Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2007 8:30 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
Dziennik/PAP napisał(a):
W Łodzi zakażą plastikowych siatek?
07.09.2007.

Sprzedawca, który zapakuje klientowi towar w jednorazową foliową torebkę, zapłaci nawet 5 tys. zł grzywny - tak rygorystyczny przepis chcą wprowadzić w Łodzi prawicowi radni. Sprawa stanie na najbliższej sesji - zapowiada "Dziennik". Wprowadzenie zakazu ma zachęcić sklepikarzy do pakowania towaru w ekologiczne torby papierowe. Nowy przepis nie oznaczałby jednak, że towarów pakowanych w folię nie będzie w sklepach w ogóle.

Nadal można by używać torebek foliowych w sytuacji, gdy są one niezbędnym opakowaniem towaru, np. mięsa, truskawek. Ale już pieczywa czy jabłek nie. Pomysł radnego nie wszystkim się podoba.
Prezesa ekologicznego Klubu Gaja Jacka Bożka co prawda cieszy prekursorski jak na Polskę pomysł łódzkiego radnego, jednak i on ostrożnie dawkuje entuzjazm. - Ta propozycja świadczy, że coś się w końcu zaczęło zmieniać w naszej świadomości - mówi ekolog. - Do tej pory tylko organizacje ekologiczne i media apelowały o niekorzystanie z plastikowych jednorazówek. Aby jednak pomysł wypalił, musi być realizowany z głową. Cały przemysł opiera się na jednorazowych siatkach plastikowych. Zanim władze miasta wprowadzą zakaz, powinny zbadać, jakie pociągnie to koszty, jak przygotować klientów i właścicieli sklepów do zmian - wylicza.

Czy jednak Łódź w ogóle miałaby prawo wprowadzić taki zakaz? - W ustawie o samorządzie gminnym jest zapis, który mówi, że sprawy nie mające regulacji ustawowej, a wpływające na ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa czy zdrowia mieszkańców mogą być regulowane przepisami wprowadzanymi przez radę gminy - tłumaczy Sławomir Klimczak z działu prawnego Urzędu Miasta w Łodzi. - Oznacza to, że jeśli radny Piątkowski dobrze uzasadni swój wniosek i zdobędzie poparcie podczas głosowania, projekt może zostać wprowadzony w życie.

Za: http://www.ekoportal.eu/Ekoniusy/W_Lodz ... atek_.html

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 13, 2007 18:19 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 10:29
Posty: 159
Lokalizacja: Warszawa, Legionowo
Nie uchwalili. Dużo hałasu o nic - tak na prawdę więcej w tym kampanii wyborczej było niż dbałości o środowisko. No ale poczytajcie sami...

Przedwyborcze foliówki

Nie będzie ekologicznej rewolucji, łodzianie nadal będą pakować zakupy w foliowe jednorazówki. Merytoryczną debatę o ekologii łódzcy radni zamienili wczoraj w kampanię wyborczą. Mieli duże pole do popisu, bo oprócz lokalnych mediów, na salę obrad zawitały ogólnopolskie stacje telewizyjne i radiowe.

Za sprawą Krzysztofa Piątkowskiego z PiS Łódź mogła być pierwszym miastem w Polsce, które zadba o ekologię. Radny chciał, by ze sklepów, punktów usługowych i stacji benzynowych zniknęły foliowe torebki, a zastąpiły je opakowania biodegradowalne. Dlaczego? Jednorazówki zaśmiecają Łódź, fatalnie wpływają na środowisko, a w efekcie stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców.

Radni zaczęli pseudodebatę od sporów o... opinie prawne do projektu. Dlaczego nie magistraccy prawnicy ją opiniowali tylko prof. Michał Kulesza, autor ustawy samorządowej? Krzysztof Piątkowski wyjaśnił, że według magistrackich prawników takie rozwiązania można wprowadzać tylko ustawą. A w opinii prof. Kuleszy samorząd może wprowadzać nakazy, o ile coś zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców. W przypadku jednorazówek tak jest. Radnym było mało. Zażądali... pisemnego potwierdzenia, że prof. Kulesza opinię wystawił. Konsultacje telefoniczne na linii Łódź - Warszawa trwały do wieczora, prof. Kulesza potwierdził własnoręcznym podpisem, że projekt opiniował, a całość przesłał faksem. I zaczęło się...

