Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz paź 10, 2013 12:47 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt paź 28, 2011 11:45
Posty: 103
przy budowanej stacji metra rondo Daszyńskiego na wydzielonym chodniku dla pieszych
co jakiś czas, a ostatnio dosyć często, pojawia się jakaś maź, która wycieka zza ogrodzenia
budowy metra.

Pytanie do kogo można coś takiego zgłosić, oprócz oczywiście samej firmy budującej metro?
url do zdjecia

_________________
--
rowerem.info.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt mar 11, 2014 13:35 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt lis 18, 2011 13:25
Posty: 164
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... _odwrotnie

Cytuj:
Remontują Trasę AK i likwidują oblegany przystanek. Co teraz?

Z dnia na dzień ma być zamknięty oblegany przystanek Osiedle Potok razem z północną jezdnią remontowanej Trasy AK.
...
Rzadko się zdarza, żeby w takiej sytuacji urzędnicy nie mieli dla pasażerów żadnych propozycji. A rano na przystanku Osiedle Potok pod wiaduktem ul. Mickiewicza czeka tłum. Zatrzymuje się tu aż 11 linii. Sama tylko 511 z Dąbrówki Wiślanej na Białołęce przyjeżdża raz na cztery minuty, 132 z os. Derby czy 186 z Tarchomina - co pięć, sześć minut. - Przygotujemy poradnik z nowymi trasami dojazdów - zapowiada wicedyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Andrzej Franków.

Przyznaje, że planowany do zamknięcia przystanek jest mocno uczęszczany. To pierwsze miejsce za Wisłą, gdzie można wysiąść z autobusów, jadąc z Białołęki czy Bródna. Według informacji dyrektora Frankowa w porannym szczycie każdy autobus opuszcza nawet po 20 osób, a to już dużo. Co z nimi będzie? - Długo dyskutowaliśmy, jak utrzymać ten przystanek. Były trzy spotkania, ale ostatecznie zapadła decyzja, że nie da się uniknąć jego likwidacji - rozkłada ręce dyrektor Franków.

...
Z informacji "Wyborczej" wynika, że wykonawca prac, czeska firma Metrostav, proponowała utrzymanie przystanku Osiedle Potok. Według Tomasza Kunerta miejski inżynier ruchu jednak odmówił. Nie zgodził się na wytyczenie przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną od strony Żoliborza przez jedyną czynną jezdnię Trasy AK. Twierdzi, że to niemożliwe na tej tranzytowej arterii.


Czy potrzeba jakiegoś komentarza? Chyba nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N mar 23, 2014 23:14 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 6:25
Posty: 128
Lokalizacja: Ursynów
Na Ciszewskiego jakieś 2-3 tygodnie temu zlikwidowano przejście dla pieszych na wysokości pętli Ursynów Płd. Zrobiono to tak niedbale że dopiero dziś się zorientowałem że coś jest nie tak: zdjęto znaki, zaorano dojścia ale pasy na jezdni zostały. Pomijając oczywistą uciążliwość i lekceważenie potrzeb pieszych to czy w tych zakutych łbach nie przyszło im do głowy że powinna przynajmniej zawisnąć jakaś tablica o zmianie organizacji?! Przecież to jest zwyczajna bezmyślność i narażanie ludzi na utratę życia!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn mar 24, 2014 5:58 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 19, 2010 14:05
Posty: 694
Lokalizacja: Warszawa, daleko za Wawrem
pszyszek napisał(a):
ale pasy na jezdni zostały.

Czyli nadal można przechodzić: Z punktu widzenia pieszego oznakowanie poziome jest, ale pieszy nie musi wiedzieć czy dla kierowców są znaki pionowe. A kierowcy, widząc zebrę, mają obowiązek "zachować szczególną ostrożność" i ustąpić pierwszeństwa pieszemu zbliżającemu się do przejścia.

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr mar 26, 2014 14:24 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Śr paź 23, 2013 10:27
Posty: 186
pasów na Ciszewskiego nie ma, zostały tylko ślady po frezowaniu starego oznakowania. Też nie wiem, co i komu przeszkadzało to przejście...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn kwi 21, 2014 9:49 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 6:25
Posty: 128
Lokalizacja: Ursynów
Nie ma? To przejdź się tam w nocy, najlepiej jak jest mokro. Pasy błyszczą się jak nowe! Jeżeli masz na to jakiś wpływ to niech koniecznie ktoś coś z tym zrobi.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt kwi 22, 2014 10:41 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt mar 22, 2013 12:55
Posty: 260
Ostatnio byłem ciekaw, co tam z projektem pani Bublewicz się dzieje i jak na zawołanie po kilku dniach okazało się, że ruszyło. Wcześniej szukając informacji o pracach nad tym projektem nie wiele znajdowałem, ale znalazłem coś takiego:

Cytuj:
Więcej praw dla pieszych! Kierowca będzie musiał zatrzymać się przed pasami, jeśli zauważy osobę zbliżającą się do "zebry". Takiej rewolucji w kodeksie drogowym chce przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Beata Bublewicz (PO). Specjaliści ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego ostrzegają jednak, że uchwalenie nowych przepisów może być tragiczne w skutkach: ofiar na przejściach może być więcej!

Piesi będą mieli pierwszeństwo nie tylko gdy już znajdują się na przejściu (tak jak jest dziś), ale również gdy będą mieli zamiar na nie wejść. Zdaniem pomysłodawczyni projektu nowelizacji nowe przywileje dla pieszych znacząco zmniejszą liczbę wypadków na przejściach. Posłanka PO przywołuje statystyki, według których w 2011 r. roku na polskich drogach doszło do 3678 wypadków na przejściach dla pieszych, w których poniosło śmierć 238 osób, zaś 3684 zostało rannych. W około 50 proc. tych zdarzeń winę za spowodowanie wypadku ponosili sami piesi. Wejście pieszego na jezdnię bezpośrednio przed jadącym pojazdem stanowiło w 2011 r. przyczynę 2 493 wypadków, co stanowi 57 proc. wszystkich zdarzeń spowodowanych przez pieszych.

Co drugi Internauta (57,48 proc.) Wirtualnej Polski zapytany o to, czy kierowcy powinni mieć obowiązek zatrzymywania się przed pasami, do których zbliża się pieszy, poparł to rozwiązanie. Przeciwnikiem nowego przepisu jest blisko co trzeci ankietowany (29,64 proc.). Zdaniem 12,87 proc. badanych to prawo, które nic nie zmieni. W ankiecie WP.PL oddano łącznie 2385 głosów.

Takie przepisy obowiązują w Austrii, Belgii, Bułgarii, Czechach, Danii, Francji, Holandii, Niemczech, Norwegii i Szwajcarii - wszędzie tam ochrona pieszego rozpoczyna się w momencie, kiedy zbliża się on do pasów, przy czym musi on mieć wyraźny zamiar przez nie przejść. 25-letni Krzysztof doświadczył tego, jak funkcjonują za granicą na własnej skórze: - Gdy dwa lata temu byłem w Norwegii, najtrudniej było mi się przyzwyczaić do faktu, że gdy stałem przy przejściu, samochody zatrzymywały się, bez wyjątku. Mogłem po prostu przejść, zamiast czekać na "dziurę" w ruchu. Przez te trzy tygodnie, które tam spędziłem, nie przyzwyczaiłem się do tego - i dobrze, bo potem zginąłbym marnie, wchodząc na przejście w Krakowie. Zbigniew z Kostrzyna: - W zachodniej Polsce ludzie mają dosyć łatwy dostęp do przejścia z powodu dużej liczby Niemców przyjeżdżających na zakupy i zatrzymujących się przed przejściami. Niemcy jednak ze zdziwieniem reagują wówczas na agresywne klaksony kierowców, jadących za nimi.

Do tego rozwiązania w polskich warunkach sceptycznie podchodzą specjaliści ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dlaczego? Arkadiusz Kuzio dyrektor Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Szczecinie wskazuje, że nowe przepisy się nie sprawdzą, bo kultura panująca na drodze jest niska. Problem dotyczy wszystkich uczestników ruchu, a mentalność bardzo trudno zmienić przepisami. - Polacy nie są tak zdyscyplinowani jak Niemcy. Przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h, Niemiec pojedzie 45 km/h a Polak przynajmniej 55 km/h - zwraca uwagę. - Jeśli nie możemy zobowiązać kierowców do tego, żeby przed zmianą kierunku jazdy czy pasa ruchu włączali kierunkowskaz, jeśli nie respektują zakazu zatrzymywania się i parkują nawet na skrzyżowaniach, nie będą traktować na serio tych przepisów - dodaje.

"Dla pieszego może się to skończyć tragicznie"


Poza tym, jak podkreśla, do potrąceń pieszych dochodzi najczęściej na pasach dlatego, że wchodzą na jezdnię nie zachowując szczególnej ostrożności. Nowy przepis może w polskich realiach okazać się dla pieszych niebezpieczny, bo zanim się przyjmie, przyczyni się do zwiększenia liczby potrąceń na pasach.

- Piesi zapominają, że zanim wejdą na pasy, powinni się zatrzymać, spojrzeć w lewo i w prawo. Po zmianach będzie jeszcze gorzej, bo będą myśleli, że każde auto zatrzyma się wraz z ich wejściem na pasy. Zacznie się bezrefleksyjnie wchodzenie na jezdnię, wymuszanie pierwszeństwa, paniczne hamowanie kierowców, ich wzajemnie najeżdżanie na siebie. Dla pieszego, który jest najsłabszym uczestnikiem ruchu drogowego może się to skończyć tragicznie - mówi Arkadiusz Kuzio.

- Drastyczna zmiana przepisów niczego nie zmieni, dopóki policja nie będzie nakładać mandatów zarówno na kierujących, jak i pieszych za niestosowanie się do zasady szczególnej ostrożności - zauważa. Zmiany w prawie, zdaniem rozmówcy Wirtualnej Polski, spowodują także większe ograniczenia w ruchu. - Piesi będą blokować ruch kołowy, korki będą dwa razy większe niż obecnie - przewiduje.

Ekspert wskazuje, że na poprawę bezpieczeństwa pieszych istotnie wpłynęłoby lepsze oznakowanie oraz doświetlenie przejść dla pieszych. - Żeby kierowca mógł zastosować się do nowych przepisów musi wiedzieć, gdzie są przejścia dla pieszych. Niektóre są oznaczone wyłącznie znakami poziomymi albo pionowymi, a może należałoby wszędzie umieszczać oba typy znaków, a dodatkowo pulsujące żółte światła ostrzegawcze na jezdni? W Skandynawii znaki są oklejone srebrno-niebieskimi taśmami odblaskowymi, przy pasach są umieszczane specjalne "żabki", wykonane z pochodzącego z recyklingu szkła z szyb samochodowych, które odbijają światło, a nawet odpowiednio oznakowane słupki - wymienia.

Zdaniem Kuzio należałoby rozpatrzyć ograniczenie liczby przejść, a na drogach krajowych budować kładki. - Dobrze byłoby przeprowadzić ich weryfikację poprzez prosty eksperyment, jak na danym przejściu reaguje kierujący i pieszy. Poza tym ważna jest promocja noszenia elementów odblaskowych przez pieszych po zmierzchu - mówi Arkadiusz Kuzio.



Co myślicie o wypowiedzi pana Kuzio? Mnie ona zmartwiła.

_________________
Bytom Pieszy
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu fajnych ludzi! :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt kwi 22, 2014 11:21 
Offline
Bywalec

Dołączył(a): Pt cze 14, 2013 7:25
Posty: 30
Ratnik napisał(a):
Co myślicie o wypowiedzi pana Kuzio? Mnie ona zmartwiła.


Chciałem skomentować jego wypowiedź, ale ręce mi opadły.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt kwi 22, 2014 12:54 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Cytuj:
Żeby kierowca mógł zastosować się do nowych przepisów musi wiedzieć, gdzie są przejścia dla pieszych. Niektóre są oznaczone wyłącznie znakami poziomymi albo pionowymi, a może należałoby wszędzie umieszczać oba typy znaków, a dodatkowo pulsujące żółte światła ostrzegawcze na jezdni?


Skoro jest tak źle jak twierdzi Pan Kuzio, to może przed każdym przejściem powinien pojawić się Pan Stoper, z czerwoną chorągiewką i samochody będą mogły przejeżdżać po przejściu tylko z prędkością pieszego Pana Stopera z czerwoną chorągiewką, który by go poprzedzał. Skoro kierowca nie widzi malowania i znaków, to ich nie zobaczy choćby tam i stała goła baba.

Kliniczny przypadek autokultury.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt kwi 22, 2014 16:35 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt mar 22, 2013 12:55
Posty: 260
Ale czy Kuzio mówi nieprawdę? Jak obalić jego argumenty?

Kiedyś zwróciłem u mnie w mieście uwagę urzędnikom, że pomontowali światła dla pieszych i teraz świecą po 8 sekund na zielono i 90 sekund na czerwono, co jest dużym obniżeniem jakości przejścia porównując do wcześniejszego stanu bez świateł. Dowiedziałem się, że tak ma być, bo samochody zatrzymane, żeby ustąpić pieszym przejścia emitują w miejscu dużo spalin a to szkodzi okolicznym mieszkańcom, więc trzeba ich zastoje ograniczać. I co na to odpowiedzieć? Argument "no to nie wpuszczajcie brudasów do miasta" jest zbyt mocny, zbyt nierealny, ale chyba jedyny odpowiedni na szantaż, jakim jest przecież wymuszanie wygodnej jazdy przez groźbę smrodzenia.

Oczywiście nie wierzę w tę troskę o środowisko, raczej chodzi o wygodną jazdę autem, ale poczułem, że ten spór na argumenty przegrałem. Jak Wy byście go wygrali?

_________________
Bytom Pieszy
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu fajnych ludzi! :)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL