https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10390128_638266606283991_4410656734097943554_n.jpg?oh=1e67b2148122d561ed72d824b783ddce&oe=5585913E&__gda__=1433684358_fbf133328f058c8dc35c4c22a579a8b5Wybitni II RP napisał(a):
Po długiej przerwie prezentuję dziś drugi wpis z serii Inwestycje II RP Emotikon smile Tym razem przedstawię historię budowy kolejowego Dworca Głównego (Centralnego) w Warszawie. Mimo, że inwestycja ta nigdy nie została ostatecznie ukończona to warto o niej przypominać. Dworzec Główny, oprócz oczywistej funkcji komunikacyjnej, miał pełnić funkcję reprezentacyjną i być swoistą bramą wiodącą nie tylko do Warszawy, ale i do Polski. Ów dworzec ze swoją monumentalną sylwetką oraz dziełami rzeźby i malarstwa zdobiącymi jego wnętrza miał szansę stać się jednym z symboli przedwojennej Warszawy.
--- POCZĄTKI ---
Sieć kolejowa pozostawiona Polsce po zaborcach była nieskoordynowana, brak było połączeń pomiędzy głównymi miastami. Do tego dochodziła kwestia różnic w rozstawie torów. Nie inaczej było w Warszawie. W czasach zaborów cztery dochodzące do Warszawy od wschodu i północy szerokotorowe linie kolejowe kończyły się za Wisłą, po jej prawej stronie, natomiast linie o normalnym rozstawie torów, którymi przyjeżdżali do Warszawy pasażerowie z zachodu i południa, kończyły swój bieg na dworcu Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Taka sytuacja komplikowała podróżowanie na osi wschód-zachód. Chaotyczna rozbudowa sieci kolejowej w rosyjskim zaborze sprawiła, że Warszawa miała rangę tylko węzła tranzytowego. Taki stan rzeczy umniejszał znaczenie Warszawy w kontekście wymiany gospodarczej. Warszawa miała ambicje, aby stać się centrum aktywnej wymiany handlowej z sąsiadującymi z Polską państwami, a przez to umocnić pozycję młodego państwa polskiego, które aspirowało do roli regionalnego mocarstwa. Należało zatem scalić warszawską sieć kolejową.
W lipcu 1919 roku podjęto decyzję o budowie dworca przelotowego i nowego mostu kolejowego na Wiśle. Sejm Ustawodawczy, na wniosek Ministerstwa Komunikacji, podjął uchwałę o przebudowie węzła warszawskiego. Czas wykonania tego kosztownego przedsięwzięcia ustalono na dziesięć lat. Reorganizacja węzła zakładała przede wszystkim oddzielenie ruchu towarowego od osobowego, stworzenie zewnętrznej linii obwodowej, budowę linii średnicowej (wraz z sześcioprzęsłowym mostem średnicowym) oraz modernizację linii podmiejskich. Najważniejszą częścią tego przedsięwzięcia była jednak budowa głównego dworca, a także tunelu pod ścisłym centrum Warszawy, którego budowa była konieczna aby nie naruszać tkanki miasta poprzez umieszczenie w ścisłym centrum miasta torów kolejowych. Kierownictwo nad całą przebudową węzła warszawskiego sprawował inż. Aleksander Adam Pstrokoński. Budowę tunelu rozpoczęto 1 sierpnia 1923 roku.
Aby sprawnie przeprowadzić budowę nowego dworca głównego należało najpierw zapewnić podróżnym możliwość dalszego korzystania z usług kolei. Podjęto więc decyzję o budowie tymczasowego dworca głównego. W ogłoszonym konkursie na opracowanie projektu nowego dworca tymczasowego pierwszą nagrodę zdobył projekt architektów Tadeusza Zielińskiego i Maksymiliana Bystydzieńskiego. Projekt ten [ilustracja przedstawiająca tenże projekt widnieje w komentarzach] zrealizowany został ze znacznymi zmianami i uproszczeniami między 1920 a 1921 rokiem.
