Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lis 24, 2010 13:27 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz sty 18, 2007 21:10
Posty: 999
Lokalizacja: Warszawa
warto wznieść się ponad podziały i poprzeć akcję protestacyjną w obronie przyrody:

http://www.ekorozwoj.pl/content/view/148/1/lang,pl/

Stowarzyszenie na rzecz zrównoważonego rozwoju Polski ekorozwoj.pl napisał(a):
Lasy Państwowe racz zachować Panie
20.10.2010.

Znów dziennikarze przemilczeli niewygodne hasła i zignorowali leśników, którzy 29 września br. przed Urzędem Rady Ministrów uczestniczyli w wielotysięcznej manifestacji. W ten sposób nie da się jednak zlikwidować bardzo ważnego problemu, nawet jeśli go przykryjemy najmocniejszą płachtą zmowy milczenia
Oprócz związkowców protestowała tysięczna grupa leśników z hasłem: „Lasy Państwowe racz zachować, Panie”. W środkach społecznego przekazu ta kilkugodzinna manifestacja przedstawiona była jako mało znaczący happening. Nasuwają się pytania: Dlaczego nie dostrzeżono manifestacji, mimo obecności mediów społecznych? Dlaczego leśnicy wyszli z lasów całej Polski? Dlaczego protestowali, domagając się zaniechania włączenia lasów państwowych do sektora finansów publicznych, co zapowiedział rząd ustami ministra finansów?

Majątek narodowy
Lasy w Polsce obejmują 9 mln hektarów, co stanowi 29 proc. Powierzchni kraju. W strukturze własnościowej dominują lasy państwowe, pozostające w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, i stanowią one 78 proc. wszystkich lasów w Polsce. Zgodnie z ustawą o lasach z 1991 r., gospodarka Lasów Państwowych nastawiona jest na zrównoważoną gospodarkę leśną, której celem jest:
1. Zachowanie lasów i korzystnego ich wpływu na klimat, powietrze, wodę, glebę, warunki życia i zdrowia człowieka oraz na równowagę przyrodniczą.
2. Ochrona lasów, stanowiących naturalne fragmenty rodzimej przyrody, ze względu na zachowanie różnorodności biologicznej, leśnych zasobów genetycznych, walorów krajobrazowych i potrzeb nauki.
3. Ochrona gleb i terenów szczególnie narażonych na uszkodzenie oraz terenów o specjalnym znaczeniu społecznym.
4. Ochrona wód powierzchniowych i głębinowych.
5. Produkcja na zasadzie racjonalnej gospodarki leśnej, drewna oraz surowców i produktów ubocznego użytkowania lasu.

Lasy Państwowe to miejsce pracy kilkudziesięciu tysięcy osób. Ludzie ci opiekują się potężnym majątkiem narodowym – o jego wielkości świadczy fakt, że same zasoby drzewne szacowane są na ponad 300 mld zł. Zasoby te powstały dzięki solidnej i konsekwentnej pracy leśników od zarania II RP, a również od 1945 r. Mimo że pozyskiwaliśmy cały czas drewno, grzyby, jagody i zwierzynę, wydatnie zwiększyła się lesistość kraju i poprawił się przyrost masy drzewnej. Najlepszym dowodem na to jest wzrost zapasu drewna w Lasach Państwowych z 906 mln m3 w roku 1945 do 1629,3 mln m3 w chwili obecnej. Lasy Państwowe są na tyle sprawnie zarządzane, że nie tylko samofinansują swoją działalność, ale dodatkowo płacą podatki na rzecz samorządów gminnych. Z Lasów Państwowych korzystają nieodpłatnie miliony ludzi. O ich roli w okresie dużego bezrobocia, szczególnie na terenach wiejskich, niech świadczą dane o skupie płodów leśnych. W ostatnich latach, w ciągu jednego roku skupiono 9723 ton jagód, 5339 ton innych owoców leśnych oraz 2378 ton grzybów. Krótko mówiąc, użytkowaliśmy żywe zasoby przyrodnicze i mamy ich coraz więcej, a jest szansa, że zostawimy je w jeszcze lepszym stanie dla następnych pokoleń.

Próby demontażu
Wielkie sukcesy polskiego leśnictwa stały się jego śmiertelnym zagrożeniem. 300 mld zł zmagazynowane w zasobach drewna ze świadomością, że znacznie więcej można pozyskać z pokładów piasku i żwiru podnieca wyobraźnię liberalnych kół gospodarczych. Po wylesieniu korzyści mogą być także ze zmiany kategorii użytkowania i zamiany lasów na tereny budowlane, stąd więc pomysły prywatyzacji Lasów Państwowych. Pierwszą taką próbę podjęto za czasów rządu koalicyjnego AWS-UW, mimo że fundamentem programu gospodarczego AWS było zachowanie państwowego charakteru polskich lasów. Pierwszym krokiem miał być szum medialny związany z powiększeniem Białowieskiego Parku Narodowego. Wiązał się z tym cichy demontaż ustawy o lasach. Szum medialny miał przekonać zagraniczną opinię publiczną, że rząd AWS-UW prowadzi politykę ochrony przyrody. Demontażowi ustawy o lasach miało służyć nagłaśnianie incydentów, niekoniecznie prawdziwych, którym polskojęzyczne środki społecznego przekazu starały się nadać rangę afer korupcyjno-obyczajowych. To ostatnie miało przekonać polską opinię publiczną, że w Lasach Państwowych panuje bałagan, niegospodarność i korupcja. Apogeum tego procesu była próba powołania przez Radę Ministrów latem 1999 r. jednoosobowej spółki Skarbu Państwa z Lasów Państwowych. Doszło do głosowania, zakończonego sukcesem liberalnego punktu widzenia, i tylko dzięki wotum separatum Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa doprowadzono do reasumpcji tego głosowania na następnym posiedzeniu Rady Ministrów. Dzięki rejtanowskiej obronie, w tym ówczesnego Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych, powtórzone głosowanie zakończyło się odrzuceniem.

