zm.org.pl

Przeczytałem te artykuły od pierwszego do ostatniego. Włos mi na głowie się jeży. Mieszkam w Warszawie - Rakowcu na starym otwartym osiedly pełnym zieleni, znam z widzenia wszystkich z klatki i niektórych sąsiadów z sąsiednich bloków bo wychodzę z psem na spacery. Jest dla mnie nie do pomyślenia zamieszkanie na takich zamkniętych osiedlach, a Marinę mam bardzo blisko. Straszne jak ludzie mogą się zachowywać. Straszne do jakich paranoii t oprowadzi - takie ciągłe myślenie że Ci na zewnątrz to tylko krzywdę chcą zrobić. Może teraz dopiero doceni się te stare osiedla z PRL-u za ich otwartość,przestrzenność skąpanych w zieleni, czyli za to wszystko czego brakuje nowym betonowym, obmurowanym osiadlom.

_________________
Pozdrawiam wildzi

Ty się zając nie ciesz, dookoła starego osiedla też płot mozna postawić. Wystarczy trochę "dobrej" woli...

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.