--- PROJEKT ---
Pierwszy konkurs na projekt budynku właściwego dworca głównego wraz z rozplanowaniem terenu między ulicami Marszałkowską, Chmielną, Towarową i Alejami Jerozolimskimi rozpisano już w 1921 roku. Przyjęto założenie, że dworzec stać będzie na poziomie ulic, a tory znajdą się pod ziemią. Zwyciężył wówczas projekt Juliusza Nagórskiego jednak ze względu na niedopracowanie projekt ten nie został zrealizowany.
Kolejny otwarty konkurs rozstrzygnięto w 1929 roku. Nadesłano 35 prac, z których wybrano trzy, przyznając im równorzędne nagrody. Przed projektantami postawiono pewne warunki, które musiały być uwzględnione podczas planowania. Chodziło między innymi o rozstaw żelbetowych słupów ponad tunelem oraz wiele rozwiązań funkcjonalnych. W związku z tym nagrodzone projekty różniły się między sobą tylko nieznacznie [ilustracje przedstawiające wszystkie trzy projekty widnieją w komentarzach]. Zwycięski projekt należał do Czesława Przybylskiego, znakomitego, doświadczonego architekta, ówczesnego dziekana Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Złożył on dwie propozycje, z których jedna w wielu punktach omijała wymagania postawione w konkursie. Ostatecznie projekty Przybylskiego posłużyły za podstawę do opracowania projektu wykonawczego dworca. Projekt Przybylskiego był chwalony za nowoczesność, prostotę i czystość form oraz racjonalność i funkcjonalność konstrukcji. Po naniesieniu poprawek do projektu przygotowanego we współpracy z konstruktorem Andrzejem Pszenickim, 4 lutego 1931 projekt został zatwierdzony przez ministra komunikacji i skierowany do realizacji.
Budowę dworca podzielono na dwa etapy. Było to spowodowane przede wszystkim ograniczeniami finansowymi. Zdawano sobie również sprawę z konieczności rozwoju sieci kolejowej oraz popularności podróżowania koleją. Początkowo dworzec miał dysponować ośmioma torami. W kolejnym etapie miał być rozszerzony o kolejne cztery. Inwestor wymagał aby budowano dworzec od razu z myślą o poszerzonym tunelu i powiększonej liczbie torów.
Zgodnie z założeniami konkursu projekt Przybylskiego obejmował także opracowanie przyszłego otoczenia dworca. Przyszły plac wraz z dworcem miał pełnić prestiżową rolę wizytówki stolicy. Przed dworcem rozciągać się miał plac o rozmiarach 271 na 157 metrów co czyniłoby go największym placem Warszawy. Aby zapobiec monotonii podjęto decyzję o rozbiciu powierzchni otworem ukazującym tunel. Przybylski, który sugerował wybicie nie jednego a dwóch otworów, uważał za istotne zamanifestowanie tak nowoczesnego rozwiązania jakim było przeprowadzenie linii średnicowej pod śródmieściem i umieszczenie peronów pod dworcem. Co więcej, przez wybity w powierzchni otwór pasażerowie mieli schodami ruchomymi opuszczać perony bez konieczności przechodzenia przez halę dworca.
Na tak dużym placu należało usytuować odpowiednio duży gmach dworca aby pełnił on rolę dominanty. Cały gmach mierzyć miał w najdłuższym miejscu 120 metrów, a w najszerszym 84 metry. Skala budynku miała wpływ na wysokość wnętrz dworca. Restauracje, poczekalnie i sale bagażowe miały aż 8 metrów wysokości, a hale kasowe i hala dla przyjeżdżających 14 metrów!
Znaczenie gmachu miał podnieść hotel o wysokości około 56 metrów, który planowano wybudować w północno-zachodnim narożniku placu, przy ulicy Chmielnej. Początkowo planowano wybudowanie dwóch bliźniaczych wież jednak na późniejszych wizualizacjach widnieje tylko jeden budynek. Był to prostopadłościan o mocno zaznaczonych pionowych podziałach elewacji frontowej, od strony placu. Mimo, że nie rozpoczęto budowy tegoż hotelu to warto o nim wspomnieć jako o symbolu zamiłowania warszawskich architektów do wykorzystania wieżowców jako akcentów kompozycyjnych.