Próba dekompozycji Lasów Państwowych wzbudziła protesty społeczne i w efekcie obywatelskiej akcji obrony polskich lasów powstała ustawa o zachowaniu strategicznych zasobów naturalnych kraju, pierwsza i jak do tej pory jedyna ustawa o charakterze reprywatyzacyjnym. Obecnie z wielkim niepokojem należy stwierdzić, że w wielu ośrodkach liberalnych nastąpił powrót do tamtych koncepcji. Przejawia się to powtórzeniem działań z okresu rządu AWS. Od trzech lat, a więc jeszcze za czasów rządów koalicji PO-PSL rozpoczęto wyrafinowane działania stanowienia prawa, prowadzącego do korozji ustawy o lasach. Należy podkreślić – ustawy całkowicie zgodnej z dyrektywami Unii Europejskiej. Ponieważ nie można jej (ustawy o lasach) zaatakować od strony wymogów UE, rozpoczęto celową działalność polegającą na tworzeniu i nowelizacji innych aktów prawnych zgodnych z wymogami UE, ale sprzecznych z ustawą o lasach. Ustawą o zmianie ustawy o ochronie przyrody zreorganizowano system zarządzania Natura 2000, gdzie praktycznie Lasom Państwowym zabiera się kontrolę nad lasami państwowymi wchodzącymi w ten system. Ustawą o udostępnieniu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko wymuszono, aby dziesięcioletnie plany urządzania lasu były poddane ocenom oddziaływania na środowisko przez organizacje niekoniecznie znające się na tym, ale mogące zablokować cały tok planowania i zarządzania w Lasach Państwowych. Ustawą o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji pozbawiono Lasy Państwowe możliwości uzyskiwania dochodów za pochłanianie dwutlenku węgla, stwarzając równocześnie takie możliwości obcokrajowcom, o ile kupią lasy w Polsce lub też kupią od polskich prywatnych właścicieli lasów prawo do pochłaniania dwutlenku węgla przez te lasy. Jednym słowem – wprowadzano dualizm władzy w Lasach Państwowych i zmniejszono dochody na ich działalność gospodarczą.

Chodzi o prywatyzację
Według ekspertów, rozwiązanie to nieuchronnie doprowadzi najpierw do zadłużenia Lasów Państwowych w bankach komercyjnych, a następnie do zaniku zdolności ekonomicznej Lasów do prowadzenia gospodarki leśnej. Doprowadzi to do kresu misji wypełnianych przez Lasy Państwowe, a końcowym efektem będzie ich prywatyzacja.

Polskie Lasy Państwowe działają na zasadzie samowystarczalności finansowej, podczas gdy w większości krajów europejskich państwowa gospodarka leśna podlega silnemu dofinansowaniu z budżetu państwa.

Zasoby leśne są dobrem narodowym i muszą służyć każdemu obywatelowi. Nikomu nie powinno przysługiwać prawo do wszczynania procesów prowadzących do uwłaszczenia kogokolwiek na państwowych zasobach leśnych. Nikomu nie wolno doprowadzić do tego, aby o jakości powietrza, wody i o losach występujących gatunków dziko żyjących zwierząt decydowały osoby prywatne. W okresie rodzącej się gospodarki rynkowej nie dziwi fakt, że niektórzy z wielkim zainteresowaniem patrzą ma miliardy euro zgromadzone w Lasach Państwowych.

Na koniec pozostało udzielenie odpowiedzi na pytanie: Dlaczego prowadzi się tak podstępną grę i dlaczego gra ta, mimo że bije w żywotne interesy państwa i jego bezpieczeństwo, nie jest dostrzegana przez środki społecznego przekazu? Odpowiedź może być prosta. Rządzącym i zależnym od nich polskojęzycznym środkom społecznego przekazu wydaje się, że nie ma już państwa, i w związku z tym nie będzie ani sędziego, ani kary. W tej sytuacji można więc przystąpić do likwidacji jednego z ostatnich bastionów państwa polskiego, jakim jest 25 proc. terytorium kraju, znajdujące się pod zarządem Lasów Państwowych. To temu bastionowi wydano wojnę i gdy zostanie ona przegrana przez polskie
społeczeństwo, będzie to pełen triumf ludzi, którzy za podstawowego wroga uznają Kościół, polską wieś i polskie zasoby energetyczne. Nie dopuśćmy do zmiany statusu Polskich Lasów Państwowych i pamiętajmy, że proponowane przez rząd PO-PSL rozwiązania są zmianami ustrojowymi i dlatego nie powinny być przyjmowane bez zgody całego społeczeństwa, wyrażonej w drodze referendum.

Prof. dr hab. Jan Szyszko – kierownik Samodzielnej Pracowni Oceny i Wyceny Zasobów Przyrodniczych SGGW, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, poseł na Sejm PiS, były minister środowiska w rządzie premiera Jarosława Kaczyńskiego

Artykuł opublikowany w Tygodniku Katolickim „Niedziela” nr 43 – 24 X 2010



Cytuj:
Referendum w sprawie przyszłości Lasów Państwowych
03.11.2010. 17.11.2010.

Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski ogłasza inicjatywę zbierania podpisów pod wnioskiem o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, zawierającym pytanie: „Czy jesteś za zmianą statusu prawnego Lasów Państwowych poprzez włączenie tego podmiotu do sektora finansów publicznych, zgodnie z propozycją Ministra Finansów, co w konsekwencji może prowadzić do ich natychmiastowej destrukcji a w przyszłości prywatyzacji”.

Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski zwraca się z prośbą o pomoc w zbieraniu podpisów poparcia wnioskowi o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe.

Aby uruchomić referendum potrzebnych jest minimum pół miliona podpisów.

Poniżej zamieszczamy listę do zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum.

Podpisane listy neleży przesyłać do 2 grudnia 2010 roku na adres: Prof. Jan Szyszko. Poseł na Sejm RP, Prezes Stowarzyszenia Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, Sejm RP. Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwość ul. Wiejska 4/6/8 00-902 Warszawa

lista.pdf

referendum_-_lista.doc 88.00 Kb

uzasadnienie.doc 42.50 Kb



Cytuj:
Udzielam poparcia wnioskowi o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe
zawierającemu następujące pytanie:
Czy jesteś za zmianą statusu prawnego Lasów Państwowych poprzez włączenie tego podmiotu do sektora finansów publicznych, zgodnie z propozycją Ministra Finansów, co w konsekwencji może prowadzić do ich natychmiastowej destrukcji a w przyszłości prywatyzacji?
Lp. Imię (imiona) i nazwisko Adres zamieszkania
Numer ewidencyjny PESEL

Własnoręcznie złożony podpis

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10


Podpisy zebrał: …………................................................., ………………………..................................., ……………..............., ...............................................
(imię i nazwisko) (adres zamieszkania) (nr ewid. PESEL) (własnoręczny podpis)

Listę z podpisami należy przekazać do dnia 2 grudnia 2010 na adres: Prof. Jan Szyszko. Poseł na Sejm RP, Prezes Stowarzyszenia Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, Sejm RP. Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwość. 00-902 Warszawa ul. Wiejska 4/6/8



Cytuj:
Uzasadnienie
Złóżmy podpis pod wnioskiem o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości polskich Lasów Państwowych
Brońmy polskich Lasów Państwowych
Po przekazaniu środków społecznego przekazu i banków kapitałowi obcemu, po nieomalże całkowitej likwidacji polskiej armii, blokowaniu polskich zasobów energetycznych pakietem klimatyczno-energetycznym, po likwidacji polskich stoczni i polskiego rybołówstwa
na Bałtyku oraz po konsekwentnym niszczeniu polskiej wsi przyszedł czas na destrukcję jednej z ostatnich jeszcze dobrze funkcjonujących ostoi polskiej państwowości, jaką są polskie Lasy Państwowe. Taki będzie skutek inicjatywy ministra finansów rządu PO - PSL polegającej na włączeniu Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych.

Lasy w Polsce obejmują 9 milionów hektarów, co stanowi 29 proc. powierzchni kraju.
W strukturze własnościowej dominują Lasy Państwowe pozostające w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i stanowią one 78 proc. wszystkich lasów w Polsce. Zgodnie z ustawą o Lasach z 1991 roku, gospodarka Lasów Państwowych nastawiona jest na:

1. zachowanie lasów i korzystnego ich wpływu na klimat, powietrze, wodę, glebę, warunki życia i zdrowia człowieka,
2. ochronę występujących w lasach wszystkich dziko żyjących gatunków,
3. ochronę gleb,
4. ochronę wód powierzchniowych i głębinowych,
5. produkcję drewna oraz surowców i produktów ubocznego użytkowania lasu.

Lasy Państwowe zarządzają potężnym majątkiem narodowym, a o jego wielkości świadczy fakt, iż same nagromadzone zasoby drzewne szacowane są na ponad 300 mld złotych. Zasoby te powstały dzięki bardzo solidnej i konsekwentnej pracy leśników. Od zarania II RP, mimo że pozyskiwaliśmy cały czas drewno, grzyby, jagody i zwierzynę, wydatnie zwiększyła się lesistość kraju i poprawił się przyrost masy drzewnej. Najlepszym dowodem tego jest wzrost zapasu drewna w Lasach Państwowych od 906 mln m3 w 1945 r. do 1629.3 mln m3 w chwili obecnej. Lasy Państwowe nastawione na pełnienie funkcji ochronnych zabezpieczających potrzeby człowieka są na tyle sprawnie zarządzane, że nie tylko samofinansują swoją działalność, ale dodatkowo płacą podatki na rzecz samorządów gminnych. Z Lasów Państwowych korzystają nieodpłatnie miliony ludzi. O ich roli w okresie dużego bezrobocia, szczególnie na terenach wiejskich, niech świadczą dane o skupie płodów leśnych. Niedawno w jednym roku skupiono 9723 tony jagód, 5339 ton innych owoców leśnych oraz 2378 ton grzybów o łącznej wartości ponad 150 mln złotych. Szacuje się, że niedokumentowane korzyści ludności (potrzeby własne, sprzedaż nieewidencjonowana) były kilkanaście razy wyższe. Lasy Państwowe są więc typowym przykładem realizacji koncepcji zrównoważonego rozwoju. Korzystano z zasobów przyrodniczych, pozyskiwano drewno, służyło ono człowiekowi i mamy go coraz więcej. Zbieraliśmy grzyby, jagody i polowaliśmy zjednoczeni w Polskim Związku Łowieckim i nie straciliśmy ani jednego z dziko żyjących gatunków. Wręcz odwrotnie, mamy ich coraz więcej, a gatunki, które znikły już dawno z mapy "wysoko rozwiniętej Europy", stają się wręcz pospolite, czego przykładem jest chociażby bocian czarny, żubr, bóbr czy też symbol polskiej państwowości, jakim jest orzeł bielik. Podsumowując - użytkowaliśmy żywe zasoby przyrodnicze, zapewniały one bezpieczeństwo ekologiczne państwa i jego mieszkańców i mamy ich coraz więcej.

Kara za gospodarność

Dzieje się tak, gdyż od ponad 100 lat polskie Lasy Państwowe zagospodarowywane były zgodnie z planami urządzeniowymi lasu niezależnymi od demokracji, protestów i głosowań. Liczyła się konkretna wiedza przyrodnicza reprezentowana przez świetnie do tego przygotowanych wykształconych leśników. Polskie Lasy Państwowe działają w oparciu
o zasadę gospodarności podyktowaną ustawowo samowystarczalnością finansową. Jest to ewenement na skalę światową. Dysponując ogromnym, nagromadzonym przez dziesiątki lat majątkiem, zapewniają nam bezpieczeństwo ekologiczne. Są miejscem pracy kilkudziesięciu tysięcy osób i samofinansując się, nie wymagają pomocy państwa, któremu służą. Ten model był szansą na to, że zostawimy lasy przyszłym pokoleniom w jeszcze w lepszym stanie, niż są obecnie. Szansa ta jest poważnie zagrożona, gdyż wielkie sukcesy polskiego leśnictwa stały się jego śmiertelnym zagrożeniem. 300 mld zł zmagazynowane w zasobach drewna podnieca wyobraźnię liberalnych kół gospodarczych. Do tego dochodzi świadomość, że znacznie więcej można pozyskać z pokładów piasku, żwiru, a po wylesieniu - ze zmiany kategorii użytkowania, a więc zamiany lasów na tereny budowlane. Efektem tej świadomości były i są pomysły prywatyzacji Lasów Państwowych. Już trzy lata temu rozpoczęto wyrafinowane działania prawne prowadzące do korozji istniejącego prawa leśnego. Należy podkreślić - prawa, całkowicie zgodnego z dyrektywami Unii Europejskiej. Finałem tej konsekwentnie prowadzonej gry była decyzja rządu PO - PSL zawarta w Wieloletnim Planie Finansowym
z 3 sierpnia 2010 r., a w ślad za tym propozycje ministra finansów zawarte w projekcie ustawy o finansach publicznych z 7 września 2010 r. oraz w projekcie rozporządzenia
w sprawie określenia wolnych środków przejmowanych w depozyt lub zarządzanie oraz zasad i warunków ich przejmowania od jednostek sektora finansów publicznych z 7 października 2010 r. powodujące włączenie Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych.
Tak więc minister finansów, ratując - jak twierdził - budżet państwa, postanowił przejąć pieniądze z Lasów, a następnie sam finansować realizację ich celów ochronnych
i gospodarczych.

Upadłościowy scenariusz

Według ekspertów, rozwiązanie to nieuchronnie spowoduje najpierw zadłużenie Lasów Państwowych w bankach komercyjnych, a następnie zanik zdolności ekonomicznej Lasów
do prowadzenia gospodarki leśnej. Doprowadzi to do kresu misji wypełnianych przez Lasy Państwowe, zaś końcowym efektem będzie ich natychmiastowa destrukcja i prywatyzacja
(z wizją opanowania przez kapitał obcy). Będzie to kres misji Lasów Państwowych pod względem bezpieczeństwa ekologicznego państwa i zabezpieczania podstawowych potrzeb jego mieszkańców skutkujący w stosunku do każdego z nas nie tylko zakazem zbioru runa leśnego i grzybów, ale nawet wstępem do lasu. Głębsza analiza zarówno działań rządu, jak
i skali dezinformacji w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ujawnia, że celem włączenia Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych nigdy nie było ratowanie budżetu. Budżet tegoroczny został bowiem ostatnio przyjęty przez Radę Ministrów i nie ma w nim mowy
o środkach pozyskanych z Lasów Państwowych. Oczywiste jest również to, że nie mogło
to być celem, gdyż 2 mld zł, do których zaoszczędzenia Lasy Państwowe zostały zmuszone
w ciągu ostatnich lat, nie wykonując planowych działań, nie może uratować konających finansów publicznych. Cel jest inny i jest nim destabilizacja Lasów Państwowych poprzez zabranie im pieniędzy na działalność, a następnie zmuszenie ich do zadłużenia w bankach komercyjnych. Finał jasny i wielokrotnie przerabiany w czasie rządów PO - PSL. Doprowadzić podmiot gospodarczy do bankructwa, a następnie przejąć go, najlepiej za "symboliczną złotówkę", i to jeszcze przez kapitał obcy, reprezentowany przez banki komercyjne.

Składajmy podpisy

Zamach na Lasy Państwowe odbywa się przy całkowitej ciszy mediów publicznych. Tysięczna manifestacja umundurowanych leśników pod Radą Ministrów 29 września została oceniona jako nieistotny happening. Protesty świata naukowego, myśliwych i profesjonalnych stowarzyszeń gospodarczych traktowane są jako dane do dyskusji. Złożenie 20 października
u marszałka Sejmu ponad 200 tys. podpisów zebranych przez leśników i myśliwych wśród ludzi protestujących przeciw włączeniu Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych to dla władzy okazja do poklepania po plecach i deklaracji, że Lasy są niezwykle ważne, bardzo dobrze zarządzane i zrobi się, co tylko w mocy. Moc ujawniła się prawie natychmiast. 29 października. Rada Ministrów, bez żadnych koniecznych uzgodnień, jednogłośnie zgodziła się na włączenie Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych. W tej sytuacji, znając złą wolę obecnego rządu i kierując się przekonaniem,
że łamane jest prawo, a proponowane rozwiązania dotyczące Lasów Państwowych
są zmianami ustrojowymi, posłowie z Prawa i Sprawiedliwość oraz Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski postanowiło ogłosić inicjatywę zbierania podpisów
pod wnioskiem o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. Chcemy zwrócić się do obywateli z pytaniem: "Czy jesteś za zmianą statusu prawnego Lasów Państwowych poprzez włączenie tego podmiotu
do sektora finansów publicznych, zgodnie z propozycją ministra finansów,
co w konsekwencji może prowadzić do ich natychmiastowej destrukcji, a w przyszłości prywatyzacji?". Podobny wniosek został złożony do marszałka Sejmu 15 października przez grupę posłów PiS z sugestią, aby ze względu na obniżenie kosztów referendum odbyło się
w dniu zbliżających się wyborów samorządowych. Niestety, marszałek, korzystając
z przysługującego mu prawa, włożył powyższy wniosek do przysłowiowej "zamrażarki", motywując to koniecznością zasięgnięcia opinii prawnych. W tej sytuacji, prosząc o wsparcie inicjatywy referendum, wyrażam nadzieję, że Polacy zdają sobie sprawę z tego, iż zasoby leśne są dobrem narodowym i muszą służyć każdemu z nas. Nikomu nie powinno przysługiwać prawo do wszczynania działań prowadzących do uwłaszczenia kogokolwiek
na państwowych zasobach obejmujących ponad 1/4 terytorium kraju. Nie pozwólmy więc zniszczyć naszego dobra narodowego, jakim są polskie Lasy Państwowe, i korzystając
z jeszcze istniejących naszych praw, domagajmy się referendum. Złóżmy podpis
pod wnioskiem o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. Wzory list poparcia znajdują się na stronach internetowych Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski: http://www.ekorozwoj.pl, i Prawa i Sprawiedliwości: http://www.pis.org.pl
Prof. dr hab. Jan Szyszko

Prof. dr hab. Jan Szyszko - kierownik Samodzielnej Pracowni Oceny i Wyceny Zasobów Przyrodniczych SGGW. Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski. Poseł na Sejm z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Były minister środowiska w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.


Artykuł opublikowany w Naszym Dzienniku Nr 261 (3887) dnia 8 listopada 2010 roku
źródło: Stowarzyszenie Na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski ekorozwoj.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lis 24, 2010 15:42 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 14:34
Posty: 272
Lokalizacja: Warszawa, Sadyba
Jak widzę, że osoba Szyszko występuje w roli obrońcy przyrody, to się robię cholernie ostrożny.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lis 26, 2010 22:07 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz sty 18, 2007 21:10
Posty: 999
Lokalizacja: Warszawa
W kwestiach zasadniczych dla środowiska naturalnego warto wznieść się ponad małostkowe posdziały polityczne.

BTW Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot poparła inicjatywę. ZM miałoby być gorsze :?:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lis 27, 2010 8:01 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 19, 2010 14:05
Posty: 694
Lokalizacja: Warszawa, daleko za Wawrem
Jeszcze z Żoną nie zdążyliśmy wszystkiego poczytać, a wczoraj wieczorem wpadł sąsiad po podpisy ws. referendum. Nawet bym się tego po nim nie spodziewał. Szyszko łączy ludzi!

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt lis 30, 2010 23:31 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
Sprawa stara i zaryzykuje stwierdzenie, że stracona. Gdyby ktokolwiek poza mną i moherowymi beretami czytał Nasz Dziennik to może dałoby się w lipcu coś zrobić. Teraz to już "po ptokach" :(.

P.S. Może się mylę, ale czy nie jest ostatnio więcej petycji i obywatelskich inicjatyw ustawodawczych.
P.S. II. Referendum? Naiwne to to niczym dzieci w gimnazjum. Przy działaniach obecnie panującej nam partii, nie liczącej się w niemal żadnej kwestii ze zdaniem społeczeństwa? U Marszałka Sejmu Schetyny leży pewnie z kilkanaście list i inicjatyw ustawodawczych m. in. z moimi podpisami. Powiem z przykrością, że przestałem wierzyć w możliwość formalnego nacisku społeczeństwa na obecną władzę. Ważniejsze są żałosne reformy podatków zwiększające VAT, inwigilacje osób prywatnych, likwidowanie zakazu kandydowania osób z wyrokiem itp. itd. Nie chce mi się wymieniać bo zbiera mi się...
No ale jak już można było zauważyć na wstępie, jestem zielonym moherem, więc moje inne zdanie zupełnie się nie liczy.

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn gru 13, 2010 23:36 
Offline
Sympatyk

Dołączył(a): N maja 20, 2007 15:54
Posty: 10
Lokalizacja: z Wwy jak najbardziej :)
Cytuj:
U Marszałka Sejmu Schetyny leży pewnie z kilkanaście list i inicjatyw ustawodawczych m. in. z moimi podpisami. Powiem z przykrością, że przestałem wierzyć w możliwość formalnego nacisku społeczeństwa na obecną władzę.


No i słynne 4xtak pod którym i mój podpis zaistniał :wink: ale wtedy rządził kto inny i PO szukała poparcia ... teraz to już inna para kaloszy ... :D

To był ostatni mój podpis w sprawie inicjatywy obywatelskiej... zostałem uleczony z chorych złudzeń... :?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt gru 14, 2010 19:54 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
dziul napisał(a):
No i słynne 4xtak pod którym i mój podpis zaistniał :wink: ale wtedy rządził kto inny i PO szukała poparcia ... teraz to już inna para kaloszy ... :D


Takie tam mącenie wody. Fantazja młodości z czasów opozycyjnych:P

Cytuj:
To był ostatni mój podpis w sprawie inicjatywy obywatelskiej... zostałem uleczony z chorych złudzeń... :?

Żeby nie było, że tylko OT; Nie zgadzam się z takim myśleniem. Pominę dyskusję z zawoalowanym stwierdzeniem, że "wszyscy u władzy to kurwy i złodzieje". Podpisywanie petycji zawsze ma sens. Choćby taki, że jej twórca (najczęściej społecznik) widzi sens w tym co robi i choćby poparcie na poziomie akceptacji. Nic tak nie demotywuje jak brak zainteresowania u ludzi, którzy zyskują dzięki takiemu czy innemu działaniu.

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt gru 14, 2010 22:59 
Offline
Sympatyk

Dołączył(a): N maja 20, 2007 15:54
Posty: 10
Lokalizacja: z Wwy jak najbardziej :)
velogustlik napisał(a):
Nic tak nie demotywuje jak brak zainteresowania u ludzi, którzy zyskują dzięki takiemu czy innemu działaniu.


I być może z tą nadzieją blisko 60% naszego społeczeństwa nie chodzi na Wybory. Mają nadzieję że na tyle zdemotywują "naszych" "polityków", że przestaną kandydować.
O słodka niewinna naiwności :)...

Ostatnimi czasy, Wybory w naszym Kraju polegają na wybieraniu "mniejszego zła", lub jak kto woli, konieczności wybrania sobie żony w Domu Publicznym.

Lasy Państwowe to chyba już ostatnie dobro które jeszcze da się "spylić" i załatać dziury w potrzebach polityków. Jeśli nie uda im się ich sprzedać tak po prostu, to zabiorą się za to drogą okrężną , podobną do "prywatyzacji szpitali" ... Nie wypaliła wprost, to się Szpitale pozadłuża tak aby samorządy musiały je przekształcić.

Jakoś dziwnie jestem spokojny że już jest gotowy plan awaryjny ;)
http://www.pluszaczek.com/2010/07/09/4- ... am-chodzi/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz sty 09, 2014 13:49 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz sty 18, 2007 21:10
Posty: 999
Lokalizacja: Warszawa
Nasz Dziennik napisał(a):
Nie dajmy upaść Lasom
Sobota, 4 stycznia 2014 (02:00)

Leśnicy nie zamierzają biernie przyglądać się temu, jak rząd próbuje zmienić prawo, aby ogołocić z pieniędzy Lasy Państwowe. Związki zawodowe w przyszłym tygodniu podejmą decyzję, w jaki sposób przeciwstawić się tym planom. Zaczną od perswazji.

Swoje stanowisko wobec rządowej propozycji zmian w ustawie o Lasach w najbliższych dniach ma przedstawić zarówno Związek Leśników Polskich w RP, jak i NSZZ „Solidarność”. Jak powiedział „Naszemu Dziennikowi” Kazimierz Uleniecki, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność”, na środę, 8 stycznia, zaplanowane zostało posiedzenie Komisji Krajowej „S”, na którym władze związku podejmą decyzję o dalszych krokach. W podobnym czasie zaplanowano spotkanie prezydium Związku Leśników Polskich.

Jak ustaliliśmy, związkowcy „S” w pierwszej kolejności będą chcieli przekonać parlamentarzystów koalicyjnego PSL, by nie popierali projektu ustawy.

– Jedyną formą nacisku, po jaką możemy sięgnąć, jest złożenie stosownych listów, wniosków do parlamentu, i prawdopodobnie to uczynimy – podkreślił Uleniecki. Związek może też zadecydować o zorganizowaniu protestu. Jednak jak podkreślił nasz rozmówca, „S” zależy bardziej na tym, by podjęte działania były „efektywne, a nie efektowne”.

– Nie wiem, jaki scenariusz zostanie zrealizowany, ale z pewnością nie będziemy bezczynnie czekać. Już teraz próbujemy rozmawiać z posłami – zapewnił Uleniecki. Jak dodał, liczy, że uda się przekonać posłów PSL, by nie poparli projektu.

Przewodniczący przyznał, że „Solidarność” z dużą dezaprobatą przyjęła projekt zmian ustawy o Lasach, gdyż rząd chce sięgnąć po środki stanowiące kapitał Lasów Państwowych.

– Są to środki, które na różnych poziomach zobowiązań zabezpieczają Lasy Państwowe jako firmę, czyniąc ją wiarygodną – podkreślił. Jak zauważył, jedynym sposobem na samofinansowanie jest zabezpieczanie odpowiednich środków na działalność na czasy dekoniunktury. W ocenie przewodniczącego, konsekwencją zmian – w sferze handlowej – może być utrata płynności lub wiarygodności Lasów jako poważnego partnera biznesowego. Zmiany odbiją się też na działaniach przyrodniczych.

Rządowego rozwiązania obawiają się także Lasy Państwowe. – Rozumiemy konieczność podzielenia się pieniędzmi z budżetem państwa, jednak obowiązek wypłaty 1,6 mld zł w dwóch najbliższych latach bardzo ograniczy nasze możliwości nakładów na inwestycje. Według naszych analiz kwota 1,6 mld jest zbyt dolegliwa – podkreśliła Anna Malinowska, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.

Jak dodała, obecnie nadwyżki finansowe wynoszą 1 mld zł i taką kwotę Lasy Państwowe mogłyby przekazać budżetowi. Miałoby to jednak swoją cenę. – Są to nakłady przeznaczone na budowę środków trwałych, głównie dróg. W tej sytuacji zrezygnowalibyśmy z tych inwestycji – dodała. Lasy obawiają się też zaproponowanej w projekcie zryczałtowanej wysokości wpłat od 2016 roku i proponują bardziej racjonalne rozwiązanie: podział zysku. Malinowska wyjaśniła, że najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłby odpis do budżetu w wysokości 30 proc. zysku.

Niech minister wytłumaczy

Być może także w środę minister środowiska wyjaśni, jakie ma długoletnie plany wobec Lasów Państwowych. Wniosek o poszerzenie harmonogramu najbliższych obrad Sejmu RP o taką informację złożony został przez PiS do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.

Parlamentarzyści nie ukrywają, że ma to bezpośredni związek z zaproponowanym przez Ministerstwo Środowiska projektem zmian w ustawie o Lasach, który nakłada na Lasy Państwowe obowiązek dokonywania wpłat do budżetu państwa. W tym i przyszłym roku miałaby być to kwota 800 mln zł, a od roku 2016 – 100 mln złotych. Nowela procedowana jest w ekspresowym tempie i choć pierwsza wpłata dotyczy tego roku, dokument został opublikowany tuż przed Bożym Narodzeniem.

– Za kilka lat okaże się, że Lasy Państwowe są deficytowe. I co nas czeka? Zapewne prywatyzacja, o ile do tego czasu nie zmieni się władza – stwierdził Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS. Jak zauważył, działania rządu mają związek z deficytem finansów publicznych, a pieniądze mają być czerpane ze źródeł, które służą celom ogólnonarodowym.

– Takim źródłem było OFE. Teraz mamy kolejny skok na kasę, tym razem na Lasy Państwowe – dodał Błaszczak.

W ocenie prof. Jana Szyszko, posła PiS, byłego ministra środowiska, majątek Lasów Państwowych to ziemia – ok. 25 proc. terytorium Polski, oraz 2 mld m sześc. drewna o wartości 400 mld złotych. Jak przypomniał, Lasy Państwowe działają od 90 lat w oparciu o dwie zasady: samofinansowania i posługiwania się 10-letnimi planami urządzeniowymi lasu.

– One zakładają, że trzeba korzystać z lasów, rąbać drewno, ono ma służyć człowiekowi, ale równocześnie tego drewna na koniec dziesięciolecia ma być więcej – podkreślił. Lasy Państwowe wychodzą też naprzeciw potrzebom społeczeństwa, to miejsca pracy związane z przerobem drewna, zbieractwo, bezpieczeństwo ekologiczne państwa.

– Główną misją Lasów Państwowych jest ochrona zasobów przyrodniczych, m.in. stwarzanie warunków do tego, byśmy mieli dobre powietrze, czystą wodę. Lasy mają funkcje glebochronne i zapewniają byt wszystkim gatunkom występującym w naszych układach przyrodniczych – zaznaczył prof. Szyszko.

Rząd psuje

Jak przypomniał, skok na kasę Lasów odbywa się w okresie, kiedy na forum Unii Europejskiej powstała nowa strategia dotycząca leśnictwa, a Lasy Państwowe są dla UE niedoścignionym wzorcem w zakresie koncepcji zrównoważonego rozwoju: korzystania z zasobów przyrodniczych przy równoczesnym ich rozwoju.

Jak przypomniał Jan Szyszko, LP nie dość, że się samofinansują, to także wspomagają budżet, bo płacą samorządom podatek leśny w wysokości 120 mln zł rocznie, płacą też podatki VAT i CIT w kwocie 1 mld zł rocznie. Pieniądze zabrane Lasom Państwowym nie uratują budżetu, a na pewno podetną możliwość funkcjonowania LP. I to zakończy się prywatyzacją. – To będzie klęska dla Lasów Państwowych. Przestaną one być dostępne dla społeczeństwa oraz przestaną pełnić rolę gwaranta bezpieczeństwa ekologicznego państwa – dodał prof. Szyszko.

Z kolei poseł Dariusz Bąk (PiS) przypomniał, że leśnicy dbają o utrzymanie trwałości lasu, o zachowanie zrównoważonego rozwoju wszystkich funkcji lasu, chronią jego zasoby. Przez ostatnie 20 lat LP przeszły restrukturyzację, ograniczono zatrudnienie w nich do minimum. W jego ocenie, w sytuacji gdy Lasy Państwowe mają opracowany plan utrzymania lasów, to wyprowadzenie z nich kwoty 800 mln zł w tym roku zmusi leśników do zaniechania niektórych prac lub koniecznych inwestycji, a być może i do zwolnienia następnych pracowników.

– Proszę wyobrazić sobie, że leśnicy w terenie zostaną zmuszeni do niewykonywania koniecznych zadań pielęgnacyjnych, koniecznych remontów, budowy dróg. To jest wielka instytucja będąca dobrem Narodu. Tymczasem minister środowiska pozwala sobie na taką nonszalancję. Jak mamy to rozumieć? – pyta Bąk.

Obecne pomysły resortu środowiska to nie pierwszy zamach na Lasy Państwowe. Już rząd Jerzego Buzka proponował, by LP przekształcić w spółkę Skarbu Państwa. Wobec protestu społecznego od projektu odstąpiono. W 2011 roku rękę po pieniądze Lasów Państwowych wyciągnęła koalicja PO – PSL, która chciałaby włączyć firmę do sektora finansów publicznych. W końcu powstał pomysł, by pieniądze zebrane na funduszu leśnym i na środkach własnych nadleśnictw przejąć do budżetu państwa.

Marcin Austyn


źródło: NaszDziennik.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz lut 06, 2014 1:14 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz sty 18, 2007 21:10
Posty: 999
Lokalizacja: Warszawa
Radio Maryja napisał(a):
Rusza akcja referendalna w sprawie zmiany ustawy o Lasach Państwowych
21 stycznia 2014, godz. 09:10

Wobec braku reakcji rządu Donalda Tuska na merytoryczne argumenty leśników przemawiające za odrzuceniem szkodliwej dla Lasów Państwowych propozycji zmian w ustawie o Lasach Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, Parlamentarny Zespół ds. Zrównoważonego Rozwoju Europy w porozumieniu z Klubem Parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości przymierza się do ogólnokrajowego referendum.

formularz poparcia wniosku o referendum ws. Lasów Państwowych

– Proponujemy, by poddać pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Polskiego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i polskiej ziemi – mówi prof. Jan Szyszko, poseł PiS. Były minister środowiska wskazuje, że destabilizacja systemu funkcjonowania Lasów Państwowych zaowocuje tym, iż od 2016 r., kiedy w Polsce uwolniony zostanie obrót ziemią, również tereny zajmowane przez Lasy mogą trafić pod młotek.

Wprawdzie projekt zmian ustawy o lasach nie wspomina o ich prywatyzacji, ale wysokość nakładanych na nie danin spowoduje niewydolność finansową spółki, a w efekcie konieczność zmian, w tym właścicielskich.

PiS proponuje w referendum dwa pytania. Pierwsze ma dotyczyć utrzymania dotychczasowego systemu funkcjonowania Lasów Państwowych, określonego w ustawie z 28 września 1991 r., która „zabezpiecza dotychczasową rolę tego podmiotu w wypełnianiu potrzeb narodowych”. Drugie pytanie to jednocześnie zobowiązanie rządu do podjęcia „pilnych renegocjacji traktatu akcesyjnego w zakresie wolnego obrotu ziemią dla obcokrajowców w Polsce”.

Inicjatorzy akcji proponują, by w pytaniu uwzględniono też to, jakie powinno być stanowisko rządu w tym zakresie. Chodzi o opóźnienie chwili, w której możliwy będzie zakup polskiej ziemi przez obcokrajowców. Stąd propozycja, by przyjąć tu wskaźnik ekonomiczny, dający Polakom szanse konkurowania.

Pomysłodawcy referendum proponują, by graniczny był rok, w którym siła nabywcza średniej pensji Polaka będzie stanowiła minimum 90 proc. siły nabywczej średniej pensji mieszkańców pięciu najbogatszych państw UE.

Pieniądze gniją na pniu

Zamiast drenować oszczędności Lasów Państwowych, co zakłada nowela ustawy, rząd powinien pozwolić na pozyskiwanie drewna, które pozostawiono, by zgniło. Tylko w Puszczy Białowieskiej, gdzie problem jest szczególnie widoczny, wartość 2,5 mln m sześc. drewna, które decyzją polityczną zostało spisane na straty, szacuje się na 500 mln złotych.

– Te pieniądze można zaoszczędzić tylko w tym jednym miejscu. Tu drewno gnije, a z drugiej strony rząd chce zabrać w tym roku Lasom Państwowym 800 mln zł przeznaczone na celową działalność gospodarczą. Tyle samo ma wynosić danina w roku 2015, a w latach następnych będzie ona kształtowała się na poziomie ok. 100-150 mln złotych. Zabranie tych pieniędzy w sposób istotny zdestabilizuje Lasy, które w efekcie staną się bankrutem – tłumaczy prof. Jan Szyszko.

– Szereg nadleśnictw stanie się deficytowych i rozpocznie się proces ich sprzedaży – dodaje nasz rozmówca. Tymczasem Lasy dysponują niewykorzystanym potencjałem – drewnem, które powinno zostać pozyskane, a decyzją resortu środowiska pozostaje w lasach i niszczeje.

Najbardziej odczuwa to Puszcza Białowieska. Resort środowiska zaniżył tam etat pozyskiwania drewna. – Został opracowany operat urządzeniowy lasu m.in. dla nadleśnictwa Białowieża. Zgodnie z wyliczeniami powinno się tam pozyskiwać ponad 200 tys. m sześc. drewna w skali roku, a minister zaniżył tę wartość do 40 tys. – mówi prof. Szyszko.

To lasy, które w odpowiednim momencie trzeba wyciąć, bo jeśli się tego nie zrobi, drzewa same zaczynają obumierać. – Tego drewna nie mogą pozyskać miejscowi ludzie czy to na opał, czy na przerób, a jak drzewo przewróci się na drogę, to jest cięte na kawałki i wrzucane do lasu, by gniło dalej – podkreśla poseł.

Jakby tego było mało, minister zdecydował, że nie można wycinać drzew ponadstuletnich, a obniżając etat drzewny, spowodował, że starych, niszczejących drzew, których nie można wyciąć, wciąż przybywa.

– W związku z taką decyzją drzewa zaczynają obumierać, uruchomił się naturalny proces aktywności owadów, które dobijają takie drzewa. I tylko na terenie jednego nadleśnictwa Białowieża w tym roku zamarło prawie 50 tys. m sześc. drewna świerkowego. Ono się przewraca i gnije, bo minister powiedział, że nie można wycinać drzew mających powyżej stu lat. W ten sposób uruchomił się proces zamierania drzew, następuje gradacja kornika drukarza i mamy tam krajobraz księżycowy – podkreśla prof. Szyszko.

O przyszłość puszczy od miesięcy upomina się Stowarzyszenie SANTA Obrona Puszczy Białowieskiej, ale ten głos tłumią skutecznie pseudoekolodzy.

W ocenie Anatola Filipczaka, emerytowanego leśnika przez lata związanego z Białowieżą, taka polityka prowadzi puszczę do zagłady, którą później opuszcza zwierzyna. To nie koniec negatywnych zmian dla środowiska, bo okoliczna ludność do celów opałowych używa najtańszego węgla, najgorszej jakości, podczas gdy ekologiczne paliwo leży i gnije.

Problem szczególnie dotyczy Puszczy Białowieskiej, ale warto pamiętać, że są wytyczne obowiązujące w całym kraju, które także można poprawić. Obecnie zakłada się, że na 1 ha lasu ma zalegać ok. 10 m sześc. martwego drewna. A to oznacza, że ok. 70 mln m sześc. drewna gnije na pniu. Średnia cena za 1 m sześc. drewna to 200 zł, więc widać, że i tu jest spore pole manewru do szukania oszczędności.

Drewno dla człowieka

– Pozostawienie drewna martwego ma swoje uzasadnienie z punktu widzenia ekologii, ale to powinno zostać poparte badaniami. Z drugiej strony niekoniecznie trzeba pozostawiać w lesie dobry surowiec. Można zostawić odpady drzewne, pełniące taką samą rolę z punktu widzenia biocenotycznego. Drewno dobrej jakości powinno być pozyskiwane i powinno służyć człowiekowi – dodaje prof. Szyszko. Brakuje tylko właściwych decyzji politycznych.

W proponowanym projekcie zmian ustawy o lasach rząd nakłada na Lasy Państwowe w latach 2014-2015 obowiązek odprowadzenia do budżetu państwa łącznej kwoty 1,6 mld złotych. Od roku 2016 Lasy mają dokonywać wpłaty w wysokości 2 proc. od wartości sprzedaży. Szacuje się, że będzie to kwota 100-150 mln zł rocznie, bez względu na wysokość realnych zysków, choć z uznaniowym mechanizmem umorzenia wpłaty. Pierwsze sejmowe czytanie projektu zaplanowane zostało na czwartek. Towarzyszyć mu będzie pikieta NSZZ „Solidarność”, która w związku z rządowym projektem zdecydowała się na podjęcie akcji protestacyjnej.

Dzisiaj o przyszłości Lasów Państwowych w kontekście szykowanych przez rząd zmian w Senacie będą rozmawiać eksperci. Wśród prelegentów swój udział zapowiedzieli m.in. prof. dr hab. Andrzej Grzywacz, prezes Polskiego Towarzystwa Leśnego, dr Konrad Tomaszewski, b. dyrektor generalny Lasów Państwowych, i przedstawiciele branżowych związków zawodowych.

Marcin Austyn

źródło: RadioMaryja.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL