Zefirem w kierowcówMandaty, kłótnie, nerwy – tak dla kierowców parkujących w centrum wyglądał ostatni tydzień. A władze zapowiadają kolejne akcje.
autor zdjęcia: Pasterski Radosław
źródło: Fotorzepa
Po prostu koszmar! Od poniedziałku do czwartku dostałem trzy mandaty za złe parkowanie – skarży się jeden z pracowników firmy z siedzibą w centrum. – I nie jestem wyjątkiem, bo moi koledzy z działu też dostali po kilka „liścików” od straży miejskiej.
Efekt dziesięciodniowego polowania strażników na źle parkujących kierowców – urzędnicy nazwali je akcją „Zefir” – to 788 mandatów. Brudny pociąg albo korek. Kilkunastu z ukaranych kierowców zadzwoniło do naszej redakcji. Mają pretensje do władz miasta.
– Chętnie przesiadłbym się z samochodu do komunikacji miejskiej. Mam jednak do wyboru: ciasny, brudny pociąg albo wlekącego się ikarusa – mówi Antoni Fałat z Nowej Iwicznej. – Dlatego tkwię codziennie w korku na Puławskiej. Kiedy przebiję się do centrum, szukam pół godziny miejsca parkingowego – denerwuje się.
Żeby odkorkować Warszawę, trzeba zachęcić kierowców do przesiadki do komunikacji miejskiej. Jak to zrobić? Eksperci twierdzą: potrzebny jest kij (np. opłaty za postój w centrum) i marchewka (dobrze zorganizowany transport publiczny).
Kary i tak za małe?
Nie brakuje opinii, że w Warszawie – w porównaniu np. z Londynem czy Sztokholmem, gdzie trzeba uiszczać duże opłaty za wjazd do centrum – jest za mało „represji” dla kierowców.
– Płatne parkowanie w Warszawie to kijek, a nie kij – mówi prof. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej. – Strefa dla parkometrów jest za mała i nie zniechęca skutecznie do wjazdu do centrum. Stanisław Biega z Zielonego Mazowsza: – Po godz. 15 można nie płacić w ogóle. Kontrolerzy już nie pracują.
ZDM zapowiada zaostrzenie kursu wobec kierowców. – Przygotowaliśmy projekt większej strefy płatnego parkowania – mówi rzeczniczka ZDM Urszula Nelken. Zmiany mają wejść w życie w lipcu, a parkometry mogą pojawić się m.in na Powiślu, Nowym Mieście, Solcu.
A co z marchewką? Mimo powtarzanych od lat obietnic opóźnia się budowa parkingów podziemnych pod ul. Emilii Plater, pl. Teatralnym, Bankowym, Trzech Krzyży i Powstańców Warszawy. Nie ma też widoków na kolejne parkingi „Parkuj i Jedź”.
– Parkingi w centrum? To nierealne – mówi kierowca ukarany trzema mandatami. – Jeśli na coś liczę, to na to, że akcja, jak każda w tym mieście, wcześniej lub później wygaśnie, a strażnicy wezmą za cel np. ulicznych handlarzy.
Badania napisał(a):
Tak dla komunikacji miejskiej
Z badań Politechniki Warszawskiej wykonanych w 2007 roku na próbie 1,1 tys. osób wynika, że niemal 82 proc. mieszkańców stolicy jest za priorytetem dla transportu publicznego.
Większość pasażerów pozytywnie ocenia komunikację miejską, chociaż domaga się jej unowocześnienia. Według ZTM, 2/3 autobusów miejskich to niskopodłogowce (nie zmienia to faktu, że warszawiaków wozi aż 530 ikarusów i jelczy z wysoką podłogą). Piętą achillesową systemu transportowego jest fatalny stan dworców i pociągów oraz postawa koljerazy. Szefowie Kolei Mazowieckich odmówili rozszerzenia wspólnego biletu na całą aglomerację, bo... bali się zbyt dużej liczby pasażerów. Według badań, najbardziej krytycznie oceniają komunikację ci, którzy w ogóle z niej nie korzystają.
Źródło : Życie Warszawy
1. Uderza brak jakiejkolwiek refleksji ze strony kierowców, co do przyczyn, dla których otrzymali mandaty. Najwyraźniej jest to czysta złośliwość ze strony służb porządkowych, którą trzeba przeboleć, tak samo jak burzę czy inną katastrofę naturalną.
2. Niestety bardzo prawdziwa jest końcowa uwaga o wygaśnięciu akcji -- na co dzień nie ma co liczyć na to, by strażnicy wykonywali swoje obowiązki. Wczoraj po raz pierwszy zobaczyłem, by samochód terenowy parkujący 5 dni w tygodniu na przejściu dla pieszych przy placu Zawiszy (gdzie co najmniej kilka razy dziennie przechodzą strażnicy miejscy) dostał wezwanie do zapłaty.
3. Miło widzieć cytat o kiju i marchewce z raportu ZM o Parkuj i Jedź :)
4. Fajnie też, że Staszek radzi, jak unikać opłat :P
P.S. Oczywiście dużo ważniejsza jest wiadomość powyżej: potrzebni ludzie do pomiarów!