Paweł napisał(a):
A właśnie, że trzeba dyskutować. Ludzie nie rozumieją tego, bo to przecież jest jak najbardziej logiczne, że szersze ulice spowodują mniejsze korki. To po prostu jest zdroworozsądkowe. Dlatego trzeba włożyć sporo wysiłku by wytłumaczyć ludziom dlaczego to nie jest tak. Nie można zbyć człowieka tekstem my tu ciebie nie chcemy, bo źle mówisz i jesteś głupi.
ZM jako stowarzyszeniu szczególnie powinno zależeć by ludzie z zewnątrz odwiedzali ich forum i korzystać z okazji, by edukować a nie zbywać.
Oczywiście masz rację. ALE:
1. Przy tej ilości problemów ekologicznych, z którą spotykamy się w Warszawie / Polsce, i dysponując ograniczonym czasem, trzeba niestety wybierać kogo edukować, kiedy, gdzie i w jakiej formie. Czy w przerwach między pracą zawodową a życiem prywatnym:
- odpisywać na każdy post na forum?
- odpisać na zaległe maile?
- solidniej przygotować się do jutrzejszego spotkania w ministerstwie?
- wystosować sprostowanie do Rzepy?
- odpowiedzieć na zaproszenie do TV?
- pomóc przygotować program szkolenia dla projektantów?
- spotkać się z lokalnym stowarzyszeniem mieszkańców by uzgodnić wspólne stanowisko na temat innej inwestycji?
- itp. itd.
Każde z tych działań służy edukacji szerszej lub węższej grupy celowej, na wszystkie nie ma czasu. Co wybierasz?
2. Dyskusja ma sens w przypadku, gdy jest szansa na przekonanie adwersarza.
3. Trzeba też odróżniać dyskusję od zabawy w "pomidora". Jeśli ktoś w pięciu tematach pisze to samo, w dodatku z błędami ortograficznymi, to dłuższe bicie piany wokół tych enuncjacji może raczej zniechęcić do udziału w forum. Osoby "zgłaszające" posty hpuryna do usunięcia były raczej spoza ZM. Stąd moja interwencja moderatorska i przeniesienie całości do jednego wątku.
Paweł napisał(a):
Teraz to wygląda to tak, że ZM ma głęboko w poważaniu ludzi, bo wie, że prawo stoi po ich stronie i jako organizacja mogą sobie protestować (bo tak mówią przepisy) i co z tego, że jeden z drugim ich nie rozumie. ZM ma ich gdzieś bo oni niczego nie zmieniają.
Mogę tylko napisać: przykro mi, że tak to odbierasz.
My ze swej strony dokładamy starań, by wyjaśniać nasze stanowisko - chociażby poprzez pełną jawność działań, publikację korespondencji, linków do dokumentów, fragmentów projektów itp. na stronie.