... lamy_.html
Półtora tysiąca wiat w zamian za reklamy 21-11-2008, ostatnia aktualizacja 21-11-2008 22:40
W styczniu ratusz ma ogłosić przetarg na firmę, która wymieni stare wiaty. Nowe będą przeszklone, ale bez dodatkowego oświetlenia.
źródło: materiały prasowe
Taki projekt wygrał konkurs w 2006 roku.
Na ulicach ma się pojawić 1,5 tys. tego typu wiat. Firmy reklamowe próbowały wylobbować zastosowanie bardziej siermiężnego, ale tańszego produktu. Ostatecznie udało im się „odchudzić” ten wybrany
+zobacz więcej
Wybrana firma reklamy zewnętrznej zapłaci za produkcję wiat, ich montaż i utrzymanie. W zamian będzie czerpała zyski z wynajmu 6 tys. znajdujących się tam podświetlanych tablic przez 10 albo 20 lat (jak długo, nie zostało ustalone). Różne warianty tej współpracy opracowuje właśnie dla ratusza firma konsultingowa.
– Warunki przetargu będą gotowe do końca grudnia. Ogłosimy go na początku przyszłego roku – mówi „ŻW” naczelnik Wydziału Estetyki Miejskiej Tomasz Gamdzyk.
To już kolejna deklaracja w tej sprawie. Nowe wiaty miały się pojawić na przystankach na przełomie 2007 i 2008 roku. Wzór architektoniczny został wybrany przez miasto w konkursie w 2006 roku.
Zwyciężyła lekka, przeszklona konstrukcja z podświetlanymi panelami i aluminiową ławką. Wiatę wymyślili profesorowie Akademii Sztuk Pięknych Jerzy Porębski i Grzegorz Niwiński, którzy zaprojektowali także meble miejskie dla Krakowskiego Przedmieścia. Dlaczego zastępowanie starych wiat odbywa się w stolicy tak wolno? Bo od samego początku przy wynikach konkursu próbowano „majstrować“. Architektoniczna konkurencja wytykała zwycięzcom, że to projekt dla krajów o cieplejszym klimacie – pod tą wiatą pasażerowi będzie trudniej ukryć się przed wiatrem i śniegiem.
Równolegle ruszył lobbing firm reklamowych, którym ten projekt także był nie w smak z powodu wysokiej ceny (jak usłyszeliśmy, taka wiata kosztuje tyle, co dobrej klasy samochód). W nieoficjalnych rozmowach z decydentami padał też argument, że operator będzie skazany na współpracę z firmą wzorniczą Tejbrant, która może przez to zawyżać ceny.
Ostatecznie firmy reklamowe odniosły zwycięstwo połowiczne. Ratusz pozwolił, żeby w najwyższym standardzie powstało tylko 500 – 600 wiat w centrum Warszawy. Pozostałe będą w wersji skromniejszej, np. bez dodatkowego oświetlenia (poza jarzeniówkami wydobywającymi z mroku reklamę).W Warszawie stoi ponad 2 tys. wiat, z których 1,2 tys. to zardzewiałe konstrukcje z lat 70. i 80. Poza tym mamy 500 wiat już zniszczonych Adpolu z początku lat 90. Do końca roku Zarząd Transportu Miejskiego ustawi 70 nowych – niezgodnych z projektem z 2006 roku.
Ot, partnerstwo publiczno-prywatne: w centrum jaśniej, a pod pozostałym tysiącem - tam, gdzie trzeba czekać dłużej - ciemno. Ciekaw jestem, czego poza oświetleniem nie będzie w wersji dla ubogich?
Inna sprawa, że problemu by nie było, gdyby miasto samo z siebie dostarczało jakiekolwiek oświetlenie chodników, a nie tylko środka jezdni.
P.S. Z tego co mi wiadomo, w miejscu pokazanym na wizualizacji ma być wersja ze stojakami -- szkoda, że nie uwzględniono tego na obrazku.