No tak jest i jest to bardzo przykre. Pozostaje kombinować. Dojazd krajowym pociągiem blisko granicy z Czechami czy Słowacją, przejzd rowerem i załadowanie się do jakiegoś ichniego składu. Czesi są dośc przyjaźni rowerzystom.
Problem w tym, że z naszymi krajowymi połaczeniami PKP, a w szczególności PKP IC jest coraz gorzej. W zeszłym roku nie sprzedano mi np. biletu rowerowego na EC jadący z Berlina, ponieważ chciałem jechać tylko na trasie Rzepin-Warszawa. Nie szukałem podstaw prawnych, ale nie miałem ochoty wszczynac rozróby i zmieniłem nieco trasę wyprawy. Ale nie o tym chciałem.
Planuję w tym roku wyjazd wakacyjny w stronę południową. Chciałem rozpocząć trasę z Rzeszowa, znalazłem niezły TLK rano z Warszawy. Bez rowerowego wagonu, ale cóż, jakoś się pomęczę na końcu składu...
Ale oto dziś czytam, że "Od 1 czerwca 2012 Spółka PKP Intercity zwiększy liczbę pociągów kategorii Twoich Linii Kolejowych (TLK) objętych całkowitą rezerwacją miejsc o kolejnych 68 składów. Większość z nich to połączenia nocne, kursujące w długich relacjach. W sumie, pasażerowie 82 pociągów TLK wykupując miejscówkę będą mieli gwarancję miejsca siedzącego.". Pal licho, że to ukryta podwyżka cen. Sprawdziłem które to pociągi, i niestety jest tam "mój". Coś mnie tknęło i zerknąłem na stronę www PKP IC. I co widzę:
Przewóz rowerów
Podróżny może przewozić odpłatnie, na dowolną odległość, pod własnym nadzorem, niezłożony i nieopakowany rower:
a) w pociągu TLK – w wagonie klasy 2:
- objętym obowiązkową rezerwacją miejsc do siedzenia: wyłącznie w wagonie przystosowanym do przewozu rowerów, na miejscu do tego wyznaczonym,
- bez rezerwacji miejsc do siedzenia: w wagonie przystosowanym do przewozu rowerów, na miejscu do tego wyznaczonym, a w przypadku braku takiego taboru - w pierwszym przedsionku pierwszego wagonu lub ostatnim przedsionku ostatniego wagonu w składzie pociągu, pod warunkiem, że nie są to wagony sypialne i kuszety.
b) w pociągach EC, EIC, Ex wyłącznie w wagonach klasy 2 przystosowanych do przewozu rowerów, na miejscu do tego przeznaczonym.
Uwaga! Pociągi EuroCity (EC), Express InterCity (EIC), Express (Ex), w których planowo nie kursuje wagon przystosowany do przewozu rowerów oraz wagony klasy 1 pociągów TLK, jak również wagony sypialne i z miejscami do leżenia (kuszetki) objęte są całkowitym zakazem przewozu rowerów.Wynika z tego (chyba), że od 1 czerwca ubędzie pociągów z możliwością przewozu rowerów, gdyż oczywiście większość TLK z obowiązkową rezerwacją nie ma wagonów rowerowych. Żenada na maksa! Że w Ex,EC,EIC nie można, to mnie specjalnie nie zdziwiło, choć dawno nie jechałem takim bez wagonu rowerowego i o tym nie wiedziałem, ale żeby nawet TLK?
No i znowu będę musiał "coś wykombinować", stracić ileś tam dodatkowych godzin, tłuc się z ilomaś przesiadkami, stresować, i jeszcze zapłacic za to dwa razy więcej. Bezczelność władz PKP IC w tej kwestii jest wprost niewiarygodna. Kolejne upokorzenie. Zresztą w ogóle, powiem szczerze -
mam już dość. Coraz trudniej być aktywnym rowerzystą w tym kraju. Na każdym kroku bariery, przepisy utrudniające życie i ogólna nieżyczliwość. I jeszcze te bezczelne reklamy z uśmiechniętymi ludźmi na rowerach i durne hasła. Przez te lata wydawało mi się, że ciągłe pokonywanie tych problemów zahartuje mnie, wzmocni i uodporni na wszelkie niedogodności. Może i tak trochę było. Ale - powtarzam - mam juz dość, nie mam siły, może to po części i sprawa niemłodzieńczego już wieku, ale na pewno nie tylko. Czasem mam ochotę wziąć ten rower i po prostu rzucić nim np. w ksę PKP IC.
Pewnie gdybym był zmotoryzowany, dawno już bym to wszystko chrzanił. Nie dziwię się bynajmniej ludziom, którzy wybierają auta, każdy w końcu chce być jakoś normalnie, ze względnym szacunkiem, traktowany, a nie być poniżanym i popychanym na każdym kroku.
P.S. Żeby nie było, że się tylko czepiam - Koleje Mazowieckie, mimo wielu mankamentów, i tak robią dobrą robotę. Szkoda tylko, że nie dojadę nimi pod południową granicę...