zm.org.pl
http://forum.zm.org.pl/

GMO
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=5&t=1725
Strona 2 z 5

Autor:  KrOOliK [ Cz lip 28, 2011 0:34 ]
Tytuł:  Re: GMO

Któreś pokolenie szczurów karmione GMO jest niepłodne. Dziękuje ja chce ekologiczne jedzenie.

Autor:  karoten [ Cz lip 28, 2011 8:06 ]
Tytuł:  Re: GMO

Nie chcę wszczynać wojny w tym temacie, więc odpowiem krótko. Jak z każdą technologia, także GMO towarzyszą zalety, wady i zagrożenia. Z pewnością możliwe jest takie zmodyfikowanie roślin, aby były groźne dla ludzi - ale nikłe wydają się szanse, aby zrobić to przypadkiem. Modyfikacje transgeniczne dotyczą bardzo małych, dobrze poznanych fragmentów DNA.

GMO powodujące bezpłodność u szczurów? Ale przecież skład takiej dorosłej zmodyfikowanej roślinki jest doskonale znany. Skrobia, jakieś białka - DNA jedzonych organizmów jest trawione ;)

Monsanto... widziałem filmiki już dawno temu i, trzeba przyznać, robią mocne wrażenie. Wydaje mi się, że to ogólny problem liberalizmu, patentów, kontroli przemysłu, lobbingu, a GMO dokłada do ogródka kolejny kamyczek.

Jak w każdej dyskusji, w tej także ważne są argumenty zarówno zwolenników, jak i sceptyków. Chciałem jedynie zwrócić uwagę, że szkodliwość GMO wcale nie jest taka oczywista a największe zagrożenia czyhają raczej w zagadnieniach około-GMO (patenty, uprzemysłowienie rolnictwa) aniżeli w technologii samej w sobie.

Pozdrawiam:)

Autor:  Monty B. Ike [ Cz lip 28, 2011 8:51 ]
Tytuł:  Re: GMO

Każdy rolnik postępowy, un tariri, um tara...

Problem nie polega tylko na tym, że roślinki zmodyfikowane są odporniejsze na daną chorobę. Istnieje możliwość (a skoro jest do pomyślenia, to ktoś napewno to zrobi) -- wygenerowanie zarazy, która dotknie wszystkie rośliny z danego gatunku/rodzaju, poza zmodyfikowanymi... :twisted:

Autor:  velogustlik [ Cz lip 28, 2011 10:57 ]
Tytuł:  Re: No i mamy GMO

karoten napisał(a):
Ale... w sumie to niby czemu GMO miałoby być takie złe?


Jest cała masa opracowań niezależnych ekspertów pokazujących niepożądane skutki GMO. Wystarczy poszukać: http://lmgtfy.com/?q=gmo.
Od siebie dodam bezpłodność ziarna. Zboża czy czegokolwiek innego nie zasiejesz z tego co zebrałeś. Ziarno gnije zanim wykiełkuję.

Autor:  ragozd [ Pt wrz 02, 2011 15:44 ]
Tytuł:  Re: GMO

Zapomniałeś jeszcze dodać że krowy nie dają mleka :P
Dla chetnych mogę też podac całą masę niezależnych opracowań że np. nie było holocaustu :P

Autor:  velogustlik [ So wrz 03, 2011 12:52 ]
Tytuł:  Re: GMO

ragozd napisał(a):
Zapomniałeś jeszcze dodać że krowy nie dają mleka :P
Dla chetnych mogę też podac całą masę niezależnych opracowań że np. nie było holocaustu :P


No to ja wtedy z nieukrywaną przyjemnością pokaże zależność badaczy od badanego biznesu. Wszyscy Polscy naukowcy, którzy są piewcami GMO są na listach płac Monsanto. Jeżeli bardzo potrzebujesz to przegrzebię stronę Obywatela, gdzie te związki zostały opisane.

Autor:  Wiktor33 [ Pn wrz 05, 2011 16:45 ]
Tytuł:  Re: GMO

Firma Monsanto jest rzeczywiście ogromnym koncernem, istniejącym na rynku chemii rolniczej od kiedy pamiętam. Firma ta ma olbrzymie obroty, ale też olbrzymie sumy wydaje na badania. Nie należy się więc dziwić, że wyniki tych badań opatentowuje, by kolejne zyski móc przeznaczyć na kolejne badania. Nie kwestioonując zagrożeń spowodowanych zmonopolizowaniem (raczej znacznym udziałem w rynku, bo konkurentów ma sporo, i to liczących się), należy przyznać jej wielkie zsługi dla poprawy efektywności światowego rolnictwa i eliminacji groźnych pestycydów starej generacji, które stanowiły rzeczywiste zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt. Zagrożenia ze strony odmian roślin wyhodowanych z wykorzystaniem przyspieszonych metod inżynierii genetycznej są niczym w porównaniu z korzyściami. Są bardziej podyktowane strachem przed czymś, czego się nie zna i nie rozumie. To przypomina to strach przed wejściem do ciemnego pokoju; kiedy się wreszcie tam wejdzie i zapali światło, nastrój ulega poprawie. A kiedy się przy tym okaże, że na stole jest pełno smakołyków - strach zostanie całkowicie zapomniany.
Słusznie napisał jeden z przedmówców – GMO istnieje od kiedy ludzie zaczęli hodować rośliny i zwierzęta. Od wielków istnieją także krzyżówki międzygatunkowe. Właściwie wszystkie współcześnie uprawiane odmiany roślin są efektem modyfikacji genetycznych. Wiele z nich nawet nie ma odpowiednika w naturze. Nie uprawiajmy demagogii, uczmy się i patrzmy na ręce naukowcom. Miejmy jednak do nich zaufanie – oni nie pochodzą przecież z innych światów!

Nie bómy się energetyki jądrowej. To najczystsza, najbezpieczniejsza i najefetywniejsza metoda usyskiwania energii. Energetyka węglowa emituje przerażające ilości substancji radioaktywnych w porównaniu z elektrowniami jądrowymi, uwzględniając nawet ich wszystkie awarie i katastrofy.

Autor:  Wiktor33 [ Pn wrz 05, 2011 16:52 ]
Tytuł:  Re: GMO

[/quote] Wszyscy Polscy naukowcy, którzy są piewcami GMO są na listach płac Monsanto.[/quote]

A, to dla mnie nowość! Gdzie są w takim razie ukryte te moje pieniądze?

Autor:  Wojtek [ Wt wrz 06, 2011 11:22 ]
Tytuł:  Re: GMO

Po wielu latach trucia środowiska rożnymi substancjami, a przy okazji także samych siebie moim zdaniem nie można już mówić "Nie bójmy się!", natomiast należy mówić jak w pokerze "Sprawdzam". W momencie wprowadzania do obiegu DDT też mówiono, że to generalnie dla człowieka nieszkodliwe, ale sie potem okazało, potem... czyli po wielu wielu latach. Tak samo może sie okazać z GMO. Dlatego zanim zostanie to wprowadzone i zaakceptowane konieczna jest stała kontrola tego co sie z tym dzieje i póki te kontrole, wielopokoleniowe w tym przypadku, nie pokażą, że faktycznie to nie feler. Akcja STOP GMO to jest obecnie takie "Sprawdzam". Póki co nie ma dowodow na to, że za 30 lat nie będziemy tego wycofywać z rynku (a może byż już wtedy za późno dla wielu).

Jeśli chodzi o energetykę jądrową, to jest dla niej alternatywa, więc przynajmniej można sie kilka razy zastanowić, zanim się wejdzie do tej rzeki. W analizach rządowych nie ma sladu zastanowienia, natomiast widoczna jest przyjaźć Tuska z Sarkozym, która skutkuje takimi, a nie innymi decyzjami. Energetyka jądrowa nie jest w stanie rozwiązać problemu starych sieci przesylowych (ponad 60% sieci w Polsce ma ponad 40 lat i wciąż się starzeje) oraz faktu, że jestesmy zagrożeni blackoutami już od 2015 roku. Pierwsza elektrownia jak dobrze pojdzie powstanie w 2022 roku. W tym roku możemy już mieć hohoho mocy energetyki wiatrowej czy słonecznej. Ale to w ogole nie ten wątek.

Autor:  Monty B. Ike [ Śr wrz 14, 2011 9:59 ]
Tytuł:  Re: GMO

http://www.ekonews.com.pl/pl/0,242,9228 ... olsce.html
Cytuj:
Portal Wikileaks ujawnia szczegóły lobbowania ambasady USA na rzecz GMO w Polsce
2011-09-13
Portal Wikileaks ujawnił depesze, w której opisane były działania Amerykanów na rzecz GMO w Polsce. Z ujawnionych informacji wynika, że przedstawiciele ambasady USA przekonywali lokalnych liderów i rolników do biotechnologii i GMO. Jendak działania te utrudniał im „narodowy charakter Polaków”. Działania te opisał były ambasador USA w Polsce Victor Ashe – jak donosi Serwis TVN 24.

W depeszy datowanej na 24 września 2008 roku Ashe pisał, że dzięki czynnemu zaangażowaniu ambasada USA rośnie temperatura debaty na temat biotechnologii w Polsce – czytamy na http://www.tvn24.pl.

W depeszy czytamy, że: "w okresie od kwietnia do września ukształtowała się koalicja wspierająca biotechnologię i są już widoczne efekty. Lokalni przywódcy idą w ślad za swoim elektoratem, który sprzeciwia się negatywnej propagandzie i domaga się dostępu do biotechnologii, których polscy rolnicy potrzebują, aby zwiększyć swoją konkurencyjność. Mimo tego przeciwnicy biotechnologii są nadal w większości i mają za sobą wsparcie Ministerstwa Środowiska. Kolejnym ważnym sprawdzianem będzie zaciekle przeciwna biotechnologii ustawa wniesiona przez Ministerstwo Środowiska, nad którą Sejm będzie debatował tej jesieni" . – donosi TVN 24.

Napotkany opór w Polsce
„Ambasador zwracał też uwagę na opór na jaki napotyka GMO w Polsce. - Podczas podróży po Polsce staje się dla nas jasne, że ambasada wkracza na obszar, na którym rząd polski przedstawia negatywne, tendencyjne a nierzadko nacechowane antyamerykanizmem opinie na temat tych technologii, w czym szczególnie aktywną rolę odgrywa Ministerstwo Środowiska - czytamy.

Projekt ustawy o uprawach GMO Ashe nazywa "farsą". "Jak donoszą nasze kontakty, projekt ustawy, liczący 145 stron jest najdłuższym projektem ustawy, jaki powstał w historii polskiego parlamentaryzmu. Prawo przewiduje, ze poszczególne regiony mogą określać się jako wolne od GMO. Jeśli rolnik w takich regionach będzie uprawiał rośliny modyfikowane genetycznie, może za to ponieść konsekwencje karne. Jeśli nawet lokalny sejmik planuje przyjąć uchwałę zezwalającą na uprawy GMO, taka uchwała może być anulowana przez lokalnego przedstawiciela administracji rządowej (wojewodę). Prawo zmusza producentów, aby przed rozpoczęciem upraw uzyskali zgodę od sąsiadów, dokonywali poręczenia za brak szkód i prowadzili obszerną sprawozdawczość. (...) Ryzyko administracyjne jest tak wysokie, że producenci twierdzą, że przy takim prawie nie będą wprowadzać upraw genetycznie modyfikowanych" - napisał ambasador.

Robili, co mogli
Dalej Ashe opisuje starania na rzecz popularyzacji GMO. "Przedstawiciele ambasady wystosowywali oświadczenie, współpracowali z prasą, nawiązywali kontakty z liderami opinii i oferowali analizy. Misja w Warszawie, wspierana głównie przez Program Rynków Wschodzących Departamentu Rolnictwa, ale także przy udziale środków z funduszu popularyzacji biotechnologii Departamentu Stanu, zorganizowała spotkania z rolnikiem z Hiszpanii Jose Luisem Romeo (maj 2008), czeskim rolnikiem Vitezslavem Navratilem (wrzesień 2008), przedstawicielami Amerykańskiego Stowarzyszenia Ziarna Sojowego (październik 2007, luty 2008 i wrzesień 2008); organizowano seminaria z lokalnymi liderami w Poznaniu, Opolu i w okolicach Warszawy, na których pojawiało się nawet do 200 uczestników. Doradcy rolniczy przejechali pięć tys. mil spotykając się z regionalnymi decydentami politycznymi, kadrą akademicką, dziennikarzami, lokalnymi organizacjami i producentami" - relacjonował dyplomata.

Jak dodawał, duże nadzieje były wiązane z wizytą prof. Alana McHughena z University of California, Riverside, we Wrocławiu i w Warszawie, która zaplanowana była na październik 2008 r. "Książka dr McHughena >>Pandora's Food Basket<< została przetłumaczona na polski pod zmienionym tytułem >>Genetycznie modyfikowana żywność: co konsument powinien wiedzieć<<. Pracownicy ambasady entuzjastycznie podchodzą do tej wizyty, ponieważ ds. McHughen jest bardzo chętny do dyskutowania pewnych minusów tych technologii. W ujęciu dr McHughena pozytywne cechy biotechnologii przeważają jednak nad negatywnymi" - pisał Ashe.

W pladze nadzieja
Ashe podkreśla jednak, że w jego krucjacie są powody do optymizmu. "Aktywnie działa koalicja na rzecz biotechnologii. W porozumieniu z branżą nasiennicza Koalicja na Rzecz Nowoczesnego Rolnictwa nakłania lokalne władze, aby robiły więcej w kwestii edukacji i obrony biotechnologii. Biotechnologia jest dla polskiego rolnictwa kwestią >>być albo nie być<<. Kraj jest nękany potężną plagą omacnicy prosowianki, szkodnika, który rocznie niszczy uprawy kukurydzy o wartości 400 mln dol; takim stratom z łatwością mogłaby zapobiec kukurydza Mon 810 Bt, dostępna w sprzedaży. Polscy producenci obsiali 3000 hektarów, a według niektórych źródeł nawet 5000 hektarów kukurydzą tego typu, zakupioną w sąsiednich Czechach. Producenci zdają sobie sprawę z tego, że muszą ciąć koszty i martwią się prognozami coraz wyższych kosztów produkcji oraz spadającymi cenami skupu. Martwi ich także nowy trend w polskim biznesie rolniczym: Polska stała się importerem wieprzowiny netto a krajowe pogłowie trzody chlewnej osiągnęło poziom najniższy od 23 lat. Polska jest nieefektywnym producentem wieprzowiny, a granice kraju są otwarte dla wieprzowiny od bardziej efektywnych producentów zachodnioeuropejskich" - wyliczał.” – jak podaje Serwis TVN 24.

Źródło: TVN 24, http://www.tvn24.pl, fot. sxc.hu

Strona 2 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/