zm.org.pl
http://forum.zm.org.pl/

Dowcipy o ruchu samochodowym
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=5&t=3282
Strona 1 z 2

Autor:  Ratnik [ Śr gru 31, 2014 10:57 ]
Tytuł:  Dowcipy o ruchu samochodowym

Tytułem wstępu.
U mnie samochody nielegalnie parkują przy prokuraturze, przy policji, przy sądzie, przy różnych urzędach. Organizatorzy transportu publicznego jeżdżą do pracy samochodami a instytucja zarządzająca drogami ma wejście nie od frontu gmachu, ale od strony parkingu, gdzie nawet chodnik nie dochodzi. Zaledwie szczątki chodnika są przy UM. Na dodatek część instytucji znajduje się w strefie pieszej, którą ostatnio przebudowano pod wygodny dojazd do parkingów przy tych instytucjach. Trzy minuty stąd na piechotę jest parking piętrowy, ale jak widać to za daleko.


W takiej sytuacji trudno skarżyć się na samochody - po prostu nie ma do kogo, bo kimkolwiek by nie był, z dużym prawdopodobieństwem i jego samochód właśnie stoi nielegalnie w pobliżu.

Mamy więc do czynienia z wszechwładzą samochodu. Dawniej ludzie, gdy nie mieli możliwości sprzeciwu, próbowali reagować dowcipem.

Macie jakieś pomysły na dowcipy o ruchu samochodowym?

Był taki dowcip o kimś, kto idąc spać kładł zawsze na stoliku nocnym dwie szklanki - jedną pełną wody, drugą pustą - w razie gdyby mu się chciało pić albo nie. Kojarzy mi się to z robieniem kosztem otoczenia dodatkowych pasów jezdni np. lewoskręty i tak mamy np. dwa pasy - w razie gdyby kierowcy się chciało skręcić albo nie.

Tylko o ile dowcip ze szklanką wydaje mi się śmieszny swym absurdem, to dowcip z jezdniami mnie nie śmieszy, może dlatego, że to się dzieje na prawdę?


Macie jakieś pomysły dowcipów o ruchu samochodowym? Można przerabiać.

Autor:  Ratnik [ N sty 04, 2015 6:37 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

Dowcipy rzecz gustu. :) Takie wymyśliłem:

--------------

Pieszy usłyszał plotkę, że robią przejście na jego ulicy. Pędzi je zobaczyć a tam przejście drugą stroną ulicy.



--------------

Idzie mama z synkiem po Warszawie. Synek ciągnie mamę, żeby przejść prosto przez skrzyżowanie ulic, ale mama oponuje: "Stój Andrzejku, to niebezpieczne. Poza tym, widzisz tych panów w mundurach? Jeśli nas zobaczą, to złapią i zawiozą na komendę. Ale spójrz, tam jest przejście podziemne". Mama z synkiem zeszli do podziemia i idą, idą i idą za Idą aż tu nagle u góry otwiera się pokrywa i wpada granat.




--------------

Tu dowcip przerobiony z internetowego źródła:

Piesi zorganizowali Wielki Wyścig Samochodowy na przedmieścia. Kilku kierowców ustawiło się na pasach czekając na zielone światła, które się szybko zapaliły i start - kierowcy ruszyli z piskiem opon, ale zaraz potem utknęli w korkach. Stoją i stoją, podeszli do nich piesi organizatorzy i zaczęli strzelać. Ciężko ranni kierowcy lekko osunęli się przypięci pasami do foteli. Ich trud się kończy. Nie ma wyścigu, nie ma mety, nie ma przedmieścia. Jest tylko ból, mróz, halucynacje i nieudana próba ucieczki z gułagu.




--------------

Idzie przedszkolak przez miasto a tam ani jednej żywej duszy tylko auta śmigają w tę a w tamtą. Wtem patrzy a tu przejście podziemne ze schodami ruchomymi w dół. Myśli sobie "przejdę sobie" i jak pomyślał tak zrobił. Gdy dotarł do podziemia zobaczył tłumy ludzi. Zaczął się między nimi przeciskać do wyjścia, ale nigdzie nie mógł go znaleźć - były wejścia, schody, zjazdy, ale nigdzie wyjścia. Zaczepił więc św. Mikołaja, który akurat obok z założonymi rękami opierał się o ścianę:

- wie Święty, gdzie jest wyjście?
- No właśnie nie ma - rozłożył ręce Mikołaj.




--------------

Schody - jak sama nazwa wskazuje - służą do schodzenia
Łatwiej panować nad ludźmi, gdy tkwią ukryci w podziemiach.

-------------

Autor:  sansan [ Pn sty 05, 2015 7:36 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

może nie stricte ruch samochodowy ale jednak Warszawa :)

Dwóch Niemców wysiada na Centralnym, rozglądają się. Widzą jadące tiry.
- Ty, spójrz! Musiało się coś stać na Ringu, bo tiry puszczają przez miasto.

Autor:  Monty B. Ike [ Wt sty 06, 2015 17:42 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

Rysunki antysamochodowe -- Andy Singer.
Obrazek

Obrazek
NYC zdradza samochód... :)

Autor:  Monty B. Ike [ Wt sty 06, 2015 17:45 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

Obrazek
Obrazek

Autor:  Mistroz [ Śr sty 07, 2015 8:41 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

UWAGA NA ROLNICZĄ BLOKADĘ
Ten znak spotkamy przed rolniczą blokadą. Należy wówczas rozejrzeć się za przytulnym miejscem na biwak i nocleg, zorganizować sobie ciepłe posiłki, znaleźć jakąś zajmującą lekutrę do czytania lub jeśli ktoś woli - wypożyczyć kasetę wideo z wypożyczalni oraz zawiadomić rodzinę, znajomych i szefa w pracy o planowanym spóźnieniu. Po zlikwidowaniu blokady ruszamy dalej.

Autor:  waszyniarka [ Cz lut 19, 2015 9:13 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu, święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.

Autor:  Ratnik [ N lut 22, 2015 21:27 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

- Co mówi pieszy potrącony przez Auto?
- Auć.

Autor:  Ratnik [ So maja 30, 2015 7:52 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

Co myślicie o tym komiksie? Czy to jest zrozumiałe? Czy treść nie jest przekombinowana, czy słabe to, czy zbyt dosłowne itp.?

Obrazek

Autor:  grzcie2083 [ Cz wrz 17, 2015 15:36 ]
Tytuł:  Re: Dowcipy o ruchu samochodowym

http://bractworowerowe.blox.pl/2010/11/ ... ckiej.html

Trzeba takich parę punktów postawić , zacznę u siebie na Szaserów/Chłopickiego.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/