Projekt Przybylskiego był dalekowzroczny o czym świadczyć może fakt zaprojektowania poprzecznych przejść podziemnych łączących perony bezpośrednio z przystankami autobusowymi przy ulicy Chmielnej oraz południową stroną Alej Jerozolimskich, a w przyszłości z wieżowcem oraz wejściami do metra.
Budowę Dworca Głównego rozpoczęto w 1933 roku. Jednak w trakcie realizacji projektu, 14 stycznia 1936 roku, zmarł Czesław Przybylski, a wkrótce także Eugeniusz Piotrowski, kierownik Referatu Architektonicznego przy budowie dworca. Dalszą realizację budowy dworca oraz dopracowanie detali Ministerstwo Komunikacji powierzyło specjalnemu biuru projektowemu kierowanemu przez Aleksandra Kodelskiego. Biuro działało pod nadzorem Komisji Artystycznej. Kierownikiem tejże Komisji był Wojciech Jastrzębowski, rektor warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, działacz Instytutu Propagandy Sztuki, jeden z czołowych "artystów państwotwórczych", ideolog sztuki oficjalnej II Rzeczypospolitej. Stał na stanowisku, że opieka państwa nad sztuką i twórczością jest "koniecznością gwarantującą zdrowy rozwój społeczeństwa, (...) chroniącą od zdziczenia i barbarzyństwa". Jastrzębowski propagował również sztukę opartą na tradycji rodzimej co widać w doborze dekoracji dworca.
--- PROGRAM DEKORACYJNY ---
Na podróżnych przyjeżdżających do nowego dworca wrażenie robić miała nie tylko skala budynku ale także rozmach jego dekoracji. Przyjezdni goszczący w Polsce po raz pierwszy mieli otrzymać jasny sygnał: "przybywacie do nowoczesnego kraju o mocarstwowych ambicjach". W związku z tym, jesienią 1938 roku, minister komunikacji Juliusz Ulrych zaproponował znaczne rozszerzenie programu dekoracji malarskich i rzeźbiarskich dworca. Na ten cel przeznaczono około 10 procent budżetu całej inwestycji. Co ciekawe, w projekcie Czesława Przybylskiego, autor nie przewidywał rozbudowanego programu dekoracyjnego. Na makietach i szkicach widniało tylko kilka rzeźb nad wejściem na elewacji wschodniej, w hali odjazdów przy wejściu, a na wprost wejścia, ponad zejściami na perony, mapa połączeń kolejowych w granicach Polski z mapami obu półkul po bokach. W drugiej wersji, po bokach mapy Polski widniało osiem herbów miast polskich z wizerunkami czterech środków transportu (statek, lokomotywa, samolot i autobus) [ilustracje w komentarzach]. Twórcy programu dekoracyjnego zakładali, że większość podróżnych przebywających na dworcu nigdy nie odwiedza muzeów i wystaw, a więc poprzez umieszczenie we wnętrzach dworca dzieł sztuki zamierzano ułatwić kontakt ze sztuką wszystkim grupom społecznym.
Przy realizacji programu dekoracyjnego dworca wykazywano się wyjątkową troską i starannością. W ówczesnej prasie pisano, że ma to być pierwszy w architekturze polskiej tamtych czasów przykład współpracy architektów z malarzami i rzeźbiarzami na tak dużą skalę. Projekty wystroju wnętrz wyłaniane były w zamkniętych konkursach lub w ramach bezpośrednich zleceń. W przypadku kompozycji rzeźb w hali odjazdów ponad głównym wejściem oraz dekoracji poczekalni i baru rozpisano konkursy otwarte. W marcu 1939 roku rozpisano konkurs na najbardziej widoczny element zewnętrznej dekoracji dworca. Miały to być dwie duże rzeźby wyrażające ruch, które miały stać na tle jasnej gładkiej fasady wschodniej, wykonanej z polskiego dolomitu. W lipcu tegoż roku, spośród 41 propozycji wybrano projekt Józefa Klukowskiego, dwukrotnego medalisty Olimpijskiego Konkursu Sztuki i Literatury. Zaproponował on wystawienie na wielkich pylonach dwóch postaci w biegu, unoszących się na uskrzydlonym kole - symbolu kolei [ilustracja w komentarzach].
W centrum kompozycji dekoracyjnej dworca znaleźć się miał brązowy posąg Polonii podnoszącej oburącz orła. Ścianę za posągiem pokrywać miała mozaika z personifikacjami bogactw Polski, wykonana z rzeźbionych płyt ceramicznych oraz figuralnymi alegoriami pięciu kontynentów, z których centralne miejsce, nad Polonią, zajmowała Europa, co podkreślało związek Polski ze światem.
Halę odjazdów i halę przyjazdów oddzielić miała strefa dla podróżnych zatrzymujących się na dworcu, mieszcząca restaurację, która miała być klimatyzowana przez cały rok (sic!), poczekalnie I i II klasy oraz bar. Wszystkie te pomieszczenia miały być "wykończone luksusowo, z zastosowaniem marmurów, alabastrów, dolomitu i innych trwałych i ozdobnych materiałów".
Program dekoracyjny obejmował również pomieszczenia niedostępne zwykłym pasażerom. Na przykład w sali bankietowej planowano zamontować w boazerii osiem obrazów olejnych Rafała Malczewskiego z cyklu poświęconego Centralnemu Okręgowi Przemysłowemu. Natomiast sala zjazdów, przeznaczona do przyjmowania wycieczek i delegacji, a także organizowaniu oficjalnych uroczystości miała być ozdobiona malarskim wizerunkiem Józefa Piłsudskiego.
W 1937 roku zdecydowano, że do wystroju wnętrz użyte zostaną wyłącznie polskie materiały. W II Rzeczypospolitej dzięki prowadzeniu takiej polityki w budownictwie publicznym osiągano dwie korzyści. Po pierwsze cel propagandowy, po drugie pobudzanie koniunktury w rodzimym przemyśle. Schody prowadzące na perony dworca miały być wyłożone granitem, a posadzki peronów kostką z bazaltu wołyńskiego. Elewację miał tworzyć polski dolomit.
--- POŻAR, WOJNA, RUINA ---
W lipcu 1938 roku budowa dworca była na tak zaawansowanym etapie, że kierownictwo budowy postanowiło zorganizować prezentację gmachu dla prasy. Gmach dworca wywarł na dziennikarzach ogromne wrażenie. Pisali o "cudzie architektury polskiej i najbardziej nowoczesnym dworcu kolejowym w Europie".
Optymistyczny wariant przewidywał otwarcie dworca na początku 1940 roku. Szybko postępujące prace przerwał jednak pożar, który wybuchł na budowie 6 czerwca 1939 roku [fotografie w komentarzach]. Początkowo podejrzewano sabotaż jednak okazało się, że pożar zaprószyły aparaty spawalnicze, od których zapaliły się drewniane rusztowania i izolacja korkowa ścian. Rozprzestrzenianiu się pożaru sprzyjał wiatr. Wysoka temperatura spowodowała pękanie betonowych murów i odkształcenia niektórych elementów stalowych konstrukcji. Podczas akcji ratunkowej, kiedy strażacy weszli na dach hali, zawalił się strop. Dwóch ratowników, Mieczysław Kamoda i Jan Sokolik, zostało przysypanych gruzem. Tylko Kamoda ocalał z wypadku.
Na skutek pożaru hala dworcowa została poważnie zniszczona. Nie przetrwały również tworzone już elementy programu dekoracyjnego. Sprawa pożaru znalazła się w sądzie. Aresztowano pięciu pracowników huty Pokój, którym zarzucono nieprzestrzeganie obowiązujących środków ostrożności.
We wrześniu 1939 roku dworzec został po raz kolejny poważnie uszkodzony na skutek bombardowania. Przez wiele dni na placu przed zbombardowanym gmachem stały tysiące walizek i różnych bagaży.
Niemcy dokonali szybkiej naprawy dworca, który był użytkowany do wybuchu Powstania Warszawskiego. Naprzeciwko hotelu Polonia dobudowano do dworca baraki przez które przechodzili wszyscy niemieccy żołnierze przybywający do Warszawy koleją. Kontrolowała ich żandarmeria polowa, wydawano im prowiant na drogę lub skierowania do warszawskich hoteli wojskowych. Nad wejściem wisiał wielki napis w języku niemieckim: "Niebezpieczeństwo band. Broń trzymać gotową do strzału!". W czasie okupacji z dworca głównego odchodziły między innymi pociągi podmiejskie.
W czasie Powstania Warszawskiego w pobliżu dworca trwały walki. Po upadku Powstania Niemcy, podczas akcji systematycznego wyburzania miasta, wysadzili dworzec w powietrze. Pozostała z niego tylko ruina, jednak konstrukcje ramowe hali były tak solidne, że w znacznej części nie rozpadły się zupełnie lecz osiadły podcięte wybuchem.
--- EPILOG ---
Ruiny Dworca Głównego po wojnie zostały usunięte. Centralny dworzec warszawskiego węzła kolejowego został przeniesiony nieco dalej na zachód, a w miejscu dawnego Dworca Głównego powstał prowizoryczny Dworzec Kolei Podmiejskiej Śródmieście, który obecną formę uzyskał w latach 1960-1963. Projektanci i wykonawcy podziemnego dworca chcieli nawiązać do świetności przedwojennego dworca. Stworzono kompozycje malarskie i kolorowe mozaiki, które były podświetlane ukrytymi źródłami światła. Prace autorstwa dwóch architektów, Zbigniewa Ihnatowicza i Jerzego Sołtana, zachwycały barwami i elegancją. Niestety z czasem zanikła dawna uroda podziemnego dworca. Barwy przyblakły, a elementy plastyczne zostały zniszczone. Pozostały jedynie wspomnienia.
---
Źródła: Jarosław Trybuś, "Warszawa niezaistniała. Niezrealizowane projekty urbanistyczne i architektoniczne Warszawy dwudziestolecia międzywojennego", Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum Narodowe w Warszawie, Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa 2012; Jerzy S. Majewski, "Warszawa nieodbudowana. Lata trzydzieste", Veda, Warszawa 2005.
Ilustracja: Po lewej stronie: Projekt nowego gmachu dworca osobowego w Warszawie, wraz z rozwiązaniem urbanistycznym jego otoczenia. W głębi wykop kolejowy, krzyżujący się z arterią komunikacyjną Północ-Południe; na prawo przyszły dworzec autobusowy; w głębi trzy wielkie gmachy przeznaczone na pomieszczenia biur kolejowych [Marian Dąbrowski (red.), "Dwudziestolecie komunikacji w Polsce odrodzonej", Wydawnictwo Ilustrowany Kuryer Codzienny, Kraków 1939, s. 196]. Prawy górny róg: Perspektywa hali odjazdów Dworca Głównego według zatwierdzonego do realizacji projektu Czesława Przybylskiego. Widok w stronę wyjścia na plac dworcowy ["Architektura i Budownictwo", R. 12: 1936 nr 8-9-10, s. 321]. Prawy dolny róg: Makieta konkursowa zwycięskiego projektu ["Architektura i Budownictwo", R. 9: 1933 nr 1, s. 322].
#IIRP #Architektura #Kolej #Warszawa #Inwestycje
Wybitni II RP
źródło Wybitni II
RP@Facebook.comWarszawa, Lotnisko sportowe Gocław, 1947 r.https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/11052426_441551066001730_1969349720051827607_n.jpg?oh=ef4d89ffdfa67a64099b1dfdae0d5fae&oe=557C32F0&__gda__=1434981192_0b90ed9307a0a3ad763fcd5ee7c79095źródło: Hangar646 via Tu było, tu stało@Facebook