green_green_yellow napisał(a):
To może lepiej, żeby tego przejazdu nie było, prościej przeprowadzać rower.
+1 za ten tekst, jakby nie było rower to się przeprowadza. Dlatego widzisz, skoro sami tego nie ogarniamy to co dopiero ci biedni urzędnicy, inżynierowie ruchu, policja itd. jest to niebezpieczne i lepiej żeby nie było.
green_green_yellow napisał(a):
Zresztą... Co mi zależy, i tak daleko nie zajadę. Bo na ddr za skrzyżowaniem i tak zwykle są piesi, traktujący ją jak przedłużenie alejki parkowej...
A to standardowe tam, rozumiem że chodzi o ten fragment co idzie za przystankiem na Deotymy. Zresztą to samo jest na przystanku na Górczewskiej gdzie DDR to idealny skrót do przychodni, w razie co po gips pieszy ma blisko. Wracając do Deotymy to tam prawie zawsze są piesi, do tego nim służby miejskie wytną gałęzie to polowa DDR nie da się jeździć, chyba że rowerem poziomym - taki jeszcze przejedzie i głową nie zahaczysz.