axxenfall napisał(a):
Małe ronda mają 22-26 metrów średnicy. Poniżej 22m muszą mieć przejezdną wyspę. Średnicę (+- przekątną skrzyżowania) można zmierzyć w ortofotomapie.
Dzięki za podpowiedź. Sytuacja jest następująca:
Przekątna skrzyżowania Zamieniecka/Sulejkowska = ca 16 m
W moim wniosku napisałem już, że chodzi mi o rondo z wyspą przejezdną. Czy są jeszcze jakieś przeciwwskazania?
Poza tym:
Szerokość jednego pasa ruchu Zamienieckiej = ca 4,6 m
Szerokość jezdni Zamienieckiej = ca 9,2 m
Czyli jest miejsce na pas dla rowerów z obu stron ulicy. 4,6-1,5=3,1 m - tyle zostanie dla samochodów. Z tego co się orientuję, to wystarczy.
grzcie2083 napisał(a):
Bardziej byłbym za obniżeniem ograniczenia prędkości do 30 km/h. Sam wiesz, jak niebezpieczna jest cała Zamieniecka.
Sądzę, że gdyby dało się zrobić uspokojenie ruchu na skrzyżowaniu + pasy dla rowerów na całej długości Zamienieckiej (a plan zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu przewiduje rozwiązanie rowerowe wzdłuż Zamienieckiej i jest już częściowo uchwalony), które optycznie zwężyłyby jezdnię, to ruch uspokoiłby się na tyle, że byłoby tam już całkiem znośnie. Problematyczne jest jeszcze skrzyżowanie Zamieniecka/Gdecka - koniecznie trzeba tam wyznaczyć dodatkowe przejście dla pieszych przez południowy wlot skrzyżowania, być może tam trzeba by też dać wyniesioną tarczę, albo kolejne mini-rondo, bo znowu występuje problem samochodów skręcających w lewo z Gdeckiej w Zamieniecką w kierunku północnym.
W ogóle na tej ulicy jest straszny bałagan organizacyjny i koszmarnie dzikie parkowanie na chodnikach. Ale w pierwszej kolejności sądzę, że warto zacząć od skrzyżowania, o którym napisałem pismo.