Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr paź 13, 2010 13:22 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
Wojtek napisał(a):
jakość na wyjściu z filtrów, a na wyjściu z kranu ta jakość jest gorsza o jakość rur, którymi płynie do odbiorcy.


OK, ale czym konkretnie poza wyższą zawartością składników mineralnych (zazw. żelaza) grożą rury?

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr paź 13, 2010 19:43 
Offline
Dzicz Kudłata

Dołączył(a): Pt kwi 03, 2009 17:31
Posty: 307
Lokalizacja: Warszawa
axxenfall napisał(a):
Wojtek napisał(a):
jakość na wyjściu z filtrów, a na wyjściu z kranu ta jakość jest gorsza o jakość rur, którymi płynie do odbiorcy.


OK, ale czym konkretnie poza wyższą zawartością składników mineralnych (zazw. żelaza) grożą rury?

Pozdrawiam,
Maciek


Jak to czym się różni? Od wypłynięcia z filtrów do wypłynięcia z naszych kranów woda często nabiera: smaku, koloru i zapachu.

_________________
Pozdrawiam wildzi


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt paź 15, 2010 8:07 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 19, 2010 14:05
Posty: 694
Lokalizacja: Warszawa, daleko za Wawrem
Od lat piłem wodę ze studni oligoceńskiej zamiast z butelek. Mieszkając przez rok na Ochocie piłem prosto z kranu. Teraz mam szczęście mieszkać na dalekim Wawrze, gdzie woda w wodociągach pochodzi z ujęcia podziemnego, albo w Radości, albo w Falenicy. Sprawdzaliśmy z Żoną na stronach MPWiK, że nasza woda ma 2-3 razy lepsze parametry niż woda "miejska", z centralnego wodopoju. W domu pijemy tylko kranówkę, na wynos bierzemy w bidonach. Tylko podczas dłuższych wyjazdów w świat, gdy nie jesteśmy pewni jakości wody, kupujemy w butelce. Szukamy 2-litrowych, bo to zawsze trochę mniej odpadu (w przeliczeniu na 1 litr) niż w przypadku 1,5-litrowych. Po wypiciu, do pustych butelek nalewamy z 5- lub 6-litrowych baniaków (jeszcze mniej odpadu). Będąc niedawno w Hiszpanii widziałem wodę w butelkach 2,5-litrowych, a także baniaki 8-litrowe.
Obrazek

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn paź 18, 2010 18:55 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
Bardzo dobra grafika. Chyba pokuszę się o zrobienie takiej odnośnie mojej gminy. Już od momentu obejrzenia zdjęć z Holandii doszedłem do wniosku, że to będzie jeden z punktów mojego programu wyborczego. Poza tym gęsta sieć zdrojów jest jednym z elementów poprawiającym rowerową infrastrukturę miasta. Wyjeżdżając ze Śródmieścia jestem wściekły gdy okaże się że nie mam co pić, bo następny kran dopiero w domu.

Śmieszne, że mamy dobrą wodę w domu, a wozimy samochodami z oszołoma 20km :), ale to co ktoś już napisał jest ważne. Woda "destylowana" jaką mamy w wodociągach oraz większości butelek jest dla organizmu szkodliwa. Szybko się wchłania i organizm musi ją pompować i wyparowywać co jest oczywiście wysiłkiem. Gdy do wody doda się łyżkę cukru, soku itp to będzie trawiona przez żołądek co jest mniej obciążające. Tak to "chłopu na rowie" tłumaczył Cejrowski w programie o przygotowaniach do wyjścia w dżunglę. Możecie zapytać rodziców lub dziadków jaką wodę pili w trakcie żniw. Założę się, że czystej nikt nie pił, a raczej z łyżką soli. Do tego woda niskozmineralizowana jest wstrętna a gdy się ogrzeję wręcz obrzydliwa. Muszynianka, Kryniczanka itp rulez :).
Macie pomysł jak to rozwiązać? Jakieś tabletki do rozpuszczania? Uwielbiam ww wody za smak i efekt orzeźwienia, którego woda wodociągowa mi nie da.

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn paź 18, 2010 20:38 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 19, 2010 14:05
Posty: 694
Lokalizacja: Warszawa, daleko za Wawrem
Polecam film "Woda to dar (Flow: For Love of Water)"
Cytuj:
Brak dostępu do wody jest przyczyną śmierci większej liczby ludzi niż toczone na całym świecie wojny. Tymczasem potężne siły polityczne i biznesowe gotowe są szczelnie zakręcić kurek z życiodajnym płynem.

"Kto kontroluje wodę, kontroluje życie, a kto kontroluje życie, ten ma władzę" - te słowa brazylijskiego teologa Leonarda Boffa są dziś bardziej aktualne, niż kiedykolwiek. Na zapleczu świata zachodniego toczy się dziś bezwzględna walka. Naprzeciw międzynarodowych korporacji, Banku Światowego i rządów wielu krajów stoją zwykli ludzie. Stawką tej nierównej rywalizacji dla tych pierwszych są krociowe zyski, dla drugich - przeżycie. Szacuje się, że obrót wodą jest dziś trzecim największym źródłem dochodów, tuż za przemysłem energetycznym i paliwowym, choć zapewnienie jednej osobie niezbędnych dziesięciu litrów czystej wody dziennie wynosi zaledwie dwa dolary w skali roku. Gigantyczne korporacje gotowe są do tego, by sprywatyzować wodę za wszelką cenę. Im bardziej ta staje się towarem, tym bardziej nieosiągalna jest dla milionów ludzi.

Francuska dziennikarka i reżyserka IRENA SALINA z niepokojem przyglądała się wzmagającemu kryzysowi wodnemu, aż w końcu postanowiła nakręcić o nim film. Dokument "Woda to dar" powstawał przez pięć lat, realizowany w niezliczonych miejscach na całym globie. "Odwiedziłam wiele krajów, w tym różne państwa afrykańskie oraz Boliwię, Kanadę, Indie, Francję i USA" - wylicza Salina - "Szybko zdałam sobie sprawę z tego, jak jednoczącą siłę posiada woda. Wszyscy jej potrzebujemy, wszyscy jej chcemy i - bardziej niż cokolwiek innego na świecie - łączy nas ona ze sobą. Ta uniwersalna idea stała się myślą przewodnią mojego filmu".

Najbliższe emisje:
śr 20.10.2010 g. 20:00 Canal+Film
nd 24.10.2010 g. 11:20 Canal+
so 28.10.2010 g. 16:50 Canal+Film

EDIT: Można też obejrzeć (po angielsku) na Top Documentary Films.

EDIT: Jest i po polsku na Alterkinie.

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell


Ostatnio edytowano Wt paź 19, 2010 9:16 przez Piwoslaw, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn paź 18, 2010 22:43 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
Piwoslaw napisał(a):
Gigantyczne korporacje gotowe są do tego, by sprywatyzować wodę za wszelką cenę. Im bardziej ta staje się towarem, tym bardziej nieosiągalna jest dla milionów ludzi.


Od jakiegoś czasu Monsanto chce opatentować (już składają wnioski w ponad 100krajów na świecie) genotyp świni. Może kogoś to śmieszy, albo dziwi. Jeżeli to im się uda, a gotówka, którą dysponuję na pewno to ułatwia, to każdy rolnik stanie się od nich zależny. I nie ma przebacz. Nieważne czy sam wyhodowałeś, trzeba będzie płacić.
Koniec świata się zbliża. Będzie go można obejrzeć na YT :).

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt paź 19, 2010 7:36 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 19, 2010 14:05
Posty: 694
Lokalizacja: Warszawa, daleko za Wawrem
velogustlik napisał(a):
Od jakiegoś czasu Monsanto chce opatentować (już składają wnioski w ponad 100krajów na świecie) genotyp świni. Może kogoś to śmieszy, albo dziwi. Jeżeli to im się uda, a gotówka, którą dysponuję na pewno to ułatwia, to każdy rolnik stanie się od nich zależny.

Podobnie jak to już zrobili z ziarem. Od mięsa można się odzwyczaić, ale od mąki? Następne będą warzywa i owoce...
A skoro można opatentować związki chemiczne, to może wodę też? H2O stanie się prawną i intelektualną (sic!) własnością kogośtam.

Nie rozumiem, czy za taki stan rzeczy odpowiada wadliwy i dziurawy system prawny, czy wadliwi i skorumpowani politycy i/lub urzędnicy? I pomyśleć, że patenty miały chronić uczciwych ludzi, a jest na odwrót.

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lut 11, 2011 21:04 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
Więcej infografiki:
http://epicr.com/2010/11/five-must-see- ... ographics/

http://seeyourimpact.org/files/2010/11/Water-Infographic-2.png
Nie jestem w stanie zlokalizować odnośnika do mniejszej wersji powyższego obrazka, daję tylko link.
Jak ktoś mądry wie, jak to zrobić -- zapraszam :wink:

Obrazek

axxenfall napisał(a):
OK, ale czym konkretnie poza wyższą zawartością składników mineralnych (zazw. żelaza) grożą rury?
U mnie dosyc regularnie woda z kranu cuchnie smarem, którym panowie hydraulicy smarują pakuły, którymi uszczelniają złączki w czasie różnych napraw. Przy czym proces jest nieliniowy i nieprzewidywalny -- dwa miesiące może być spokój, i nagle... :shock: Obrazek

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lut 12, 2011 21:48 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt gru 10, 2010 23:36
Posty: 215
Monty B. Ike napisał(a):
...U mnie dosyc regularnie woda z kranu cuchnie smarem, którym panowie hydraulicy smarują pakuły, którymi uszczelniają złączki w czasie różnych napraw. ...


Ja tam od kilku lat mam rury w plastiku, a wszystkie złączki na teflonie i przestałem chodzić do studni oligoceńskiej...
Pewnie u Ciebie też niebawem wymienią orurowanie i będzie znacznie lepiej... choć odnośnie smarów... to już od lat hydraulicy stosują pasty montażowe o dużo lepszym "bukiecie smakowym" niż kiedyś* (Sanepid się do tego dorwał...) stąd obstawiałbym jakieś inne źródło "smaczków".

* - co nie wyklucza też tego, że jakiś "Heniek" jeszcze robi po swojemu. St


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lut 12, 2011 23:21 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
Phinek napisał(a):
...to już od lat hydraulicy stosują pasty montażowe o dużo lepszym "bukiecie smakowym" niż kiedyś* (Sanepid się do tego dorwał...) stąd obstawiałbym jakieś inne źródło "smaczków".
* - co nie wyklucza też tego, że jakiś "Heniek" jeszcze robi po swojemu.

Śmierdzi/smakuje smarem maszynowym. Mam rower, to wiem :lol:
Może smarują łożyska pompy w węźle i ponieważ dobrze wciskają ze smarownicy, to przechodzi "na drugie strone", czyli do wody...

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL