Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt paź 01, 2013 22:05 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): N paź 18, 2009 19:39
Posty: 416
olek napisał(a):
Osobiście odczuwam pewną nieufność do SUVów odkąd zostałem najechany jako pieszy na przejściu przez panią w takim wehikule, marki nie pamiętam. Zatrzymała się przed przejściem, a potem ruszyła prosto na mnie - podobno nie widziała mnie, bo słupek zasłonił. Być może tak jest, że widoczność wydaje się być super, bo siedzi się wyżej, a w rzeczywistości masz martwe pola związane z solidną konstrukcją pudła.


Jak potrąci Cię czerwone auto to będziesz odczuwał nieufność do czerwonych? :D
A na poważnie. Ślepot za kółkiem nie brakuje. SUV wcale nie ma większego martwego pola, bo wcale nie ma solidnej konstrukcji. Widoczność jak w każdym innym.
Paradoksalnie gorsza jest w niziutkich Peugotach i innych francuzach, gdzie szyba przednia jest pod dużym kątem, a słupek masywny.

olek napisał(a):
Do tego w niektórych przypadkach dochodzi bardzo antypieszy ruszt na zderzak a la Carmageddon i większe ograniczanie widoczności dla innych przez sam samochód.


Ruszty na zderzak widziałem też w Matizach, które do SUVów zdecydowanie nie należą :)
Widoczność dla innych ograniczają bardziej na przykład ciemne szyby, ale to też nie jest domena SUVów.

olek napisał(a):
Kwestia wymiarów poziomych ważna jest np. przy wyznaczaniu miejsc parkingowych. Być może zarządca ruchu powinien mieć możliwość wyznaczenia od czasu do czasu mniejszych miejsc i odpowiedniego ich oznakowania ("tylko dla Mini" ;-).


Sęk w tym, że SUVy nie mają większych wymiarów poziomych. Większość z nich zbudowana jest na wspólnej płycie podłogowej (tzw. platformie) z innymi modelami "normalnymi" i są większe jedynie w górę.
Są oczywiście duże SUVy, ale są też duże sedany.
W drugą stronę też to działa. Są niewielkie auta kompaktowe i są równie niewielkie SUVy.
Więc to nie "SUVowatośc" powinna być czynnikiem do ograniczania.

Wojtek napisał(a):
O rany. Znam opinię dziennikarza samochodowego (od dobrych kilku lat się chłopak tym zajmuje z zamiłowania i uważam, że jest niezły) nt. SUV, a konkretnie tzw: crossoverów (czyli czegoś pomiędzy zwykłym samochodem, a prawdziwą terenówką). Na teren się nie nadaje, w mieście jest za duże, a generalnie przepłacamy za coś co do niczego się nie nadaje.


Na temat, za przeproszeniem, rozmiaru już się wypowiedziałem.
Na teren się rzeczywiście nie nadają i nie muszą. Zalety wbrew pozorom są.
Pozwolę sobie wymienić kilka, które na przykład dla mnie były na tyle znaczące, że mam już trzecią taką samą Hondę :)

1. Jak córka była mała nie musiałem się schylać, żeby zamocować fotelik z nią (u mnie tylny rząd siedzeń jest dodatkowo podwyższony w stosunku do pierwszego, więc czynność tę wykonywałem w zasadzie na stojąco)
2. Teraz córka jest większa, ale nadal wygodnie zapinać mi jej pasy mając w cholerę przestrzeni nad głową
3. Bagażnik! W przypadku podróży rodzinnej mieszczę do niego swój rower, rower córki, wózek (już nieaktualne :) przyczepkę rowerową (też już nieaktualne :) ale mieściłem.
W przypadku wypadów na rowerowe zawody, a to zdarza mi się nader często, pakuję do bagażnika trzy górskie rowery i bagaż. Jak jest taka potrzeba, to mieszczę 5 osoborowerów i bagaż (część rowerów idzie na dach). Ekonomicznie wychodzi rewelacyjnie, ekologicznie w sumie też nieźle. Zamiast dwóch aut, jedzie jedno.
Prowadzę też własną działalność i wtedy auto robi po prostu za dostawczaka.
4. Widoczność w wysokim aucie naprawdę jest lepsza. Do tego duże lampy z przodu. Jakby nie patrzeć lepsze bezpieczeństwo dla mnie, ale i dla innych użytkowników dróg. Ogromne lusterka boczne to kolejny bonus.

Teraz kwestia kosztów:
1. Rzeczywiście auto w zakupie było nieznacznie droższe niż podobnej wielkości kompaktu (oczywiście mowa tu o autach używanych). Tyle, że moje ostatnie kompaktowe auto (rzeczona Corolla) paliła ok. 9l benzyny na 100km, a SUV pali mi 11l gazu, z instalacji, której bym nie zmieścił do Corolli bez zmniejszana bagażnika, co dla mnie jest bardzo istotne.
Dla mnie to czysty zysk.

