Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lis 14, 2008 14:22 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,5925863,Brzegi_Wisly_wreszcie_dla_mieszkancow.html

Katarzyna Ziemnicka napisał(a):
2008-11-13, ostatnia aktualizacja 2008-11-13 20:58

Fundacja Ja Wisła dostała od miasta 100 tys. zł na poprowadzenie wiślanej ścieżki edukacyjnej. - Będzie miała 60 km i pozwoli odkryć Wisłę na nowo - zapowiada Przemek Pasek, szef fundacji

Ścieżka będzie wytyczana w granicach miasta, 30 km na jednym i drugim brzegu. Fundacja Ja Wisła dostała na nią blisko 100 mln zł, bo wygrała konkurs na działania interdyscyplinarne dla warszawiaków. - Wcześniej urządzaliśmy spacery nad Wisłą. Teraz chcemy wykorzystać przetarte przez siebie szlaki. Stworzyliśmy więc projekt "Chodź nad Wisłę" - mówi Pasek. W zrealizowaniu pomysłu pomoże mu 120 osób, głównie wolontariusze, ale też naukowcy, specjaliści od mostów, zwierząt i roślin. - Zaczniemy od wydeptania ścieżek i zrobienia mapy internetowej, na której zaznaczymy GPS-ami najciekawsze miejsca. Kupimy też nadajniki, aby je internauci odnajdywali i zwiedzali. Musimy sobie w ten sposób radzić, bo było tak mało czasu na projekt, że nie uzyskaliśmy jeszcze zgody na oznakowanie fajnych miejsc tablicami z ciekawostkami - mówi Pasek. Ciekawe miejsca, to jego zdaniem np. port Czerniakowski, mosty, kolektory ściekowe, a także miejsca lęgowe ptaków i tereny zamieszkane przez wydry, bobry czy lisy.

Na stronie internetowej fundacji Ja Wisła pojawią się też propozycje lekcji przyrodniczo-historycznych dla nauczycieli, którzy często proszą fundację o wskazówki w zrealizowaniu zajęć nad Wisłą. - Ten projekt to pierwszy krok do kompleksowych działań nad Wisłą, dlatego go nagrodziliśmy. Ale to niejedyna rzecz. Jesteśmy otwarci na kolejne propozycje ożywienia Wisły i przygotowani na to, że pomysły i zmiany będziemy wprowadzać przez kolejnych kilka lat - mówi Marcin Wojdat, pełnomocnik ds. organizacji pozarządowych i szef Centrum Komunikacji Społecznej w ratuszu.

Wytyczanie ścieżki rusza w grudniu.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna


Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt gru 05, 2008 14:28 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://www.polskatimes.pl/warszawa/6702 ... ,id,t.html

Natalia Bugalska, Grzegorz Bruszewski napisał(a):
Przez całe lata Warszawa odwracała się tyłem do Wisły. Lewy brzeg odgrodził się od niej szeroką ulicą, prawy zarosły chaszcze. Teraz miasto chce nad Wisłę wrócić. Urzędnicy chcą przemienić brzegi rzeki.
Tuż po I wojnie światowej do Warszawy z dalekiej Rosji przyjechał galowy pułk syberyjski. Oddział stacjonował w Cytadeli. Żołnierze przywieźli ze sobą maskotkę - niedźwiedzicę Basię w randze podporucznika. Codziennie o świcie Basia kąpała się w Wiśle, a potem wracała do Cytadeli. Pewnego mglistego poranka zauważył ją zaspany wędkarz. Przeraził się i zadźgał niedźwiedzicę widłami. Wędkarzowi postawiono zarzut zabicia żołnierza na służbie, czego o mało nie przypłacił głową.

Rzeka dzielona na części


I dziś nad Wisłą łatwo o utratę głowy. Nie chodzi o żołnierzy, bo tych nad brzegiem rzeki nie ma, ale łatwo się tu natknąć na narkomanów, pijaków i bezdomnych. Normalni ludzie nad Wisłę nie zaglądają, bo po prostu nie ma po co. Warszawa ma bowiem z rzeką problem. Ma coś, co mogłoby być wielką atrakcją, ale nie wie, co z tym zrobić. Przed laty odwróciła się od niej, a dziś chce wrócić. Jak na razie robi to bardzo nieporadnie i mozolnie. Ale już wkrótce ma się to zmienić. Za nieco ponad trzy lata (w 2012 r.) nabrzeże Wisły ma stać się głównym deptakiem w mieście, który będzie oblegany przez warszawiaków i turystów. Pod koniec listopada ratusz wybrał skład sędziowski, który będzie oceniał projekty zagospodarowania nabrzeży od Powiśla do podzamcza. Za kilka dni znane będą regulamin i zasady, na jakich trzeba będzie zgłaszać projekty.

W kwietniu 2009 r. z nadesłanych prac wybrana zostanie jedna, która będzie zrealizowana. Do końca przyszłego roku mają zostać opracowane wszystkie projekty budowlane, a pierwsze prace przy zagospodarowywaniu Wisły zaczną się w 2010 r. W 2012 r. nad Wisłą mają być ścieżki rowerowe zintegrowane z ruchem pieszym, udogodnienia dla biegaczy, kawiarenki, restauracje, obszary wystawiennicze dla artystów. Mamy być jak Paryż. Nad Sekwaną znajduje się bowiem muzealno-spacerowy deptak, na którym aż roi się od atrakcji. Barki mieszkalne, knajpy na wodzie, plaża, park, z którego wychodzi się bezpośrednio na brzeg rzeki - to tylko niektóre z atrakcji tego miasta. - Plany dotyczące Wisły mamy ambitne, ale są realne - zapewnia Andrzej Jakubiak, zca prezydenta Warszawy. - Nabierają tempa.

Miasto ma przygotowane koncepcje zagospodarowania Wisły. Ich stworzenie zlecono pracownikom Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Uczelnia ogłosiła je już w kwietniu, ale ratusz przyjął dopiero dwa tygodnie temu. Koncepcja, która jest znana od ponad 30 lat, wyraża się w prostym haśle: Prawy brzeg - natura, lewy - kultura. Naukowcy z SGGW wymyślili, że na prawym brzegu powstaną wyspy dla ptaków, a na lewym park sportów ekstremalnych i centrum kulturalne. O narysowanie swoich pomysłów SGGW poprosiła architektów: dr. Krzysztofa Domaradzkiego i prof. Jacka Damięckiego.

Ten pierwszy zapowiada place, amfiteatralne zejścia nad rzekę, pływające pomosty, sceny i hotele, a także dalsze chowanie Wisłostrady w tunelu. Postuluje, by lewy brzeg Wisły podzielić na pięć części o różnym charakterze. W sportowej, w okolicach pomnika Sapera, znalazłoby się miejsce m.in. na park sportów ekstremalnych (chodzenie po linach). Swoje miejsce mieliby tu także miłośnicy latawców i szachów. Strefa naukowa znalazłaby swoje miejsce przy moście Świętokrzyskim. Ta ostatnia koncepcja jest już nawet realizowana. W pobliżu mostu powstaje bowiem Centrum Nauki "Kopernik", które ma stać się najnowocześniejszym centrum nauki w Europie. Obok niego powstanie park odkrywców. Bliżej mostu Śląsko-Dąbrowskiego znajdzie się też park rzeźby nowoczesnej i łąka warsztatów plenerowych.

W planach są też części poświęcone turystyce i historii. I na tym koniec. Wciąż nie ma np. projektu zagospodarowania Portu Czerniakowskiego. Na razie są tylko ogólne założenia. Wiadomo, że rewitalizacja miałaby przywrócić charakter portu, do którego mogłyby wpływać barki. Pierwsze prace rozpoczęto kilka dni temu. Do portu wkroczyła już pogłębiarka, która ma ułatwić wejście do niego mniejszym statkom. Ale program rewitalizacji portu musi jeszcze zaopiniować Rada Warszawy, co nastąpi w lutym 2009 r.

Na prawym brzegu awantura o naturę


O ile zagospodarowanie lewego brzegu Wisły nie budzi większych kontrowersji, to koncepcje dotyczące praskiego brzegu są sabotowane przez część ekologów i mieszkańców. Plany naukowców z SGGW obejmują trzy kluczowe dla praskiego brzegu miejsca: Saską Kępę, teren wokół Stadionu Narodowego i zoo. Saska Kępa w ciągu paru najbliższych lat ma zyskać plażę i tężnię wzorowaną na tej z Ciechocinka. Choć może powinniśmy brać przykład z Berlina. Nad Szprewą co roku rozkładanych jest bowiem ok. 20 punktów barowych wraz z pełnymi piasku plażami. Dodatkowo ich goście mają do dyspozycji hamaki, żeby się odprężyć, a niedaleko Alexanderplatz miasto oferuje wypożyczenie rowerów.

Warszawa chce natomiast wyremontować zarośnięte dziś i nieużywane baseny odkryte. Przy Stadionie Narodowym planowana jest budowa Amfiteatru Wisły. Profesor Damięcki chce, by był to łączący stadion z brzegiem rzeki taras w formie schodów. Całość przechodziłaby nad ulicą Wybrzeże Szczecińskie. Amfiteatr służyłby odpoczynkowi i obserwacji krajobrazu. Na tarasie mogłyby się odbywać happeningi, koncerty czy pokazy cyrkowe. Zmęczeni warszawiacy mogliby odpocząć nieopodal na 350-metrowych nadwiślańskich plażach. Z kolei w okolicach zoo Damięcki widzi wiszące ogrody. Na tarasie zakrywającym Wybrzeże Szczecińskie i łączącym zoo z plażami miałyby powstać kino, teatr i miejsca edukacyjne. Całości dopełniałyby punkty usługowe: restauracje, bary, kawiarnie i odkryty basen.

- Ten projekt jest niewyobrażalnie kosztowny - mówi tymczasem Przemysław Pasek, szef Fundacji "Ja Wisła". - Architekci stworzyli bardzo wyrazistą wizję, która jednak nijak się ma do faktycznego stanu rzeki - dodaje. A jej główne problemy to według niego nielegalne wysypiska śmieci
i ziemi, zaniedbane budowle: porty rzeczne czy szkółki żeglarskie, a także stale pogłębiające się koryto rzeki przez nadmierne wydobycie piachu. Pasek zarzuca też urzędnikom, że projektów nie konsultują z mieszkańcami. - Projekt powstał po cichu, jest społecznie nieodpowiedzialny
- dodaje.

Dlaczego? Bo prof. Damięcki proponuje poszerzenie koryta Wisły po praskiej stronie, tak by rozlewała się szeroko jak przed wojną (wtedy miała 400 metrów, teraz średnio 220). Na Wiśle miałyby powstać sztuczne wyspy dla ptaków na bazie barek, które jednocześnie byłyby ich rezerwatami. - Jeśli koryto rzeki będzie szersze, to nie wytrzymają wały i cały prawy brzeg zostanie zalany - wyjaśnia Pasek. Nie jest w tym odosobniony. Groźbę ewentualnej powodzi potwierdza hydrolog dr Janusz Żelaziński.

Tymczasem miasto twierdzi, że obawy te są bezpodstawne. - Przebudowa obszarów lęgowych i pozbycie się części dzikich, obcych drzew tylko pomoże prawemu brzegowi - twierdzi Marek Piwowarski, pełnomocnik ratusza ds. Wisły. Ekologów uspokaja też wiceprezydent Jakubiak. - Dowiedziałem się ostatnio, że poluje tu orzeł bielik, więc na tym brzegu ingerencja będzie najmniejsza - twierdzi.

Wisłę zamordowała Polska ludowa


Dlaczego dziś nad Wisłą nic się nie dzieje? Dlaczego miasto odwróciło się od niej? Okazuje się, że nasi pradziadowie też mieli z rzeką problem. Wisła do 1964 roku, kiedy ją uregulowano, miała ogromne koryto o szerokości ponad 400 metrów. Kiedy wylewała w okresie wiosennym, jej szerokość dochodziła nawet do 600 metrów. Nad takim ogromnym rwącym nurtem trudno było przerzucać mosty. Pierwsza drewniana przeprawa powstała pod koniec XVI wieku i została zmyta przez powódź po kilkunastu latach. Brzegi Warszawy przez trzy stulecia pozostawały bez stałej przeprawy i kontaktu. Kolejną próbę połączenia brzegów podjęto dopiero w 1864 roku. Wówczas stanął pierwszy stały most na Wiśle.

Innym problemem było to, że rzeka stale zmieniała koryto: kiedyś Saska Kępa była wyspą, a Powiśle nie istniało. Obie dzielnice powstały dopiero pod koniec XVIII wieku, gdy Wisła ułożyła się w stałym miejscu. Kiedy cała Europa inwestowała w swoje rzeki, Warszawa nie mogła. Była pod zaborem rosyjskim. Planowaną budowę nadwiślańskich bulwarów przerwał wybuch w 1830 r. powstania listopadowego.

Mimo że Warszawa podobnie jak Budapeszt przecięta jest na dwie połowy, to u nas nie robiono tego, co nad Dunajem. Zamiast Wisłostrady czy dróg pełniących rolę obwodnicy Węgrzy mają naddunajską promenadę. Na jej trasie znajdują się m.in. Gresham-palota, neoklasyczny, w stylu wiedeńskiej secesji pałac z XIX wieku, który pełni też funkcję hotelu, Węgierska Akademia Nauk, Pesti Vigado - sala koncertowa, która pełni też rolę galerii. Nad samym Dunajem znajduje się też budynek węgierskiego parlamentu.

Tymczasem tereny nadwiślańskie stały się niebezpieczne: mieszkali tam bandyci i złodzieje, a w najlepszym wypadku po prostu biedota. Strach było chodzić nad Wisłę. I dziś brzegi są praktycznie niedostępne dla mieszkańców. Zwłaszcza prawy, który jest dziki i zarośnięty krzewami
i drzewami. Nie zawsze tak było. Zdaniem varsavianisty Jarosława Zielińskiego dzisiejszy stan jest efektem nieodpowiedzialnych i krótkowzrocznych decyzji władz stolicy z okresu PRL. - Jeszcze jako dziecko w połowie lat 60. chodziłem z rodzicami na warszawskie plaże - mówi.

Ale gdy wybudowano Wisłostradę, wszystko się skończyło. Chwilę później na Wiśle postawiono ostrogi regulacyjne, które miały odsunąć nurt rzeki od jej brzegu. Sprawiły one, że Wisła - choć węższa - stała się szybsza. Wartki nurt zabrał jej plaże i podmył wały, a brzegi zarosły gęstą roślinnością i drzewami. Wisła oddaliła się od miasta.

Śmierdzący problem


- W latach siedemdziesiątych już nie było po co chodzić nad rzekę, zwłaszcza że zaczęła śmierdzieć. Wprost nie dało się nad nią wytrzymać - opowiada Zieliński. Z tym problemem Warszawa zmaga się do tej pory: nie ma bowiem oczyszczalni ścieków ani dualnego systemu kanalizacji. Wszystkie nieczystości z kanałów burzowych i studzienek trafiają prosto do rzeki. - I będzie tak jeszcze przez co najmniej 10 lat - twierdzi Bartosz Milczarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

- Priorytetem jest budowa oczyszczalni Czajka i pokrycie siecią kanalizacyjną całej Warszawy - dodaje. Przyznaje jednak, że byłoby to dla miasta korzystne i w przyszłości zostanie to zrobione, ale kosztować będzie setki miliardów złotych. Na razie z dualnego systemu kanalizacji, czyli drugiej sieci, która odprowadza ścieki w inne niż Wisła miejsca, korzysta część mieszkańców Ursynowa.
W Londynie już sobie z tym problemem poradzono. Tamiza od lat jest czysta, nowe inwestycje kuszą, aby nad nią zejść. Zagospodarowanie rzeki w Londynie poprzedziła strategiczna analiza urbanistyczna rozpoczęta przez firmę Arup w 1994 r. Najpierw nakreślono cele strategiczne: zwiększenie świadomości społecznej, podniesienie jakości otoczenia, zabezpieczenie terenów zabytkowych, promowanie wysokiej jakości projektów budynków i krajobrazu, ułatwienie dostępu do rzeki.

Ogólne zasady planowania wdrażała Grupa Doradcza dla Tamizy powołana przez ministra ochrony środowiska. Realizacja strategii zaczęła się w 1995 r. My z brudną Wisłą, bez wizji, planów i zainteresowania władz rządowych, możemy sobie tylko ponarzekać i pozazdrościć Londynowi. Bo nad Tamizą znajduje się słynny diabelski młyn - London Eye - i pałac Westminster, siedziba parlamentu. Biznesowe dzielnice, czyli City of London i Canary Wharf, również leżą nad rzeką.

A może tak tramwajem wodnym do pracy?


W centralnej części miasta architekci proponują utworzenie aż ośmiu przystanków tramwaju wodnego. Obecnie są cztery: Cytadela, Podzamcze, Most Poniatowskiego i Cypel Czerniakowski, i pełnią rolę turystycznych linii. Pod względem atrakcyjności nie może się równać z paryskimi Bateaux Mouche, czyli turystycznymi statkami, którymi dopłyniemy do takich miejsc jak: Luwr, katedra Notre Dame czy wieża Eiffla, które znajdują się w niedalekim sąsiedztwie Sekwany. W Paryżu jest to prawdziwy biznes, w którym jest olbrzymia konkurencja. U nas natomiast od przyszłego roku za komunikację na Wiśle odpowiadać będzie Zarząd Transportu Miejskiego. Wówczas pływające na niej tramwaje wodne mają być nie tylko turystyczną atrakcją, ale również regularnym miejskim transportem.

Na początku 2009 r. ogłoszony zostanie przetarg na armatora, z którym podobnie jak z Tramwajami Warszawskimi i Miejskimi Zakładami Autobusowymi zawarte będą długoletnie umowy, aby mogli oni wziąć kredyty i zainwestować w obsługujący je tabor. Z inicjatywą uruchomienia wodnych tramwajów wyszła już Białołęka. Chce ona uruchomić linię od portu w Nieporęcie aż do mostu Siekierkowskiego. Prawdopodobnie inwestycja powstanie w ramach partnerstwa prywatno-publicznego wraz z firmą deweloperską. Cała docelowa trasa miałaby mieć długość blisko 31 km i powstać w 2012 r. Statki miałyby pływać co pół godziny. Według wyliczeń kurs od mostu Siekierkowskiego do mostu Gdańskiego trwałby ok. 30 minut i byłby krótszy o 10 minut od przejazdu samochodem w godzinach szczytu. - Chcemy poprawić komunikację w dzielnicy. To byłby jeden z etapów - mówi Bernadetta Włoch-Nagórny, rzecznik Białołęki.

Statki miałyby pływać także zimą. Wiadomo też, że na razie nie będą one pływały po praskiej stronie, bo trzeba by zmienić koryto Wisły. Jeżeli zostanie to zrobione, to statki będą mogły pływać tędy nawet zygzakiem od jednego do drugiego brzegu. - Na razie nikt w Polsce nie dysponuje taką flotą - twierdzi Marek Piwowarski, doradca prezydenta ds. nabrzeży Wisły. - Ale będzie tędy kursował statek edukacyjny - dodaje.

Statua Wolności - utopijne marzenia


Podczas kadencji Kazimierza Marcinkiewicza powstał pomysł kładek pieszych przez Wisłę. Szybko upadł z powodów finansowych. - Musiałby się wydarzyć jakiś cud, żeby takie rozwiązanie było w najbliższych latach wdrożone - twierdzi Marek Piwowarski. - Nie ma pieniędzy. Ale jest pewien Amerykanin, który chce nam postawić nad Wisłą Statuę Wolności. Proponowałem mu, żeby zrobić ją w kształcie mostu, a na jej zakończeniu ustawić jakiś mniejszy monument - dodaje Piwowarski. Czy Amerykanin na to pójdzie? Piwowarski nie ma złudzeń, że nie. Ciężko będzie wynegocjować zmniejszenie rzeźby ze stu do 30-50 metrów. - Prędzej powstanie kładka na znak przyjaźni np. polsko-chińskiej, ale nie sądzę - mówi.

Kładka nie jest jednak pomysłem nierealnym. Być może powstanie nad ulicą Wybrzeże Szczecińskie i pozwoli dojść ze Stadionu Narodowego nad rzekę. Jednak dopiero po Euro 2012. Również za czasów Kazimierza Marcinkiewicza pojawił się pomysł zrobienia safari nad Wisłą. Jego autorem był minister środowiska Jan Szyszko. Argumentował, że dziki brzeg Pragi aż prosi się o coś takiego. - Będzie safari, ale edukacyjne, bez strzelb - twierdzi Piwowarski.

Nie próżnują też stołeczni radni. Tydzień temu SLD wyszedł z inicjatywą, by na praskim brzegu powstała plaża nudystów. Taka dzika plaża w okolicach Wawra istnieje już od kilku lat, ale samorządowcy z SLD chcą plaży na najwyższym światowym poziomie. Jak argumentują, będzie to atrakcja turystyczna miasta. Jednak prezydent Warszawy mówi golasom stanowcze "nie". Marzenia radnych z SLD nie zrealizują się, ponieważ utrzymanie plaży kosztuje: to sprzątanie, wynajęcie ratownika, ochrona i monitoring. Projekt plaży nudystów nie znalazł się w planach zagospodarowania brzegów wiślanych ogłoszonych dwa tygodnie temu przez ratusz. Na prawym brzegu mają być kawiarnie i restauracje, lewy będzie ostoją natury. O nudystach najwyraźniej zapomniano.

Finał


Czemu nic się nie działo przez lata? Nabrzeżami gospodarują bowiem różne podmioty. Od dzielnic, przez Zarząd Terenów Publicznych, po Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej. W tym roku miasto przejęło od ZTP teren od Powiśla do podzamcza. Dzięki temu może swobodnie nim gos­podarować. Pozostałe obszary będzie dzierżawić od Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Prawdopodobnie już od połowy przyszłego roku. Być może spełnią się słowa legendarnego prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, by Warszawa stała frontem do Wisły. Szczególnie że urzędująca prezydent wielokrotnie stawiała go za przykład najlepszego prezydenta i - jak twierdzi - rzeka będzie miała nowego gospodarza.


Ktoś dysponuje wiarygodnymi wyliczeniami, ile kosztuje kładka przez rzekę?

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt gru 05, 2008 16:03 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So cze 09, 2007 14:46
Posty: 984
Lokalizacja: Belany
Cytuj:
ścieżki rowerowe zintegrowane z ruchem pieszym


hm, ten wynalazek - już mieliśmy ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt gru 05, 2008 16:57 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pn lip 09, 2007 14:29
Posty: 116
Lokalizacja: Warszawa, Praga Północ
Cytuj:
Ktoś dysponuje wiarygodnymi wyliczeniami, ile kosztuje kładka przez rzekę?

Może nawet nie policzyli. Pewnie trzeba zapytać w Londynie albo Kopenhadze. U nas i tak nie ma pieniędzy i "się nie opłaca" nic, co nie przewozi samochodów.

_________________
Pozdrawiam, Karolina


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt gru 05, 2008 18:01 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pn cze 25, 2007 10:29
Posty: 245
2 kładki są w studium uwarunkowań, a niedługo będą w MPZP więc wystarczy teraz tylko wola polityczna aby je wybudować. Uważam, że najważniejsza jest budowa tej zoo - starówka (przedłużenie Ratuszowej + deptak Ratuszowa)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lut 13, 2009 0:14 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz sty 18, 2007 21:10
Posty: 999
Lokalizacja: Warszawa
OIDP to wiosną 2006 r. już był rozstrzygnięty konkurs - wygrała wtedy pracownia "Kanon" G. Chojnackiego. Po co nowy konkurs ?

BTW Pożyteczne materiały można znaleźć tu:
http://www.varsovia.pl/varsovia/

Polecam również albumy p. dr Marka Ostrowskiego (z Wydziału Biologii UW).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So cze 06, 2009 14:51 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://www.rowery.org.pl/kuadka2009.html

Marcin Hyła napisał(a):
W lutym lub na początku marca 2009 roku bez większej pompy została otwarta kładka pieszo-rowerowa na Wiśle przy moście w ciągu autostrady A4 na stopniu wodnym Kościuszko w Krakowie.
[...]
Kraków planuje w najbliższym czasie budowę dwóch innych kładek pieszo-rowerowych przez Wisłę w ścisłym centrum: Kazimierz - Podgórze w miejscu dawnego mostu łączącego ul. Mostową i Brodzińskiego (ok. 200 m w dół rzeki od istniejącego mostu Piłsudskiego) oraz Kazimierz - Ludwinów między mostem Grunwaldzkim a mostem Piłsudskiego. [...] Obydwie mają już gotowe projekty budowlane. Mówi się też o budowie kładki pieszo-rowerowej Wawel - Centrum Manggha.


No cóż, my za to mamy... No, na pewno coś mamy.

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz cze 18, 2009 11:24 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 10:36
Posty: 115
Lokalizacja: Königswinter/Niemcy
axxenfall napisał(a):
No cóż, my za to mamy... No, na pewno coś mamy.



Wisłe mamy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt sie 04, 2009 6:32 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://www.zw.com.pl/galeria/10,1,388889.html

Cytuj:
Nowa plaża nad Wisłą
ng 03-08-2009, ostatnia aktualizacja 03-08-2009 22:25

300 ton piasku wiślanego, koparko-ładowarka oraz ekipa pracowników wystarczyły, by w ciągu dwóch dni po praskiej stronie Wisły powstała plaża. Chętni mogą korzystać z niej od dzisiaj.

Obrazek
źródło: Urząd Miasta Stołecznego Warszawy

Plaża została wkomponowana w dzikie otoczenie brzegu Wisły. Część plaży zaplanowano jako naturalne "zatoczki" porośnięte niską roślinnością trawiastą, reszta to klasyczna plaża piaszczysta.

Plaża ma być sprzątana i wygrabiana przynajmniej dwa razy w tygodniu. Na bieżąco będzie też uzupełniany piasek.

Miejsce wykonania plaży nie jest przypadkowe. To tutaj, w latach 70-tych plażowały prawdziwe rzesze warszawiaków. Pomimo zaniedbania przez kolejnych kilkanaście lat miejsce nadal było wykorzystywane w celach wypoczynkowych.

Plaża jest jednocześnie przystankiem promu Tramwajów Wodnych.

ŻW Online


Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2010 8:51 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
Cytuj:
Kładka nie jest jednak pomysłem nierealnym. Być może powstanie nad ulicą Wybrzeże Szczecińskie i pozwoli dojść ze Stadionu Narodowego nad rzekę. Jednak dopiero po Euro 2012.


Ciekawe, wedle Wikipedii kładka pieszo-rowerowa przez Wisłę została wpisana w rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 października 2007 roku w sprawie wykazu przedsięwzięć Euro 2012. I faktycznie, wśród ośmiu "przedsięwzięć Euro 2012, zawartych w ofercie przyjętej przez UEFA oraz objętych zobowiązaniami i gwarancjami Rządu RP lub jednostek samorządu terytorialnego, a także innych niezbędnych do przeprowadzenia finałowego turnieju EURO 2012" wymieniono most pieszo-rowerowy przez Wisłę w Warszawie. Czyżby zamierzali tłumaczyć, że północny jest m.in. pieszo-rowerowy? :)

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL