zm.org.pl

Mam problem z naprawą gwarancyjną i pewnie nie jestem wyjątkiem. Rok temu kupiłem miejskiego Kellysa z dwuletnią gwarancją. Psuje się często, wracał już w międzyczasie do fabryki i obecnie poza ramą ma niewiele oryginalnych części. Dotąd jednak wszystkie naprawy miałem bezpłatne, w ramach gwarancji. Tak też było pod koniec zimy, kiedy rozsypała się przerzutka w tylnej piaście. Przyczyna awarii była ponoć taka, że dostała się tam woda, zamarzła i rozwaliła wszystko. Dziś posypały się szprychy, trzeba wyplatać od nowa koło. W warsztacie zasugerowali jednak od razu, że lepiej przy okazji wymienić przerzutkę, bo po wspomnianej awarii jest w fatalnym stanie i może się rozsypać w każdej chwili. Rzeczywiście mam wrażenie, że się zacina, a tylna piasta nie chodzi gładko. Stwierdziłem jednak, że powinno to być zrobione w ramach gwarancji. W odpowiedzi usłyszałem, że producent takiej naprawy/wymiany gwarancyjnej nie zaakceptuje, bo awaria jest efektem zużycia części i to w dodatku w ekstremalnych, bo zimowych warunkach. Chcę się jeszcze z nimi wykłócać, bo przecież rower miejski to nie jest zabawka na lato, a gwarancja powinna objąć dwa lata użytkowania sprzętu, a nie jego przechowywania w komfortowych warunkach.
Czy możecie coś poradzić?

Może napisać do Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego? (organizacja producentów i importerów).

Z częściami Shimano (Pawlak w Poznaniu) zawsze były problemy.

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.

Jeżeli w instrukcji obsługi nie napisano, że użytkowanie zimą niweluje gwarancję, to nie mają prawa się do tego przyczepić.
Rzecznik Praw Konsumenta?

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell