Pierwszy raport o zasobach gazu i ropy w łupkach – konferencja prasowa
Raportu PIG : Polska może mieć prawie 2 bln m sześc. gazu w łupkach
czwartek, 22 marca 2012
Jak można było przewidzieć konferencja prasowa poświęcona prezentacji raportu Państwowego Instytutu Geologicznego o potencjalnych zasobach gazu i ropy w łupkach paleozoicznych wywołała ogromne zainteresowanie mediów.
W połączonych salach multimedialnych Muzeum Geologicznego PIG 21 marca pojawiło się około setki dziennikarzy. Dwanaście kamer telewizyjnych wycelowało obiektywy w stół przykryty zielonym suknem, za którym zasiedli główny geolog kraju, wiceminister środowiska Piotr Woźniak i dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego prof. dr hab. Jerzy Nawrocki. Wokół dwóch skrzynek z rdzeniami i barwnych plansz z mapami koncesji i konturami obszarów złożowych uwijało się kilkunastu zaaferowanych fotoreporterów. Na parkingu pod oknami sal konferencyjnych cztery wozy transmisyjne skierowały w niebo czasze anten satelitarnych.
Konferencję otworzył o 12 rzecznik prasowy Instytutu Mirosław Rutkowski. Pierwszą część prezentacji slajdów omawiał prof. Jerzy Nawrocki. Na wstępie zaznaczył, że raport przygotowany przy wydatnej pomocy amerykańskiej służby geologicznej USGS, obejmującej szkolenia w metodyce szacowania zasobów i analizie archiwalnych danych otworowych, nie jest wspólnym opracowaniem polsko-amerykańskim, lecz samodzielną oceną PIG.
– Raport można traktować jako bilans otwarcia, ponieważ obejmuje analizę 39 otworów wiertniczych wykonanych w latach 1950–1990 – powiedział dyrektor Nawrocki i wyjaśnił, że w miarę napływu danych z nowych otworów obraz naszych zasobów będzie weryfikowany.
W części merytorycznej prezentacji prof. Nawrocki przedstawił kryteria wyboru obszaru zakwalifikowanego do obliczeń: grubość warstwy łupków minimum 15 m, całkowita zawartość węgla organicznego powyżej 2% i dojrzałość termiczną skał od 1,1% do 3,5% Ro. Podkreślił istotną rolę wyboru współczynnika Szacunkowego Całkowitego Wydobycia (SCW) – w literaturze angielskiej określanego jako Estimated Ultimate Recovery (EUR), który określa, jaką ilość gazu spodziewamy się wydobyć z określonego obszaru, penetrowanego przez pojedynczy otwór eksploatacyjny. Wyboru SCW dokonano analizując dane amerykańskie o produkcji we wszystkich czynnych zagłębiach gazowych, uwzględniając przy tym największe podobieństwo do polskiej sytuacji geologicznej.
Kluczowym momentem prezentacji dyrektora Nawrockiego było przedstawienie tabeli pokazującej szacunkowe zasoby wydobywalne przy założeniu trzech wielkości współczynnika SCW i dwóch wielkości obszarów zakwalifikowanych do obliczeń. Jako najbardziej prawdopodobne uznane zostały zasoby w wysokości od 346,1 mld m3 do 767,9 mld m3 – zakończył swą prezentację prof. Nawrocki.
Drugą część prezentacji objaśniał główny geolog kraju minister Piotr Woźniak. Na kilku wykresach przedstawił pozycję Polski wśród potęg gazowych Europy oraz przybliżył obrazowo wielkość potencjalnych zasobów, porównując je z udokumentowanymi zasobami gazu konwencjonalnego, rocznym zapotrzebowaniem i rocznym wydobyciem.
Minister Woźniak podkreślił, że przedstawiona analiza jest konserwatywna, ale wiarygodna.
– Państwowa służba geologiczna nie jest od tego, żeby cokolwiek przerysowywać. To ma być obiektywne spojrzenie na rzeczywistość – powiedział Piotr Woźniak.
Na zakończenie minister Woźniak apelował o zwiększenie intensywności poszukiwań. Powiedział, że w USA wierci się 5 tys. otworów rocznie; w Polsce od 2010 r. wywiercono 22, w 2012 r. ma powstać tylko 14. – Te liczby pokazują, jak duży wysiłek inwestycyjny musi być jeszcze dokonany w Polsce w sprawie gazu łupkowego – zakończył minister.
Pytania dziennikarzy zajęły większą część czasu spotkania. Przedstawicieli mediów najbardziej interesowały perspektywy dalszego rozwoju branży gazu łupkowego w kontekście, jak to określano „dość rozczarowujących" wyników pierwszej analizy. Minister Woźniak wyjaśniał, że uzyskane wyniki zapewniają Polsce duże bezpieczeństwo, przekraczające założenia Polityki energetycznej Polski do 2030 roku. Minister wykluczył ponadto, by raport wywarł negatywny skutek na plany inwestycyjne koncernów naftowych, a dyrektor Nawrocki wyjaśnił, że przewidywane jest cykliczne publikowanie raportów co dwa lata. Nie zabrakło też pytań o środowiskowe skutki wydobycia (Przekrój) oraz plany legislacyjne Ministerstwa Środowiska (Trybuna Górnicza).
Konferencję zakończyła sesja indywidualnych wypowiedzi obu głównych uczestników spotkania dla licznych stacji telewizyjnych i radiowych.
tekst Mirosław Rutkowski
zdjęcia Barbara Ruszkiewicz