zm.org.pl
http://forum.zm.org.pl/

[pr] Autohospicjum? Czyli - jak żegnamy ukochane cacuszka.
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=2152
Strona 1 z 1

Autor:  pduncz [ N sty 30, 2011 12:22 ]
Tytuł:  [pr] Autohospicjum? Czyli - jak żegnamy ukochane cacuszka.

Cytuj:
Autohospicjum - raport o używanych samochodach
Artur Włodarski

Co się dzieje z 6 milionami używanych aut, jakie przywieźliśmy z Zachodu? Napędzają szarą strefę. Rząd chce z tym skończyć. Bo na samych zaległych opłatach traci 1,5 mld zł rocznie.

(...)

- Ruskich se weźmie, olej na ziemię spuści, części na Allegro wystawi i na koniec zezłomuje skorupę. A co nie sprzeda, to do lasu wyrzuci. Dużo tu takich przyjeżdża. Po stodołach rozbierają, podatków nie płacą. Dlatego stać ich, by dać nawet 1000 zł za sztukę - pan Sławomir zdradza tajemnice konkurencji, ale i własnej szczodrości - cóż, gdyby nic za auto nie płacił, nie miałby czego rozbierać.

W pojedynku na "koszty" stodoła nokautuje stację. Różnica? Ponad 500 zł. Tyle na jednym aucie oszczędza stodolarz nieprzejmujący się podatkami, amortyzacją i recyklingiem.

Żaden przedmiot nie wywołuje takiej lawiny machlojek jak samochód - pomyślałem wyjeżdżając z Wiązowny. A jednak nie doceniłem skali zjawiska.

(...)

Konsekwencje? Niektóre łatwo zobaczyć - to samochodowe resztki na wysypiskach, w lasach czy posesjach. Niektóre można wyliczyć - np. 1,5 mld zł rocznie strat budżetu z tytułu rozmaitych nieuiszczonych opłat. Niektórych można się tylko domyślać, jak choćby losu 10 tys. ton płynów technicznych wypełniających milion demontowanych pokątnie aut. W ciągu siedmiu lat wyciek tych płynów dorówna wyciekowi ropy z tankowca "Exxon Valdez" w 1989 r. Tyle że nie w jednym, ale w tysiącach miejsc.

- Z importem aut i ekologią jest tak, jak ze sprzedażą alkoholu i walką z alkoholizmem: i tu, i tu mamy szybki i spory dochód - twierdzi znajomy handlarz samochodów. - A że koszty społeczne są rozmyte i odroczone, to nikt sobie nimi nie zawraca głowy.

(...)

Samochody wszędzie rodzą patologie, ale nigdzie na taką skalę jak u nas. 80-proc. szara strefa to rekord Guinnessa, a taki właśnie jest jej udział w demontażu aut. Problem nie rozwiąże się szybko - Polacy jeszcze się nie obkupili. Do poziomu Hiszpanii, Grecji i Litwy, gdzie na 1000 mieszkańców przypada ponad 450 osobówek, oficjalnie brak nam jeszcze 3 mln sztuk, nieoficjalnie - 4,5 mln. Ponieważ kochamy auta z drugiej ręki (w 2009 r. kupiliśmy 10 razy więcej używanych niż nowych) ich łowców, sprzedawców i uzdrowicieli czeka przynajmniej siedem tłustych lat. Kolejne siedem lat te pojazdy będą dogorywały tutaj. W jakich warunkach? Zależy od decydentów. Powinni przynajmniej zadbać, by Polska przypominała cywilizowane hospicjum, a nie obskurne leprozorium. Inaczej "Exxon Valdez" rozpruje się tu jeszcze dwa razy.


Całość...

Autor:  Phinek [ Wt lut 08, 2011 11:30 ]
Tytuł:  Re: [pr] Autohospicjum? Czyli - jak żegnamy ukochane cacuszka.

Są dwie strony medalu...

Obecne przepisy np. znacznie utrudniają naprawę samochodu we własnym zakresie... i nie dopuszczają możliwości np. kupna drugiego na części...

To tak trochę jakby teraz wprowadzić opłatę za złomowanie części rowerowych... no i serwis tylko w ASO...

Albo a co tam.. idźmy na całość...

Wprowadzić ASB czyli Autoryzowany Serwis Obuwniczy... zakaz naprawy obuwia we własnym zakresie... za każdą parę obuwia w szafie podatek OC... może jeszcze klej Butapren jako wyjątkowo szkodliwy reglamentować tylko dla ASB i zakazać obrotu tym klejem na wolnym rynku?

Wiem przesadzam, ale spróbujcie spojrzeć na to z "drugiej strony". Zwłaszcza, że wszyscy zachwycają się jakie te nowe samochody są "ekologiczne" nie biorąc pod uwagę kosztów ekologicznych wymiany pojazdu. Obstawiam, że lepiej dla środowiska jest, aby przedłużyć okres eksploatacji samochodu z 5 do 10 czy 15 lat, niż tak jak to jest obecnie w modzie ograniczać rynek aut używanych.

Autor:  pduncz [ Pn mar 07, 2011 1:15 ]
Tytuł:  Re: [pr] Autohospicjum? Czyli - jak żegnamy ukochane cacuszka.

A ciekawi mnie jaki masz pogląd na wiecznie żywe i reanimowane EN 57 :)

Phinek napisał(a):
Zwłaszcza, że wszyscy zachwycają się jakie te nowe [WSTAW COKOLWIEK] są "ekologiczne" nie biorąc pod uwagę kosztów ekologicznych wymiany


Skojarzyło mi się, jak chciałem zafundować rodzicom nową lodówkę. Mają stary MIŃSK, tak z 20-25 lat przynajmniej, ja mam BOSCHa klasy energetycznej A+, błyszczacego, superoszczędnego, zabijającego bakterie na śmierć (srebrną kulą) ;)

Pomierzyłem faktyczne zużycia energii, i wyszło mi że ew. inwestycja zwróci się na prądzie dopiero po 15-20 latach (bez uwzgl. zmian kosztu pieniądza w czasie)... plus na dzień dobry obciążenie w postaci trupa starej lodówki. Zwątpiłem - póki Mińsk jako tako działa, niech zostanie.

Autor:  barklu [ Pn mar 07, 2011 5:36 ]
Tytuł:  Re: [pr] Autohospicjum? Czyli - jak żegnamy ukochane cacuszka.

Chyba skuteczniejszy recykling stanowi rozmontowanie na części i wykorzystanie tych, które są dobre, niż złomowanie wszystkiego. System, w którym za niedowagę auta przy złomowaniu płaci się karę jest trochę chory (nie wiem, czy tak jest, czy to tylko pomysł, a było coś takiego w tym artykule).

Porównanie: to tak jakby po pęknięciu ramy trzeba było złomować cały rower.

I co z pojazdami postawionymi np. jako altanki na działkach?

Autor:  franek1979 [ Pn mar 07, 2011 8:03 ]
Tytuł:  Re: [pr] Autohospicjum? Czyli - jak żegnamy ukochane cacuszka.

Najbardziej chore jest to, ze wielu producentow pojazdow potrafi zniszczyc cale, sprawne pojazdy, tylko dlatego, ze w trakcie dostawy z fabryki ulegly niewielkim uszkodzeniom, ktore zeby zostaly naprawione metoda "bez zadnych sladow" wymagaja np. wspawania nowego elementu. Wtedy pojazd, ktory normalnie mozna byc rozmontowac i odzyskac 99% NOWYCH czesci, albo naprawic i sprzedac jako niepelnowartosciowy, idzie pod koparke (tak w Polsce niszczy sie profesjonalnie pojazdy) i do ponownego przerobu w hucie, itp. Wynika to tylko z tzw. ochrony marki.
Ale jak wiadomo korporacje to nie sa byty dbajace o takie szczegoly jak efektywne gospodarowanie zasobami naturalnymi.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/