Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: N paź 19, 2008 20:10 
Offline
Początkujący

Dołączył(a): N paź 19, 2008 12:39
Posty: 8
Mam podobne priorytety jak te na stronie Siskom. Ścieżki rowerowe na ostatniej pozycji lecz komunikacja publiczna wyżej.

Jeśli chodzi o Służewiec to nic się tam oprócz budowy biurowców nie dzieje. Od lat o rozbudowie kolejki dojazdowej słychać tylko obietnice. Uważam, że priorytetem powinno być poszerzenie Wilanowskiej i uruchomienie tam linii tramwajowej łączącej Służewiec z metrem lub jeszcze dalej z Wilanowem, plus południowa obwodnica Warszawy z parkingami przy metrze/linii tramwajowej/kolejce.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: Pn paź 20, 2008 7:44 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
Brzeszczot napisał(a):
Kto miałby tam jeździć rowerem ? Mieszkańcy Tarchomina, Brudna, Wesołej?


Mieszkańcy Ursynowa, Mokotowa, Stegien, Gocławia, Ochoty, Włoch, Ursusa... łącznie w zasięgu półgodzinnej podróży rowerem ze spacerową prędkością jest c.a. 1/3 Warszawy.

Akurat znam osoby, które z Bródna dojeżdżały rowerem na Służewiec, a nawet do bardziej odległych biurowców na Okęciu. Ale potrafię sobie wyobrazić też taki scenariusz: dojazd do nowego przystanku kolejowego Bródno na rowerze, pozostawienie roweru na dozorowanym parkingu i dalsza podróż Szybką Koleją Miejską.

Cytuj:
Sam mieszkam na Ursynowie i rozważam okazyjną jazdę rowerem po przeprowadzce firmy na Służewiec. Jednak w naszej aurze w grę wchodzi maksymalnie kilka miesięcy i to nie codziennie.


Jeśli przez kilka rozumiemy 11, to owszem. Super jest to przekonanie o wyjątkowości Polski, jak nie warunków geopolitycznych, to przynajmniej aury (nowe hasło polskich drogowców: "Polska Jakucją Europy"). W Skandynawii jest chłodniej, a w Beneluksie czy na wyspach brytyjskich bardziej mokro i jakoś tambylcom nie przeszkadza to śmigać na rowerach.

Cytuj:
Mam się kąpać i przebierać po każdym przybyciu do pracy i przed każdym wyjściem z pracy?


Jeśli pracujesz w kopalni, mleczarni lub np. kompostowni, to owszem, byłoby to pożądane. W biurze jest to kwestia indywidualnych preferencji - jedni wolą mocniej nacisnąć na pedały, zziajać się i przebrać w pracy, inni pojadą spokojniej, np. na rowerze miejskim, i nie zgrzeją się bardziej niż wchodząc po schodach.

Cytuj:
Pomyśl człowieku. Ile procent kierowców samochodów jest w stanie (nawet przy wielkich chęciach) przesiąść się na rower? Ja stawiam na 1-2%.


W Berlinie udział ruchu rowerowego w ogóle podróży przekroczył 10%, w Amsterdamie czy Kopenhadze nawet 30%. Weź kiedyś urlop i przejedź się na zachód, to naprawdę otwiera oczy.

Cytuj:
Mam podobne priorytety jak te na stronie Siskom. Ścieżki rowerowe na ostatniej pozycji lecz komunikacja publiczna wyżej.


Takie priorytety jak na stronie Siskom ("Tak dla wszystkiego, ale ścieżki rowerowe na ostatniej pozycji") to są konsekwentnie wdrażane w Warszawie od co najmniej 10 lat. Efekty widać gołym okiem.

Cytuj:
Od lat o rozbudowie kolejki dojazdowej słychać tylko obietnice. Uważam, że priorytetem powinno być poszerzenie Wilanowskiej i uruchomienie tam linii tramwajowej łączącej Służewiec z metrem lub jeszcze dalej z Wilanowem, plus południowa obwodnica Warszawy z parkingami przy metrze/linii tramwajowej/kolejce.


Poszerzenie Wilanowskiej niewiele da dla samochodów, bo wąskim gardłem nie jest Wilanowska, ale skrzyżowania - przy Galerii Mokotów i przy metrze Wilanowska.

Linia tramwajowa łącząca Służewiec z metrem już istnieje - ile oszczędzisz jadąc do Wilanowskiej zamiast do Wierzbna? Minutę, dwie? Nawet i to wątpliwe, ze względu na duże odległości dojścia pieszego pomiędzy przystankami w rejonie stacji Wilanowska. Tutaj wąskim gardłem jest z kolei pojemność pętli Służewiec i brak kontynuacji linii na zachód - i szanse na poprawę są właśnie zaprzepaszczane w imię "priorytetów siskom" (budowa "obwodnicy" prosto do centrum miasta).

Natomiast parkingi przy metrze / linii tramwajowej / kolejce to jest oferta znacznie bardziej niszowa niż ścieżki rowerowe, i to niemal o rząd wielkości. Nie znam dużego miasta w Europie, w którym udział podróży typu P+R przekroczyłby 5%. To nie znaczy, że w ogóle nie warto takich parkingów budować - warto, ale tylko tam, gdzie grunt jest tani, a oferta komunikacji publicznej dobra.

Proponuję proste ćwiczenie: spróbuj tak orientacyjnie podliczyć, ile kosztują Twoje "priorytetowe", "realne" rozwiązania problemu (poszerzenie Wilanowskiej, nowa linia tramwajowa, południowa obwodnica Warszawy, parkingi...), a następnie porównaj to z kosztem stojaków dla rowerów przy biurowcach i ścieżki z Ursynowa. Wtedy porozmawiamy.

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: Pn paź 20, 2008 21:23 
Offline
Początkujący

Dołączył(a): N paź 19, 2008 12:39
Posty: 8
olek napisał(a):
Brzeszczot napisał(a):
Kto miałby tam jeździć rowerem ? Mieszkańcy Tarchomina, Brudna, Wesołej?


Mieszkańcy Ursynowa, Mokotowa, Stegien, Gocławia, Ochoty, Włoch, Ursusa... łącznie w zasięgu półgodzinnej podróży rowerem ze spacerową prędkością jest c.a. 1/3 Warszawy.

Akurat znam osoby, które z Bródna dojeżdżały rowerem na Służewiec, a nawet do bardziej odległych biurowców na Okęciu. Ale potrafię sobie wyobrazić też taki scenariusz: dojazd do nowego przystanku kolejowego Bródno na rowerze, pozostawienie roweru na dozorowanym parkingu i dalsza podróż Szybką Koleją Miejską.


Tu się zgadzamy. Tez napisałem, że głównym środkiem transportu w mieście powinien być transport publiczny (szynowy) a nie rowery i nacisk medialny powinien być kładziony na ten pierwszy. Aktualnie nie jest problemem dojechanie rowerem do kolejki/metra. Na dozorowane parkingi nie liczę - trzeba jeździć gratem (tak na "zachodzie") wtedy dozór nie jest niezbędny. Problemem jest czym na Służewiec ma się dostać mieszkaniec np. Gocławia lub Ursusa i ile to będzie trwało.

olek napisał(a):
Cytuj:
Pomyśl człowieku. Ile procent kierowców samochodów jest w stanie (nawet przy wielkich chęciach) przesiąść się na rower? Ja stawiam na 1-2%.


W Berlinie udział ruchu rowerowego w ogóle podróży przekroczył 10%, w Amsterdamie czy Kopenhadze nawet 30%. Weź kiedyś urlop i przejedź się na zachód, to naprawdę otwiera oczy.


Każdy widzi to co chce widzieć. Mieszkałem i pracowałem w Amsterdamie około miesiąca. Była ładna pogoda więc wypożyczyłem rower i przez 10 dni jeździłem do biurowca rowerem. Byłem jedynym który to robił. Ochroniarz specjalnie dla mnie otwierał boks na rowery i było to problemem bo klucze miał spięte solidnie. Widać nikomu ich nie wypożyczał. Z rozmowy z pracownikami wynikało, że nie rozważają jazdy rowerem do pracy. Uważali, że jestem z Polski więc oszczędzam w ten sposób. 50 % z nich jeździło samochodem, 50% kolejką RAI.

Z poczynionych obserwacji wynika, że tam jeździ się rowerem maksymalnie 4-5 kilometrów pomiędzy mieszkaniem a kolejką. Z punktu widzenia odciążenia ulic rowery są mało istotne.


olek napisał(a):
Takie priorytety jak na stronie Siskom ("Tak dla wszystkiego, ale ścieżki rowerowe na ostatniej pozycji") to są konsekwentnie wdrażane w Warszawie od co najmniej 10 lat. Efekty widać gołym okiem.


Sęk w tym, że nie są wdrażane. Nie buduje się obwodnic ani komunikacji szynowej. Mamy dobrze rozbudowaną komunikację autobusową jednak bez rozwoju dróg i ona nie jest atrakcyjna.


olek napisał(a):
Natomiast parkingi przy metrze / linii tramwajowej / kolejce to jest oferta znacznie bardziej niszowa niż ścieżki rowerowe, i to niemal o rząd wielkości. Nie znam dużego miasta w Europie, w którym udział podróży typu P+R przekroczyłby 5%. To nie znaczy, że w ogóle nie warto takich parkingów budować - warto, ale tylko tam, gdzie grunt jest tani, a oferta komunikacji publicznej dobra.


Parkingi P+R plus efektywna komunikacja szynowa mają szansę być rozwiązaniem powszechnym w odróżnieniu od ścieżek rowerowych, które takimi nigdy nie będą.

olek napisał(a):
Proponuję proste ćwiczenie: spróbuj tak orientacyjnie podliczyć, ile kosztują Twoje "priorytetowe", "realne" rozwiązania problemu (poszerzenie Wilanowskiej, nowa linia tramwajowa, południowa obwodnica Warszawy, parkingi...), a następnie porównaj to z kosztem stojaków dla rowerów przy biurowcach i ścieżki z Ursynowa. Wtedy porozmawiamy.

Rozmawiamy to Służewcu - największym centrum biznesowym w stolicy jednego z największych krajów Europy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt paź 21, 2008 19:44 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Cytuj:
nacisk medialny powinien być kładziony na ten pierwszy


Jak na razie ten twoj SISKOM walczy o obwodnice, a jakoś w kwestiach transportu kolejowego milknie, nie robi specjalnych happeningow, nie wypowiada sie w prasie. Może poczytasz trochę naszą stronę zanim mi tu napiszesz, że my nic w sprawie dobrej kolei w Warszawie nie robimy i tylko trombimy o rowerach. OK?

Cytuj:
Problemem jest czym na Służewiec ma się dostać mieszkaniec np. Gocławia lub Ursusa i ile to będzie trwało


Mam wrażenie, że głownym rozwiązaniem SISKOM-u dla tej klienteli jest obwodnica południowa - czytaj "dojazd samochodem". Czy SISKOM domaga się puszczenia po tej obwodnicy, albo najlepiej zamiast niej szybkiej komunikacji autobusowej obwodowej, czy jak? Albo może żeby zamiast niej była szybka kolej miejska? Mogę skierować Cię na wątek na naszym forum, gdzie takie pomysły forujemy.

Cytuj:
50 % z nich jeździło samochodem, 50% kolejką RAI


A zapoznałeś się z historią tego, jak to centrum biznesowe, do którego jak sie domyślam dojeżdżałeś rowerem powstało. Tak się okazuje, że w Holadnii byłem i studiowałem m.in. ten temat. Tam kolejność jest taka: Jest kolej, jest dobra komunikacja publiczna, to możemy lokalizować tam biznes - i tak było w przypadku tego centrum biznesowego o którym jak sie domyslam piszesz. Na Służewcu jakbyś nie zauważył kolejność jest odwrotna, od samej Galerii Centrum zaczynając.

A tak na marginesie najlepszym rozwiązaniem na korki w dojeżdzie do Służewca byłoby po prostu sfinansowanie biletów komunikacji miejskiej pracownikom tego "najwiekszego w Europie Środkowej centrum biznesowego", najlepiej obowiązkowo z ich własnych pensji (po prostu pracodawca potrąca z pensji cenę biletu wpłacając ZTM). :-) Moim zdaniem byc może nie trzeba by było nawet nic budować, tylko co najwyżej zareagować większą czestotliwoąścią autobusów i tramwajów oraz kolei na skokowy wzrost liczby pasażerów. No może jeszcze jakiś pas autobusowy.

Cytuj:
Mamy dobrze rozbudowaną komunikację autobusową jednak bez rozwoju dróg


Mam nadzieję, że miałeś na myśli "rozwój pasow autobusowych". Naprawdę dróg to ona już więcej nie potrzebuje, są wystarczająco szerokie.

Cytuj:
Parkingi P+R plus efektywna komunikacja szynowa mają szansę być rozwiązaniem powszechnym


Powszechnym czyli... ile procent podroży względem 100% (modal split)? Tak jak Olek nie znam miasta (ani tu, ani na wschodzie, ani na zachodzie) gdzie jest to więcej niż 5%, mimo rozbudowanego systemu. Nawet w przypadku takiej imprezy masowej na FIFA 2006 nie przekroczyło to 5% w żadnym mieście, choć Niemcy znani są z dobrej organizacji i tego, że te P+R są.

Cytuj:
w odróżnieniu od ścieżek rowerowych, które takimi nigdy nie będą


Z kolei znam miasta gdzie więcej niż 50% podróży odbywa się na rowerze. Czy wtedy to rozwiązanie jest już w przypadku takiego procentu w modal split "powszechne"?

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: Cz paź 23, 2008 7:00 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
Brzeszczot napisał(a):
Na dozorowane parkingi nie liczę - trzeba jeździć gratem (tak na "zachodzie") wtedy dozór nie jest niezbędny.


A ja liczę, zwłaszcza że już takie powstają. U nas jest jednak trochę inna mentalność - jeździ się na lepszych rowerach, bo:
- ludzie dalej dojeżdżają,
- infrastruktura jest fatalna (dziury, krawężniki itp.),
- na noc wnosi się rower na czwarte piętro bez windy.

Brzeszczot napisał(a):
Problemem jest czym na Służewiec ma się dostać mieszkaniec np. Gocławia lub Ursusa i ile to będzie trwało.


Tak jak napisałem w poprzednim poście - może np. dojechać rowerem. W pół godziny. Przeliterować? A raczej mógłby, gdyby nie tworzyć mu idiotycznych przeszkód.

Oczywiście powinien mieć też możliwość dojazdu komunikacją publiczną. Ale to nie znaczy, że należy odpuścić możliwość dojazdu na rowerze.

Brzeszczot napisał(a):
Każdy widzi to co chce widzieć. Mieszkałem i pracowałem w Amsterdamie około miesiąca. Była ładna pogoda więc wypożyczyłem rower i przez 10 dni jeździłem do biurowca rowerem. Byłem jedynym który to robił.


Albo żyjesz w innym matriksie, albo pracowałeś u imigrantów na totalnym zadupiu. Ewentualnie nie w biurowcu, a w domu publicznym - bo to najbardziej zmotoryzowany biznes w NL (poważnie).

Nie będę zanudzał tym, co widziałem ja i dziesiątki innych, zdjęcia są na stronie. Podrzucę tylko garść oficjalnych danych urzędu miasta:

- 50% mieszkańców Amsterdamu (> 12 lat) codziennie jeździ na rowerze
- 37% wynosi udział rowerów w ogóle podróży (to ok. 1/4 więcej niż samochodów w Warszawie)
- jest ok. 300 samochodów / 1000 mieszkańców (to ok. 1/3 mniej niż w Warszawie, ale i tak więcej niż w Kopenhadze)

Twierdzisz, że miasto fałszuje dane? A Ty jeden przejrzałeś ten układ cyklistów?

Brzeszczot napisał(a):
Sęk w tym, że nie są wdrażane. Nie buduje się obwodnic ani komunikacji szynowej.


Ale tak właśnie wygląda w praktyce wdrażanie polityki "Tak dla wszystkiego (a szczególnie najdroższego)"! Jak ktoś ma fafnaście priorytetów, to tak jakby nie miał żadnego. Jak ktoś majaczy o trzech bezkolizyjnych obwodnicach w Warszawie, to wiadomo, że żadnej nie skończy. Itp. itd.

Brzeszczot napisał(a):
Parkingi P+R plus efektywna komunikacja szynowa mają szansę być rozwiązaniem powszechnym w odróżnieniu od ścieżek rowerowych, które takimi nigdy nie będą.


Ale masz jakieś wsparcie? Znasz jakieś duże miasto, w którym udział podróży typu Park and Ride przekroczył powiedzmy 10%, nie mówiąc o dorównaniu udziałowi rowerów w Amsterdamie? Albo chociaż 5%? Pochwal się i zarzuć linka do danych. Czy raczej cyganka Ci z kart tarota te głębokie mądrości przepowiedziała?

Brzeszczot napisał(a):
Rozmawiamy to Służewcu - największym centrum biznesowym w stolicy jednego z największych krajów Europy.


I co, obowiązują tu jakieś specjalne prawa ekonomii? Budowa drogi rowerowej kosztuje więcej niż budowa tras szybkiego ruchu i linii tramwajowych?

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: Cz paź 23, 2008 7:44 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz lut 01, 2007 20:03
Posty: 371
Lokalizacja: Służew
Priorytety Sismomu.... ciekawe gdzie oni chcą zaparkować te wszystkie samochody które dojadą na Służewiec tą nową trasą NS, Marynarską o profilu 2 x "naście" pasów, Al. Wilanowską 2x3, Cybernetyki 2x3+wiadukt, Wołoską 2x3 z centrum(!) miasta. Nawet jeśli tylko 50% ludzi przyjedzie tam autem, to parkingi będą musiały być większe niż biurowce. Idiotyzm prawda? Zwłaszcza że polski kierowca nie zhańbi się parkowaniem na płatnym parkingu, a budowa wielopiętrowych molochów parkingowych jest droga. Może miasto zbuduje tam parkingi pod hasłem "budujemy parkingi P&R"?

Cytuj:
Rozmawiamy to Służewcu - największym centrum biznesowym w stolicy jednego z największych krajów Europy.


To porozmawiajmy o.... londyńskim City. Tak się składa, że sporo czasu spędzam w biurowcu przy Bishopsgate. Biurowiec 10 pięter. Miejsc parkingowych dla prywatnych aut: 0 (słownie zero, nil, null). Aut służbowych: 1 (jedno) auto prezia (z kierowcą). Miejsca samochodowe - było kilkanaście zostały zamnienione na parkingi dla jednośladów (skutery i motocykle) oraz na miejca dla ROWERÓW. Boksy rowerowe zamknięte siatką, wstęp na kartę (tą samą co do biura) a na karcie nawet.... zdjęcie roweru!
Nie znam tu nikogo kto przyjeźdża do pracy samochodem. Większość jedzie metrem i pociągiem (stacja Liverpool St. jakieś 500m, da się dojść pod dachem bo stację zintegrowano z biurowcami. Całkiem sporo i coraz więcej ludzi (trzeba było przebudować parking rowerowy) jeździ rowerem. Nawet po 10km. Są zadowoleni. Mimo londyńskiej pogody, słabej infrastruktury rowerowej (ale ostatnie 4 lata się szybko poprawia). Nie boją się jeździć - w Londynie nikt nie przekracza limitu, rowery mogą jechać po buspasach.

I tam to nie wstyd. I nie przeszkadza im to że w pracy muszą zakładać koszule i eleganckie buty, często też krawat i gajer.

Londyn to dziwne miasto - planowano tam budowę 4 obwodnic (jak w Warszawie) ale zrezygnowano w trakcie budowy - zrozumieli że to nie poprawi życia w mieście i nie jest ekonomicznym rozwiązaniem. Będą budować tramwaje w centrum miasta i "linię średnicową". Pomyśl jak by wyglądało Docklands z Canary Wharf gdyby było rewitalizowały je władze Warszawy z pomocą Siskomu? Zamiast DLR sieć autostrad...

-------------------------
A najgorsze jest to że nasze najwyższe warszawskie władze pracowały tam przez kilka lat i... nie wyniosły z tego żadnych wniosków.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: Cz paź 23, 2008 9:13 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 10:36
Posty: 115
Lokalizacja: Königswinter/Niemcy
olek napisał(a):
Brzeszczot napisał(a):
Kto miałby tam jeździć rowerem ? Mieszkańcy Tarchomina, Brudna, Wesołej?


Mieszkańcy Ursynowa, Mokotowa, Stegien, Gocławia, Ochoty, Włoch, Ursusa... łącznie w zasięgu półgodzinnej podróży rowerem ze spacerową prędkością jest c.a. 1/3 Warszawy.


Jako mieszkaniec śródmieścia chciałbym upomnieć się o tę dzielnicę :-).
Cytuj:
Sam mieszkam na Ursynowie i rozważam okazyjną jazdę rowerem po przeprowadzce firmy na Służewiec. Jednak w naszej aurze w grę wchodzi maksymalnie kilka miesięcy i to nie codziennie.


Niemal codziennie dojeżdżam na daleki Służew ... rowerem... w tym roku od marca a mamy październik i nie wiedziałem że mogę tylko kilka miesięcy jeździć rowerem... :-(

Cytuj:
Mam się kąpać i przebierać po każdym przybyciu do pracy i przed każdym wyjściem z pracy?


Ja jeżdże 10 km w jedną stronę i przebieram się w pracy... ale tak na prawdę mogę jechać trochę wolniej i nie musiałbym...

Cytuj:
Od lat o rozbudowie kolejki dojazdowej słychać tylko obietnice. Uważam, że priorytetem powinno być poszerzenie Wilanowskiej i uruchomienie tam linii tramwajowej łączącej Służewiec z metrem lub jeszcze dalej z Wilanowem, plus południowa obwodnica Warszawy z parkingami przy metrze/linii tramwajowej/kolejce.


Bardzo dobry pomysł. Jeszcze więcej aut niech przyjeżdża na Służew. Jeszcze parę cm wolnego chodnika i jakieś pół trawnika się znajdzie... a płatne parkingi w biurowcach stoją puste... a rozumiem niech miasto (czyli my) wybuduje hektary bezpłatnych parkingów! Genialne pomysły i jakie tanie! Na pewno tańsze od infrastruktury przyjaznej rowerom...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz paź 23, 2008 9:51 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz lut 01, 2007 20:03
Posty: 371
Lokalizacja: Służew
Cytuj:
Sam mieszkam na Ursynowie i rozważam okazyjną jazdę rowerem po przeprowadzce firmy na Służewiec.


A właśnie - przejechanie rowerem z Ursynowa na Służewiec nie jest łatwe. A droga do przejechania jest znacznie dłuższa niż droga autem.
A to dzięki DROGOM
. Puławska jest skuteczną barierą oddzielającą te miejsca.

Męczę od pewnego czasu władze o zmianę tej sytuacji. Wymaga to minimalnych nakładów. Poczytaj tu: viewtopic.php?f=1&t=340

Oczywiście nikt nie chce nic robić. Większość urzędów nie raczy nawet odpowiedzieć. Gazety nie są zainteresowane upominaniem się o ten mostek, jęczą tylko że tak trudno zaparkować samochód pod służewskimi biurowcami.

A jak jakiś rajdowiec rozbije się jadąc 200km/h Puławską nad tym mostkiem to od razu wielkie halo, naprawianie, frezowanie - pewnie parę razy droższe niż trochę betonu i lampy dla rowerów i pieszych pod spodem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr kwi 15, 2009 6:16 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://www.zw.com.pl/artykul/2,353431_P ... biura.html

Maciej Czerski napisał(a):
Pociągiem do biura
14-04-2009, ostatnia aktualizacja 14-04-2009 22:36

WKD, metro albo specjalne bezpłatne linie autobusowe – coraz częściej inwestorzy kuszą najemców biur dogodnymi połączeniami dla przyszłych pracowników

Kiedy sprawne poruszanie się autem po stolicy graniczy z cudem, trudno jest zachęcić najemców jedynie dużą liczbą miejsc parkingowych w garażu. Dlatego administratorzy biurowców wpadli na nowy pomysł – liczy się dobry dojazd autobusem czy metrem.

Tam, gdzie dojazd jest słaby, deweloperzy uruchamiają specjalne linie autobusowe, podobne do tych, które kursują do dużych centrów handlowych.

– Zastanawiamy się nad takim rozwiązaniem. To byłaby bezpłatna linia kursująca wahadłowo pomiędzy Poleczki Business Park a wybraną stacją metra – mówi Agnieszka Ciupak z firmy reprezentującej PBP. Pierwszy etap inwestycji przy ul. Poleczki ma być oddany w połowie 2010 roku. Na razie będzie to jedynie 38 tys. mkw. powierzchni biurowej, jednak docelowo – ponad 100. W 2014 roku będzie tu pracowało nawet kilkanaście tysięcy ludzi.

Oddzielne linie autobusowe obsługujące taki kompleks to już codzienność Emparku na Mokotowie (kompleks 9 biurowców o łącznej powierzchni 107 tys. mkw.).

– Od czerwca 2008 r. do naszych biur można dojechać bezpłatną linią. Autobusy kursują rano i po południu pomiędzy naszym kompleksem a stacją metra Wilanowska bez żadnych przystanków – mówi Agnieszka Miedzińska z biura zarządcy nieruchomości. – Nasi najemcy chwalą sobie ten środek transportu.

Jednak na własny transport mogą sobie pozwolić tylko najwięksi gracze na rynku biurowych nieruchomości. Mniejsi muszą korzystać z już istniejących węzłów komunikacyjnych.

Bliską obecnością Warszawskiej Kolei Dojazdowej pochwalili się np. właściciele Libra Business Centre (zespół dwóch budynków biurowych w Al. Jerozolimskich).

– Transport zbiorowy zawsze był ważny dla powodzenia wynajmu projektów biurowych – mówi Anna Staniszewska z firmy doradczej DTZ. – Każdy folder nowo powstającego biurowca zawiera informacje na temat możliwości dojazdu. Bliskość metra, przystanków tramwajowych, autobusowych, kolei podmiejskiej jest dużym atutem.

Dlatego tam, gdzie dojazd jest utrudniony z powodu dużego natężenia ruchu, właściciele wielkich kompleksów biurowych inwestują np. we własne linie autobusowe. Widzimy też większe zainteresowanie deweloperów na trasie planowanej II linii metra, np. w okolicach ronda Daszyńskiego.

Życie Warszawy


Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr kwi 15, 2009 10:36 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So cze 09, 2007 14:46
Posty: 984
Lokalizacja: Belany
axxenfall napisał(a):
http://www.zw.com.pl/artykul/2,353431_Pociagiem_do_biura.html


Na zdjęciu z artykułu fajnie widać, jak rozsądnie buduje się drogi rowerowe ;-)

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL