m.pienkos napisał(a):
Przyciski są niezgodne z rozporządzeniem - koniec, kropka. Do 2008 miały zniknąć. Zamiast nich ZDM instaluje "kamerki" (ułomne, ale automatyczne).
Dzięki za potwierdzenie. Jak odmówią to będę skarżył aż do samego prezydenta.
m.pienkos napisał(a):
Co do długości sygnału - ona ma uzasadnienie. Dla roweru zgodnie z przepisami trzeba liczyć znacznie dłuższe czasy ewakuacji. Z tej sytuacji są dwa wyjścia: albo dać rowerom i pieszym szybciej czerwone (tak jak teraz) albo wydłużyć cały cykl (pewnie jest już maksymalnie długi czyli 120 s.) i wydłużyć czas międzyzielony dla samochodów (czyli będą stały tak samo długo jak rowery).
W Warszawie znam sporo przejść z sygnalizacją - na żadnym z nich światło czerwone nie zapala się kilkanaście sekund przed czerwonym dla samochodów. Nie znam dokładnych wyliczeń ale w praktyce jest to kilka sekund wcześniej (2-3). Zauważ, że tutaj przejście i przejazd jest bardzo krótki (bo w drugą stronę nie ma jezdni tylko przejście podziemne) więc skąd czas ewakuacji wyliczony na 12 sekund dłużej na dwóch pasach?
Poza tym moim zdaniem tam chodzi o coś innego. Ynżynier szpecjalista który to programował zrobił ileś tam programów dla samochodów - zapalają się zależnie od pory dnia, natężenia - raz to jest 40 sekund, raz 50 itd. I ten sam Ynżynier, który tyle czasu poświecił na samochody, zupełnie na odwal ustawił światła na przejściu/przejeździe - dał po prostu fazę zielonego stałej długości, żeby nie kolidowała z najkrótszą fazą samochodów. A, że piesi i rowerzyści bezmyślnie stoją i czekają w pozostałych przypadkach już go mało obchodzi - grunt, że dobrze zrobił samochodom. A wystarczyłoby dać czas zielonego dla samochodów minus korekta o czas ewakuacji i wszystko by grało i śpiewało.