velogustlik napisał(a):
No to powiem, że nie jeździłbym takimi ścieżkami. Już w Gdańsku czasem byłem psychicznie zmęczony tłokiem. Trzeba ciągle uważać na tych wszystkich rowerzystów, wloką się poniżej 20
Byłbyś strasznie zawiedziony infrastrukturą rowerową w Holandii, zwłaszcza w centrum Amsterdamu, gdzie mimo szerokich na 3m i bardzo dobrych jakościowo dróg rowerowych, z racji na wielkość ruchu rowerowego, jest po prostu ciasno ;-P
Ale to kwestia tego jak planujemy miasta. Albo pozwalamy się im rozlewać na 20km w każdą stronę i później grzejemy ile sił w nogach lub mocy w silniku do centrum co i tak trwa godzinę, albo robimy to tak, by wszędzie było blisko i możemy sobie spokojnie i relaksacyjnie turlać się w garniturze dojeżdżając w krótszym czasie niż Ty ze swojego wygwizdowa

Swoją drogą, właśnie po to biorę w niedzielę pozioma do Holandii. Holenderskie rozwiązania wydają mi się idealne na rower miejski, a na szosę czy pozioma już nie koniecznie. Trzeba to sprawdzić i zweryfikować. Wnioskami oczywiście się podzielę

_________________
Pozdrawiam rowerowo - Rafał 'Raffi' Muszczynko
__________________________________________________
Jeździć możesz powoli, ale myśleć musisz szybko
