Wyremontowany plac już niszczeje. Mamy dowody [ZDJĘCIA]
warszawa.gazeta.pl
23.03.2011 aktualizacja: 2011-03-23 14:43
W pięć miesięcy po uroczystym otwarciu wyremontowanego placu Grzybowskiego jego stan pozostawia wiele do życzenia: zapadające się chodniki, rozjeżdżone trawniki, pogięte słupki, zniszczone ławki - alarmuje czytelnik, który mieszka przy ulicy Bagno z widokiem na plac. Zobaczcie na zdjęciach jak teraz wygląda plac Grzybowski - reklamowany jako elegancki salon Warszawy.
Szanowna Gazeto Stołeczna, Szanowne Władze Warszawy i Władze Dzielnicy Śródmieście!
Pięć miesięcy temu uroczyście otwarto wyremontowany Plac Grzybowski. Wszyscy - także ja - z zachwytem obserwowałem jak zapyziałe miejsce przekształciło się w elegancki salon. Jako mieszkaniec ulicy Bagno tym bardziej się cieszyłem - bo z okna przez ponad rok obserwowałem prace remontowe, by potem pomyśleć "mam piękny kawałek miasta".
Dziś -
po pięciu miesiącach - ze smutkiem obserwuję jak Plac Grzybowski coraz bardziej niszczeje - dzięki samochodom parkującym tak, że uszkodzeń jest coraz więcej; dzięki służbom miejskim, które dokonują napraw kanalizacji, po czym nawierzchnie kładą tak, że w niczym nie przypomina tej sprzed naprawy;
"dzięki" Straży Miejskiej, której nigdy nie widziałem interweniującej przy źle zaparkowanych samochodach.W ostatnich dniach zniszczeń przybywa - zapada się nawierzchnia; zniszczone zostały kolejne elementy kamienne; coraz więcej pogiętych i wykrzywionych słupków. Plac od strony ulicy Próżnej zamienia się w parking (i mało tu samochodów na rejestracjach śródmiejskich).
O skali zniszczeń świadczą załączone zdjęcia - zrobione w dwudziestu miejscach Placu Grzybowskiego!
O stanie miasta nie decyduje najlepiej nawet przeprowadzony remont - ale to, co się po nim dzieje - czy miejsce jest zadbane, czy też pozostawione samemu sobie. W przypadku Placu Grzybowskiego mam wrażenie, że nikt już się nim nie interesuje. Nie ma monitoringu, nie ma napraw, nie ma kar za dewastacje...
Chciałbym prosić o interwencję - zarówno Redakcję "Gazety Stołecznej", jak i władze Miasta i Śródmieścia.
Z szacunkiem - Krzysztof Kliszczyński, mieszkaniec bloku przy ulicy Bagno, z widokiem na Plac Grzybowski!