Może warto odpowiedzieć na takie pomysły:
http://www.warszawa.pl/miasto/zmiana-or ... -na-tamce/ Jakoś w Monachium gdy roboty zajmują część chodnika potrafią ogrodzić jeden pas na jezdni by piesi mieli więcej miejsca. W Holandii też potrafią podzielić istniejącą przestrzeń między samochody, rowerzystów i pieszych. A u nas wiemy jak było: Rondo Daszyńskiego, czy Marszałkowska to nasze przykłady.
Poza tym radna chyba sugeruje że jazda rowerem to tylko rekreacja, że jazda pod górkę to coś strasznego (zapraszam do UK to się pani przekona jaka Polska jest płaska), że rowerzystów nie powinno być tam gdzie natężenie ruchu jest duże.
No i te wszechobecne narzekania na ograniczoną płynność ruchu... samochodów oczywiście. Św. Przepustowość jak zwykle najważniejsza.
janekweg napisał(a):
Zastanawiam się, czy nie wynająć czegoś bliżej mojej pracy, ponieważ dojazdy rozpoczynają mnie męczyć.
Dobry pomysł; stosuję od lat, niezależnie od tego gdzie mieszkam i niezależnie od problemów z mostami.