Sokoły z 45 piętra PKiN czekają na młode
Katarzyna Wójtowicz
2007-04-13
Para sokołów z Pałacu Kultury i Nauki dorobiła się czterech jaj. - To najlepiej strzeżone jajka w Europie - mówi Łukasz Rejt, ornitolog i opiekun ptaków
Sokoły wędrowne mieszkają na 45. piętrze Pałacu od dziewięciu lat. - Stary samiec co pewien czas zmienia partnerkę. W ubiegłym roku doczekał się czterech młodych, które po pewnym czasie opuściły gniazdo - mówi Rejt.
Gniazdo to - w przypadku sokołów z Pałacu - drewniana, "dwupokojowa" skrzynka. - Aby się do niej dostać, trzeba minąć ochronę, przejść przez kratę i pancerne drzwi otwierane na kod. A potem jeszcze wykraść mi klucze do skrzynki - śmieje się Łukasz Rejt. Jajka w skrzynce zauważył w marcu. Liczy na to, że młode wyklują się za mniej więcej dwa tygodnie. - Na razie rodzice razem wysiadują jajka. Ona w wolnych chwilach poluje na gołębie, a on na jerzyki - mówi ornitolog.
- Słyszałam też, że czasami wybierają się na szpaki do Wilanowa - dodaje Elżbieta Michalska z administracji Pałacu. To ona na polecenie dyrekcji czuwała nad młodymi sokołami rok temu. - Uczyły się latać akurat wtedy, gdy szalały u nas wichury. Ptaki co rusz spadały na chodnik przed Pałacem. Na szczęście żadnemu nic się nie stało - opowiada. Gdy razem ze strażnikami miejskimi zbierała ptaki i zanosiła je do gniazda, w chwilę potem znów były na dole.
W końcu zaczęły wybierać się dalej. - Jeszcze nie umiały dobrze latać, więc baliśmy się, że wylądują np. na Marszałkowskiej. Przez pewien czas na polecenie dyrektora wsiadałam do swojego malucha i szukałam ich po mieście. Mam nadzieję, że w tym roku kurs latania pójdzie lepiej - żartuje pani Elżbieta.
żródło:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4055833.html
---