http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3486 ... wiec_.html
Płatne parkowanie uratuje Służewiec?
Michał Wojtczuk
2008-08-06, ostatnia aktualizacja 2008-08-07 07:54
Na trawnikach i chodnikach, w wyjazdach z bram, a nawet po prostu na jezdni - samochody w zagłębiu biurowym na Służewcu parkują dosłownie wszędzie. Receptą na tę plagę mogłaby być strefa płatnego parkowania
Na Służewcu kierowcy zastawiają każdy wolny skrawek chodników i trawników, które zamienili w klepiska
To jeden z najszybciej rozwijających się rejonów Warszawy, wciąż przybywa tu biurowców o coraz ciekawszej architekturze. Brakuje za to chodników, a kierowcy nie dbają, by zostawić przepisowe półtora metra przechodniom. Auta często parkują w poprzek trotuarów, bezpośrednio pod znakami zakazu zatrzymywania się, a nawet na przejściach dla pieszych.
- Staramy się tam podjeżdżać i wystawiać mandaty, ale to spory rejon i strażnicy nie nadążają. Tu by się przydały jakieś systemowe rozwiązania - przyznaje Tomasz Dymko z biura prasowego straży miejskiej.
Zdesperowany właściciel największego na Służewcu kompleksu biurowego Empark niedawno uruchomił bezpłatną linię dla pracowników. Autobus kursuje od stacji metra Wilanowska, gdzie działa garaż "Parkuj i Jedź". Empark zachęca też swoich najemców do popularnego na Zachodzie rozwiązania tzw. car share: wspólnego dojazdu autem z kolegami. Mają 2,6 tys. miejsc parkingowych na dziewięć biurowców (dziesiąty w budowie), dodatkowych 110 płatnych przewidziano dla gości.
Puste miejsca w biurowcach
Tak jak Domaniewska, Konstruktorska czy ul. Postępu dekadę temu wyglądały ulice w centrum Warszawy. Tutaj samochodową wolnoamerykankę ukróciło wprowadzenie systemu płatnego parkowania. Może trzeba więc wytyczyć enklawę parkomatów na Służewcu? - Jest to jakiś pomysł - przyklaskuje prof. Wojciech Suchorzewski, główny autor polityki transportowej stolicy. - Ale żeby to zadziałało, wymagałoby systematycznej egzekucji przepisów. Czyli tego, co nie działa dzisiaj.
I przypomina, że nie byłaby to pierwsza wyspa płatnego parkowania. Teraz taką enklawę mamy na Ochocie (w przyszłym roku zostanie połączona ze strefą śródmiejską) i na Pradze.
- Jestem jak najbardziej za! Parkomaty od razu zniechęcą część osób do dojeżdżania na Służewiec samochodami. Tu jest przecież całkiem niezła komunikacja miejska: autobusy, tramwaje, linia kolejowa - wylicza Jan Jakub Zombirt, 25-letni absolwent Szkoły Głównej Handlowej, który obronił pracę magisterską o rewitalizacji poprzemysłowego Służewca.
Opłaty za parkowanie popierają deweloperzy. Jarosław Zagórski z firmy Ghelamco, która zbudowała kilka biurowców na Służewcu, podkreśla: - Ludzie parkują na dziko, bo tak mogą stanąć za darmo. A w naszych biurowcach są niewykorzystane miejsca parkingowe, których nie chcą wynajmować, choć ceny są umiarkowane: 100-150 euro miesięcznie.
Parkomaty z tramwajami
- Ten pomysł ma swoje minusy: wszyscy będą chcieli zostawić samochody na parkingu Galerii Mokotów i sklep też będzie musiał wprowadzić opłaty za parkowanie - ostrzega jednak Jan Kempa z firmy Fuga, która pracuje nad planem zagospodarowania dla rejonu ul. Cybernetyki. Uważa, że raczej należałoby przekonać właścicieli biurowców, by udostępnili puste miejsca parkingowe.
Sceptyczny jest też wiceburmistrz Mokotowa Piotr Boresowicz: - Strefa płatnego parkowania w tym rejonie niczego nie rozwiąże. Nie przybędzie od tego nowych miejsc parkingowych.
- Płatne parkowanie ma sens tam, gdzie jest natłok samochodów i dobra komunikacja miejska. Służewiec spełnia te warunki, więc rzeczywiście można by rozważyć wprowadzenie tam parkomatów. Należałoby tylko ustalić niższe opłaty niż za parkowanie w centrum - mówi na to Dariusz Figura (PiS), wiceprzewodniczący komisji infrastruktury i inwestycji w Radzie Warszawy.
Dziś na Służewcu jest ponad 0,5 mln m kw. biur (w całej Warszawie - 2,8 mln), do końca 2009 r. będzie prawie milion. - Jeśli weźmiemy pod uwagę kolejne inwestycje, to szykuje się nam tu coś w rodzaju drugiego biurowego City. A właściwie trzeciego, bo trzeba pamiętać o Woli - wylicza Waldemar Oleksiak, dyrektor działu analiz firmy Emmerson zajmującej się rynkiem nieruchomości. Widzi zalety płatnego parkowania, ale zaznacza: - Stworzenie takiej strefy musiałoby się wiązać z inwestycjami w transport publiczny. Tramwaje rano i po południu są tam zatłoczone.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna