golabki napisał(a):
prawdę powiedziawszy zawsze
uważałem JKM za poważnego polityka, w przeciwieństwie do niektórych
krzykaczy/oszołomów (niepotrzebne skreślić), ale patrząc na to co
napisaliście, to muszę chyba zmienić o nim zdanie (czyli wrzucić go
do którejś z wcześniej wymienionych grup polityków).
Pamiętam, że ja też swego czasu byłem pod wrażeniem Korwina - jakieś 15 lat temu, jak przyszedł na pogadankę do naszej szkoły. Tylko, że ja od tego czasu trochę poszerzyłem swoją wiedzę o świecie, a JKM ewidentnie zatrzymał się w rozwoju na poziomie zbuntowanego bystrego nastolatka.
Jak już wspomniał Raffi, doskonale to było widać przy okazji jego programu wyborczego dla Warszawy. Ja rozumiem, że można raz palnąć bzdurę o rozwiązywaniu problemu korków przez asfaltowanie torów, ale że przez 15 lat ani sam Korwin, ani nikt z jego akolitów nie zadał sobie trudu sprawdzenia ile faktycznie osób przejeżdża przez most Poniatowskiego tramwajami? Albo ile dojeżdża do centrum Wawy koleją średnicową? I jak się to ma do liczby osób, które mogłyby przejechać dodatkowymi pasami w samochodach?
Wyszło też przy okazji, że taki z niego kapitalista i wolnorynkowiec jak ze mnie wiolonczelista. Ot, takie popłuczyny po Gierku, tylko że ładnie opakowane, z kokardką.
Jeśli o Rospudę i podlinkowaną notkę chodzi, to fascynująca jest dokonana przez JKM selekcja źródeł informacji. Furda przyrodnicy od lat zajmujący się badaniem torfowisk, furda Rada Naukowa Wydziału Biologii, furda wszystkie te profesory wykształciuchy, furda eksperci unijni. Ważne, że niejaki pan Batura w jakże prestiżowym czasopiśmie Angora napisał, iż nad Rospudą nie ma cennych gatunków. To w zupełności wystarczy Korwinowi, by formułować kategoryczne osądy. Następnym razem proponuję kwerendę pod budką z piwem...
PS. Przepraszam, że fakt, iż pan Wojtek napisał przewodnik po szlakach Suwalszczyzny nie robi na mnie należytego wrażenia. Być może dlatego, że dwóch z adminów niniejszego forum również swego czasu popełniło przewodnik po tych rejonach i bynajmniej nie czują się z tego powodu ekspertami przyrodnikami.