Stary Trampek napisał(a):
fotoradary przydałyby się także w innych sytuacjach, np. przy blokowaniu skrzyżowań przez samochody, które na nie wjeżdżają, choć nie ma miejsca, aby je opuścić. Np. na skrzyżowaniu Nowego Światu ze Świętokrzyską jest to sytuacja notoryczna, przez co bez przerwy tworzy się korek na Krakowskim Przedmieściu sięgający czasem aż do bramy Uniwersytetu
Trudno mi uwierzyć w potencjalne powodzenie takiego rozwiązania - karać wszystkich? Pewnie większość ew. spraw zakończyłaby się wygenerowaniem sterty makulatury i umorzeniem: co prawda nie wolno wjeżdżać na skrzyżowanie jeśli nie będzie można go opuścić, ale takie przewinienie jest mocno dyskutowalne.
Czasem obserwuję właśnie to skrzyżowanie, i zastanawiam się co mogłoby tu pomóc, poza - oczywiście - ukulturalnieniem kierowców (długotrwałe, pracochłonne, o wątpliwej skuteczności
Przychodzi mi do głowy tylko ręczne kierowanie albo bardzo zaawansowany system sterowania ruchem...
axxenfall napisał(a):
Wydaje mi się, że ZTM jest jednak głównym czynnikiem odpowiedzialnym. Ewentualnie sami przewoźnicy (MZA, PKS Grodzisk, Mobilis). W końcu to oni mają gromadzić zdjęcia, spisywać numery i wysyłać zgłoszenia na policję. Reszta idzie już według ogólnych zasad dotyczących zgłoszeń naruszenia prawa.
Napisałeś w czasie teraźniejszym - czy to znaczy, że obecnie już istnieją takie zalecenia dla przewoźników, czy też tylko rozwijasz wątek?