Paweł napisał(a):
Jak to było naprawdę? ZM faktycznie zablokowało prace na wiadukcie podając powód: drzewka i brak ścieźki rowerowej? Nie sądzę, że nie wspomniało o przystankach i zejściach na dworzec Gdański.
Pełna treść zarówno wniosków jak i odwołania dostępna jest na naszej stronie internetowej, co powtarzam przy każdej okazji do znudzenia.
Cytuj:
Taka moja uwaga. Jeśli ZM chciałoby poparcia warszawiaków, powinno głośno krzyczeć właśnie o tramwajach i Dworcu, a o ścieżce rowerowej to jedynie coś bąknąć.
Ale jakich warszawiaków?
Dla mieszkańców Mickiewicza - najbardziej w sumie zainteresowanych i bezpośrednio dotkniętych problemem - kluczową sprawą są właśnie drzewka i hałas. I to dość wyraźnie wynika z przychodzących maili i rozmów bezpośrednich.
Dla części pasażerów komunikacji publicznej dogodne warunki przesiadki są istotne. Ale są też tacy, dla których każda przesiadka to zło wcielone (i potem będzie na nas, że wywalczyliśmy windy, by zlikwidować ,,szóstkę''), i tacy, którzy nie są wystarczająco inteligentni (= leniwi), by docenić bezpośrednie zejście.
Dla warszawiaków - rowerzystów ważne są kwestie rowerowe. Być może nie jest to najliczniejsza grupa wśród ogółu warszawiaków, ale bardzo liczna wśród naszej ,,bazy społecznej'' - członków, sympatyków, osób wspierających itp. Nie możemy im tak po prostu powiedzieć ,,spadajcie'' i nawijać tylko o windach i windach, a nie zwracać uwagi na ewidentne błędy projektowe na wytyczonych ścieżkach rowerowych. Jesteśmy jednak organizacją w dużej mierze rowerową.
Z kolei z punktu widzenia długoterminowej strategii najważniejszym zapewne elementem jest niepowiększanie przepustowości (w tym ze względów zdrowotnych, o których piszesz niżej!) i o tym też trzeba od czasu do czasu mówić, nawet narażając się na niepopularność. Jakbyśmy chcieli mówić tylko rzeczy popularne, to byśmy zostali politykami, rola NGOsów jest trochę inna.
Cytuj:
A propos Faktu. Jego targetem są emeryci i bezrobotni (wiem coś o tym). Gdyby ZM postulowało, że walczy o dogodne przystanki na wiadukcie i o to by starszym ludziom było lżej się na nie dostać oraz o zejścia na perony, by schorowani emeryci nie musieli chodzi na około to wtedy 70 letnia babcia nie mówiła by "brać się do roboty".
Na takim targetowaniu można się nieźle przejechać. Przygotujesz sobie sprytne przesłanie dla siedemdziesięcioletniej babci, a w odpowiedzi babcia przekaże Ci prezydenckie pozdrowienie, bo jej w ogóle żadne przesiadki nie interesują, chce po prostu mieć linię bezpośrednią do przychodni / na bazar itp. Takie są silnie ugruntowane preferencje komunikacyjne starszych osób w Warszawie i już. To oczywiście wynika z wieloletnich zaniedbań ZTM w dziedzinie organizacji węzłów przesiadkowych, kiepskich warunków przesiadki i oczekiwania na przystankach, czyli tego wszystkiego, co staramy się zmienić - ale czytelniczce Faktu raczej tego nie wytłumaczysz.
Cytuj:
Może właśnie to przemawia do ludzi najbardziej? Troska o zdrowie?.
To jest w zasadzie temat na osobny wątek, chciałbym tylko krótko zaznaczyć, że nie wystarczy wspomnieć o tym, że rower jest dobry dla zdrowia, żeby zyskać rzesze wielbicieli i wielbicielek. A co nieco na ten temat na stronie jest:
http://www.google.pl/search?q=site%3Azm ... er+zdrowie