Cytuj:
Płatny wjazd do Śródmieścia i dalsze rozszerzanie strefy płatnego parkowania - takie restrykcje dla kierowców proponuje przyjęta wczoraj przez Radę Warszawy strategia transportowa miasta. W zamian mają być priorytety dla komunikacji publicznej.
- Nie spodziewałem się, że dokument uzyska aż takie poparcie - komentował prof. Wojciech Suchorzewski, główny autor strategii do 2015 i na kolejne lata. Głosowało za nią 33 radnych, nikt był przeciw, niektórzy wstrzymali się tylko od głosu.
Największe emocje wywołała możliwość wprowadzenia opłat za wjazd do centrum. Ratusz na razie nie podaje żadnych terminów. Na pewno nie stanie się to wcześniej niż za sześć lat. Kierowcy musieliby płacić, przekraczając Wisłostradę, Trasę Łazienkowską, Raszyńską, Towarową, Okopową i ul. Słomińskiego. Wszystko odbywałoby się automatycznie. - Dla wielu miast europejskich okazało się to dobrym sposobem na zniechęcenie kierowców do wjazdu do zatłoczonego centrum i tym samym na zmniejszenie korków - przypomina prof. Suchorzewski. Takie rozwiązanie wprowadzono już m.in. w Londynie, Sztokholmie czy Mediolanie. Wielu radnych mówiło, że z zasady nie są przeciwni tej opłacie, ale uznali, że w Warszawie nie da się jej prędko wprowadzić. - To działa w aglomeracjach, w których jest bardzo dobra komunikacja, np. kilka linii metra. Jeszcze długo nie będziemy sobie mogli pozwolić na takie restrykcje - stwierdził Dariusz Figura z PiS. Jego kolega klubowy Marek Makuch nie wykluczył opłat za wjazd do centrum, ale zaproponował duże bonifikaty dla tych, którzy płacą podatki w Warszawie.
W strategii znalazło się jednak wiele innych restrykcji dla kierowców, które mają ich odstraszać, by nie korkowali Śródmieścia. To m.in. dalsze rozszerzanie płatnego parkowania, a także przeznaczenie niektórych ulic tylko dla pieszych, rowerzystów i autobusów. Wśród nich są np. Marszałkowska (od pl. Konstytucji do pl. Unii Lubelskiej) czy Świętokrzyska (od Marszałkowskiej do Nowego Światu). W wielu miejscach byłby wprowadzony tzw. ruch uspokojony (dopuszczalna prędkość 30 km na godz. - jak dziś na Krakowskim Przedmieściu), żeby m.in. bezpiecznie mogli się tam poruszać rowerzyści.
W strategii znalazły się też plany budowy nowych linii tramwajowych np. do Wilanowa i na Tarchomin oraz drugiej linii metra z odnogą na Gocław. Według prof. Suchorzewskiego priorytetem powinno być jednak jak najszybsze uprzywilejowanie komunikacji publicznej poprzez wytyczenie wielu buspasów. Uważa też, że powinno się podnosić standard istniejących linii tramwajowych, czyli remontować tory i przystanki oraz kupować nowoczesny tabor. Miasto zamówiło już 186 niskopodłogowych tramwajów, które dotrą do 2013 r. Wczoraj podpisano zaś kolejną umowę z prywatnym przewoźnikiem - do stycznia 2010 r. firma Mobilis wypuści na ulice 50 autobusów 9- i 12-metrowych. Pozwoli to uruchomić linie w nowych osiedlach pozbawionych dziś komunikacji, m.in. w Wawrze i zielonym Ursynowie oraz rozładować tłok w autobusach kursujących Trasą Łazienkowską.
Przeczytałem wiadomość w papierowej wersji w piątek i do tej pory zastanawiałem się co na ten temat napisało ZM i inne zielone mohery
. Widać wszyscy w rozjazdach i nikt nie śledzi co dzieję się w city. A może nie ma w ogóle o czym mówić. Kolejna strategia, której zapisy nie będą spełniane? (Patrz ochrona powietrza a poszerzanie ulic do centrum). Zapis o opłacie wprowadzą za 6 lat, bo za mało metra, za małe opady itp. No i bonifikaty dla płacących podatek w Warszawie. Dwie pieczenie na jednym ogniu. Rozmycie restrykcji i zwiększenie wpływów do budżetu...
No to może mi ktoś powiedzieć czy mam się z tego cieszyć czy nie
?
P.S. Historia lubi zataczać koło vide Marszałkowska
P.S.II prof. Suchorzewski to niesamowity człowiek
_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl