pduncz napisał(a):
Przykro mi, że muszę za każdym razem latać na pocztę po odpowiedzi od różnych miejskich instytucji, bo uporczywie wysyłają je listami poleconymi ZPO (zwykłe polecone już dawno kazałem sobie wrzucać do skrzynki), i jeszcze odstać swoje w kolejce. Tym bardziej, że robią to wbrew moim uprawnieniom zapisanym w KPA.
I przy okazji wyrzucają publiczne pieniądze na robienie na złość obywatelom. No ale przynajmniej poczta zarabia.
Cytuj:
Mam bardzo poważne podejrzenia, że celem jest obrzydzenie mi podejmowania działań i prowadzenia korespondencji, a nie sprawdzenie (po raz setny) czy jestem jajcarzem, czy nie.
Trudno mi się oprzeć podobnemu wrażeniu. Na szczęście mój główny korespondent, czyli ZDM, przeszedł w większości na listy elektroniczne.
Cytuj:
I co z tego wynika? Że musi być bumaga, bo może ktoś ma wygenerowany adres na jednorazowy użytek? Czy to czyni jego sprawę mniej istotną?
Równie dobrze można by twierdzić, że ktoś mieszkający przy ulicy o śmiesznej nazwie jest petentem klasy B ;) To, czy ktoś przychodzi osobiście i legitymuje się swoją twarzą, składa pismo z adresem pocztowym, czy wysyła maila z głupiego adresu nie powinno czynić żadnej różnicy - w każdym przypadku sprawa powinna zostać rozpatrzona równie profesjonalnie.
Pozdrawiam,
Maciek
_________________
Pozostanie po nas
..............|
................Włóczykije euta smutna legenda,
.-....__...|
.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.że wciąż nas uczono
...........|_________________________________
uczyć się na błędach.
..........(Włodzimierz Ścisłowski)