http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12640204,Szykowny_remont_ulicy_w_centrum__Nowa_sciezka_rowerowa.htmlCytuj:
Po generalnym remoncie ul. Noakowskiego powstała ścieżka rowerowa. Ale od razu są obawy, że kierowcy zaanektują ją na parking, a piesi na chodnik
To była jedna z bardziej dziurawych ulic w centrum. Po zimie wyglądała jak ser szwajcarski. Zarząd Terenów Publicznych wreszcie znalazł pieniądze na jej remont - blisko 1,7 mln zł. Prace właśnie się skończyły.
Chodniki są wyłożone płytami 50 na 50 cm. Wbrew niedawnemu trendowi zrezygnowano z tandetnej betonowej kostki. W podjazdach do bram widać kostkę kamienną, a wzdłuż jezdni zamontowano stylizowane słupki z syrenką.
Zgodnie z obietnicą drogowcy wytyczyli też ścieżkę rowerową, która połączyła się z istniejącą od zeszłego roku drogą dla cyklistów wzdłuż ul. Nowowiejskiej. Ma to być dojazd do wypożyczalni miejskich rowerów Veturilo planowanej przy Politechnice Warszawskiej.
Od razu pojawiły się jednak obawy, że rowerzyści nie będą mogli wygodnie korzystać z nowego odcinka. Wszystko przez samochody, które zastawiają ścieżkę. Jeśli straż miejska czy policja nie będą interweniować, miejsce to może się zamienić w regularny parking.
Z drugiej strony słychać narzekania, że sąsiadujący z drogą dla rowerów chodnik jest teraz bardzo wąski - ma ok. 1,7 m. Nie mieszczą się na nim grupy studentów politechniki i idą po części ulicy przewidzianej do jazdy na dwóch kółkach. "To totalnie bezmyślne posunięcie. Kto uważa, że ludzie w takiej sytuacji będą korzystać z wąskiego chodnika, powinien wyjść z jaskini na miasto i zobaczyć, jak to wygląda" - irytuje się w liście do "Gazety" nasz czytelnik Michał Kalida.
Anna Stasiewicz ze śródmiejskiego Zarządu Terenów Publicznych podkreśla, że ul. Noakowskiego nie jest zbyt szeroka. Dodaje, że oprócz chodnika trzeba było zmieścić jezdnię i skośne miejsca postojowe. W dodatku inaczej niż na wyremontowanej wiosną sąsiedniej ul. Lwowskiej auta nie zastawiają wreszcie przejścia.
- Na ul. Noakowskiego trzeba było pogodzić interesy różnych użytkowników. Ścieżka rowerowa zgodnie z przepisami ma dwa metry szerokości, a chodnik ponad półtora metra, czyli też zgodnie z normami - zaznacza. Projektant zdecydował, że znacznie szerszy trzymetrowy chodnik powstanie po drugiej strony ulicy wzdłuż kamienic. - Tu są sklepy i punkty usługowe, dlatego piesi muszą mieć więcej miejsca - dodaje Stasiewicz. Szkoda tylko, że przy okazji nie udało się całkowicie wyeliminować jezdni ze skweru u zbiegu z Koszykową. Na środku działa tam bar orientalny.
Przykład zakończonego właśnie remontu pokazuje, że zwłaszcza na wąskich ulicach Śródmieścia trudno jest projektować ścieżki rowerowe. Dlatego cykliści domagają się, by w centrum raczej ograniczać prędkość na jezdniach, a na ulicach jednokierunkowych - takich jak Noakowskiego - wytyczać tzw. kontrapasy do jazdy rowerem. Nowy odcinek dla rowerzystów jest dwukierunkowy i ci, którzy zmierzają w stronę ul. Koszykowej, będą jeździć pod prąd w stosunku do kierowców. Ścieżka na ul. Noakowskiego ma sens o tyle, że w przyszłości będzie tworzyć dłuższy ciąg. Od dawna planowane jest jej przedłużenie wzdłuż ul. Emilii Plater od Koszykowej do Al. Jerozolimskich. Tu ścieżka też miała powstać podczas przebudowy ulicy. Zarząd Terenów Publicznych nie wie jednak, kiedy znajdzie na to pieniądze. Wstępne projekty ścieżki na ul. Noakowskiego i Emilii Plater już kilka lat temu stworzyli studenci Politechniki Warszawskiej. Chodziło o zapewnienie wygodnego dojazdu z uczelni w rejon dworców Centralnego i Śródmieście. Teraz doczekali się jej pierwszego niespełna półkilometrowego odcinka.
Są też zdjęcia. Generalnie słabo to wygląda.