Wielce szanowny Panie Krzysztofie R. (albo KR).
O ile mi wiadomo, to zawód "architekt-urbanista" ma niewiele wspólnego z komunikacją, zwłaszcza z komunikacją szynową, a projekt zagospodarowania przestrzennego okolic Dw.Wschodniego ma się nijak do problemów taboru kolejowego i problemów w spółce PKP.
Akurat tak się składa, że ja jestem mgr inż. od budownictwa kolejowego (praca magisterska w dziedzinie budowy tras komunikacyjnych przez grunty niestabilne).
Co oczywiście ma się nijak do spraw taboru i problemów spółek PKP, ale w tym względzie praca zawodowa wykonywana od 15 lat na rzecz PKP pozwala mi stwierdzić nieskromnie, że Pańskie doświadczenie w dziedzinie jest o wiele mniejsze od mojego.
Poza tym przeprosiny przyjete.
Niestety, ale bardzo często spotykam się z sytuacją, że dziennikarz albo wyciąga z kontekstu wypowiedzi, albo sam je tworzy, a zdarza mi się również czytac moje wypowiedzi, których nie udzieliłem w ogóle w danej sprawie. Tak, tak.
kr napisał(a):
Szanowny Panie Robercie_c!
Znam wiele - dziesiątki a może i setki Pana wypowiedzi na tematy transportowe, ale wszystkie one dotyczyły dróg. Proszę zatem wybaczyć moje zdziwienie, widząc Pana komentarze na temat transportu kolejowego, zwłaszcza z tak absurdalnym stwierdzeniem.
Szanowny Panie KR.
Miło mi, że czytuje Pan moje wypowiedzi na tematy transportowe. Jak mniemam, to wiedza Pańska w tej dziedzinie tylko na tym zyskuje.
Niestety ale z wielką przykrością nie mogę tego samego napisać o pańskich wypowiedziach - tzn. niewiele ich znam, raczej rzadko też pańskie wypowiedzi czytuję, a jeśli już jakaś rzuci się w moje oczy, to jest ona zazwyczaj niewielkiej jakosci merytorycznej.
A jeśli chodzi o transport kolejowy, to zajmuję sie nim zawodowo. Transport szynowy i jego rozwój nie budzi też tylu kontrowersji, bym zajmował się nim intensywniej w działalności społecznej, którą prowadzę w ramach swojego wolnego czasu.
Polecam siskomowe strony o kolei, które nie tak dawno uaktualniłem:
http://siskom.waw.pl/kp-kolej.htmMoże Pan korzystać z informacji tam zawartych, a nawet je powielać lub publikować.
Cytuj:
A jakie jest Pana doświadczenie w zakresie tranportu kolejowego?
Poza oczywiście promowaną przez Pana propozycją budowy linii tramwajowej do Ząbek, która byłaby konkurencją dla kolei na której Pan pracuje. Na szczęscie marną konkurencją, bo pomysł poroniony.
O swoim doświadczeniu w zakresie transportu kolejowego i jego promocji już wspominałem. Niestety nie mogę napisac szczegółów, gdyż obowiązuje mnie tajemnica przedsiębiorstwa i pewne sprawy nie mogą trafiac do osób postronnych, zwłaszcza laików.
Może tylko wspomnę, iż to dzięki mnie jest możliwość dokonania rezerwacji i zakupu biletu na pociągi IC przez Internet, co w znacznym stopniu ułatwiło podróznym zawieranie umów przewozu z przewoźnikiem i zwiększyło zainteresowanie tą formą podróżowania.
A jeśli chodzi o "poroniony" (wg Pana) pomysł poprowadzenia trasy tramwajowej do Ząbek, to jak mniemam pisze Pan to bez znajomości problemu, w tym znajomości Wstępnego Studium wykonalności dla tej trasy.
Przykre to, że ktoś, kto uważa siebie za wielce zasłużonego dla promocji tzw. zrównoważonego transportu, wygłasza opinie bez zaznajomienia się z problematyką i na podstawie swojego "widzimusię".
Na całe szczęście specjaliści w dziedzinie mają w tym temacie zupełnie odmienne zdanie od Pańskiego i o dziwo, identyczne z moim.
Polecam więc na przyszłość, by zanim Pan zacznie wygłaszac swoje tezy, zaznajomił się Pan z problemem i przemyślał go.
Wkrótce stosowne materiały o trasie do Ząbek zostaną opublikowane na stronie internetowej SISKOM.
Mam też nadzieję, ze w dziedzinie tramwaju do Ząbek nie będzie Pan doradzał Zarządowi ZTM. Mówić szczerze, to mam nadzieję, że Pańska praca na rzecz ZTM będzie polegac jedynie na podpisywaniu listy wypłat, gdyż w przeciwnym przypadku wróżyłbym rychłe załamanie rynku komunikacji publicznej w Warszawie (zwłaszcza znajac pański "projekt" na poprowadzenie II linii metra w prawobrzeżnej Warszawie, który przypadkiem trafił na moje biurko do działu HUMOR).
Przykre to, że jest Pan przeciwny rozwojowi komunikacji szynowej w Warszawie. Zupełnie się tego nie spodziewałem i mówąc szczerze, jestem w szoku.
... a tylko co wyżej napisałem, że transport szynowy i jego rozwój nie budzi kontrowersji... rzeczywostość potrafi jednak zaskakiwać.Widzę więc, że jednak powinienem intensywniej zajmować się promocją transportu szynowego w swojej działalności społecznej. Mam nadzieję, że uda mi się przekonać Pana i Zielone Mazowsze do tego, że rozwój tras tramwajowych w Warszawie wcale nie jest poronionym pomysłem.
Cytuj:
Uwagi o braku ekonomicznego uzasadnienia dzielenia kolei, które można streścić w znanym związkowym haśle "Kolej jest jedna", albo określeniu "narodowy przewoźnik" były może i dobre w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku, ale obecnie w zbyt wielu krajach i w zbyt wielu branżach przekonaliśmy się, że to właśnie istnienie konkurencji i wolnego rynku a nie możliwie jak największych podmiotów, prowadzi do poprawy jakości i obniżenia kosztów. Cóż, socjalizm wśród pracowników PKP wiecznie żywy. Co widać na każdym kroku.
Tu znów widać braki w Pańskim rozeznaniu się na rynku kolejowym i tego jak PKP zostały zrestrukturyzowane. Polecam pogłebienie wiedzy w tej dziedzinie. Raczej nie spodziewam się merytorycznej dyskusji z Panem w dziedzinie rynku kolejowego (którego zupełnie pan nie zna, czego jawnym dowodem jest pański zacytowany tekst), tym niemniej nabycie przez pana wiedzy będzie tylko z pozytkiem, zwłaszcza dla Pana.
Pozdrawiam ciepło.
PS. Zwracam jeszcze na niekonsekwencję w tym, co Pan napisał:
Cytuj:
(..) propozycją budowy linii tramwajowej do Ząbek, która byłaby konkurencją dla kolei (...)
vs
Cytuj:
ale obecnie w zbyt wielu krajach i w zbyt wielu branżach przekonaliśmy się, że to właśnie istnienie konkurencji i wolnego rynku a nie możliwie jak największych podmiotów, prowadzi do poprawy jakości i obniżenia kosztów.
Poproszę więc o lepsze przemyślenie, czy konkurencja jest dobra, czy nie i co jest owym "socjalistycznym myśleniem" (może wpychanie na siłę wszystkich do pociągów?) i trzymanie się tego. Dziwnym jest równiez, że Pan, jako pracownik ZTM, boi się, że trasa tramwajowa będzie konkurencją wobec Kolei Mazowickich. To chyba jakiś konflikt interesów i mam nadzieję, że Pański pracodawca wie o tym, iz bardziej Pan troszczy się o kolej (konkurencję), niż ZTM.
Osobiście mam wielką nadzieję, że mocno niewydolne Koleje Mazowieckie, jeśli będą miały konkurencję w postaci Tramwajów Warszawskich, doprowadzą do obniżenia cen biletów i tym samym do zwiększonego zainteresowania podróżnych do jazdy pociągiem.
(Od razu dodam, ze nie jestem pracownikiem Kolei Mazowieckich, więc promocja tramwajów wcale nie stoi w sprzecznosci z interesem mojego pracodawcy).