2. Przywołane wcześniej zawody rowerowe to kolejna oszczędność. Jeździmy na nie często, składamy się na gaz i przez to, że pakujemy się w 5 osoborowerów w jedno auto wychodzi to naprawdę tanio.

3. Poruszam się dużo po drogach powiatu Warszawskiego Zachodniego i Pruszkowskiego. Polecam nocną podróż drogami w okolicy Płochocina, Umiastowa itp. Jak miałem Corollę to potrafiłem w sezonie rozwalić ze trzy opony i ze dwie felgi. To są niebagatelne koszty.
Teraz mam opony jak w traktorze i problem mnie nie dotyczy.

Czyli miało być drożej, a jest taniej i wygodniej.
Czyli jednak do czegoś SUV potrafi się przydać, a jak widać kosztów dla środowiska większych raczej nie generuję :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt paź 01, 2013 23:36 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
PMN76 napisał(a):
Jakby nie patrzeć lepsze bezpieczeństwo dla mnie, ale i dla innych użytkowników dróg.

TJAAA. A w jaki sposób?

Ciekawe, że w statystykach urazów doznawanych przez pieszych w wyniku uderzenia przez samochód, szczególnie w U$ of A, od czasu zwiększenia popularności SUVów urazy z obszaru podudzi (podcięcie zderzakiem) przeniosły się w rejon klatki piersiowej i są znacznie bardziej niebezpieczne -- przebicia żebrami płuc, złamania kręgosłupa piersiowego. Jak mówił jeden z autorów raportu -- "rozpowszechniły się urazy takie, jak dotychczas były spotykane po uderzeniu przez ciężarówkę".

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr paź 02, 2013 9:29 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
PMN - nie przekonamy Cię, bo w końcu go masz kupiłeś i występuje u Ciebie "dowartościowanie pozakupowe" czy jakoś tak to psycholodzy nazywają. Ja też mam samochód i nawet czasem się przydaje, jednak staram się go używać jak najmniej. Zawody rowerowe - no może w wytrwałej jeździe do pracy na rowerze. :-)

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr paź 02, 2013 11:52 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): N paź 18, 2009 19:39
Posty: 416
Monty B. Ike napisał(a):
TJAAA. A w jaki sposób?
Ciekawe, że w statystykach urazów doznawanych przez pieszych w wyniku uderzenia przez samochód, szczególnie w U$ of A, od czasu zwiększenia popularności SUVów urazy z obszaru podudzi (podcięcie zderzakiem) przeniosły się w rejon klatki piersiowej i są znacznie bardziej niebezpieczne -- przebicia żebrami płuc, złamania kręgosłupa piersiowego. Jak mówił jeden z autorów raportu -- "rozpowszechniły się urazy takie, jak dotychczas były spotykane po uderzeniu przez ciężarówkę".


No dobra. Przyznaję się, że o tym nie pomyślałem.
Miałem na myśli doskonałą widoczność.

Wojtek napisał(a):
PMN - nie przekonamy Cię, bo w końcu go masz kupiłeś i występuje u Ciebie "dowartościowanie pozakupowe" czy jakoś tak to psycholodzy nazywają. Ja też mam samochód i nawet czasem się przydaje, jednak staram się go używać jak najmniej. Zawody rowerowe - no może w wytrwałej jeździe do pracy na rowerze. :-)



Nie musicie mnie przekonywać. Mam już trzecią taką Hondę i za każdym razem wiedziałem co robię kupując taki samochód.
To raczej ja chciałbym Was przekonać, że SUV to nie samo zło i nie każdy kierowca SUVa to burol, który jeździ nim non stop i zawsze pod same drzwi.
Ja nie parkuję na chodnikach i trawnikach, przepuszczam pieszych, rowerzystów i nie jeżdżę nim do sklepu 1km od domu.
Od tego mam kilka rowerów.
Jak mogę, korzystam z kolei, którą zwyczajnie wolę jeździć, bo przynajmniej mogę sobie sieknąć piwko po zawodach :)

Nawet zawodowo staram się kumulować "dni samochodowe" Jak już go odpalam to załatwiam kilka pieczeni na jednym ogniu. Dziecko do przedszkola, dostawa towaru, przewóz rzeczy, które do przewiezienia się nagromadziły (w bagażniku mam sporą lodówkę, której zwyczajnie potrzebuję, a której rowerem nie przewiozę, więc auto robi za chłodnię).
W pozostałe dni korzystam z roweru mimo, że do firmy mam 20kilo w jedną stronę, a wracam zawsze po nocy przez wiochy pełne kundli i wyprzedzany na gazetę przez popularne pod Warszawą SUVy :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr paź 02, 2013 13:11 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt mar 22, 2013 12:55
Posty: 260
PMN76 Za to Ty mnie przekonałeś :)
Dzięki Tobie mały SUV zdzierżę, choć mimo wszystko w jego istnieniu będę dalej dostrzegać przykład tendencji do posiadania wielkich samochodów, która to zaś powoduje (moim zdaniem)zmiany w organizacji ulic - np. przerabianie parkingów równoległych do chodników na prostopadłe.

_________________
Bytom Pieszy
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu fajnych ludzi! :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz paź 03, 2013 7:20 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
PMN76 napisał(a):
SUV wcale nie ma większego martwego pola, bo wcale nie ma solidnej konstrukcji.

Cytuj:
Sęk w tym, że SUVy nie mają większych wymiarów poziomych. Większość z nich zbudowana jest na wspólnej płycie podłogowej (tzw. platformie) z innymi modelami "normalnymi"


Hmm. Burzysz moje wyobrażenia. Do tej pory żyłem w przekonaniu, że jednak jakieś elementy konstrukcji półciężarówki przetrwały w tym co się sprzedaje jako SUV. Jeśli jedynym wyróżnikiem pozostaje wysokość (jak rozumiem zarówno zawieszenia jak i całego pudła), to (a) trudno to nazwać SUVem; (b) pozostają kwestie:

1. Tego co się dzieje z pieszym po uderzeniu przodem - czy upada na maskę (gdzie pewnie za jakiś czas się pojawią seryjnie poduszki), czy pod koła.

2. Wywrotności (środek ciężkości wyżej) - to akurat byłaby zaleta, gdyby dotarła do świadomości kierowców ;-)

3. Ograniczenia widoczności dla innych - chodzi o wysokość, a nie patrzenie przez szyby, zza "normalnego" samochodu widzę np. pieszego, zza dostawczaka czy SUVa już nie.

4. Reakcji na nierówności - jeśli dziury na drodze mniej przeszkadzają, to tak samo można mniej przejmować się progiem spowalniającym, krawężnikiem, wyspą na minirondzie itp. - stąd być może obiegowa opinia o SUVach.

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz paź 03, 2013 9:04 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
olek napisał(a):
1. Tego co się dzieje z pieszym po uderzeniu przodem - czy upada na maskę (gdzie pewnie za jakiś czas się pojawią seryjnie poduszki), czy pod koła.

Przy uderzeniu przez typowy samochód osobowy (mówię o prędkościach do V=50km/h, nie wyższych, przy których pieszy przelatuje nad samochodem lub zostaje wyrzucony w bok), pieszy padał na maskę (która miewa zazwyczaj podatną konstrukcję), urazy głowy były to urazy cięte, spowodowane wycieraczkami. Już Opel Admiral w latach '70 miał wycieraczki chowane pod maską. W przypadku SUVów klient zawija się górną częścią na maskę, a dolna pozostaje +/- w pionie. Stąd złamania górnej części kręgosłupa. Jeżeli klient przeżyje, wózek do końca życia.

olek napisał(a):
2. Wywrotności (środek ciężkości wyżej) - to akurat byłaby zaleta, gdyby dotarła do świadomości kierowców ;-)

Liczba dachowań w U$A wzrosła ogromnie, mówią o tym wszystkie statystyki. Wystarczy zresztą porównać filmy policyjne/akcji z lat '80 i współczesne -- w razie jakiegoś pościgu dachowanie i turlanie się rozmaitych Suburbanów wypełnionych agentami należy do standardu... :mrgreen:

olek napisał(a):
4. Reakcji na nierówności - jeśli dziury na drodze mniej przeszkadzają, to tak samo można mniej przejmować się progiem spowalniającym, krawężnikiem, wyspą na minirondzie itp. - stąd być może obiegowa opinia o SUVach.

Stąd popularność SUVów.
Jak mawiał kolega, który miał podrasowanego GAZa66 -- "są samochody tere-nowe, tere-stare i tere-fere. Większość na drogach należy do tych ostatnich". Bo właśnie SUVy są produkowane jako remedium na progi i inne techniczne środki uspokojenia ruchu, większość z nich nie widziała terenu, "bo by się pobrudziły" (a ich kierowcy nie mają pojęcia o jeździe terenowej).

Mój kolega w UK (cyklista) używa nawet terminu "4WD mentality". Mówi, że jest to typowy pojazd gospodyń domowych, wożących dzieci do przedszkola i szkoły, które nie są pewne swoich umiejętności jako kierowcy, więc zyskują poczucie bezpieczeństwa dzięki temu, że "I have a bigger tank".

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz paź 03, 2013 11:55 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): N paź 18, 2009 19:39
Posty: 416
olek napisał(a):
Hmm. Burzysz moje wyobrażenia. Do tej pory żyłem w przekonaniu, że jednak jakieś elementy konstrukcji półciężarówki przetrwały w tym co się sprzedaje jako SUV. Jeśli jedynym wyróżnikiem pozostaje wysokość (jak rozumiem zarówno zawieszenia jak i całego pudła), to (a) trudno to nazwać SUVem; (b) pozostają kwestie:


Właśnie to nazywa się SUVem. Taką niedorobioną terenówkę :)

Prawdziwe auta terenowe na rynku też są i mylnie nazywane są czasem SUVami.
Taki chociażby Land Cruizer to rasowa terenówka o konstrukcji ramowej, z blokadą mostu i dyferencjału oraz dużych kątach natarcia. I zdecydowanie mało wywrotna :)
To, że w środku jest luksusowo wykończona nie czyni z niej SUVa.

A to, że służy najczęściej do jeżdżenia po mieście to inna kwestia często wynikająca zresztą niekoniecznie z potrzeby szpanowania, a tylko ze zwykłej kalkulacji.
Takie duże auto może mieć homologację na ciężarowe i nadal móc przewozić 5 osób.
A homologacja na ciężarowe to w przypadku firm pełne odliczenie VATu od paliwa.

olek napisał(a):
1. Tego co się dzieje z pieszym po uderzeniu przodem - czy upada na maskę (gdzie pewnie za jakiś czas się pojawią seryjnie poduszki), czy pod koła.

2. Wywrotności (środek ciężkości wyżej) - to akurat byłaby zaleta, gdyby dotarła do świadomości kierowców ;-)

3. Ograniczenia widoczności dla innych - chodzi o wysokość, a nie patrzenie przez szyby, zza "normalnego" samochodu widzę np. pieszego, zza dostawczaka czy SUVa już nie.

4. Reakcji na nierówności - jeśli dziury na drodze mniej przeszkadzają, to tak samo można mniej przejmować się progiem spowalniającym, krawężnikiem, wyspą na minirondzie itp. - stąd być może obiegowa opinia o SUVach.


1. A co się dzieje z pieszym jak wpada pod wszelkiej maści mikrovany, Zafiry, Golfy Plus czy Toyoty Verso?
Pewnie to samo co przy wpadnięciu pod SUVa. Czy tego chcemy czy nie auto w górę rosną i rosnąc będą, bo:
a. ludziom spodobała się duża przestrzeń w samochodzie,
b. zawieszenia są coraz lepsze i można sobie pozwolić na luksus wysokiego auta.

To tak jak z rowerami. Aktualnie na topie są 29-ery i na zawodach widać ich coraz więcej niezależnie od tego czy do danych zawodów taki rower się akurat nadaje lepiej niż klasyczne 26cali :)

2. Wywrotność takich aut rzeczywiście jest dużo większa. Wystarczy przypomnieć sobie słynną sprawę Mercedesa A klasy, który oblał "test łosia".
Przypominam tylko, że A klasa to nie jest SUV. Nie jest to nawet kompakt, tylko auto z segmentu B czyli jednego z najmniejszych. :)

3. Typowy wyścig zbrojeń. Bezwstydnie powiem, że mi się dobrze patrzy z wysoka ponad osobówkami. Tyle, że coraz rzadziej, bo większość osobówek jest już równie wysoka. (Kolejny przykład to osobowy WV Touran)

4. A to jest sama prawda. Tyle, że jakby budować drogi tak jak to jest postulowane przez Zielone Mazowsze to "ton jazdy nadawaliby kierowcy przestrzegający przepisów". To cytat, z któregoś z Waszych artykułów :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lis 29, 2013 10:45 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt mar 22, 2013 12:55
Posty: 260
Prostamol Uno, człowiek = samochód.

https://www.youtube.com/watch?v=k_i9JPkAOpQ i https://www.youtube.com/watch?v=XO4BaCEFQW8

Była też reklama z facetem częstosikim zaczynająca się od mądrości, że mężczyźni bardziej dbają o swoje samochody niże o swoje zdrowie.

_________________
Bytom Pieszy
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu fajnych ludzi! :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz mar 20, 2014 8:52 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt mar 22, 2013 12:55
Posty: 260
Tu dzisiejszy przegląd, ale tylko z "Polityki",

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Ostatnio ujęła mnie reklama RR Evoque. Facet do dziewczyny SUVem po schodach średniowiecznego miasta mknie
https://www.youtube.com/watch?v=ydLc3pyyLMQ

Tu ogólny pogląd na RRE
https://www.youtube.com/watch?v=P8exEhsrenQ

Niemal brak ludzi w otoczeniu. Zastanawia mnie jeszcze coś. Skoro SUVy służą do pokonywania nierówności terenu, skoro są coraz popularniejsze (widać tendencję), to po co płaci się miliony na wyrównywanie dróg?

_________________
Bytom Pieszy
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu fajnych ludzi! :)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL