Jakie macie argumenty przeciw kostce Bauma na chodnikach?
Kostka Bauma na chodnikach - kiedyś mi się podobała a teraz mi się nie podoba, tylko nie za bardzo wiem dlaczego. Niby nie prosta, ze wzorkiem, niby drobna, jednak jest w niej coś tandetnego.
Może o to chodzi:
Ostatnio zdałem sobie sprawę, że z kostki Bauma robi się zarówno chodniki, jak i parkingi, wjazdy na posesje czy jezdnie. Piesi są lżejsi a więc mogą chodzić po materiale wytrzymującym ciężar samochodów, samochody są cięższe, więc po materiale chodnikowym jeździć nie powinny. Kostka Bauma wytrzymuje ciężar samochodów, a więc robiąc z kostki Bauma chodniki, robi się je z materiału samochodoodpornego a po cóż mianoby robić chodniki z materiałów samochodoodpornych, jeśli nie po to, żeby samochody mogły po nich jeździć?
Zacząłem się przyglądać, jak to wyglądało kiedyś.
Przed wojną inny bruk stosowano na chodniki a inny na jezdnie:
Jak widać i po chodnikowym bruku można jeździć samochodem, ale coś z tą różnicą nawierzchni musi być na rzeczy, bo wjazdy na posesje układano z innego, grubszego bruku niż chodniki:
W PRL parkingi, wjazdy na posesję wykładano kostką sześcioboczną:
Jezdnie były z asfaltu a chodniki z kwadratowych płyt.
W latach 70ych zaczęto chodniki zalewać asfaltem - to też przykład "usamochodowienia" chodników.
Wniosek z tego taki, że Baum to kostka samochodowa, chociaż często stosuje się ją jako atrakcyjną kostkę deptakową.
Czytałem gdzieś, że w Warszawie zgodzono się nie wykładać chodników w centrum kostką Bauma. Jakie są Wasze argumenty przeciw niej?