http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,ne ... 62622.htmlWarszawa traci czas w korkach. Gorzej tylko w Stambule
raport o korkach w Europie
Po warszawskich ulicach jeździ się coraz wolniej. W najnowszym raporcie firmy TomTom stolica zajęła drugie miejsce. W tym nieprzynoszącym zaszczytu rankingu pokonał nas tylko Stambuł.
O tym, że w godzinach szczytu po warszawie jeździ się wolno, wie każdy, kto tego spróbował. Teraz narzekania i utyskiwania na stołeczne ulice można wyrazić liczbami.
W drugim kwartale 2012 roku w dzień przejazd przez Warszawę trwał średnio o 45 procent dłużej w porównaniu do tej samej trasy pokonanej w nocy.
Dane są bezlitosne. Od poprzedniego raportu, który obejmował trzy pierwsze miesiące 2012 roku, tak mierzone korki zwiększyły się o 3 procent.
Oto szczegóły:
Dwa razy dłużej
W porannych korkach podróż zajmuje aż 93 procent dłużej. Oznacza to, że do przejazdu który w idealnych warunkach zająłby godzinę, doliczyć trzeba ponad 55 minut.
Podczas wieczornego szczytu czas przejazdu wydłuża się o 91 procent.
W porównaniu do pierwszego kwartału korki w tych godzinach wzrosły odpowiednio o 4 i 5 procent.
Jeżeli droga do pracy w idealnych warunkach zajmuje nam 30 minut, to rocznie w korkach stracimy... 110 godzin.
Dane z 1296133 kilometrów
Raport potwierdza również, że opłaca się korzystać z
wielopasmowych dróg z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami.
Do tej kategorii zakwalifikowano 361 kilometrów stołecznych ulic. Na nich korek wydłuża podróż średnio o 43 procent. To o 6 procent mniej, niż
po zwykłych, jednopasmowych ulicach, których łączna długość to 642 kilometry.
Dane zebrane zostały z pomiarów GPS w sumie z 1296133, przejechanych przez stołeczne ulice, kilometrów.
W Europie jak w weekend
Mieszkańcy Warszawy pocieszać się mogą jedynie tym, ze stolica nie zajęła - tak jak rok temu - pierwszego miejsca w tym niechlubnym rankingu. Palmę pierwszeństwa dzierży tu debiutujący w zestawieniu Stambuł - ze średnią w wysokości 57 procent. Jednak podczas wieczornych korków czas przejazdu wydłuża się tam o 125 procent
Najbardziej pozazdrościć możemy mieszkańcom Malagi, gdzie różnica pomiędzy jazdą w nocy, a w dzień wynosi zaledwie 10 procent.
----------------
Cały raport:
http://www.tomtom.com/lib/doc/congestio ... ope-mi.pdfMetodologia jest zupełnie debilna: porównanie czasu przejazdu w nocy i w szczycie.
W przeciwieństwie do innych miast w Warszawie w nocy/po szczycie średnie prędkości są bardzo wysokie, znacznie powyżej przepisowej, tak więc w "korku" gdzie nie da się jechać 100km/h tylko przepisowe 50 już różnica wynosi 50%
Co jest jednak najciekawsze:
Warszawa ma chyba najwięcej wielojezdniówek z porównywanych miast 224mile z 623mil wszystkich dróg.