zm.org.pl

A mnie wkurzają małe blondynki* w dużych, czarnych SUVach**.

Szczególnie gdy ja jadę rowerem, a one nie.

* Zawsze z telefonem przy uchu i zawsze w ciemnych, modnych okularach.
** Prawie zawsze produkcji niemieckiej (Mercedes, Audi, BMW), ale czasem zdarzają się inne.

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell

Ale że małe, że blondynki, że z telefonem (i w modnych okularach), że w suvach (a ty nie?)?


Bisette

_________________
Fanom „starożytnej mądrości ludów Wschodu” przypominamy, że medycyna chińska zaleca stosowanie azbestu na niepłodność, tygrysiego penisa na osłabienie, a suszonego ludzkiego łożyska na astmę.

Koledze prawdopodobnie chodzi o to, że takie kobiety(nie wiem czemu akurat kobiety?) są niebezpieczne z racji okularów, telefonu(tutaj i ja się mogę zgodzić) i dużego samochodu.

Właśnie - wszystko naraz. Taki model nowobogacko-wygodnicki.
SUV jest kobiecym odpowiednikiem beemwicy na alusach, tj. u mężczyzn przedłużania swej międzynożnej dumy i chwały, u kobiet chyba własnego ego.
Komórka - wygodnictwo. Może nawet i zdaje sobie sprawę z faktu, iż ją to rozprasza, ale przecież ona zna swoje możliwości i jeździ bezpiecznie i w ogóle jest spoko. No a w pracy nie może sobie pogadać 45 minut, a tu co chwilę i tak stoi.
Okulary - najlepiej full-face, przekaz: "hej, jestem laską!".

No dobra, to i ja:

1. Źle wyregulowane spryskiwacze, takie że płyn trafia wszędzie dookoła, tylko nie na szybę.

2. Zbyt późne przełączanie świateł długich na mijania.

No i oczywiście poziom niechlujstwa drogowego, poczynając od koordynacji inwestycji, poprzez kretyńskie projekty, poprzez organizację ruchu na czas robót a kończąc na ułożeniu krawężnika. Na litość, co najmniej dwie trzecie tak zwanych inżynierów nie nadaje się nawet do czyszczenia kibli, bo po prostu nie jest w stanie dołożyć należytej staranności do wykonywanej pracy.

_________________
pozdrawiam, olek

Tę pannę w BMW często widuję. Świat jest mały. LOL.
Mnie też ona wkurza.

Za dużo w Polsce BMW X6, a za mało Priusów.

Wkurzają mnie ludzie, którzy uważają że skoro nie płacą za paliwo (auto służbowe) to mogą je do woli marnować. Nie obchodzi ich szersze spojrzenie, np. że trują wszystkich w tym siebie, ani szacunek dla osoby która zapłaci, ani nawet argumenty typu "Szef powiedział, że z powodu większych wydatków na paliwo nie będzie w tym roku premii". Z ich punktu widzenia skoro sami za paliwo nie płacą, to musiało chyba spaść z nieba i nie emituje spalin.
Znam kilka takich, co to służbowym autem pędzą 120 po mieście, zaś własnym dziadkują "bo przecież paliwo kosztuje".

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell

Ojej, mnie wkurzają ci co pędzą 120 po mieście, nawet nie patrząc na to czy służbowym czy nie....


Bisette

_________________
Fanom „starożytnej mądrości ludów Wschodu” przypominamy, że medycyna chińska zaleca stosowanie azbestu na niepłodność, tygrysiego penisa na osłabienie, a suszonego ludzkiego łożyska na astmę.

A mnie wkurza to, że władze Warszawy, Inżynier Ruchu i ZDM pozwalają na to pędzenie 120 km/h poprzez przełączanie sygnalizacji na noc w tryb pulsacyjnego żółtego światła, co pozwala na rozwijanie nadmiernych prędkości oraz jest b. niebezpieczne dla pieszych, rowerzystów i innych kierowców. Moim zdaniem skoro w nocy nie ma korków, to jest wystarczający bonus dla kierowców, nie trzeba im dorzucać możliwości przejazdu bez zatrzymania przez miasto.

Ze względu na hałas w porze nocnej chore jest podniesienie dopuszczalnej prędkości w nocy o 10 km/h ponad wartość dopuszczoną w dzień - i tak jedzie się krócej ze względu na niewielkie natężenie ruchu.

_________________
http://www.legionowo.masa.waw.pl
http://www.bialoleka.masa.waw.pl