Raffi napisał(a):
Można też spróbować przyłapać sprawcę...
A jak się złapie, to wtedy wezwać Policję... wbijanie wszywek w drzwi domów/mieszkań to niszczenie własności prywatnej, a i zostawiania ulotek masz prawo sobie nie życzyć.
Można... tylko po co?
Zarówno zleceniodawcy, jak i 'pracownicy' mają przyłapanie przez policję wliczone w ryzyko. Mandat dostaje łepek, ktory rozwiesza plakaty lub wtyka gołe panie za wycieraczki - bo na to jest paragraf. Natomiast nie jest zabronione zlecanie im tego, więc policja nie ma prawa interweniować w firmie, ktora to robi.
Można oczywiści dzwonić do firmy z pogróżkami, można też wysyłać pisma protestacyjne, można w końcu nawet nasłać media. Obawiam się jednak iż nie przyniesie to satysfakcjonujących efektów.
W tej sytuacji pomocna by była zmiana prawa, żeby firma reklamująca się w taki sposób ponosiła odpowiedzialność karną - inaczej nie ma mowy by zaprzestała tego typu reklamy gdyż jest tania i skuteczna...