http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 02505.html
Komisja Europejska (KE) skierowała pozew przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu, w związku z budową obwodnic Augustowa i Wasilkowa. Minister środowiska uważa, że pozwoli to na rozpoczęcie merytorycznej dyskusji na ten temat.
Minister Jan Szyszko powiedział na konferencji prasowej, że w sprawie obwodnicy Augustowa spełnił wszystkie warunki, przewidziane przez polskie prawo i unijne dyrektywy, dotyczące ochrony środowiska. Wyraził też nadzieję, że skierowanie sprawy do Trybunału nie spowoduje negatywnego nastawienia Polaków, a szczególnie mieszkańców Augustowa, do unijnego programu "Natura 2000".
Minister powiedział, że zaprosił do Doliny Rospudy akredytowanych w Polsce zagranicznych dziennikarzy i przedstawicieli unijnych ministrów środowiska. Wyjazdy, połączone ze spotkaniami z tamtejszą ludnością i przedstawicielami organizacji pozarządowych, zaplanowano na 3. i 5. kwietnia.
KE: Skierowanie sprawy Rospudy do Trybunału jest niezbędne
"Bardzo żałujemy, że Komisja musi skierować sprawy do Trybunału Sprawiedliwości. Ale jest to niezbędne, jeśli te cenne w wymiarze europejskim obszary mają być chronione przed nieodwracalnymi szkodami. Komisja nie może zaakceptować takiej straty cennego dziedzictwa przyrodniczego" - powiedział unijny komisarz ds. ochrony środowiska Stawros Dimas.
Ponieważ prace przy obu kwestionowanych przez Komisję Europejską inwestycjach już się rozpoczęły, obok pozwu za łamanie unijnego prawa dotyczącego ochrony środowiska, komisarze zdecydowali również o skierowaniu do Trybunału wniosku o nakaz natychmiastowego wstrzymania wszelkich robót przy obwodnicach.
Wniosek ma wpłynąć do unijnego Trybunału Sprawiedliwości jeszcze w środę albo najpóźniej w czwartek, tak by Trybunał w trybie pilnym (nawet w ciągu tygodnia) zakazał Polsce kontynuowania prac, zanim zapadnie jego ostateczny wyrok o legalności inwestycji w Dolinie Rospudy (Augustów) i Puszczy Knyszyńskiej (Wasilków).
Rospuda - teren unikatowy
KE od grudnia kwestionuje budowę obwodnicy Augustowa w Dolinie Rospudy, a także obwodnicy Wasilkowa koło Białegostoku w Puszczy Knyszyńskiej. Zdaniem Dimasa, dolina rzeki Rospudy jest terenem unikatowym i żadne kompensaty (np. nasadzenia drzew) nie są w stanie naprawić szkód, jakie wywołałaby budowa obwodnicy. Dlatego - jak podkreśla - najlepszym rozwiązaniem jest wyznaczenie alternatywnej trasy.
Polski rząd się broni
Polski rząd dotychczas zaprzeczał, jakoby naruszał unijne dyrektywy dotyczące ochrony środowiska. Tłumaczył, że proponując działania kompensacyjne wypełnił wszelkie wymagania związane z unijnym programem ochrony obszarów Natura 2000. Argumentem przemawiającym za budową obwodnicy jest dla Polski bezpieczeństwo drogowe.
W przesłanym do KE dwa tygodnie temu liście polski rząd argumentował też, że decyzja o inwestycji zapadła przed wejściem Polski do UE, kiedy Polska nie była związana surowymi wymogami unijnych dyrektyw: ptasiej i siedliskowej, których złamanie w związku z inwestycją zarzuca jej Komisja Europejska.
Jakie kary?
Jeśli Polska przegra z KE w Trybunale (wyrok może zapaść nawet w ciągu 6 miesięcy) i nie zastosuje się do jego wyroku, Komisja może wystąpić do Trybunału Sprawiedliwości o nałożenie kary finansowej (kolejna procedura w sądzie, która twa minimum kilkanaście miesięcy).
Trudno dokładnie przewidzieć, jak wysoką karę Trybunał orzekłby w sprawie Rospudy. Kalkulacja wysokości opiera się na trzech kryteriach: stopniu naruszenia, czasie trwania naruszenia (za każdy okres zwłoki od orzeczenia wyroku płaci się dodatkową grzywnę) oraz konieczności zapewnienia prewencyjnego skutku sankcji w celu zapobieżenia ponownym naruszeniom. Nieoficjalnie w Brukseli mówi się, że KE mogłaby wnosić o przynajmniej kilkanaście milionów euro jednorazowej kary plus dodatkową grzywnę za każdy dzień zwłoki.
jg, ulast, PAP 2007-03-21
pozdr
Czajnik