Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 15:34 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 10:29
Posty: 159
Lokalizacja: Warszawa, Legionowo
Ciekawa rozmowa. Polecam :)
Melania


Nie róbmy drzewom, co im niemiłe
Katarzyna Wójtowicz 2007-06-21

Rozmowa z dendrologiem dr. Jackiem Borowskim z Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu SGGW

"Gazeta" Ostatnio głośno jest o wycince drzew na Kępie Potockiej. Drzewa idą pod topór, a na ich miejscu ma powstać m.in. tor krosowy.

Jacek Borowski: Obiekty sportowe lepiej budować tam, gdzie drzew nie ma, bo z tych obiektów nie wszyscy przecież będą korzystać. Zieleń natomiast jest dla wszystkich.

Dlatego mieszkańcy walczą o drzewa. A nawet - jak to było podczas wycinki drzew na ul. Aldony - zamawiają u pana ekspertyzy.

- Ten komitet obrony drzew, który się tam utworzył, robił rzeczywiście wszystko, żeby przyuliczne drzewa ocalić. To właśnie na Saskiej Kępie po raz pierwszy zamówiono ekspertyzę dendrologiczną, zwykle zlecają ją ci, którzy chcą drzewo wyciąć.

To prawda, że tylko jedno „miejskie" drzewo na 100 ma szansę dożyć 100 lat?

- Tak, ale nie łudźmy się, że mogą takiego wieku dożyć drzewa rosnące przy bardzo ruchliwych ulicach w Warszawie. Według mnie jedne z najstarszych, bo przedwojennych drzew, rosną przy ul. Pięknej. Jakoś tym akacjom udało się przetrwać i dobrze się trzymają. Ale nowo sadzonym drzewom nie jest tak łatwo wrosnąć w ulicę.

Nawet jeśliby o nie troskliwie dbać?

- Tak, bo zawsze się znajdzie powód, żeby je wyciąć - wymiana nawierzchni, kładzione przewody lub rury kanalizacyjne. Jeśli nawet podczas takich prac, kiedy uszkadzane są korzenie, drzewo przeżyje, to i tak bywa wycinane z różnych powodów.

Czym przekonać urzędników, że potrzebujemy drzew jak najwięcej?

- Nie trzeba ich przekonywać, bo dobrze wiedzą, że drzewa to niesamowite bogactwo. Dowodem jest choćby to, że osoby mieszkające blisko parków są zdrowsze od tych, które mają wokół siebie tylko beton. Niech pani weźmie pierwszą lepszą gazetę z ofertami dużych deweloperów. Każdy oferuje mieszkania na osiedlach o nazwach typu Zielona czy Przylesie. To się sprzedaje.

Nic dziwnego. Badania pokazują, że np. jedna 60-letnia sosna produkuje tyle tlenu, ile potrzebują trzy osoby.

- Tak, ale też generalnie wśród drzew czujemy się lepiej. Tam, gdzie rosną drzewa, żyją ptaki i wiewiórki, a tam, gdzie ich nie ma, plenią się szczury i myszy. Kolejna korzyść - drzewa w czasie upałów aktywnie ochładzają o kilka stopni temperaturę powietrza. To prowadzi do oszczędności energii, bo nie musimy używać np. klimatyzacji.

Mimo to urzędnicy nie mają skrupułów i co roku każą wycinać setki drzew.

- Ja bym tych urzędników trochę bronił. Bo z jednej strony drzew powinno być jak najwięcej, ale z drugiej dbanie o drzewa to kosztowny problem, na który często nie ma pieniędzy. Trudno o drzewa zresztą dbać, bo w Warszawie w przeciwieństwie do wielu miast, np. w Niemczech lub w Stanach, drzewa nie zostały jeszcze zinwentaryzowane. Tam każde drzewo ma swój numer inwentaryzacyjny, dokładnie określony wiek i stan oraz historię zabiegów, jakim było poddawane. U nas ciągle na stworzenie takiej bazy danych nie ma pieniędzy.

I dlatego dbanie o drzewo ogranicza się do jego posadzenia, a kilkanaście lat później do wycięcia. W międzyczasie może jeszcze do przycięcia kilku gałęzi...

- Które nazywa się cięciami pielęgnacyjnymi. Opowiadania o tym, że drzewu takie cięcia dobrze robią, to absolutna nieprawda. Gdyby drzewa miały być cięte, toby same się cięły.

Co innego cięcia sanitarne, potrzebne, bo sprowadzające się do wycinania uschniętych gałęzi. Dodam, że potrzebne dla nas, bo drzewu taka gałąź w ogóle nie przeszkadza.

Często na ulicach stoją drzewa zredukowane właściwie do pnia z jednym, dwoma konarami.


- Sztuczne twory, na które nie mogę patrzeć, bo mnie aż boli. Każde takie cięcie jest dla drzewa stratą. Żeby zabliźnić ranę, musi wydatkować dużo energii.

Tyle co ja, gdybym sobie obcięła trzy palce?

- Więcej, bo pani palec u ręki nie wpływa specjalnie na palce u nóg. Korona drzewa zaś żywi cały pień i tę część drzewa, która jest pod ziemią. Bez odpowiednio dużej korony drzewo zamiera. Tymczasem są takie dziwne zabiegi jak prześwietlanie korony. Firmy, które to robią, przekonują urzędników, że to dla drzew jest bardzo dobre. Zupełne nieporozumienie.

Ale z takiego pnia odbijają przecież gałęzie.

- Ale one nie są właściwie połączone z pniem, trudniej dociera do nich pokarm, dlatego dość szybko się odłamią.

Co jest najbardziej zabójcze dla drzew?

- Susza i sól.

Susza? Niedawno byłam w Madrycie. Tam są większe upały niż w Warszawie, a drzewa mają przepiękne.

- Tak, ale w Madrycie nie solą jezdni zimą. A w Warszawie wysypują sól w ogromnych ilościach i dla mnie to cud, że drzewa w mieście w ogóle żyją. Swoją drogą to niedobrze, że drzewami przyulicznymi zajmuje się często Zarząd Oczyszczania Miasta, który zimą soli na potęgę jezdnie. Razem ze śniegiem sól spływa wprost do korzeni drzew. Gdyby jezdnie nie były solone, może nie mielibyśmy od razu rajskiego ogrodu, ale jestem pewien, że połowa problemów z drzewami by nam odpadła. W Finlandii, gdzie mrozy są większe, śniegu i lodu jest dużo więcej, prawie w ogóle nie soli się dróg. Tam po prostu używa się zimą odpowiednich opon, najczęściej z kolcami.

Co oprócz zaprzestania solenia pomogłoby drzewom?

- Zbiorniki retencyjne na wodę opadową w parkach i na skwerach. To bardzo płytkie stawy podnoszące poziom wód gruntowych. Magazynują wodę, więc ziemia wokół nich jest wilgotna. A z tej wilgoci korzystają poprzez korzenie okoliczne drzewa.

A sadzenie drzew w pasie trawnika, a nie w wąskich dziurach wśród płyt chodnikowych?

- Oczywiście, że w takiej dziurze drzewo rośnie bez porównania gorzej. Ale tak się u nas sadzi. Moim zdaniem tylko z przyzwyczajenia i z wygody. Na betonie łatwiej zaparkować samochód.

Jeśli już wywalczymy dla drzew przestrzeń, jakie gatunki powinny rosnąć pod naszymi oknami?

- Zależy od ulicy. Na Krakowskim Przedmieściu po wojnie posadzono klony srebrzyste, drzewa, które zupełnie się nie nadają na taką ulicę, bo mają dość szerokie korony, przez to co chwilę ktoś je przycinał. Taka ulica jest odpowiednia dla klonów kulistych, robinii kulistych albo jarząbu szwedzkiego

A co by pan posadził na Marszałkowskiej? Widziałabym tam platany.

- Można, ale już odpowiednio wyrośnięte, o obwodzie pnia ok. 20 cm, bo młode platany mogą przemarzać. Te drzewa to w Europie najważniejszy gatunek sadzony przy ulicach, bo bardzo dobrze znoszą zanieczyszczenia, susze i stosunkowo dobrze nawet zasolenie. Ale to duże drzewa, dlatego na wysadzanie ulic trzeba wybierać gatunek o wąskiej koronie. Zresztą platany, a z nimi kasztanowce i robinie rosły przez lata na Marszałkowskiej. Wiemy to choćby dlatego, że w 1917 r. działał obywatelski komitet plantacyjny i wówczas zrobiono inwentaryzację ponad 14 tys. drzew w Warszawie.

Po wojnie za to sadzono takie drzewa, które szybko rosły, np. topole.

- To nie było takie złe, bo w końcu ludzie chcieli mieć zieleń, a nie było szkółek mogących dostarczyć odpowiednich ilości drzewek. Teraz tych drzew się nie lubi, bo tak, jak pani mówi źle o urzędnikach, tak oni mówią źle o topolach, bo żeńskie topole śmiecą kłaczkowatym jasnym puchem, poza tym to nietrwałe drzewa, w dość młodym wieku się rozłamują.

Tak już jest, że drzewo im szybciej rośnie, tym szybciej też się starzeje i umiera.

- Ale jeśli przyjmiemy, że drzewo przy ulicy i tak nie będzie rosło długo, to przestaje mieć znaczenie.

Chyba jednak powinno się sadzić gatunki i szybko i wolno rosnące, żeby pewnego dnia nie musieć wycinać 50 drzew naraz.


- Z tym się zgadzam, ale do tego również potrzebna jest baza, o której wspomniałem. Znając historie drzewa, możemy obliczyć, że pożyje ono jeszcze pięć-dziesięć lat, więc już dziś posadzimy obok niego nowe.

A co robić, jak to nasze posadzone młode drzewko choruje?

- Najpierw postarać się, żeby nie było sadzone w małym otworze w betonie, jak to często bywa na Ursynowie, tylko w pasie trawnikowym, jak np. w al. Stanów Zjednoczonych. Drzewo powinno mieć sporo dobrej gleby. Przez kilka lat powinno rosnąć w osłonach, bo jak my trącimy je zderzakiem samochodu, to nawet nie poczujemy, ale możemy uszkodzić tkankę twórczą znajdująca się pod korą. Powinniśmy też zapewnić drzewu dopływ wody z chodnika, a ograniczyć wlewanie się tej solonej z jezdni. Jest na to sposób. Wystarczy położyć krawężniki bardzo niziutkie od strony chodnika, a bardzo wysokie od strony jezdni. Tak zrobiono na Grochowskiej i widać, że to drzewom służy.


Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4243501.html


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 22, 2007 20:23 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
A może by tak te niedoszłą miejska inwentaryzację wspomóc jakąś akcją oddolną. Może nie od razu robić tym drzewom badania, ale np. spróbować zinwentaryzować amatorsko drzewa przy kilku ulicach - przyporządkowanie do gatunku, orientacyjna wysokość, pomiar pierśnicy (na tej podstawie byc może uda sie w przybliżeniu ustalić wiek drzewa), inne obserwacje (np. gniazda na drzewie, dziuple, widoczne przebarwienia liści, suche gałęzie etc.). może do tego uda się i bez specjalnych środków finansowych znaleźć jakiś wolontariuszy zapaleńców (studentow na studiach?). Na MSOS-iu robiliśmy w ramach ćwiczeń liczenie ptaków w Warszawie - może kogoś namówić na inwesntaryzacje drzew?

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 26, 2007 15:15 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 10:29
Posty: 159
Lokalizacja: Warszawa, Legionowo
Może SGGW namówić na współpracę? Mogliby studenci w ramach ćwiczeń coś takiego robić, tylko musieliby np. podkłady geodezyjne od urzędów dzielnic dostać - w zamian przekazywaliby im wyniki...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 26, 2007 16:05 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Ja bym się bez podkładów geodezyjnych obszedł - poza parkami. Wzdłuż ulic drzewa stoja pod sznurek i mozna je np. numerować od skrzyżowania na północ i wschód - taka sama orientacja będzie jak na mapie.

W parkach już inaczej, ale też można robić plany własnoręcznie. Ja bym raczej tylko wydobył od nich informację jakie podstawowe informacje by się im przydały i co z tego mogą zrobić wolontariusze, ew. studenci.

Oczywiście ostrzegam, że to praca na lata, ale wydaje się, że już Śródmieście (bez parków) można zrobić w miesiąc.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 03, 2007 14:19 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 10:29
Posty: 159
Lokalizacja: Warszawa, Legionowo
Tak się zastanawiam, że parki to chyba powinny być w miarę zewidencjonowane - trzebaby się zorientować jak to jest.
Na ulicach też chyba się jednak czasem orientują, gdzie im co rośnie?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2007 10:14 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 10:29
Posty: 159
Lokalizacja: Warszawa, Legionowo
Kolejny artykuł na podobny temat.

Tną drzewa aż furczy
Katarzyna Wójtowicz
2007-08-19

Aż 2,5 tys. przyulicznych drzew pójdzie pod topór w tym roku. Jeden kasztanowiec za drugim na Potockiej i wszystkie klony na Krasińskiego. - To wyjątkowa masakra - uważają dendrolodzy

Mroźna zima, solenie dróg, upały i roboty na drogach - to zdaniem Zarządu Oczyszczania Miasta, który opiekuje się tysiącami drzew przy ulicach, powody ich masowego umierania. W tym roku pilarze wycięli już ponad 1,6 tys. sztuk. Dodatkowy tysiąc wytną do końca roku: 143 w Śródmieściu, 105 na Żoliborzu, najwięcej - 174 na Pradze-Północ.

Zasadzenie nowego drzewa kosztuje ok. 300 zł, wycięcie - zwykle 100 zł mniej. - Wygląda na to, że urzędnikom bardziej opłaca się wycinać niż sadzić i dbać - irytuje się Jakub Zalewski, który codzienne spaceruje z psem po ul. Krasińskiego na Żoliborzu. Tu na krótkim odcinku znikną wszystkie klony srebrzyste, w sumie 13 drzew.

Niedaleko, wzdłuż ul. Potockiej pod topór pójdzie 15 kasztanowców. - Szkoda mi tych drzew. Zawsze zbierałam tu z dziećmi kasztany - żałuje Maria Wilkiewicz, mieszkanka tej ulicy. Jej sąsiadka Danuta Łebkowska pamięta, że jeszcze kilka lat temu kasztanowce były w dużo lepszej kondycji. - Teraz z balkonu widzę, jak bardzo uschły.

Urzędnicy tłumaczą, że drzewa są wykańczane przez inwestycje. - Wycinka nie jest prowadzona według czyjegoś widzimisię. Remonty na drogach czy stawianie nowego domu zawsze odbija się na zieleni - mówi Paweł Lisicki, naczelnik wydziału ochrony systemu przyrodniczego miasta w biurze ochrony środowiska. A Kamila Nowocin z ZOM dodaje: - Podczas każdej pracy brukarskiej drzewom podcina się korzenie. Budowanie parkingów podziemnych powoduje opadanie wód gruntowych, a w efekcie odcinanie drzew od wody.

Dendrolodzy odpowiadają, że od dawna radzą, by tworzyć zbiorniki retencyjne - doły, w których podczas deszczu gromadzi się woda. Okoliczne drzewa mogłyby wtedy do woli korzystać z wilgoci. - 2,5 tys. drzew do wycinki tylko w tym roku to rekordowo dużo. Tego lata nie mieliśmy zbytnich upałów, ale drzewa wykończyła sól, którą zimą posypywano bez umiaru jezdnie - uważa dr Wojciech Dmuchowski, dendrolog z Ogrodu Botanicznego w Powsinie.

W wielu dzielnicach pilarze wytną wszystkie drzewa przy ulicach. Podobny los czeka ok. 30 drzew na Wisłostradzie pod Cytadelą. ZOM tłumaczy, że to konieczne, bo drzewa w mieście żyją w ekstremalnych warunkach.

Są jednak miejsca, gdzie mimo fatalnych warunków drzewa nie usychają. Tak jest np. na ul. Stalowej na Pradze. - Tam rosną robinie kuliste, a to roślinność stepowa. Dlatego te drzewa dobrze sobie radzą w mieście - podkreśla Kamila Nowocień.

I dodaje, że ZOM już kupił ponad 1,3 tys. drzew do posadzenia. W cieplejszym Śródmieściu pojawią się m.in. platany, lipy europejskie i drobnolistne. W chłodniejszych i bardziej wietrznych dzielnicach, np. przy Wisłostradzie - glediczje. Zachęca też, by zgłaszać zapotrzebowania na drzewa przy konkretnych ulicach. - Postaramy się spełnić życzenia ludzi. Chyba że wiemy, iż drzewa nie przeżyją w tym miejscu - mówi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4401048.html


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn sty 05, 2009 20:34 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So cze 09, 2007 14:46
Posty: 984
Lokalizacja: Belany
Melania napisał(a):
Co jest najbardziej zabójcze dla drzew?

- Susza i sól.

Susza? Niedawno byłam w Madrycie. Tam są większe upały niż w Warszawie, a drzewa mają przepiękne.

- Tak, ale w Madrycie nie solą jezdni zimą. A w Warszawie wysypują sól w ogromnych ilościach i dla mnie to cud, że drzewa w mieście w ogóle żyją. Swoją drogą to niedobrze, że drzewami przyulicznymi zajmuje się często Zarząd Oczyszczania Miasta, który zimą soli na potęgę jezdnie. Razem ze śniegiem sól spływa wprost do korzeni drzew.


http://www.zw.com.pl/artykul/148,322050 ... topni.html
Życie Warszawy napisał(a):
Z powodu silnych mrozów w woj. warmińsko-mazurskim panują także bardzo trudne warunki drogowe. - Co prawda nie mamy problemów z uruchomieniem aut, ale drogi są tak przymarznięte, że pługi nie dają rady zgarniać tego zamarzniętego śniegu i błota, jeżdżą po lodowej bryle i nic nie mogą zrobić - poinformowała dyżurna. Dodała, że poniżej 10 stopni C. nie działa także sól, więc drogowcy posypują jezdnie piaskiem. W poniedziałek rano na drogach krajowych regionu pracuje zaledwie kilka piaskarek.


No i dobrze :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt sty 05, 2010 8:48 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... tuchy.html


Krzysztof Śmietana napisał(a):
Co ochroni drzewa przed solą z ulic? Fartuchy
2010-01-05, ostatnia aktualizacja 2010-01-04 19:44

Nowy sposób ochrony drzew przed sypanymi na ulice tonami soli można zobaczyć na wyremontowanych Al. Ujazdowskich. To zasłony, które zawieszono na płotkach. Niewykluczone, że pojawią się także na innych ulicach.

Właściwie są to fartuchy ochronne - tak nazywa je Zarząd Oczyszczania Miasta, który je zamontował. Pojawiły się na niskich płotkach wzdłuż jezdni. Mają ograniczyć wsiąkanie w glebę środków stosowanych do oczyszczania ulic z lodu i śniegu. Tony soli, które są wysypywane na ulice każdej zimy, mają zgubny wpływ na drzewa. Tylko w Al. Ujazdowskich podczas ostatniego remontu trzeba było wyciąć kilkadziesiąt uschniętych lip. Teraz fartuchy mają chronić szpaler posadzonych jesienią młodych drzew. Iwona Fryczyńska, rzeczniczka ZOM: - To eksperyment. Po obserwacji tamtejszej zieleni będzie można odpowiedzieć na pytanie, czy fartuchy stosować szerzej.

Dendrolog dr Jacek Borowski ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego twierdzi, że takie zasłony mogą w dużym stopniu chronić drzewa przed solą. - Choć mogłyby być nieco ładniejsze - zaznacza. Według niego głównym problemem jest jednak sypanie zbyt dużej ilości soli na ulice. Uważa, że powinno się naciskać na władze miasta, by to ograniczyły. Tymczasem ratusz wydaje na solenie ogromne kwoty. Jedna kilkugodzinna akcja odśnieżania kosztuje 1 mln zł. Polega ona głównie na soleniu, bo według urzędników to najszybszy sposób udrożnienia ulic.

REKLAMY GOOGLE
* Wycinka drzew 888-225-325


Na pewno lepsze to niż dotychczasowe nicnierobienie. A estetycznie mi się nawet podoba, przynajmniej póki osłony jeszcze są w miarę białe. Jednak jeżeli ZOM będzie nadal tłumaczył, że nie ma pieniędzy na grodzenie trawników, bo musi wydawać masę pieniędzy na ich utrzymanie (przecież rozjeżdżane trawniki trzeba regularnie rekultywować...), to przypuszczam, że skończy się na Ujazdowskich.

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz paź 13, 2016 18:33 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://wyborcza.pl/1,75398,20828837,wie ... cinki.html

Aleksander Gurgul napisał(a):
Wielkie wycinanie drzew w miastach. Dalsze losy drzew z wycinki
13.10.2016 01:00

W Warszawie drewno wycięte przy ulicach oddaje się do "utylizacji albo zagospodarowania we własnym zakresie" firmom, które wygrały przetarg (PRZEMEK WIERZCHOWSKI)

Miasta wycinają drzewa na potęgę, często bez sensu. Co potem robią z drewnem? Zarabiają na nim, czasem rozdają lub używają do ogrzewania.

Wrocławska Fundacja Ekorozwoju alarmowała w raporcie "Na straży drzew", że w latach 2011-14 w miastach wojewódzkich wydano pozwolenia na wycięcie aż 800 tys. sztuk drzew.

To około 2,6 tys. ha, czyli prawie połowa rezerwatu ścisłego Białowieskiego Parku Narodowego.


Co się z nim dzieje?

Metrówki, polana i szczapy poukładane w sztaple i sągi czekają na klientów w składnicy w Krakowie. Gdyby to był skład prywatny, nikt by się nie dziwił, ale w mieście, które walczy z zanieczyszczeniem powietrza, od stycznia drewnem handluje Zarząd Zieleni Miejskiej. - Do końca lipca sprzedaliśmy ponad 50 metrów przestrzennych opału. W składnicy są jeszcze topola, akacja, jesion, klon i sosna. Przyjeżdżają głównie ci, którzy palą drewnem w kominkach - opowiada Dariusz Wnęk odpowiedzialny w ZZM za sprzedaż opału.

Najdroższa buczyna

Część wyciętych w miastach drzew rosła na terenach gminnych, a więc drewno z ich wycinki też do nich należy. Miasta mogą je sprzedawać.

Według cennika na stronie internetowej ZZM najdroższa jest buczyna - 140 zł za metr przestrzenny (ok. 0,65 metra sześciennego). Taniej kupić można drewno liściaste twarde - dąb, jesion, grab, wiąz, klon, akację, czeremchę: już za 120 zł. Dalej jest (brzoza - 100 zł, (liściaste miękkie (olcha, topola, wierzba, lipa) - 70 zł i (iglaki (sosna, modrzew, świerk) - 70 zł. Na końcu drobnica: gałązki na rozpałkę, leszczyna, odpady zrębowe i tzw. leżanina leśna - do 40 zł za metr przestrzenny. Są też podane ceny za drewno wielkowymiarowe do produkcji przemysłowej. Metr sześcienny dębu kosztuje nawet 1,4 tys. zł.

Piotr Kempf, dyrektor ZZM, szacuje, że rocznie miasto sprzeda drewno za blisko 50 tys. zł. - Pieniądze będą przeznaczone w kolejnych budżetach na zalesianie. Za tyle będziemy mogli posadzić drzewa na 2-2,5 ha - mówi. Radni miejscy chcą iść jeszcze dalej i zwiększyć tzw. lesistość Krakowa z obecnych 4,4 proc. do 8 proc. w latach 2017-30. Szacują, że miasto wyda na to 20-30 mln zł. Uchwała przyjęta została pod koniec maja.

- Chcemy prowadzić świadomą gospodarkę leśną. Uzupełniać drzewostan, poprawiać jego jakość. Nie nastawiamy się na wycinki dla zysku. Drewno traktujemy jako produkt uboczny. Szkoda by było z jego sprzedaży nie skorzystać - dopowiada Wnęk. Zapewnia, że część wyciętego drewna zostanie w lesie. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że potrzebne jest np. gryzoniom, ptakom czy grzybom, by las mógł się rozwijać. W zależności od kompleksu będziemy zostawiać od 10 do nawet 50 proc. drewna z wycinki - deklaruje. Za zmianę ZZM chwalą nawet miejscy ekolodzy.

Zastrzeżenia ma Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego: - Biomasa też jest źródłem szkodliwych pyłów PM2,5 i PM10 oraz benzo (a) pirenu. Nie wyobrażam sobie, by po wprowadzeniu zakazu palenia paliwami stałymi w 2019 r. miasto nadal handlowało opałem - podkreśla.

Jego zdaniem miejski handel to dobra okazja do rozpoczęcia kampanii edukacyjnej: - ZZM powinien każdej osobie przyjeżdżającej po opał wręczać ulotkę z informacją o tym, że za niecałe trzy lata wejdzie w życie zakaz palenia węglem w piecach, drewnem w kominkach i ogrzewania domów kotłami na biomasę.

A jak jest w miastach?

"Wyborcza" sprawdziła w 20 miastach.

*Świnoujście rozdaje je potrzebującym z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Dostają je na podstawie złożonego wniosku. - Firmy wycinające drewno w mieście muszą pociąć je na polana i za darmo dowieźć osobom wskazanym przez miasto. Część drewna trafia też do miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt - informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia.

*Do schroniska archidiecezjalnego oddziału Caritas drewno dostarcza też Przemyśl i Bytom.

*W Kielcach odpowiedzialna miejska jednostka zleca czasem, by wykonawca dostarczył surowiec na miejską imprezę: grilla albo ognisko. Pozostałe drewno jest sprzedawane po 45 zł za metr sześcienny, a zyski co miesiąc raportowane.

*W Łomży i Katowicach drewnem z wycinek opala się miejskie szklarnie.

*W Warszawie drewno wycięte przy ulicach oddaje się do "utylizacji albo zagospodarowania we własnym zakresie" firmom, które wygrały przetarg. Urzędnicy tłumaczą, że jest marnej jakości, z zamierających i suchych drzew.

Inaczej stolica traktuje lasy - w Warszawie jest prawie 8 tys. ha (15 proc. powierzchni miasta). Nadzór nad gospodarką leśną pełnią Lasy Miejskie - Warszawa. W lasach cięcia też robią firmy zewnętrzne. Po zrywce porąbane polana można kupić u pracowników terenowych w danym obwodzie leśnym. Cennik znajduje się na stronie internetowej Lasów Miejskich. Jest bardziej szczegółowy niż ten krakowski. Rozróżnia drewno wielkowymiarowe na pnie o średnicy: do 24 cm, do 35 cm i powyżej 35 cm. Metr sześcienny dębu o największej średnicy kosztuje nawet 1,8 tys. zł netto. Ceny opału są nieco wyższe niż na południu Polski.

*Gdynia ma z kolei bardzo prosty cennik. Za drewno liściaste liczy sobie 115 zł za metr sześcienny, a za iglaste i liściaste miękkie 90 zł.

*W Chorzowie miasto sprzedaje drewno bezpośrednio firmom wykonującym wycinkę. Jego ilość oblicza się zgodnie z decyzją wydaną na wykarczowanie drzew. W 2015 roku Chorzów zarobił ponad 33 tys. zł, a w tym ponad 8,5 tys. zł.

*Tak samo działa to w Gliwicach, Częstochowie czy we Wrocławiu, gdzie do umowy z firmą wycinającą drzewa dodaje się zapis zobowiązujący ją do kupna surowca. Płock rozlicza drewno w kosztach wycinki. - Wynika to ze stanu sanitarnego drewna oraz sposobu pozyskania, często z wykorzystaniem metod alpinistycznych, co sprawia, że drewno jest często pocięte na bardzo małe fragmenty, trudne do zakwalifikowania jako wartościowe - tłumaczy Hubert Woźniak, inspektor z Płocka.

*Bielsko-Biała organizuje przetarg na sprzedaż drewna ze swojego lasu komunalnego. Na podstawie 10-letniego planu zarządza nim miejska jednostka. W przetargu mogą wziąć udział wszystkie firmy, które nie mają zaległości finansowych wobec miasta. W pierwszej połowie tego roku miasto zarobiło 386 tys. zł.

*Olsztyn szczyci się jednym z największych w Europie kompleksów leśnych w granicach administracyjnych miasta (około 21 proc. powierzchni miasta). Sam Las Miejski ma powierzchnię około 1,3 tys. hektarów. Na sprzedaży drewna miasto rocznie zarabia 60-80 tys. zł.

*Grudziądz uruchomił specjalny system kontroli LasInfo rejestrujący odbiory drewna ze stosów należących do miasta. Do biura Lasów Komunalnych surowiec dostarcza firma wybierana raz na trzy lata, wykonująca wycinki w parkach i przy ulicach. Podobnie jak w Krakowie pieniędzy ze sprzedaży drewna urzędnicy nie traktują jako istotnego źródła dochodu gminy. Przeznaczają je na poprawę warunków rekreacyjnych w lesie. W latach 2014-15 Grudziądz zarobił łącznie ponad 67 tys. zł na drewnie.

*Toruń łączy metody wypracowane gdzie indziej. Na drewnie zarabia tylko 15-20 tys. zł rocznie. Tak jak Kraków ma własną składnicę (prowadzi ją firma z przetargu), ale nie sprzedaje opału klientom detalicznym. - Drewno użytkowe przeznaczamy do wykonania ławek, stołów, szlabanów, które wykorzystuje się do zagospodarowania terenów gminnych (głównie lasów). Drewno opałowe oprócz sprzedaży przekazywane jest także nieodpłatnie różnym organizacjom, fundacjom - informuje Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Torunia.

*W Gdańsku też mają własną składnicę. W ostatnich trzech latach na handlu drewnem zarabiali 90-112 tys. zł rocznie. Pieniądze przeznaczane są na utrzymanie lasów komunalnych, przy czym urzędnicy zaznaczają, że rocznie kosztuje to średnio 326 tys. zł.

*Zabrze - które też ma składnicę - zainkasowało w 2015 roku prawie 7 tys. zł za drewno z lasu i prawie 45 tys. zł za drewno z terenów nieleśnych. Tam też urzędnicy podliczyli, że więcej miasto zapłaciło za nasadzenia i pielęgnację zieleni.

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt gru 20, 2016 8:31 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1, ... LokWawLink

Jan Mencwel napisał(a):
Rzeź drzew w miastach? PiS daje zielone światło

W cieniu walki o wolność mediów rząd PiS przyjął w ostatni piątek ustawę dopuszczającą masową wycinkę drzew bez pozwolenia.

Jak na ironię ta sprawa nie zyskała specjalnej atencji mediów, które skupiły się na sobie.

Chciałoby się rzec: nie czas żałować róż, gdy płoną lasy. Jednak nie tylko o lasy tu chodzi, bo najprawdopodobniej czeka nas też rzeź drzew w miastach.

Co zmienia tak zwana ustawa Szyszki? Po pierwsze, osoby fizyczne mogą teraz wyciąć dowolne drzewo na własnej działce, kiedy tylko chcą. Po drugie, znacznie wzrosną dopuszczalne obwody (a co za tym idzie - wiek) drzew, które można usuwać według własnego widzimisię. Po trzecie, ustawa dopuszcza możliwość uchwalenia przez samorząd specjalnych zasad, które w ogóle zdejmują z prywatnych firm konieczność ubiegania się o pozwolenia na wycinkę drzew.

Prezent dla deweloperów

Rodzi się pytanie: czy firmy deweloperskie z prośbą o taki prezent świąteczny pisały do św. Mikołaja, czy do Jarosława Kaczyńskiego? Nie wiem, ale na pewno już zacierają ręce. Bo drzewa do tej pory stanowiły jedną z przeszkód, by wycisnąć jak najwięcej złotych z metra kwadratowego każdej inwestycji. Niestety, takie prymitywne podejście do wspólnego dobra, jakim jest przyroda, dominuje w polskich miastach. Płacimy za to wszyscy, bo masowe wycinki drzew to nie tylko cios dla krajobrazu. To także pogarszanie jakości powietrza i zwiększanie smogu, przez który co roku choruje nawet kilka tysięcy mieszkańców Warszawy. A drzewa, zwłaszcza te dorosłe, to najlepszy filtr powietrza z groźnych zanieczyszczeń.

Na mapach jakości powietrza w Europie Polska jest wielką czerwoną plamą. To wstyd dla całej naszej klasy politycznej. Rząd PiS nie tylko nic z tym nie robi, ale postanawia wręcz pogorszyć sytuację. Paraliż Trybunału Konstytucyjnego, psucie mediów publicznych czy pogorszenie pozycji Polski na arenie międzynarodowej to poważne problemy, ale ich odwrócenie będzie możliwe w krótkim czasie. Masowe wycinki dorosłych drzew to już coś, czego nie da się w prosty sposób odkręcić. Z tego dołka będziemy musieli wygrzebywać się przez dziesięciolecia.

Drzewa nieważne

Jednym głosowaniem posłowie PiS załatwili trzy rzeczy: skazali polskie miasta na trwanie w cywilizacyjnym zapóźnieniu, zrobili gigantyczny prezent deweloperom i grupom interesu oraz pokazali, że za nic mają polski krajobraz - element dziedzictwa, z którego powinniśmy być dumni. Nieźle, jak na partię, która głosiła hasła "wstania z kolan", walki z układami biznesowymi, a na sztandarach ma przywiązanie do dziedzictwa narodowego.

Ustawa przeszła przez Sejm niezauważona, bo przykryła ją największa awantura parlamentarna od wielu lat. I o to zapewne chodziło rządzącym. Przed nami jeszcze poprawki w Senacie i podpis prezydenta. Nie można dopuścić do tego, by tam również zapadła cisza. Jeśli wychodzimy na ulice w sprawie Trybunału Konstytucyjnego czy wolności mediów, powinniśmy na nie wyjść także w obronie drzew. Bo bez nich na tych ulicach już niedługo będziemy dusić się od smogu.

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL