Jaroslaw Osowski - Gazeta Wyborcza napisał(a):
Wiadukt odblokowany
Ekolodzy zgodzili się wczoraj odblokować remont zamkniętego dla komunikacji miejskiej wiaduktu przy Dworcu Gdańskim. Drogowcy obiecali im szersze ścieżki rowerowe i windy na perony kolejowe
Dogadaliśmy się! - ogłosiła po południu Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miej skich Inwe-stycji Drogowych, po trzeciej rundzie negocjacji ze stowarzyszeniem Zielone Mazowsze. Od kilku lat zgłaszało ono zastrzeżenia do projektu nowego przejazdu nad torami kolejowymi, który połączy ul. Mickiewicza z ul. Andersa. Urzędnicy nie reagowali. W marcu ekolodzy odwołali się więc do Ministerstwa Środowiska. Od tamtej pory ich protest czekał na rozpatrzenie, co blokowało inwestycję. Ostatnio pojawiły się nawet sygnały, że uwagi są słuszne, ale gdybyje uznano, wieloletnie przygotowania do remontu trzeba by zaczynać od początku.
Sytuacja stała się dramatyczna, gdy przed miesiącem eksperci Politechniki Warszawskiej polecili zamknąć wiadukt dla tramwajów i autobusów. Samochody mogą na nim zostać naj później do lutego, bo kawałki betonu coraz częściej odpadają na tory. To zmobilizowało urzędników do szukania porozumienia z Zielonym Mazowszem. Najpierw obiecali jego działaczom, że przed 2013 r. nie poszerzą ul. Andersa do pl. Bankowego. Wczoraj ustalono pozostałe szczegóły.
- Ustąpiliśmy we wszystkim, co było możliwe - podkreśla Małgorzata Gajewska. Dzięki temu powstanie nowy wiadukt nad torami PKP i ul. Słomińskiego w stronę centrum (bliżej budynku dworcowego), a stary zostanie rozebrany i odbudowany. Linia tramwajowa pozostanie w obecnym miejscu, czyli z boku jezdni, jak chcieli ekolodzy.
Udało się im też wywalczyć windy, którymi znowego wiaduktu zjedziemy na trzeci i czwarty peron Dworca Gdańskiego (przebudowa stacji zacznie się na początku nowego roku). Okazało się jednak, że nie ma tam miejsca na schody. Miejski inżynier ruchu zgodził się, by zrezygnować z zatoki autobusowej na wiadukcie w stronę centrum. Dzięki temu zmieści się tam osobna ścieżka rowerowa. Podobniebędzie na wiaduk-ciewstronę Żoliborza dzięki zwężeniu jezdni z siedmiu do sześciu metrów.
Ponieważ nie da się tam wytyczyć przejścia dla pieszych, powstaną dwie dodatkowe windy. Pasażerowie wysiadający z tramwajów i autobusów jadących na Żoliborz dostaną się nimi na chodniki po obu stronach ul. Słomińskiego. Dzięki przesunięciu filarów wiaduktu będzie j ą można po-szerzyć. Miasto obiecało Zielonemu Mazowszu, że wtedy rozważy dodatkowe zej ścia z wiaduktu na przystanki tramwajów w stronę Pragi i dawnego ronda Babka. Wiesław Witek, koordynator ratusza ds. remontów, zapewnił też, że będzie zapraszać ekologów do konsultowania także innych projektów drogowych.
- Jesteśmy zadowoleni, że miasto tak poważnie podeszło do rozmów z nami. Zaproszono projektantów, wcześniej kolejarzy. Szkoda tylko, że takpóźno, bo nie dało się wyeliminować wszystkich błędów podczas tej inwestycji - mówi Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza. Martwi go, że nie powstaną schody prowadzące z wiaduktu na perony kolej owe ("Tu będzie problem, windy to za mało"). Cieszy się z osobnych ścieżek dla rowerzystów ("Inaczej wpadaliby na pieszych").
Teraz przez kilka dni urzędnicy mają się naradzać, w jaki sposób Zielone Mazowsze miałoby wycofać swój protest z Ministerstwa Środowiska (wcześniej nie było takiego precedensu). Potem dwa miesiące potrwa zmiana projektu prac. Według rzeczniczki ZMID miałyby się one zacząć w maju przyszłego roku. Nadal nie ustalono, którędy do stacji metra Dworzec Gdański będą chodzić podczas remontu piesi z okolic Cytadeli i ul. gen. Zajączka.