Cytuj:
Osobiście uważam, że chyba nie ma nic lepszego i pewniejszego niż dobrze zamontowany dodatkowy przycisk przy ściezce rowerowej na słupku (na ogół trzeba się i tak zatrzymać przed przejazdem).
Trzeba się zatrzymać tylko jeśli projektant jest kiepski.
W Kopenhadze "zielona fala" ustawiona jest na 17-20 km/h, tak by rowerzyści nie stali na światłach.
W Odense diody wzdłuż drogi rowerowej pokazują jak szybko trzeba jechać, żeby załapać się na zielone na następnym skrzyżowaniu:
http://www.youtube.com/watch?v=mEOakvjuIEsTutaj ok. 5:12-5:20 masz przykład pętli umieszczonych przed przejazdem z wyprzedzeniem, specjalnie po to by się nie zatrzymywać:
http://www.youtube.com/watch?v=QExnRr9VAJwItp. itd.
Holenderski normatyw mówi, że na głównych trasach rowerowych częstość wymuszonych zatrzymań (spowodowanych sygnalizacją lub koniecznością ustąpienia pierwszeństwa) nie powinna przekroczyć 0,5/km. Czyli jeśli np. jadąc Jana Pawła II zatrzymasz się raz na Rondzie Babka, to potem kolejne czerwone światło napotykasz nie wcześniej niż pod Halą Mirowską. Jeśli na Babce zatrzymasz się dwa razy, ze względu na dzielony przejazd, to w zasadzie do Koszykowej powinieneś trafiać na zielone.
Oczywiście u nas to brzmi jak czysta abstrakcja, ale faktycznie
a) mamy naćkane sygnalizacji strasznie gęsto i bez sensu;
b) sygnalizacja jest skrajnie antyrowerowa.
Ze swoich doświadczeń dodam, że gdy mieszkałem w Helsinkach miałem z domu do pracy 17 km - na światłach zatrzymywałem się średnio 4-5 razy. Fakt, że trochę po przekątnej względem centrum, ale jednak różnica kolosalna.
Cytuj:
Zaleta: pewność detekcji i potwierdzenie zgłoszenia ze sterownika.
Potwierdzenie zgłoszenia można wygenerować dla każdego detektora.
Cytuj:
Tylko stalowa rama i stalowe felgi gwarantują prawidłowe zadziałanie takich detektorów.
Powtórzę po raz enty - aluminium też jest przewodnikiem.
Kojarzę, że ćwiczyliśmy tę dyskusję już kiedyś na forum masy, jak chcesz to ją odszukam i przekleję linki, w których było wytłumaczone jak zrobić pętlę, żeby wykrywała rowery.
Cytuj:
Dlatego montowanie detektórów które zadziałają tylko na niektóre pojazdy chyba mija się z celem
Jeśli pętle nie są w stanie wykryć "niektórych pojazdów", to znaczy że co najmniej połowa sygnalizacji w Warszawie jest do wywalenia / przeprogramowania na stały cykl. Bo (a) są niezgodne z przepisami; (b) w większość przypadków na jezdni też się może pojawić rower i na długi czas zablokować ruch z wlotu, dopóki ktoś się nie zdecyduje złamać przepisów. A jeśli nie rower, to np. motorower, riksza lub pojazd zaprzęgowy, czasem nawet motocykli nie łapie.
Cytuj:
szkoda na to twojej kasy z podatków.
Znacznie bardziej szkoda moich podatków na dyskryminujące pieszych i rowerzystów przyciski.
Są też alternatywy dla pętli niebędące przyciskami, np.:
http://www.apko.com.pl/produkty1.htmlhttp://www.msrtraffic.com.pl/detektory_ ... ekcja.html