A prospos:
http://www.zm.org.pl/?a=olimpa-074
Nie chodzi mi tym razem o transport, więc zamieszczam post w wolnej strefie. Chodzi mi o handel.
Marcin zauważył w artykule, że bazar przy olimpii rozprzestrzenia ię z każdym dniem. Czy nie jest to może pokłosie ograniczania handlu przy Hali Marymonckiej? Coraz mniej miejsca na handel warzywami etc. w tradycyjnych miejscach chyba nie zmniejszy skali zjawiska, ale sprawi tylko, że będzie ono coraz mniej cywilizowane, jak na zdjęciach.
Dlatego od jakiegos czasu jestem zdania, że miasto powinno wziac się za to, ale nie za pomoca bata, ale kijka i marchewki. Tzn. powinno sie przygotować porzadna "politykę handlowa" miasta z odniesieniem przestrzennym. W takiej polityce wyznaczyć miejsca przeznaczona na handel i zarezerwować je w planach zagospodarwaoani na dlugie lata - i nie chodzi tutaj o wielkie targowiska - taki jak na Okeciu, ale o lokalne lub dzielnicowe centra targowiskowe - taki jak przy hali Marymonckiej, Wrzecionie, Wałbrzyskiej. Placu Zawiszy. I powinno to być w miejcach ktore dobrze dojechać lub jest duzo ludzi. Wtedy handlowcy beda mogli w końcu przestać przenosić się z miejsca na miejsce.
Byc może nawet miasto powinno samo zainwestować w cywilizowane hale targowe dostepne dla handlujacych obecnie na ulicy lub w takich miejscach jak Olimpia. Dotychczas polityka handlowa miasta sprowadzala sie jedynie w dopuszczaniu hipermarketów oraz doprowadzaniu do nich dróg szybkiego ruchu. Moze czas pomóc kupcom.
(Jak zawykle) za granicą, nawet w tak reprezentacyjnych miejscach jak rynek miejski sa okresowe (dzień dwa w tygodniu) targowiska z produktami okolicznych producentów - przenoszą sie one w ciagu calego tygodnia z dzielnicy do dzielnicy. Miasto mogloby zapewnić na poczatek estetyczne rozkladane stosika w "jedynie słusznym" projekcie architektonicznym. Moze to tez jest rozwiązanie dla Warszawy, np. w Piątek targ na Podwalu, w Sobotę na Placu Defilad, w poniedziałek np. na Ochocie, we wtorek na Żoliborzu etc. ale do tego trzeba stworzyc jakis system rekrytacji handlowców, system kontroli i byc może certyfikacji prducentów, dogadac się etc.
To chyba nie w tym kraju