Michał Wojtczuk napisał(a):
I kto wymyślił, że dobrym pomysłem jest budowanie kładek wyposażonych w windy w sąsiedztwie blokowisk takich jak Stegny czy Grochów? Przecież to oczywiste, że szybko będą zepsute, zamazane graffiti i śmierdzące tak, że nie da się do nich wejść. Wątpiących zapraszam do wind w przejściu podziemnym pod skrzyżowaniem Al. Jerozolimskich i Marszałkowskiej. Ta lekcja będzie krótka.
Oby ten apel trafił do urzędników.
Maciek napisał(a):
Warte uwagi jest to, z czym porównano windy przy blokowiskach, które ze względu na pustki w ciągu dnia można bezkarnie demolować: przejściem pod centrum miasta, czyli miejscem gdzie bez przerwy jest duży ruch. Powstaje zatem pytanie, czy gdziekolwiek w mieście warto budować ruchome i bądź co bądź kosztowne szalety...
Jedyne funkcjonalne windy publiczne są przy metrze. Ewentualnie wjazd na starówkę przy trasie WZ. Resztę powinno się zamienić na podjazdy lub zrobić przejścia w poziomie jezdni (zwłaszcza w centrum).
Niestety ZDM nie chce się na to zgodzić - napisałem wniosek o wykonanie przejść dla pieszych w poziomie jezdni w okolicach pl.Bankowego - stwierdzili, że "niecelowe", bo "segregacja ruchu zwiększa bezpieczeństwo"...