Monty B. Ike napisał(a):
Ratnik napisał(a):
U mnie propozycja uspokajania ruchu czy wręcz "tempa 30 + progi" zamiast pasów rowerowych spotkała się w środowisku rowerowym z krytyką wpychania rowerzystów między auta.
A co to za "środowisko"? Parę razy spotkałem się ze ścieżkoizmem ("ścieżki, wszędzie ścieżki!"), ale to raczej rowerzyści niedzielni lub niepraktykujący, a nie przedstawiciele organizacji rowerowych.
Najważniejsze w okolicy, mające największy wpływ na tworzenie infrastruktury rowerowej w mieście itp.
olek napisał(a):
Przykro mi, ale mimo że to stolica, nie mamy tutaj Centralnego Urzędu Kontroli Poprawności Poglądów Organizacji Rowerowych. Mamy wolność zrzeszania się, wystarczy kilka osób o podobnych poglądach żeby założyć organizację podchodzącą do sprawy jak się jej podoba, np. Stowarzyszenie Rowerzystów Wożących Rowery na Dachu Samochodu do Lasu.
Tak też myślałem, ale rowerzyści nawet różniący się poglądami, przypuszczam, mają wspólny rowerowy mianownik, którego wymagania nie są jeszcze spełnione.
olek napisał(a):
Jest sobie np. taki klub rowerowy, który na swoich przejazdach przeciska się chodnikami nawet na ulicach lokalnych i nawet gdy są one wąskie, zatłoczone, zastawione samochodami:
http://wrzutnia.zm.org.pl/pub/foto/IMG_4193.jpgCiekawie wyglądają postacie na tym foto. Jak w kożuchu w lato.
olek napisał(a):
Większość jest gdzieś pośrodku, ale nawet wewnątrz organizacji takich jak ZM czy WMK są osoby o różnych poglądach, wynikających z osobistych doświadczeń czy stylu jazdy. A to, co jest wypadkową tych poglądów, to powinno być widać w dostępnych na stronie pismach, wnioskach, stanowiskach.
To oczywiście zrozumiałe, ale nie powiedziałbym, żeby tu na forum dochodziło do sprzeczek, raczej użytkownicy się ze sobą zgadzają, spokojnie jest... może to przez ten uspokajający zielony kolor.