zm.org.pl
http://forum.zm.org.pl/

[pr] Zielone strzałki dla skręcających w prawo
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=2&t=96
Strona 1 z 13

Autor:  olek [ Wt lut 27, 2007 14:03 ]
Tytuł:  [pr] Zielone strzałki dla skręcających w prawo

Rzeczpospolita Nr 049, 27.02.07

DROGI: Zielone strzałki znikają tylko u nas

Warszawa to jedyne duże miasto w Polsce, w którym drogowcy likwidują warunkowy skręt w prawo. A w resorcie transportu mówią: - Strzałki powinny zostać

Przebudowa sygnalizacji w al. Jana Pawła II miała usprawnić ruch. Nie udało się. Drogowcy wyłączyli strzałki wzdłuż ulicy. W efekcie kierowcy nie mogą skręcić warunkowo w ul. Stawki. Zamiast się zmniejszyć, korki do Arkadii urosły.

- Nawet jeśli pasy dla pieszych są puste, nie mogę skręcić w prawo - denerwuje się kierowca ze Śródmieścia Andrzej Poniedzielski. - Codziennie widzę kierowców skręcających mimo braku strzałki.

Zielone strzałki znikają jedna za drugą przy okazji remontówsygnalizacji. Kierowcy narzekają na to m.in. na skrzyżowaniu al. Wilanowskiej z Doliną Służewiecką i al. Sikorskiego. Po remoncie nie wróciły na skrzyżowanie ul. Racławickiej ze Żwirki i Wigury ani Wałbrzyskiej z al. Lotników.

Jest intencja, brak przepisu

Decyzje o demontażu strzałek podejmuje miejski inżynier ruchu Janusz Galas. No i sam na siebie zastawił pułapkę.

- Codziennie stoję w kolejce skręcających w prawo na skrzyżowaniu Międzyborskiej z Waszyngtona - przyznaje Janusz Galas. - Muszę się jednak stosować do obowiązującego prawa. Czekam na nowelizację rozporządzenia ministra infrastruktury z 2004 roku. Dopóki prawo się nie zmieni, nie mogę się godzić na strzałki.

Rozporządzenie nakazuje likwidację strzałek do 2008 roku. W Ministerstwie Transportu przyznają, że to błąd, i pracują nad zmianą przepisu. Jednocześnie informują jednak zarządców dróg w całej Polsce: nawet przed wejściem w życie nowelizacji nie ma przeciwwskazań dla montażu strzałek.

-Warszawa to jedyne duże miasto w Polsce, w którym urzędnicy mają wątpliwości w sprawie warunkowego skrętu wprawo -mówi szef resortowego Departamentu Transportu Drogowego Maciej Wroński. - Strzałki zwiększają płynność ruchu. Powinny zostać na skrzyżowaniach, także w Warszawie. I taka jest intencja Ministerstwa Transportu -podkreśla.

Minister utknął w tunelu

Według Galasa intencja to nie podstawa prawna. Miejski inżynier twierdzi, że w razie wypadku na skrzyżowaniu z warunkowym skrętem może zostać pozwany przez poszkodowanych.

Maciej Wroński odpowiada: - Urzędnik powinien mądrze interpretować przepisy. Podatnicy płacą mu, żeby się nie bał decyzji.

Dlaczego zapowiadana od lat nowelizacja się opóźnia? Jak usłyszeliśmy w ministerstwie, urzędnicy pracują nad wpisaniem do niej wytycznych Komisji Europejskiej z ub.r. w sprawie oznakowania tuneli o długości ponad 500 m na autostradach. Przepis w rozporządzeniu będzie, mimo że... takich tuneli na autostradach w Polsce nie ma.

Niemcy wracają do strzałek

Tłumaczenie inżyniera ruchu śmieszy Michała Sałka ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji zajmującego się promowaniem nowoczesnych rozwiązań w ruchu drogowym.

- Do zielonych strzałek wracają nie tylko inne polskie miasta, ale też te za naszą zachodnią granicą. Niemcy montują zielone blaszki z zieloną strzałką. Śmieją się, że to jedna z niewielu wartościowych rzeczy, jakie odziedziczyli po NRD - mówi Sałek.

Przywracaniu zielonych strzałek sprzeciwiają się za to ekolodzy. - Kierowcy traktują często warunkową strzałkę jak zielone światło i nawet nie zatrzymują się przed sygnalizatorem - twierdzi Aleksander Buczyński z Zielonego Mazowsza. - Z tego powodu dochodzi do wypadków na przejściach dla pieszych.

Policja traktuje skręt bez strzałki jako wjazd na czerwonym świetle. Grozi za to do 500 zł mandatu. Za skręt bez zatrzymania się przed strzałką kierowca płaci 100 zł.

KONRAD MAJSZYK, MACIEJ SZCZEPANIUK

Autor:  axxenfall [ Wt lut 27, 2007 21:11 ]
Tytuł:  Re: [pr] Zielone strzałki dla skręcających w prawo

Rzeczpospolita Nr 049, 27.02.07 napisał(a):
Niemcy montują zielone blaszki z zieloną strzałką. Śmieją się, że to jedna z niewielu wartościowych rzeczy, jakie odziedziczyli po NRD - mówi Sałek.


I to wydaje mi się lepszym rozwiązaniem, gdyż zmusza kierowcę do zatrzymania się i zorientowania w warunkach panujących na drodze oraz nie powoduje (obecnie powszechnego) utożsamiania świecącej zielonej strzałki z zielonym światłem. Kwestię kosztów pomijam, choć zapewne w skali kraju oszczędności nie byłyby takie trywialne.

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  Raffi [ Śr lut 28, 2007 0:00 ]
Tytuł:  Re: [pr] Zielone strzałki dla skręcających w prawo

axxenfall napisał(a):
I to wydaje mi się lepszym rozwiązaniem, gdyż zmusza kierowcę do zatrzymania się i zorientowania w warunkach panujących na drodze oraz nie powoduje (obecnie powszechnego) utożsamiania świecącej zielonej strzałki z zielonym światłem. Kwestię kosztów pomijam, choć zapewne w skali kraju oszczędności nie byłyby takie trywialne.


Pamiętam czasy blaszek i u nas i jakoś nie powiem, by zauważalna była różnica w zachowaniu kierowców widzących zieloną strzałkę na tabliczce i na sygnalizatorze. Obie były traktowane jak zielone światło, a pieszy na pasach za strzałką jak intruz.

Osobiście jestem za tym, by zielone strzałki montować TYLKO tam, gdzie nie ma kolizji z pieszymi i rowerzystami lub by się świeciły tylko w tej części cyklu, kiedy ta kolizja jest niemożliwa.
Plus oczywiście surowe kary za nie przestrzeganie.

Autor:  axxenfall [ Śr lut 28, 2007 8:50 ]
Tytuł:  Re: [pr] Zielone strzałki dla skręcających w prawo

Raffi napisał(a):
Pamiętam czasy blaszek i u nas i jakoś nie powiem, by zauważalna była różnica w zachowaniu kierowców widzących zieloną strzałkę na tabliczce i na sygnalizatorze. Obie były traktowane jak zielone światło, a pieszy na pasach za strzałką jak intruz.


Pewnie masz rację, że to bardziej kwestia mentalności niż technologii. Niemniej, gdy jeżdżę na rowerze po ulicach, często brakuje mi możliwości warunkowego skrętu w prawo gdy są ku temu warunki zamiast konieczności czekania na zielone światło uprawniające do przejechania całego skrzyżowania.

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  R2D2 [ Śr lut 28, 2007 9:38 ]
Tytuł: 

Policja traktuje skręt bez strzałki jako wjazd na czerwonym świetle. Grozi za to do 500 zł mandatu. Za skręt bez zatrzymania się przed strzałką kierowca płaci 100 zł.

Może jakiś dziennikarz dowie się w warszawskiej "drogówce" ile takich mandatów wystawili w ciągu całego zeszłego roku? Myślę, że jest to liczba jednocyfrowa....

Autor:  Wojtek [ Śr lut 28, 2007 10:53 ]
Tytuł: 

Ja tylko oblałem prawo jeden z egzaminów na prawo jazdy za to, że nie zatrzymalem sie przed przejściem na zielonej strzałce. Natomiast R2D2 ma rację, że policjanci pewnie i tuzina takich mandatów nie wystawili do tej pory (podobnie zresztą pewnie jak za stawanie na torowisku tramwajowym).

Autor:  Jerzyk [ Śr lut 28, 2007 21:51 ]
Tytuł: 

R2D2 napisał(a):
Moze jakis dziennikarz dowie sie w warszawskiej "drogowce" ile takich mandatow wystawili w ciagu calego zeszlego roku? Mysle, ze jest to liczba jednocyfrowa....


To dlatego, ze kierowcy jezdza przepisowo... ;-)

Autor:  Raffi [ Pt mar 09, 2007 19:41 ]
Tytuł: 

Jerzyk napisał(a):
R2D2 napisał(a):
Moze jakis dziennikarz dowie sie w warszawskiej "drogowce" ile takich mandatow wystawili w ciagu calego zeszlego roku? Mysle, ze jest to liczba jednocyfrowa....


To dlatego, ze kierowcy jezdza przepisowo... ;-)


Obaj czy wszyscy trzej? ;-)

Autor:  olek [ So mar 10, 2007 11:16 ]
Tytuł: 

Dobry rysunek z danymi z Helsinek, pokazujący dlaczego zielona strzałka jest niefajna dla rowerzystów. Z ośmiu możliwych sytuacji przy dwukierunkowej drodze dla rowerów, wypadki w sytuacji: "samochód skręca w prawo, rowerzysta nadjeżdża z prawej" są o rząd wielkości częstsze niż w pozostałych sytuacjach:

Obrazek

Wynika to z tego, że wielu skręcających gapi się tylko i wyłącznie w lewo, bo stamtąd spodziewa się samochodu.

W naszych realiach jest o tyle gorzej, że często stosuje się zieloną strzałkę na drogach wielopasowych. I jeśli np. na sąsiednim pasie (do jazdy na wprost) stoi autobus albo dostawczak, to nie widać również tych rowerzystów nadjeżdżających z lewej.

Autor:  Raffi [ So mar 10, 2007 11:38 ]
Tytuł: 

olek napisał(a):
W naszych realiach jest o tyle gorzej, że często stosuje się zieloną strzałkę na drogach wielopasowych. I jeśli np. na sąsiednim pasie (do jazdy na wprost) stoi autobus albo dostawczak, to nie widać również tych rowerzystów nadjeżdżających z lewej.


A jak na prawym stoi autobus i czeka na zapalenie się strzałki to go czasem od lewej 'cfaniacy' wyprzedzają skręcając w prawo z pasa do tego nie przeznaczonego.

Z reszta to nie tylko na zielonej strzałce, ale i na zielonym swietle też. Doskonały przykład tutaj to prawoskręt z Chałbińskiego w Jerozole, gdzie całkowicie normalne jest skręcanie z pominięciem kolejki aut stojących i objechaniem wysepki kanalizującej ruch. Tam akurat przejścia i przejazdu rowerowego co prawda nie ma, ale miejsce jest doskonałym obrazkiem do pokazania jak duża jest skala procederu olewania przepisów przy skręcie w prawo "bo to bezpieczne".

Strona 1 z 13 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/