- Jaką mamy gwarancję, że to jest pismo profesora? Nie wierzę, że może mieć tak okropny charakter pisma. Żądam potwierdzenia - pytał Władysław Skwarka (LiD).

Piątkowskiemu pomógł Włodzimierz Tomaszewski, wiceprezydent Łodzi. Oświadczył, że pracował z profesorem Kuleszą i doskonale zna jego charakter pisma i podpis.

Do akcji wkroczył Tomasz Kacprzak (PO). Upewnił się, czy dziennikarze obserwują jego wystąpienie i wygłosił przemówienie. Próbował udowodnić, że uchwała jest źle skonstruowana, nie będzie respektowana. Wreszcie zasugerował, że najpierw trzeba łodzian ekologicznie wyedukować, pomysł wypromować, a potem zmieniać prawo.

Anna Rakowska (LiD) wróciła do... opinii prawnej. Zaczęła od daty powstania uchwały i drążyła: kto opiniował, co i kiedy? Próbowała udowodnić, że uchwała jest niezgodna z prawem, więc procedować jej nie należy. I zaproponowała odesłanie jej do komisji. Pół godziny trwały narady PO i PiS zanim przegłosowano odesłanie uchwały do komisji. Ciekawe, iloma miejscami w Sejmie i Senacie zaowocuje wczorajsza kampania. Bo, że Łódź znów się skompromitowała, to już wiadomo.

źródło: http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/769037.html


Radni dyskutowali o jednorazowych torbach

Wioletta Gnacikowska
2007-09-12

Na razie można jeszcze nosić zakupy w foliowych reklamówkach. Radni, którzy wczoraj dyskutowali o całkowitym zakazie używania w Łodzi tych toreb postanowili, że projekt uchwały trzeba jeszcze raz dokładnie przemyśleć.


Dyskusja na temat torebek foliowych wywołał radny Krzysztof Piątkowski (PiS). Przygotował projekt uchwały wprowadzający zakaz używania w sklepach foliowych jednorazówek. Piątkowski przekonywał: - Ja to robię tak: przy kasie wykładam zakupy z wózka, potem wkładam je z powrotem do wózka. Jadę na parking, otwieram bagażnik i wykładam artykuły do skrzyneczek z tworzywa sztucznego. Odkryłem, że przyniesienie skrzyneczek z zakupami do domu to sama radość w porównaniu do biegania z reklamówkami.

Projekt uchwały zakłada, że w całej Łodzi będzie obowiązywał zakaz korzystania z jednorazowych i bezpłatnych toreb. A jeśli jakiś sklep będzie dawał klientom "reklamówki" wówczas sprzedawca i kierownik sklepu dostaną karę grzywny od 20 zł do 5 tys. zł.

Radny policzył, że w łódzkich hipermarketach zużywa się dziennie 100 tysięcy toreb. A kiedy doliczyć do tego małe sklepy i targowiska w sumie wyjdzie ok. 600 tysięcy w całym mieście. Torebki nie ulegają biodegradacji, roznosi je wiatr, zanieczyszczają ulice, trawniki, drzewa, zatykają kanalizację przeciwdeszczową. Opinię prawną w sprawie uchwały przygotował prof. Michał Kulesza, który uważa, że samorząd ma prawo wprowadzić taki zakaz.

Wszyscy radni byli zgodni co do idei: powinno się ograniczyć używanie reklamówek ze względu na dobro środowiska naturalnego. Reklamówka - jak policzyli naukowcy - rozkłada się w ciągu 400 lat. Uchwała wzbudziła jednak sporo wątpliwości.

- Co to jest w ogóle torebka jednorazowa? Ktoś przecież może powiedzieć, że używa ją wielokrotnie, a ostatnim użyciem jest wyłożenie kubła na śmieci - przekonywał Mateusz Walasek, szef klubu radnych PO. - Kto będzie kontrolował sklepikarzy? Strażników miejskich mamy 350. Na Teofilowie jest dwóch i muszą odwiedzić szkoły, sprawdzić, czy nie ma narkotyków, sprawdzić czy nie są pomazane ściany, czy się nie pali na przystankach, a potem jeszcze sprawdzić sklepy, czy nie wydaje się jednorazowych toreb. To niewykonalne. Najważniejsza jest edukacja.

Tomasz Kacprzak z PO twierdził, że zakaz będzie omijany. Jak? Sklep może zaoferować klientowi jedną lub kilka reklamówek w cenie jednego grosza. I już torba nie jest bezpłatna - udowadniał Kacprzak. Bo "zakazana" torba musi spełniać trzy warunki: jednorazowa, bezpłatna i niezbędna.

- Radni PiS zaśmiecają Radę Miejską takimi projektami uchwał, bo o ile ważne jest, żeby budować świadomość ekologiczną i żeby toreb było mniej, to wprowadzanie zakazów wydaje się nieracjonalne. Niedługo PiS będzie wsadzać do więzienia za to, że wynosi się zakupy w reklamówce. Nie ma przeszkód, aby "reklamówki" produkować z materiałów ekologicznych. Ten przepis będzie tylko utrudniał ludziom życie - mówi Witold Rosset, radny Lewicy i Demokratów.

Dariusz Joński, szef klubu LiD dworował sobie, że PiS powinien zmienić nazwę na GreenPiS. Zwrócił uwagę, że z reklamówką chodzi nawet prezydentowa Maria Kaczyńska (chodziło o słynne ujęcie z początku kadencji, gdy wchodzi po schodkach do samolotu z reklamówką Galerii Centrum).

Radni PiS - poza projektodawcą - głosu nie zabierali. Tylko jeden rozdał kolegom zielone płócienne torby, by zachowania proekologiczne radni zaczęli od siebie. - Wyglądamy jak teletubisie - śmiali się niektórzy radni.

Wątpliwości było tak dużo, jak chyba jeszcze nigdy przy żadnej uchwale. Dlatego radni zdecydowali się odesłać projekt do komisji.

źródło: http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4483742.html


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt wrz 14, 2007 7:17 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Wt sty 30, 2007 16:03
Posty: 487
Lokalizacja: Bielany
Zmiany w sklepach Ikea
Zakupy tylko w papierowych torbach


Z marketów sieci Ikea od dziś znikają jednorazowe foliowe reklamówki.

Klienci mogą pakować swoje zakupy do niebieskich toreb wielokrotnego użytku z polipropylenu za 1,99 zł lub w torby papierowe w czterech rozmiarach, które kosztują od 10 do 80 gr.

Pieniądze wydawane do tej pory na zakup bezpłatnych toreb firma przeznaczy na posadzenie miliona drzew w polskich lasach.

- Liczymy, że ludzie zrozumieją nasz proekologiczny krok - tłumaczy Aleksandra Sikora z Ikei.

Ekolodzy chwalą firmę. Sławomir Brzózka z Fundacji Nasza Ziemia mówi, że foliowe torebki są niepraktyczne, nietrwałe, a materiał, z którego je zrobiono, trudno poddaje się utylizacji.

-Taka reklamówka od wzięcia jej przy kasie do rozpakowania zakupów "żyje" średnio ok. 30 min -twierdzi. -Ludzie łudzą się, że wykorzystają ją jeszcze, a zwykle ląduje w koszu. Myślą, że jest darmowa, a naprawdę płacą ogromne koszty środowiskowe.

A co na to klienci? - Zawsze pakuję zakupy w torebki jednorazowe. Ekotorby rzadko widzę w sklepach - twierdzi Edyta Kochanek. - Brak reklamówek utrudni klientom życie, ale uważam, że to dobry pomysł.

Inne sieci handlowe na razie nie zamierzają wycofywać się z rozdawania foliowych siatek.

- Nie było u nas jeszcze takich planów - przyznaje Bożena Bojęcka z Realu.

Małgorzata Kalińska

cyt za http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/wa ... _a_15.html

_________________
--
pzdr.

Jack


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 15, 2007 9:45 
Offline
Początkujący

Dołączył(a): Pt gru 14, 2007 17:04
Posty: 6
Lokalizacja: Warszawa
Ja tylko do pierwszego postu. Gdyby ktoś miał nadmiar czasu, proponuję pojechać na pętlę tramwajową Żerań Wschodni :cry:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 24, 2008 14:18 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pn lip 09, 2007 14:29
Posty: 116
Lokalizacja: Warszawa, Praga Północ
Ekologiczne torby zamiast plastikowych
Amelia Panuszko 24-01-2008, ostatnia aktualizacja 24-01-2008 01:23

Ratusz chce zachęcić warszawiaków do korzystania z ekologicznych, zrobionych z papieru lub materiału toreb na zakupy. Cztery tysiące takich siatek można bezpłatnie dostać w kilkunastu miejscach stolicy.
- Ustanawiamy 23 stycznia miejskim dniem ekotorby. Nauczmy się korzystać z tych papierowych lub płóciennych. Kosztują tylko kilka złotych, ale za to będą nam służyły znacznie dłużej niż plastikowe – mówił dyrektor miejskiego Biura Ochrony Środowiska Arkadiusz Drewniak.

I zachęcał do wizyt w dzielnicowych Wydziałach Obsługi Mieszkańców oraz w punktach przy pl. Starynkiewicza 7/9 i ul. Miodowej 6/8.

– Będziemy tam rozdawać ekologiczne torby. A każdy, kto się zgłosi dziś i jutro oraz wypełni specjalny kupon, ma szansę wygrać ekotorbę z zawartością niespodzianką – mówi koordynator projektu z BOŚ Agnieszka Kłąb.

W samej tylko Warszawie codziennie sięgamy po 2 mln plastikowych toreb.

– Później zalegają one na wysypiskach. A taka torba rozkłada się od 100 do nawet 400 lat – dodaje Kłąb.

Władze miasta mogą tylko zachęcać i edukować, nie mogą niczego zabraniać. Wcześniej trzeba by bowiem zmienić ustawę o opakowaniach i odpadach.Nieudaną próbę wprowadzenia zakazu używania plastikowych reklamówek ma za sobą Łódź. Radni podjęli uchwałę nakładającą mandaty od 20 do 5 tys. złotych na właścicieli sklepów, którzy nie dostosują się do zalecenia. Uchwałę unieważnił jednak wojewoda łódzki, który stwierdził, że narusza ona swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.

W listopadzie 2007 r. prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz wysłała list do sklepów wielkopowierzchniowych z prośbą o zaprzestanie używania toreb plastikowych. Wielkie sieci, takie jak np. Tesco, Bomi, Piotr i Paweł czy Carrefour, wprowadziły torby ekologiczne, ale z plastikowych nie zrezygnowały. W całej Polsce jednorazowe siatki wycofała natomiast Ikea.
Źródło : Rzeczpospolita


Stołeczny dzień z ekotorbą
autor: MAK, KWO, ak, 2008-01-23, Ostatnia aktualizacja: 2008-01-23
W środę rozpoczęła się też akcja zbierania podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy „o opakowaniach i odpadach opakowaniowych”. Inicjatorzy akcji planują zebrać 100 tys. Warszawa obchodziła w środę swój pierwszy Dzień z ekotorbą. Mieszkańcom stolicy Ratusz rozdał ponad cztery tysiące toreb wielorazowych.
Jeśli będzie zainteresowanie mieszkańców, to władze Warszawy obiecały, że rozdadzą jeszcze więcej.
wymaganych podpisów pod obywatelskim projektem ustawy nie tylko w Łodzi, gdzie powstała inicjatywa, ale także w innych miastach.

W zbieraniu podpisów pomagać mają samorządowcy, m.in. z Zabrza, Świdnicy, Kalisza, Nowego Sącza, Gdańska, Krakowa czy Warszawy.

Projekt przewiduje m.in. wprowadzenie zapisu, iż „jednostki handlu detalicznego i działalności usługowej nie mogą stosować bezpłatnych opakowań handlowych nieulegających biodegradacji”.

Przewiduje jednak wyjątki od tego zakazu. Minister środowiska mógłby określić w drodze rozporządzenia rodzaje produktów, które ze względu na swoje właściwości muszą być przenoszone w takich opakowaniach (np. kapusta kiszona czy surowe ryby.

Źródło: Życie Warszawy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 04, 2008 15:58 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://www.rp.pl/artykul/89394.html
Mariusz Goss napisał(a):
Torebki foliowe trafią pod ocenę posłów

W Łodzi trwa zbieranie podpisów pod projektem ustawy, która ma wprowadzić powszechny zakaz używania torebek foliowych. Niedługo obywatelska inicjatywa wpłynie do Sejmu

Zmiany w ustawie o opakowaniach i odpadach opakowaniowych mają wprowadzić zakaz używania w handlu darmowych torebek foliowych, które nie ulegają biodegradacji. Marszałek Sejmu będzie miał dwa tygodnie na ocenę, czy postulowane poprawki są zgodne z prawem.

Szukanie poparcia

– Kolejnym etapem przeprowadzania zmiany ustawodawczej będzie zebranie pod projektem 100 tys. podpisów – mówi pomysłodawca Krzysztof Piątkowski, wiceprzewodniczący łódzkiej rady miejskiej. – Będziemy wspierani przez samorządy i organizacje z niemal każdego zakątka Polski.

Piątkowski jest radnym PiS, ale w Łodzi projekt zyskał poparcie ponad podziałami, ponieważ do Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej przyłączyli się przewodniczący łódzkiego samorządu Tomasz Kacprzak (PO), radna Iwona Bartosik (LiD), prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki i wiceprezydent Marek Michalik (wiceminister środowiska w rządzie AWS). – Jestem przekonany, że projekt uzyska bardzo duże poparcie społeczne, a storpedować go mogą jedynie grupy lobbystyczne – mówi Michalik.

Piątkowski chce wprowadzić do art. 3 ustawy z 11 maja 2001 r. o opakowaniach i odpadach opakowaniowych następującą definicję opakowań ulegających biodegradacji: „rozumie się przez to opakowania odznaczające się taką zdolnością rozkładu fizycznego, chemicznego, termicznego i biologicznego, która zapewni ostateczny rozkład gotowego kompostu na dwutlenek węgla, biomasę i wodę”.

Zakaz stosowania bezpłatnych foliówek znalazł się w nowym art. 12a ust. 1: „Jednostki handlu detalicznego i działalności usługowej nie mogą stosować opakowań handlowych nieulegających biodegradacji”.

Będą wyjątki

W kolejnym ustępie autor przewidział, że istnieją produkty, które trudno zapakować w inne niż folia tworzywo. – Należą do nich ogórki i kapusta kwaszona, ryby wędzone – wylicza Piątkowski.

Dlatego w ust. 2 projektowanej nowelizacji zapisał: „Minister właściwy do spraw środowiska może określić w drodze rozporządzenia rodzaje produktów, które ze względu na swoje właściwości muszą być przenoszone w nieulegających biodegradacji opakowaniach handlowych. Do produktów tych ograniczenia przewidzianego w ust. 1 nie stosuje się”.

Jan Rzymełko (PO), od sześciu kadencji członek Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, uważa, że projekt ma szansę zostać uchwalony przed letnią przerwą parlamentarną i może obowiązywać już od 1 stycznia 2009 r.

Szansa dla handlowców

– Handlowcom trzeba umożliwić pozbycie się zalegających w magazynach torebek, a jednocześnie uzyskać czas na przeprowadzenie szerokiej akcji edukacyjnej – mówi poseł Rzymełko. – Widzę w tym olbrzymią rolę mediów publicznych, a w szczególności telewizji. Początkowo pomysły wycofania jednorazowych torebek foliowych z handlu traktowano jako nowinkę ekologiczną, a teraz do powszechnej świadomości dociera fakt, że niektóre poliestry rozkładają się nawet ponad 300 lat.

Pogląd Rzymełki o potrzebie pozostawienia czasu handlowcom, by mogli się przestawić na torby biodegradowalne, jest zgodny z inicjatywą ustawodawczą radnego Piątkowskiego, który w projekcie zapisał: „Ustawa wchodzi w życie po upływie sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia”.
Cytuj:
Kara za plastikowe jednorazówki

Do projektu zmiany ustawy został także wprowadzony następujący zapis: „Kto zarządzając jednostką handlu detalicznego lub działalności usługowej stosuje bezpłatne opakowania handlowe nieulegające biodegradacji, podlega karze grzywny”. Pomysłodawca stwierdził, że nie rozmyślał, kto i w jaki sposób będzie karał, bo nie taka była jego intencja ustawodawcza.

Jan Rzymełko uważa, że kwestia kontroli, czy klienci dostają w sklepach bezpłatne jednorazówki, powinna pozostać w gestii samorządów. Według posła strażnikom miejskim dojdzie jeszcze jeden obowiązek. – W początkowej fazie powinno się upominać łamiących przepisy, a potem karać adekwatnie do popełnionego przewinienia, bo czym innym jest rozdanie 50 torebek na targowisku, a czym innym wprowadzenie kilkuset tysięcy przez hipermarket – dodaje Rzymełko.

Strażnicy będą mogli nakładać na łamiących prawo mandaty do 500 zł, a sądy grodzkie orzekać do 5 tys. zł kary.


Wygląda na to, że coś zaczyna się dziać. Ciekawe, co z tego wyjdzie.

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 01, 2008 12:21 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://www.zw.com.pl/artykul/235828.html

Agata Sabała napisał(a):
Stop reklamówkom
31-03-2008, ostatnia aktualizacja 31-03-2008 22:08

Zaczęła się zbiórka podpisów pod projektem ustawy o zakazie rozdawania torebek jednorazowych. Musi go poprzeć 100 tys. osób.

Nie udało się w Radzie Warszawy, spróbujemy w Sejmie – radny Maciej Maciejowski (PiS) nie ustaje w walce z torebkami foliowymi.

Przygotowany przez Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej projekt ustawy zakłada, że sprzedawcy nie mogliby kupującym bezpłatnie rozdawać cienkich foliowych torebek. Groziłaby za to kara.

Dokument przyjął marszałek sejmu. Teraz komitet ma trzy miesiące na zebranie 100 tys. podpisów poparcia. Jeśli się to uda, projekt trafi pod obrady Sejmu.

Projekt może poprzeć każda pełnoletnia osoba w Biurze Rady Warszawy w Pałacu Kultury i siedzibie PiS na ul. Koszykowej 10 lub przesłać tam pocztą do radnego Macieja Maciejowskiego. Specjalne formularze można znaleźć na stronie internetowej www.foliowki.pl.

– Nie ma żadnych ograniczeń, można przesłać nawet kilka głosów od rodziny i sąsiadów – zachęca Maciejowski.

Ekolodzy się cieszą

Pomysł podoba się organizacji ekologicznej WWF. Jej członkowie zapowiadają, że pomogą w zbieraniu podpisów.

– Popieramy wszystkie przedmioty wielorazowego użytku – mówi Agnieszka Sznyk-Basałyga z WWF. – Do wyprodukowania torebek potrzeba dużo energii, dlatego wyrzucanie ich po jednym użyciu to marnotrawstwo.Warszawiacy zużywają każdego dnia ponad 1,8 mln jednorazówek, cała Polska nawet dziesięć razy więcej.

– Foliówki stanowią bardzo dużą część odpadów. Rozkładają się tysiące lat. Ich spalanie też jest szkodliwe dla środowiska, a przecież tak łatwo je zastąpić – namawia do zmiany przyzwyczajeń Agnieszka Sznyk-Basałyg.Co ekolodzy proponują zamiast foliówek?

– Najlepsze są torby lniane, można ich używać przez lata – radzi Agnieszka Sznyk-Basałyg. – Wszystko oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, ogórka kiszonego nie zapakujemy przecież w papier.

Rada nie poradziła

Maciejowski chciał wcześniej, żeby uchwałę zakazującą rozdawania w sklepach cienkich torebek foliowych podjęła Rada Warszawy. – Pomysł spodobał się radnym z różnych ugrupowań, ale prawnicy ratusza powiedzieli, że uchwała byłaby niezgodna z prawem i projekt został wycofany – tłumaczy Maciejowski.

Pierwszym miastem, które chciało zakazać handlowcom rozdawania cienkich torebek, była Łódź. Zakaz miał zacząć obowiązywać od czerwca. Zamiast foliowych sprzedawcy rozdawaliby torby papierowe, a za złamanie zakazu właściciel sklepu mógłby zapłacić od 20 do 5 tys. zł kary. Jednak wojewoda łódzki uchylił decyzję rady.

– Uchwała narusza swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, która jest zagwarantowana w konstytucji – podał w uzasadnieniu wojewoda łódzki Witold Gwiazda. – Ograniczenie tej wolności jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy.
Źródło : Życie Warszawy


Ciekawe, czy to ten sam projekt, czy Łódź sobie, a Warszawa sobie podpisy pod projekty ogólnokrajowe zbierają.

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 07, 2008 8:43 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): N sty 07, 2007 14:54
Posty: 127
axxenfall napisał(a):
http://www.zw.com.pl/artykul/235828.html
Ciekawe, czy to ten sam projekt, czy Łódź sobie, a Warszawa sobie podpisy pod projekty ogólnokrajowe zbierają.


Ten sam.
Szczegóły na:
www.foliowki.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 14, 2008 10:08 
Offline
Greenpisarz

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 22:44
Posty: 630
Lokalizacja: Wawa/Praga Północ
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,5209520.html

Gazeta Wyborcza napisał(a):
Jednorazowe torby z folii znikają ze sklepów


Ze wszystkich sklepów sieci Carrefour 5 czerwca znikną bezpłatne foliowe torby, w które klienci przy kasach pakowali zakupy. Zastąpią je biodegradowalne oraz propagujące sztukę

To kolejna sieć handlowa, która przestawia swoich klientów na ekologiczne kupowanie. Wcześniej na ten pomysł wpadły np. Ikea i Leclerc. W Ikei od jesieni zamiast foliowych siatek można kupić dużą mocną torbę z tworzywa albo kilka rodzajów papierowych. Leclerc od nieco ponad miesiąca oferuje wymienne torby plastikowe i kilka innych wielokrotnego użytku, także z materiału. Na początku jednak sklepy tej sieci miały w zanadrzu jednorazówki, a zapominalscy klienci mogli o nie poprosić w kasach.

- Teraz już takich siatek nie mamy. Okazały się niepotrzebne, bo klienci dobrze przyjęli to, że zastąpiliśmy je bardziej przyjaznymi środowisku - mówi dyrektor Krzysztof Gajewski z Leclerca na Bielanach.

Na opakowania podlegające degradacji przeszły też jakiś czas temu sieci Tesco i Leroy Merlin. Torby wielokrotnego użytku jako alternatywę dla jednorazówek w swojej ofercie od pewnego czasu mają już chyba wszyscy sprzedawcy, nawet osiedlowe sklepiki.

Niewielką część nowo wprowadzanych toreb stanowią te wykonane z papieru, bo ich produkcja również jest szkodliwa dla środowiska, a raczej nie wykorzystuje się ich po kilka razy. Najbardziej popularne stają się pojemne torby plastikowe, które klient musi kupić tylko raz, a kiedy taka mu się zniszczy, idzie do sklepu i wymienia ją na nową. Sprzedawca zbiera zaś zużyte torby i odsyła do recyklingu.

Wczoraj Carrefour poinformował, że zabierze z kas foliowe jednorazówki w pierwszy czerwcowy czwartek. Ich miejsce zajmie kilka rodzajów innych siatek, za które klient będzie musiał zapłacić. Firma chwali się, że jako pierwsza będzie miała torby całkowicie biodegradowalne, zrobione ze skrobi, ze stosownym certyfikatem. W profesjonalnej kompostowni mają się rozkładać około sześciu tygodni, zaś w domowych warunkach - około dwóch lat. Tylko trzeba mieć w domu kompostownię.

- Wyrzucona na zwykłe wysypisko zostanie sprasowana i pewnie trochę zgnije. Nie zaszkodzi środowisku, ale też nie rozłoży się bardzo szybko - mówi dr inż. Hanna Żakowska z Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Opakowań. Zachowując ekologiczną postawę, można biodegradowalną torbę zakopać w ziemi (tam się rozłoży).

- Pomyślimy o tym, żeby może na parkingach ustawić pojemniki, do których klienci przy kolejnej wizycie w sklepie wrzucą te biodegradowalne siatki, które już im się porwały - zapowiada Gilles Roudy, prezes Carrefour Polska.

Klienci Carrefoura będą mieli do wyboru kilka rodzajów toreb w cenach od 60 gr do 14 zł: z tworzyw sztucznych, materiałów, a nawet torbę na kółkach. Bawełniane - zachęca Carrefour - służą popularyzacji sztuki, ozdabiają je bowiem grafiki wykonane przez Edwarda Lutczyna, Andrzeja Pągowskiego i Waldemara Świerzego.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 02, 2008 0:04 
Offline
Greenpisarz

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 22:44
Posty: 630
Lokalizacja: Wawa/Praga Północ
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5266895,1_czerwca_chinskie_sklepy_wycofaly_darmowe_torebki.html

Gazeta Wyborcza napisał(a):
1 czerwca chińskie sklepy wycofały darmowe torebki plastikowe
Maria Kruczkowska, Pekin
2008-06-01, ostatnia aktualizacja 2008-06-01 19:49

Klienci mogą je kupić albo przynieść własne

- Nie byłam zaskoczona, od dawna od tym mówiono - mówi nam nauczycielka Xue Fei przy kasie w Wumarcie. To sieć handlowa w Pekinie. Telewizja trąbi o tym od miesięcy. I stało się. 1 czerwca w Chinach wycofano darmowe torebki plastikowe. Chodzi o te najcieńsze i najbardziej popularne - o grubości 0,025 cm. - Jestem za, Chiny są bardzo zaśmiecone - mówi Zhao, wkładając serek tofu do wózka. - To rewolucja w obyczajach - przyznaje przedstawiciel chińskiego ministerstwa handlu Men Xiaowei. Torebki stanowią 3 do 5 procent miejskich wysypisk, które są przepełnione. Według ekologów na rozkład plastikowej torebki potrzeba 1 tys. lat.

Chiny są pierwszym krajem przemysłowym, który zakazał darmowych torebek plastikowych. Pani Xue przyniosła własną z domu. Zhao kupuje torebkę przy kasie. Od wczoraj sklepy sprzedają nieco grubsze torebki. Wraz z wycofaniem najtańszych torebek zakazano ich produkcji, zamyka się setki fabryk.

Torebki są w Chinach popularne, pakuje się w nie również pierogi, a nawet zupę sprzedawaną na tysiącach stoisk ulicznych. Idzie ich dziennie 3 mld. To "białe zatrucie" środowiska. Unoszą się w powietrzu, zatykają studzienki kanalizacyjne, powiewają z drzew. Pozbycie się ich to część kampanii ochrony środowiska, która od ponad roku jest ważnym wątkiem chińskiej polityki, a także propagandy. Telewizja CCTV mówi codziennie, że torebek ma być mniej, trzeba sortować śmieci i zakręcać krany. Na nowych stacjach metra stoją ekologiczne kosze. "Prosimy nie marnować wody" - można przeczytać w niektórych toaletach.

- Chiny chcą robić to co reszta świata - mówi nam pekiński działacz społeczny Carl Wang. - Jeśli np. Niemcy dbają o czystość, my nie chcemy być gorsi, a nawet lepsi -dodaje.

W USA torebki wycofało w kwietniu tego roku San Francisco, ale tylko z supermarketów. W styczniu burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg podpisał prawo, które zmusza duże sieci handlowe do przetwarzania torebek. Europa robi wysiłki, ale poza Irlandią, gdzie wprowadzono specjalny podatek od torebek, bez przekonania. Pionierem poza Chinami jest Bangladesz, który je wycofał w 2002 r., gdy zatkały studzienki kanalizacyjne w czasie powodzi.

Pod koniec roku Chiny prześcignęły USA pod względem emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Ocenia się, że wycofanie torebek pozwoli oszczędzić 37 mln baryłek ropy rocznie.

Jak poskutkuje zakaz, trudno przewidzieć, bo wczoraj na bazarku pod moim domem torebki były. Chiny próbują też uratować swoje lasy i przekonać swych obywateli, by nie używali jednorazowych pałeczek. Ale na oko zachęty nie skutkują.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL