Nie ma policji i autobusy tkwią na buspasachKrzysztof Śmietana2009-04-02, ostatnia aktualizacja 2009-04-02 13:02
Specjalne pasy dla komunikacji miejskiej to fikcja. Kierowcy prywatnych aut blokują przejazd autobusom. Ratusz po raz kolejny obiecuje, że pośle tam policję, ale zwleka z wytyczaniem następnych buspasów.
Po gminie Lesznowola z warszawską kartą miejską (02-04-09, 08:00) Pesa wygrała. Dostarczy 186 tramwajów (01-04-09, 22:24) Wiadukty na ul. Andersa w 2011 roku (01-04-09, 16:02) Nowych autobusów na razie nie będzie (31-03-09, 20:02) Miały być lekiem na korki, ale ci, którzy przesiedli się z aut do komunikacji, często są rozczarowani. Nawet autobusy linii ekspresowych utykają w korkach z innymi samochodami. Pogorszył się zwłaszcza dojazd z Tarchomina przez ul. Modlińską.
- Tak jest, od kiedy nie widać tam policji. Raz na jakiś czas pojawia się straż miejska, ale to nic nie daje - obserwuje białołęcki radny Wojciech Tumasz, który przed laty razem z innymi pasażerami wywalczył wytyczenie buspasa na Modlińskiej. Teraz znowu zbiera podpisy - tym razem w sprawie przywrócenia patroli policji. W zeszłym roku ratusz płacił jej za pilnowanie wolnej drogi dla autobusów.
Zablokowane są też inne buspasy prowadzące do centrum, m.in. wzdłuż ul. Sobieskiego czy Grójeckiej. W styczniu ratusz zarzekał się, że odnowi umowę z policją m.in. w sprawie stałych kontroli na tych ulicach. W drogówce twierdzą, że mogą się odbywać tylko sporadycznie, bo jest mnóstwo innych zadań.
Miejscy urzędnicy obiecują jednak, że to się jednak zmieni. Władze miasta dogadały się w końcu z policjantami. - Od 1 kwietnia obowiązuje nowa umowa w sprawie tzw. patroli ponadnormatywnych. Dostaną 7,6 mln zł m.in. za pilnowanie buspasów i nadzorowanie ruchu na skrzyżowaniach. Zapewne wkrótce będzie widać efekty ich działań - przewiduje Marcin Ochmański z biura prasowego ratusza.
Urzędowi miasta nie spieszy się też z wyznaczaniem kolejnych buspasów. Jesienią szef Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta zapowiadał, że w tym roku będzie ich dwukrotnie więcej - 30 km. Kilku urzędników ZTM spędziło nawet cały miesiąc w Berlinie, gdzie podglądali podobne udogodnienia dla komunikacji miejskiej.
Na razie przy okazji remontu Trasy W-Z udało się wytyczyć buspas wzdłuż ul. Radzymińskiej z Targówka i wykleić tymczasowe oznakowanie dla autobusów w al. "Solidarności" z Woli. W urzędach utknęły za to przygotowania do utworzenia buspasów na Trasie Łazienkowskiej od pomnika Lotnika do Kinowej i na Trasie AK przed mostem Grota-Roweckiego. Miejski inżynier ruchu Janusz Galas uznał, że przygotowany przez ZTM projekt uprzywilejowania komunikacji miejskiej wzdłuż tej pierwszej arterii zawiera mnóstwo błędów. Zlecono dodatkową analizę Politechnice Krakowskiej. - Sądzę, że pas autobusowy na Trasie Łazienkowskiej uda się wyznaczyć w wakacje - zapowiada Janusz Galas. W tym samym czasie ma on też powstać na Trasie AK - zająłby miejsce istniejącego pasa awaryjnego.
Dziś inżynier Galas ma się spotkać przedstawicielami ZTM w sprawie wydłużenia buspasów na ul. Sobieskiego (od Chełmskiej do ul. Gagarina) i w Al. Jerozolimskich (od mostu Poniatowskiego do Żelaznej). Liczy, że zostaną wytyczone jeszcze wiosną. Przyznaje jednak, że problemem jest ich kontrolowanie. - Powinno się to odbywać w sposób automatyczny, przy pomocy kamer - uważa. Na razie nie ma jednak na to szans. Od wjazdu na buspasy mogłyby też odstraszać gumowe krawężniki mocowane w jezdni, ale według Zarządu Oczyszczania Miasta przeszkadzają w odśnieżaniu.