ajarmoniuk napisał(a):
Załóżmy, że jestem idiotą.Wytłumacz, czemu uważasz niską dzietność za zagrożenie.
Założenie przyjęte choć z pewnym bólem
. Napisałem dość długa odpowiedź, którą chciałem później jeszcze przejrzeć, więc zapisałem i oczywiście nigdzie się nie zapisała. Może warto usunąć ten przycisk z panelu edycji wiadomości? Zdenerwowało mnie to i najchętniej napisałbym: "Odsyłam do podręcznika z geografii z wyższych klas podstawówki"
Po pierwsze nie uważam, że niska dzietność w ogóle jest zagrożeniem. Poziom dzietności gdzieś tam jest mi zupełnie obojętne, choć np. władzom UE już nie koniecznie. Jak wytłumaczyć dotowanie przez nich z moich podatków akcji przymusowej aborcji w Chinach. Dlaczego na Chinkach a jeszcze bardziej Tybetankach, które zajdą w II ciąże i nie udało im się tego ukryć, są wykonywane siłowe aborcje. Przypominam, że i z moich i z Twoich podatków. Średniowiecze to wieki ciemne? Teraz mamy czas oświecenia? Dobre. Ale to tylko dygresja.
Zupełnie mnie nie interesuje dzietność na poziomie 1,3 w Niemczech przy jednoczesnej 8 Niemek tureckiego pochodzenia. Są sami sobie winni. Natomiast naukowo udowodnione jest, że dla utrzymania danej kultury konieczna jest dzietność na poziomie 2,1. Mamy 1,6 i to uważam za duży problem. Po co mi nasza kultura? Muszę odpowiadać na każde pytanie? Niektóre są tak podstawowe jak oddychanie. W naszej kulturze czuję się najlepiej. Tylko jeden warunek. To co dookoła widzicie to nie do końca jest nasza kultura. W społeczeństwie nie ma specjalnych sfer do rozwijania jej a co gorsza tak jest z różnymi nasileniami od 70 lat. W szkole większy nacisk kładzie się na historię starożytnej Grecji, Egiptu, Rzymu czy nawet Azteków czy Inków niż na ostatnie 100 lat naszej, które przecież są konieczne dla zrozumienia tego co teraz. A dzisiaj w modzie jest wszystko co jest offowe i alternatywne, wobec czego niezależne? Mediów, establishmentu? Jasne. Żal mi ludzi, którzy się tym zachwycają, bo to znaczy, że całe życie mielili i będą mielić papkę raz lepiej, a raz trochę gorzej zapakowaną. Galeria. Miejsce gdzie kupuję się stringi za 99zł lub ogląda obieranie ziemniaków.
W dzisiejszych czasach w celu wykończenia państwa konkurencyjnego oprócz prowadzenia wojen przez działania zbrojne stosuje się wiele zabiegów o charakterze socjologicznym. Trwa to znacznie dłużej, ale jest o wiele bardziej skuteczne. Jak widać na podstawie XX lecia wojennego gospodarkę jest bardzo łatwo odbudować. Jeszcze 10 lat, a bylibyśmy w ścisłej europejskiej czołówce. (W czasie rozbiorów istniała cała rzesza organizacji polskich, których zadaniem było wychowywać społeczeństwo i przygotowywać na dzień odzyskania niepodległości. Ciągłość państwa została przerwana na bardzo długo, ale ciągłość kulturalna nie. Ktoś to dobrze opisał, że było to ziarno przez 123 lata przygotowywane i pielęgnowane po to, żeby skoro tylko będzie miało warunki do kiełkowania wykiełkowało momentalnie). Dużo trudniej, natomiast, jest odbudować społeczeństwo, bo to nie mechanizm. Dlatego różnymi działaniami zmniejsza się siłę społeczeństwa poprzez osłabianie jednostek. Nie przypadkowy, choćby, jest wyższy poziom alkoholizmu w Polsce i innych krajach bloku radzieckiego. Wieloletnie działanie wielu okupantów. Metody bardzo stare, bo stosowane jeszcze w starożytności a dość dobrze przyswojone przez oba totalitaryzmy, a zwłaszcza bolszewicki. Na wszelki wypadek przypomnę gdzie i przez kogo została na świecie pierwszy raz wprowadzona aborcja na życzenie: Tereny okupowanej Polski z
najwyższego rozkazu Hitlera. No i wreszcie jakie mamy teraz organizacje, które budują siłę społeczeństwa. Z całym szacunkiem dla ZM, ale nie jest(-eśmy) takową.
Wyszedł mi ładny felieton, a miałem odpowiedzieć na pytania, jak rozumiem, o skutki wprost namacalne.
- o problemach emerytalnych premier już nakłamał,
- konieczność obsługi społeczeństwa starzejącego się (dziadek nie odśnieży sobie i nie przyniesie emerytury z poczty itd) , jeżeli ta obsługa będzie zewnętrzna to będzie to drenaż ekonomiczny państwa (o ile w silnych gospodarkach nie jest to tak znaczące to w naszej już jest to dość groźne),
- itp, itd dopiszę coś jeszcze, teraz muszę kończyć.