Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lut 04, 2011 18:30 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 14:34
Posty: 272
Lokalizacja: Warszawa, Sadyba
Z polactwem nie sposób zerwać nawet na emigracji:

http://sustainablecitiescollective.com/ ... no-transit

Ciekawa historia o przedmieściu Waszyngtonu, które zostało zaprojektowane według dość nowoczesnych założeń urbanistycznych. Między innymi pośrodku osiedla biegnie bulwar z szerokim pasem rozdziału, w którym zaplanowano przebieg light raila dowożącego mieszkańców do metra. Całe osiedle zostało zaprojektowane wokół tej linii. Niestety, mieszkańcy właśnie przeprowadzili udaną kampanię, w wyniku której zrezygnowano z przebiegu linii środkiem dzielnicy. Bo przecież oni jeżdżą samochodem, a taka komunikacja zrujnuje im domy, kolejką przyjadą pedofile, od wstrząsów zwarzy się mleko, a koty (i kucyk córki pana Jonesa spod czterdziestki) dostaną depresji.

Liderem protestu był Polak Piotr Gajewski, radny i dyrygent waszyngtońskiej orkiestry filharmonicznej.

Wnioski są dwa:
1. Od buractwa nie chroni ani artystyczne wykształcenie, ani bywanie w świecie.
2. Planowanie nie zawsze wystarczy. Należy wzorem Holendrów NAJPIERW budować linie komunikacji publicznej, a dopiero potem osiedla.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lut 04, 2011 19:26 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 9:47
Posty: 112
Nie byłbym taki szybki w wykpiwaniu ad absurdum. Zwróć uwagę na komentarz Davida Powersa z 2011-02-02 13:15 (drugi od dołu). To rzeczowe argumenty, można je odrzucić, ale nie ma co się z nich śmiać - i nijak im do Twoich kpin.
Poza tym z artykułu wynika, że lokalna społeczność ma już busik dojazdowy do metra, do którego mają od ok. 500m do ok. 1.5 kilometra (Rondo de Gaull'a do pl. Zamkowego - z maks. trzy solidne warszawskie przystanki tramwajowe, minimum jeden), o którego przyszłość się martwią...

To nie jest artykuł o zaprzańcach samochodziarzach. To artykuł o lokalnej społeczności, która dba o własny interes i ma w nosie interes innych, sąsiednich społeczności. A to już zupełnie inna para kaloszy, która sugeruje, że jak fatalny jest pomysł zaprojektowania czegoś i nie zaklepania tego na amen. U nas byłby PZP pewnie, a u nich? Nie mam pojęcia jak tam to się robi. Teraz skonfrontuj to ze społecznościami, które protestują przeciwko trasie na Gdańsk na Chomiczówce (trasa szybkiego ruchu planowana od dziesięcioleci vs nowe budownictwo mieszkaniowe) albo zabudowywaniu lasów rembertowskich (obwodnica Pragi vs. spokojny, zielony region). Kto jest zły, kto jest dobry i dlaczego?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn lut 07, 2011 13:20 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 14:34
Posty: 272
Lokalizacja: Warszawa, Sadyba
OK, początkowo nie czytałem komentarzy pod tamtym postem. Ale David Powers też nie mówi całej prawdy. Głosi np. że mieszkańcy właściwie niczego nie wiedzą, choć było spotkanie z ichnim zetteemem, na którym parę spraw wyjaśniono. Za to polski pan radny jako jedyny rajca prezentuje (tak w każdym razie wynika z jego wypowiedzi na tym właśnie spotkaniu) podejście NBN - nie, bo nie. Bo to będzie miało "niewiarygodnie destrukcyjny" wpływ.

Zgadzam się natomiast (i podkreśliłem to w moim pierwszym poście, stąd również tytuł tego wątku), że głupotą jest projektowanie jakiejś dzielnicy na osi linii tramwajowej czy light railowej, bez zagwarantowania budowy tejże.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL