Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: So sty 15, 2011 10:38 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
http://wyborcza.pl/1,76842,8942048,Fety ... bstwa.html

Cytuj:
Fetysz dziecioróbstwa
prof. Andrzej Jajszczyk*
2011-01-13, ostatnia aktualizacja 2011-01-13 12:18

Państwo nie powinno przesadnie zachęcać do nadmiernej liczby dzieci. Polska jest przeludniona

W Polsce powinno rodzić się więcej dzieci! - woła niezwykle zgodny chór, począwszy od premiera Donalda Tuska, przez liderów opozycji, przedstawicieli Kościoła katolickiego, demografów, aż po licznych publicystów, w tym o tak różnych poglądach jak lewicowy Jacek Żakowski czy liberalny Krzysztof Rybiński. Nie bez znaczenia są tu ostatnie propozycje zmian systemu funduszy emerytalnych zakładające w dużo większym stopniu powrót do zasady, że bieżące emerytury opłaca się ze składek aktualnie pracujących.

Głosy te zdają się jednak ignorować fakt, że przyrost ludności w naszym kraju może mieć skutki nie tylko pozytywne. A także tego, że za lat trzydzieści świat będzie wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie.

Mit nieustającego wzrostu

Wzrost produkcji, konsumpcji, produktu krajowego, liczby ludności i setek innych wskaźników stał się fetyszem ostatnich kilkudziesięciu lat. Nawet głośne nawoływania obrońców zagrożonego środowiska zdają się nie wpływać na naszą potrzebę podziwiania tych rosnących indeksów. Także załamanie rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych czy Hiszpanii nie wszystkim daje do myślenia. Nadal chcemy więcej i więcej...

Polska jest krajem gęsto zaludnionym. Widać to nie tylko w zatłoczonych miastach, ale także na wielu obszarach poza metropoliami, na których w niekontrolowany sposób rozlało się budownictwo, niszcząc piękne niegdyś tereny. Czy jesteśmy pewni, że chcemy powiększać zatłoczenie na ulicach, drogach i w pociągach, a także intensywnie zabudowywać obszary wiejskie? Czy to najlepszy sposób na zagwarantowanie wypłat naszych emerytur? Od dawna również wiadomo, że nadmierne zagęszczenie wzmaga agresję i prowadzi do różnorodnych patologii.

Mit siły roboczej

Przejmujemy się tym, kto będzie pracował w przyszłości na nasze emerytury, a gazety są pełne informacji straszących przewidywanym brakiem rąk do pracy w różnych branżach. A przecież dlatego wprowadzano w czasie rządów Jerzego Buzka reformę emerytalną, by każdy z nas składał na własne utrzymanie po okresie aktywności zawodowej. Żeby to utrzymanie nie zależało wyraźnie od aktualnego stanu finansów państwa czy liczby pracujących.

Mówienie o wielkich brakach pracowników w czasie, gdy bezrobocie w skali kraju przekracza 10 proc., wydaje się też co najmniej dziwne. Pojawiają się także kuriozalne głosy, że zwiększenie liczby ludności powiększy bezpieczeństwo naszych granic. I to w czasach, gdy kilkanaście nowoczesnych samolotów znaczy więcej niż tysiące bagnetów. Twierdzi się również, że duża liczba mieszkańców kraju zwiększa rynek kupujących, co wpływa korzystnie na obroty gospodarki, tak jakby te obroty miałyby być celem samym w sobie.

Długofalowe przewidywania zapotrzebowania na siłę roboczą są zresztą mocno ryzykowne. Często zakładają jego liniowy wzrost, nie uwzględniając tego, że technika rozwija się skokowo i że wynalazki zupełnie zmieniają sytuację. Np. w drugiej połowie XIX wieku, jeszcze przed wynalezieniem samochodu, szacowano, że Paryż w połowie wieku następnego, na skutek wzrostu liczby powozów, zostanie zasypany końskim łajnem, którego w żaden sposób nie da się wywieźć.

Rzeczywistość, jak wiemy, okazała się zupełnie inna.

Alternatywna odpowiedź

Zamiast rozpaczliwie przeciwstawiać się naturalnym trendom demograficznym pomyślmy, jak inaczej odpowiedzieć na zagrożenia. Trudno się dziwić rządowi, że przesunął środki z OFE do ZUS-u - czymś trzeba było załatać dziurę budżetową, a inne rozwiązania, jak likwidacja KRUS czy wydłużenie wieku emerytalnego, wydawały się, w obecnym układzie sił w parlamencie, nie do przeprowadzenia. Ale warto to posunięcie traktować jako tymczasowe i po przeprowadzeniu głębszych reform wrócić do źródeł reformy emerytalnej.

Podstawowym jednak kluczem do rozwiązania problemów związanych z tzw. kryzysem demograficznym, jest znalezienie sposobów na uzupełnienie braku pracowników. Te sposoby są już zresztą dobrze znane - to automatyzacja i robotyzacja produkcji, informatyzacja różnorodnych procesów, nowoczesna telekomunikacja, a czasami po prostu usprawnienie zarządzania. No i oczywiście wydłużanie lat aktywności zawodowej, także pracy w niepełnym wymiarze, czemu sprzyja to, że żyjemy teraz dłużej i na ogół w lepszym zdrowiu. Poza znanymi już rozwiązaniami trzeba poszukiwać ciągle nowych. W międzynarodowym współzawodnictwie wygrają bardziej innowacyjni, a nie ci, którzy będą mieli większą gęstość zaludnienia.

Dlatego też warto, zamiast tracić siły na trudną do wygrania walkę z naturalnymi trendami demograficznymi, skoncentrować się na poprawieniu konkurencyjności Polski przez stworzenie społeczeństwa innowacyjnego i innowacyjnej gospodarki. Najlepszym na to sposobem jest odpowiednie przekształcenie i wzmocnienie naszego systemu edukacji wszystkich szczebli. Przekształcenie to powinno uwzględniać fakt, że pracownicy muszą być przygotowani na niekiedy wielokrotną zmianę wykonywanego zawodu.

Jest jeszcze inny sposób na uzupełnienie liczby rąk do pracy - to tzw. outsourcing, czyli przeniesienie części zadań do wykonania na zewnątrz firm, również poza granice kraju. Teraz to właśnie u nas światowi potentaci umieszczają centra księgowe czy centra zdalnej obsługi klientów, a nawet oddziały biur projektowych. My też możemy to robić, powiększając w ten sposób liczbę zatrudnionych, ale bez potrzeby sprowadzania pracowników, zapewniania im powierzchni biurowej czy mieszkań.

Imigracja tak, ale...

Coraz częściej pojawiają się nawoływania do znacznego zwiększenia imigracji do naszego kraju jako sposobowi łagodzenia niedostatków siły roboczej. W tym kontekście mówi się najczęściej o pracownikach o najniższych kwalifikacjach. Moim zdaniem nie tędy droga.

Wszyscy znamy problemy, z jakimi borykają się na skutek niekontrolowanej imigracji kraje południowej Europy. Możliwości asymilacji znacznej liczby odległych nam kulturowo przybyszów są niestety mocno ograniczone. Mają z tym problemy nawet kraje tradycyjnie imigranckie, jak Stany Zjednoczone, Kanada czy Australia.

Oczywiście nie wyobrażam sobie, że Polska zamknie się zupełnie na osoby, które musiały opuścić swoje ojczyzny, np. ze względu na prześladowania. Tę solidarność jesteśmy winni innym, chociażby ze względu na pamięć o wcześniejszej pomocy udzielanej przez wiele krajów naszym rodakom.

Zdecydowanie natomiast warto wspierać napływ do Polski osób najzdolniejszych, przedsiębiorczych czy najbardziej twórczych. Z tym, niestety, mamy kłopot - po prostu często jesteśmy dla takich osób mało atrakcyjni. Np. chińskie programy stypendialne dla doktorantów wymagają, aby doktoraty były robione w uczelniach z pierwszej setki tzw. rankingu szanghajskiego, a dwa najlepsze polskie uniwersytety zajmują miejsca dopiero w setce czwartej. Bez zmiany tej sytuacji nie przyciągniemy do nas najtęższych mózgów, co więcej - będziemy tracili własnych najzdolniejszych na rzecz innych krajów.

Państwo powinno rozumnie wspierać i ułatwiać wychowanie dzieci przez odpowiednią politykę w stosunku do żłobków i przedszkoli czy przyjazne rodzinom i pracodawcom prawo pracy, ale nie powinno, moim zdaniem, przesadnie zachęcać do nadmiernej liczby dzieci.

Sam, jako ojciec czworga dzieci, doceniam uroki życia rodzinnego. Wiem, że większość osób chce założyć rodzinę i nie trzeba ich do tego przekonywać. Liczba dzieci powinna być rodzinnym wyborem, jakkolwiek warto edukować przyszłych rodziców, że ponoszą moralną odpowiedzialność za ich właściwe wychowanie i zapewnienie im godziwych warunków życia.

Pronatalistycznym wyjątkiem mogłyby być, moim zdaniem, jedynie działania zmierzające do zmniejszenia istniejącej od pierwszych lat powojennych kłopotliwej społecznie i gospodarczo cykliczności liczby urodzin.

Nie musi nas być więcej, ważne, abyśmy byli lepsi jako jednostki i jako społeczeństwo. Znaczenie naszego kraju, w szczególności dla nas samych, będzie zależne głównie od jakości naszego życia, konkurencyjności gospodarki i atrakcyjności naszej kultury. Sztucznie generowane przeludnienie może temu tylko przeszkadzać.

* Prof. Andrzej Jajszczyk pracuje w Katedrze Telekomunikacji AGH w Krakowie. Był członkiem zespołu firmy Ernst & Young i Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, który przygotował na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego strategię rozwoju szkolnictwa wyższego do 2020 r. Laureat Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, tzw. polskiego Nobla, za wynalazki zwiększające przepustowość internetu. Członek Rady Programowej Polskiego Forum Obywatelskiego.

Źródło: Gazeta Wyborcza

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So sty 15, 2011 17:08 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
Poniekąd na temat:

http://www.odi.org.uk/resources/download/2602.pdf

http://www.sd-commission.org.uk/publications.php?id=914

Prosperity without Growth? - The transition to a sustainable economy

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt sty 25, 2011 17:36 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
Cytuj:
Głosy te zdają się jednak ignorować fakt, że przyrost ludności w naszym kraju może mieć skutki nie tylko pozytywne. A także tego, że za lat trzydzieści świat będzie wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie.


Myślałem, że skutki dzielą się na pozytywne, negatywne i ew. obojętne. WW profesor dzieli je na pozytywne i na inny wygląd świata:P. Przednie.

Cytuj:
Polska jest krajem gęsto zaludnionym. Widać to nie tylko w zatłoczonych miastach, ale także na wielu obszarach poza metropoliami, na których w niekontrolowany sposób rozlało się budownictwo, niszcząc piękne niegdyś tereny. Czy jesteśmy pewni, że chcemy powiększać zatłoczenie na ulicach, drogach i w pociągach, a także intensywnie zabudowywać obszary wiejskie?


Że niby ww wynika z rodzenia dzieci? Boże, żenada. Wystarczy mały rocznik statystyczny lub chociaż wiki, żeby sprawdzić ile dzieci rodziło się w latach 70-80 a ile teraz. Nie muszę chyba udowadniać, że coraz mniej. Jednak wyżej wymienionych skutków nie było w takiej skali zatem bzdura.



Cytuj:
Mit siły roboczejMówienie o wielkich brakach pracowników w czasie, gdy bezrobocie w skali kraju przekracza 10 proc., wydaje się też co najmniej dziwne. Pojawiają się także kuriozalne głosy, że zwiększenie liczby ludności powiększy bezpieczeństwo naszych granic. I to w czasach, gdy kilkanaście nowoczesnych samolotów znaczy więcej niż tysiące bagnetów. Twierdzi się również, że duża liczba mieszkańców kraju zwiększa rynek kupujących, co wpływa korzystnie na obroty gospodarki, tak jakby te obroty miałyby być celem samym w sobie.


Spotkaliście się z tymi tezami? Łatwo walczyć z tezami, które samemu się wymyśla:P. Jeszcze pierwsza mogłaby się obronić samym istnieniem w mediach, ale już jej przemyślana wersja niekoniecznie. Bo czy bezrobocie wynika z tego, że rodzą się nowi ludzie w domyśle bezrobotni, (zwracam uwagę, że znacznie mniej niż wcześniej) czy z tego, że gospodarka a zwłaszcza innowacyjność jest tłamszona przez aparat urzędniczy. Patrz PolskiBillGates.

Cytuj:
Długofalowe przewidywania zapotrzebowania na siłę roboczą są zresztą mocno ryzykowne. Często zakładają jego liniowy wzrost, nie uwzględniając tego, że technika rozwija się skokowo i że wynalazki zupełnie zmieniają sytuację. Np. w drugiej połowie XIX wieku, jeszcze przed wynalezieniem samochodu, szacowano, że Paryż w połowie wieku następnego, na skutek wzrostu liczby powozów, zostanie zasypany końskim łajnem, którego w żaden sposób nie da się wywieźć.

Czego to dowodzi? Że niby w Paryżu wtedy każdy dwoił i troił się przez pączkowanie po to, żeby wywozić gówno? Teraz już nie powinien bo tego nie ma?



Cytuj:
Alternatywna odpowiedź
Zamiast rozpaczliwie przeciwstawiać się naturalnym trendom demograficznym pomyślmy, jak inaczej odpowiedzieć na zagrożenia.


Gdzie jest napisane, że to jest naturalne, a 3, 4, 5 czy 10 dzieci to nienaturalne? Najlepiej dla gospodarki. W ostatnich czasach najbardziej "naturalny" model rodziny to 2+1. Czytaj dwójka i kot. Dlaczego kot, a nie pies? Psa trzeba wyprowadzać na spacery. Opróżnienie kuwety jest mniej czasochłonne.

Cytuj:
Trudno się dziwić rządowi, że przesunął środki z OFE do ZUS-u - czymś trzeba było załatać dziurę budżetową, a inne rozwiązania, jak likwidacja KRUS czy wydłużenie wieku emerytalnego, wydawały się, w obecnym układzie sił w parlamencie, nie do przeprowadzenia. Ale warto to posunięcie traktować jako tymczasowe i po przeprowadzeniu głębszych reform wrócić do źródeł reformy emerytalnej.


Aaaaa. TO O TYM JEST TEN ARTYKUŁ! Hipokryzja przez duże HI mniej więcej wielkości hipopotama.

Cytuj:
Podstawowym jednak kluczem do rozwiązania problemów związanych z tzw. kryzysem demograficznym, jest znalezienie sposobów na uzupełnienie braku pracowników. Te sposoby są już zresztą dobrze znane - to automatyzacja i robotyzacja produkcji, informatyzacja różnorodnych procesów, nowoczesna telekomunikacja, a czasami po prostu usprawnienie zarządzania. No i oczywiście wydłużanie lat aktywności zawodowej, także pracy w niepełnym wymiarze, czemu sprzyja to, że żyjemy teraz dłużej i na ogół w lepszym zdrowiu. Poza znanymi już rozwiązaniami trzeba poszukiwać ciągle nowych.

Proponuje choćby wykształcenie. Skoro kilka linijek wcześniej bezrobocie było problemem, a teraz, problemem jest brak pracowników to zapewne przydałoby się także autorowi.

Cytuj:
Dlatego też warto, zamiast tracić siły na trudną do wygrania walkę z naturalnymi trendami demograficznymi, skoncentrować się na poprawieniu konkurencyjności


E tam, paaanie. Ani to męczące, ani trudne. No w tym wieku, rzecz jasna, (ta) konkurencja może być już zabójcza...

Cytuj:
Najlepszym na to sposobem jest odpowiednie przekształcenie i wzmocnienie naszego systemu edukacji wszystkich szczebli. Przekształcenie to powinno uwzględniać fakt, że pracownicy muszą być przygotowani na niekiedy wielokrotną zmianę wykonywanego zawodu.


Czyli jednak wykształcenie?

Cytuj:
Zdecydowanie natomiast warto wspierać napływ do Polski osób najzdolniejszych, przedsiębiorczych czy najbardziej twórczych.


A może wystarczyłoby wykorzystywać lepiej potencjał krajowy?

Cytuj:
dwa najlepsze polskie uniwersytety zajmują miejsca dopiero w setce czwartej.

Między innymi o poprawie (lub chociaż zatrzymania pogarszania) jakości kształcenia mówię.

Cytuj:
Państwo powinno rozumnie wspierać i ułatwiać wychowanie dzieci przez odpowiednią politykę w stosunku do żłobków i przedszkoli czy przyjazne rodzinom i pracodawcom prawo pracy, ale nie powinno, moim zdaniem, przesadnie zachęcać do nadmiernej liczby dzieci.


Robi to cały czas "Liczba żłobków w 1989 r. wynosiła 1553, w 1995 – 591, a w 2002 – zaledwie zaledwie 382. W ostatnich latach spadek został zahamowany i w 2008 r. liczba ta wyniosła 392. To się jakoś nazywa... Hmm... Sowiecki model państwa opiekuńczego:P.

Cytuj:
Sam, jako ojciec czworga dzieci, doceniam uroki życia rodzinnego.


Czekałem na taką puentę. Stawiałem jednak na piątkę. Zajebiste. Znowu rozgryzłem gryzipiórka.

Cytuj:
Wiem, że większość osób chce założyć rodzinę i nie trzeba ich do tego przekonywać. Liczba dzieci powinna być rodzinnym wyborem, jakkolwiek warto edukować przyszłych rodziców, że ponoszą moralną odpowiedzialność za ich właściwe wychowanie i zapewnienie im godziwych warunków życia.


Pierdu, pierdu. Schematyczny banał na końcu artykułu :).

Cytuj:
Pronatalistycznym wyjątkiem mogłyby być, moim zdaniem, jedynie działania zmierzające do zmniejszenia istniejącej od pierwszych lat powojennych kłopotliwej społecznie i gospodarczo cykliczności liczby urodzin.


Chyba jedyne naukowo uzasadnione zdanie w całym artykule. I do tego trudny wyraz. To musi być prawda.

Cytuj:
Sztucznie generowane przeludnienie może temu tylko przeszkadzać.

To kłamstwo podobne do tego jak nazwa PZPR. Ani ona Polska, ani Zjednoczona, ani Partia, ani nawet Robotnicza.

Jak już wyżej wspomniałem nie mamy przeludnienia, przykład choćby żłobków wskazuje, że może i się generuje, ale wymieranie społeczeństwa (wiki), no i sztuczne? WTF? Chodzi o działanie na wskroś ludzkiemu popędowi do rozmnażania się. Może chodzi o in vitro. To słyszałem, że jest sztuczne, i że część pracowników to weterynarze, ale czy łoto chodzi to sam już nie wiem.

To mi przypomniało jeszcze jeden żart z epoki, która mineła: To prawda, obywatelu, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody? Oczywiście Towarzyszu. Tylko, że nie w Moskwie, a w Warszawie, nie na placu Czerwonym a placu Defilad, nie samochody tylko rowery no i nie rozdają tylko kradną.


Na początku chciałem napisać, że w tym artykule jest taka masa bzdur, że nie warto się nad nimi pochylać. Teraz doszedłem do wniosku, że nie jest głupi. Jest manipulatorski (j.w.)

A może warto mieć dwoje, troje dzieci czy więcej? Autor sam przyznał się, że ma. Nie jest to łatwe, ale nie niemożliwe. W końcu bywało, że nie tak dawno, bo jeszcze 50 lat temu rodziny były nawet 10-osobowe. Warunki "techniczne" byłe zdecydowanie gorsze niż dzisiaj. Teraz też takie dziecioróbcze rodziny istnieją. Sam mam koleżankę (27 lat), która ma już troje. Jest to jedna z najszczęśliwszych rodzin jakie znam, mimo, że nie jest im lekko. To już kwestia światopoglądu i wyborów.
Ale od strony technicznej powiem, że wolałbym, być myty po tym jak się za przeproszeniem zesram przez syna czy córkę niż przez pielęgniarkę, która to robi dlatego, że jej płacą a ma mnie w dupie i traktuje jak rzecz. Oczywiście generalizuje, ale tendencja raczej się sprawdza.

No chyba, że tak jak autor patrzymy przez pryzmat PKB. Gdy starca w hospicjum myje pielęgniarka PKB rośnie, ale gdy ich dzieci się wkurzą, wezmą go z powrotem do domu to PKB spada. Nie ma geszeftu i nie budiet.

Olku. Czemu miało służyć zamieszczenie tak miernego artykułu na forum? Jest nawet średnio związany z jakąkolwiek myślą "ekologiczną". Gdybym się nie napocił to poprosiłbym o jego usunięcie.

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Ostatnio edytowano N sty 30, 2011 16:01 przez velogustlik, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt sty 25, 2011 22:49 
Offline
Bywalec

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 13:08
Posty: 57
Lokalizacja: Znienacka
Autor zauważa, że wizja ciągłego rozwoju nie ma sensu przy ograniczonym dostępie do zasobów (m.in. powierzchni). To, że 50 lat temu Polacy mnożyli się na potęgę nie usprawiedliwia tego, żeby dzisiaj nadal tak czynić. Prędzej czy później ilość mieszkańców Ziemi będzie musiała się po prostu zatrzymać na jakimś poziomie.

I jeżeli uważasz, że teraz nie ma jeszcze przeludnienia wybierz się na wycieczkę do Bangladeszu czy innych Indii.

_________________
Mocniak
http://www.rowerowy.bialystok.pl | http://www.sewik.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr sty 26, 2011 1:14 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz lis 25, 2010 17:48
Posty: 111
Lokalizacja: dziura między Legionowem a Modlinem
velogustlik napisał(a):

A wy znowu o Krapińskim…? Akurat największy z nim problem był taki, że był on człowiekiem straaaasznie konfliktowym, i z nikim się nie umiał porozumieć. A tak przynajmniej go pamiętają ludzie, którzy go znali…

Poza tym, radziłbym przeczytać parę rzeczy na jego temat tutaj:

http://www.elwrowcy.republika.pl/strona59.html

_________________
Je ne suis pas écologiste.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr sty 26, 2011 2:16 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
mocniak napisał(a):
Autor zauważa, że wizja ciągłego rozwoju nie ma sensu przy ograniczonym dostępie do zasobów (m.in. powierzchni). To, że 50 lat temu Polacy mnożyli się na potęgę nie usprawiedliwia tego, żeby dzisiaj nadal tak czynić.


Mocniaku to jakieś mgliste domysły. Nie mogę znaleźć/nie chce mi się szukać, danych dla lat 50, żeby obalić, że wtedy rozmnażaliśmy się na potęgę. Trochę takie stwierdzenie mnie obraża i jako Polaka i człowieka w ogóle, bo kojarzy mi się np. z królikami, ale rozumiem, że to raczej środek stylistyczny, a nie rzeczywisty pogląd. Obalenie tezy, że dzisiaj nadal tak jest przychodzi mi z rozkoszną łatwością. 1,26 dziecka na kobietę to istne dziecioróbstwo. Króliki są zagrożone wyginięciem przez zagłaskanie. Nie od dzisiaj wiadomo, że dzieci męczą zwierzątka. Patrz ElmirkazLonyTunes.

Cytuj:
Prędzej czy później ilość mieszkańców Ziemi będzie musiała się po prostu zatrzymać na jakimś poziomie.

Punkt kulminacyjny (pewnie jakieś 10mld) osiągniemy w okolicy 2050.

Cytuj:
I jeżeli uważasz, że teraz nie ma jeszcze przeludnienia wybierz się na wycieczkę do Bangladeszu czy innych Indii.

Chyba powinienem sprawdzić czy gdzieś tak napisałem. Wydaje mi się, że nie. Artykuł był o Polsce i kłócę się z Jajszczykiem na tym polu. Nie mamy przeludnienia choć autor stara się je udowodnić np. tłokiem w metrze. Gdzie jak gdzie, ale na tym forum chyba nie trzeba tłumaczyć skąd bierze się tłok w metrze. Choćby z jego istoty... Nie mamy problemu przeludnienia. Co więcej powolutku zwijamy się, Panowie. Wy, natomiast, mówicie o konieczności zahamowania niebezpiecznego dziecioróbstwa. Po prostu z uporem lepszej sprawy domagam się zrozumienia dla czerwonej strzałki skierowanej w dół umieszczonej choćby na wiki. Może Balcerowicz powinien taką samą powiesić pod tą z długiem.
Trzeba być idiotą, albo wywodzić się z innego kręgu kulturowego, żeby rozumieć ją jako niebezpieczną i sądzić, że Polska w jakikolwiek sposób generuje przeludnienie. Kto Wam dał maturę? O tytule profesorskim ww Jajcarza nie wspomnę...
A skutki niskiej dzietności to akurat widać np. w Niemczech czy Francji. Jestem otwarty na inne kultury, ale nie wiem czy powinniśmy pchać się w problemy jakie oni sobie zaserwowali.

Skoro z tym macie problem to nie wiem czy prosty tekst historyczny dacie radę zrozumieć:
Od higieny rasowej do planowania rodziny

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr sty 26, 2011 8:45 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
Paweł Ciupak napisał(a):
A wy znowu o Karpińskim…?


Znowu? Na tym forum chyba o nim słowem nie było. Myślę, że jaki by nie był to przez to czego dokonał zasługuje na gadanie o nim bez przerwy. Jest postacią nieznaną szerszym kręgom społeczeństwa. Zresztą jak wielu Polaków, którzy bywają bardziej rozpoznawalni za granicą niż w Polsce.
Cytuj:
Akurat największy z nim problem był taki, że był on człowiekiem straaaasznie konfliktowym, i z nikim się nie umiał porozumieć. A tak przynajmniej go pamiętają ludzie, którzy go znali…


Możliwe. No to jest coś czego w biografiach raczej się nie pisze:-). Rozumiem, że masz zaufanie do źródeł tej informacji? Pytam dlatego, że rozpuszczanie takich pogłosek jest na rękę ludziom, którzy podkopywali pod nim dołki.



Cytuj:
Poza tym, radziłbym przeczytać parę rzeczy na jego temat tutaj:

http://www.elwrowcy.republika.pl/strona59.html

W wolnej chwili. Z chęcią :).

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr sty 26, 2011 19:49 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz lis 25, 2010 17:48
Posty: 111
Lokalizacja: dziura między Legionowem a Modlinem
velogustlik napisał(a):
Rozumiem, że masz zaufanie do źródeł tej informacji?

Raczej tak.

_________________
Je ne suis pas écologiste.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr sty 26, 2011 21:18 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): N mar 01, 2009 12:43
Posty: 368
Załóżmy, że jestem idiotą.

Wytłumacz, czemu uważasz niską dzietność za zagrożenie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz sty 27, 2011 22:32 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
http://www.darkroastedblend.com/2011/01 ... ation.html

Obrazek

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL