej obywateli na Ziemi) uczeni przeliczają na 770 zgonów.
Jeśli zaś weźmie się pod uwagę poziom konsumpcji, to najbardziej zabójczy dla innych są Europejczycy z Zachodu, Amerykanie i Kanadyjczycy. Natomiast światowy konsumpcjonizm zabija najwięcej ludzi – w przeliczeniu na liczbę mieszkańców – w Europie Wschodniej i Rosji.
Niższe ceny albo życie
To prawda, produkty importowane często są tańsze niż te produkowane na miejscu – zgadzają się naukowcy. Ale, jak argumentują, często jest to m.in. spowodowane niższymi standardami ochrony środowiska. W rezultacie więc, choć trochę oszczędzamy, to płacimy za te finansowe oszczędności życiem.
– Okazuje się, że przedwczesne zgony spowodowane zanieczyszczeniem powietrza to nie tylko sprawa lokalna – mówi współautor pracy prof. Dabo Guan z Uniwersytetu Wschodniej Anglii w Norwich. – To problem globalny. Bo towary konsumowane w jednym miejscu, brudzą w innym.
Naukowcy piszą, że unoszące się w powietrzu pyły, których cząstki mają średnicę nie większą niż 2,5 mikrona, odpowiadają za przeszło 90 proc. przedwczesnych zgonów na całym świecie wywołanych przez zanieczyszczenie powietrza na zewnątrz. Nieco mniej śmiertelne są drobinki brudów, których średnica nie przekracza 10 mikronów i na które zwraca się największa uwagę w Polsce.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że z powodu zanieczyszczenia powietrza (na zewnątrz i wewnątrz budynków) corocznie na całym świecie umiera przedwcześnie blisko 7 mln ludzi. Jak podkreślają eksperci WHO, smog to drugi najbardziej skuteczny zabójca. Wysokie ciśnienie krwi pochłania 9,4 mln ofiar rocznie, a palenie zabija 5,7 mln ludzi.
Z kolei Europejska Agencja Środowiska szacuje, że w UE i kilku innych krajach z powodu brudnego powietrza umiera przedwcześnie 467 tys. ludzi rocznie. Tylko w Polsce każdego roku ofiar smogu jest ponad 48 tys. Według WHO smog zabija co roku więcej, bo 600 tys. Europejczyków. W przeliczeniu na pieniądze zanieczyszczenie powietrza kosztuje zaś Europę 1,6 bln dol. rocznie.
Polska truje też siebie
Z wyników badań, które blisko cztery lata temu naukowcy z USA, Izraela i Chin opublikowali w tygodniku „PNAS”, wiadomo, że każde 100 mikrogramów pyłów na metr sześcienny powietrza skraca oczekiwaną długość życia noworodka o trzy lata.
Prawo Unii Europejskiej wymaga, by średnioroczne stężenie w powietrzu pyłu PM10 nie przekraczało 40 mikrogramów na metr sześcienny, a pyłu PM2,5 – 25 mikrogramów.
Średnioroczne zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia są jeszcze ostrzejsze. Wynoszą 20 mikrogramów dla pyłu PM10 oraz 10 mikrogramów dla PM2,5.
W zimie w Polsce stężenie pyłów jest często kilkakrotnie wyższe
.
_________________
Pozostanie po nas
..............|
................Włóczykije euta smutna legenda,
.-....__...|
.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.że wciąż nas uczono
...........|_________________________________
uczyć się na błędach.
..........(Włodzimierz Ścisłowski)